Kluczem do miłości i udanego związku jest dialog.
Autor podsumowując książkę pisze: "Żyć w dialogu z drugim człowiekiem to żyć podwójnie. Dzielenie się radościami podwaja życie, a dzielenie brzemieniem - zmniejsza je o połowę."

Kluczem do miłości i udanego związku jest dialog.
Autor podsumowując książkę pisze: "Żyć w dialogu z drugim człowiekiem to żyć podwójnie. Dzielenie się radościami podwaja życie, a dzielenie brzemieniem - zmniejsza je o połowę."

Kolejna samotna noc...emocje leżą posiniaczone wczorajszym dniem na podłodze. Otulam zmarznięte ciało perfumami zawiniętymi w koce. W telefonie brzmi ostatni dzwonek, szybko gaszę światło, choć to wewnętrzne wciąż się tli, wciąż zapalone...po ręce spływa miłości dotyk lodowatą wodą zduszony. Ciepłym szumem podejmuję kolejną próbę ogrzania serca, które zostało skruszone. Zastanawiam się dlaczego na drodze odwagi, wytrwałości, spontaniczności, jednym słowem MIŁOŚCI pojawił się ON - morderca - czyli drugi człowiek. Ktoś kto pragnienie zadowolenia, bezpieczeństwa, rozwoju ukochanej osobie potrafi odebrać w myśl zasady "Ja nie mam, więc i Tobie zabiorę". Jestem całym sercem przy Tobie, w głowie myśl "razem w JEDNOŚCI mamy szansę" pokonać pustkę, wystarczy odrobina decyzji, złapać się mocno za dłonie. Uciec do przodu, pokazać wewnętrzny ogień. Zanieść do naszego świata ten żyjący w sercu płomień. Świata w którym oczy widzą, co dobre, ramiona jak skrzydła anielskie bezpiecznym domem, usta szczerych słów dialogiem "szanuję i czuję oplatające ciebie uczucia, pragnienia, oczekiwania, marzenia " - masz przecież przy mnie taką swobodę. Tą przestrzeń rozpościeram rozlewając miłością się w Tobie. Myślę, czuję, wspominam...wyciągam rękę żyjąc obok. Złapiesz, czy w innym kierunku zrobisz krok ?

14 luty. Pocztówka numer 7.

Kolejna samotna noc...emocje leżą posiniaczone wczorajszym dniem na podłodze. Otulam zmarznięte ciało perfumami zawiniętymi w koce. W telefonie brzmi ostatni dzwonek, szybko gaszę światło, choć to wewnętrzne wciąż się tli, wciąż zapalone...po ręce spływa miłości dotyk lodowatą wodą zduszony. Ciepłym szumem podejmuję kolejną próbę ogrzania serca, które zostało skruszone....

Książka dobra, ale nie aż tak bym miała ją polecać. Jest trochę wartościowych rad, ale są też rzeczy nie dla każdego jasne i zrozumiałe. Dość długo ją czytałam i jakoś doczytałam do końca.

Książka dobra, ale nie aż tak bym miała ją polecać. Jest trochę wartościowych rad, ale są też rzeczy nie dla każdego jasne i zrozumiałe. Dość długo ją czytałam i jakoś doczytałam do końca.

John Powell w bardzo przystępny sposób wyjaśnia na czym polega miłość do drugiego człowieka. Dodaje też, że punktem wyjścia takiej miłości jest miłość do samego siebie. Na początku można się zdziwić, ale wiele w tym prawdy, o czym można przeczytać. Często miłość własna mylona jest z egoizmem, przez co na początku się to nie zgrywa – po tej lekturze może się to zmienić. Autor wskazuje również na istotę naszego dzieciństwa i podaje przyczyny naszych emocjonalnych reakcji, na które – szczerze mówiąc – do tej pory inaczej patrzyłam.

Myślę, że książka „Jak kochać i być kochanym” może zmienić poglądy na temat sfery emocjonalnej życia człowieka. Pozwala spojrzeć na uczucia i emocje w nieco inny sposób i sprawić, że być może lepiej zrozumiemy samych siebie i drugiego człowieka.

Polecam gorąco tym bardziej, że książka pisana jest przystępnym językiem i zawiera przykłady z życia autora potwierdzające wysnuwane przez niego tezy. Na końcu można znaleźć ćwiczenia służące porozumieniu, dialogowi oraz lepszemu zrozumieniu siebie nawzajem.

Co ciekawe: nie jest też droga, więc tym bardziej zachęcam do kupna.

John Powell w bardzo przystępny sposób wyjaśnia na czym polega miłość do drugiego człowieka. Dodaje też, że punktem wyjścia takiej miłości jest miłość do samego siebie. Na początku można się zdziwić, ale wiele w tym prawdy, o czym można przeczytać. Często miłość własna mylona jest z egoizmem, przez co na początku się to nie zgrywa – po tej lekturze może się to zmienić....

Miło jest przeczytać książkę będącą dziełem katolickiego zakonnika, w której autor ani przez chwilę nie próbuje narzucić czytelnikowi swoich poglądów, ani na siłę go nawracać. Zamiast tego każda teza zostaje tu solidnie uzasadniona, a każde zdanie wydaje się być dokładnie na swoim miejscu. Osoby stroniące od tematyki religijnej mogą czuć się bezpiecznie - autor pisze bardziej jak dobry wujek-psycholog, niż "stereotypowy" ksiądz.

Powell opowiada o temacie trudnym, bo o miłości. Autor unika brnięcia w otchłani uczuciowo-psychologicznych znaczeń, zamiast tego koncentrując się na praktycznych radach. Uczy, co jest niezbędne w prawidłowo funkcjonującym związku pomiędzy dwojgiem ludzi. Samą definicję związku traktuje bardzo uniwersalne, a porady można zastosować w każdym rodzaju relacji z drugim człowiekiem.

Polecam tę książkę praktycznie każdemu, kto pragnie nieco głębiej spojrzeć na swoje więzi z innymi ludźmi, nauczyć się odczytywać swoje emocje oraz zrozumieć, po co właściwie potrzebna jest miłość. Oczywiście, trzeba nastawić się na to, że książka nie jest powieścią przygodową, lecz faktycznym poradnikiem. Dlatego osoby nieprzyzwyczajone do "trudnej" tematyki mogą poczuć się zmęczone, jeżeli spróbują przeczytać "Jak kochać..." w jeden dzień.

Miło jest przeczytać książkę będącą dziełem katolickiego zakonnika, w której autor ani przez chwilę nie próbuje narzucić czytelnikowi swoich poglądów, ani na siłę go nawracać. Zamiast tego każda teza zostaje tu solidnie uzasadniona, a każde zdanie wydaje się być dokładnie na swoim miejscu. Osoby stroniące od tematyki religijnej mogą czuć się bezpiecznie - autor pisze...

Bardzo dobra książka, pozwalająca spojrzeć na miłość. Autor przedstawia ogląd naszych codziennych reakcji i zachowań, z których wagi często nie zdajemy sobie sprawy. Według mnie książka kierowana jest do wszystkich, bez względu na zaawansowanie w życiu miłosnym.

Bardzo dobra książka, pozwalająca spojrzeć na miłość. Autor przedstawia ogląd naszych codziennych reakcji i zachowań, z których wagi często nie zdajemy sobie sprawy. Według mnie książka kierowana jest do wszystkich, bez względu na zaawansowanie w życiu miłosnym.

Czy można kochać samego siebie, przecież to egoizm? A jednak; Kochaj bliźniego jak siebie samego, zatem nie można kochać innych, prawdziwą pełną miłością nie kochając siebie.

Czy można kochać samego siebie, przecież to egoizm? A jednak; Kochaj bliźniego jak siebie samego, zatem nie można kochać innych, prawdziwą pełną miłością nie kochając siebie.

Książka uczy, jak naprawdę powinno się kochać ludzi. Zwraca uwagę na sprawy, których my często nie dostrzegamy w ferworze codziennych spraw.

Książka uczy, jak naprawdę powinno się kochać ludzi. Zwraca uwagę na sprawy, których my często nie dostrzegamy w ferworze codziennych spraw.

lipny poradnik

lipny poradnik

Wybitna

Wybitna