Czas martwych liści

Okładka książki Czas martwych liści Agnieszka Choczyńska
Okładka książki Czas martwych liści
Agnieszka Choczyńska Wydawnictwo: Ridero Cykl: Zielona Rewolucja (tom 1) fantasy, science fiction
243 str. 4 godz. 3 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Zielona Rewolucja (tom 1)
Wydawnictwo:
Ridero
Data wydania:
2018-08-25
Data 1. wyd. pol.:
2018-08-25
Liczba stron:
243
Czas czytania
4 godz. 3 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381551649
Tagi:
rewolucja polityka humor
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
838
72

Na półkach:

Pełna recenzja: https://toreador-nottoread.blogspot.com/2018/10/jesiennie-i-rewolucyjnie-czas-martwych.html

(...)

Czas martwych liści czytało mi się bardzo dobrze! Agnieszka Choczyńska ma bardzo lekkie i przyjemne pióro, potrafi posługiwać się słowami i sprawić, że nie będzie się zwracało uwagi na niedopatrzenia. Sama fabuła jest naprawdę ciekawie skonstruowana i poprowadzona, wszystko ma swój początek i koniec, jedno w logiczny sposób wynika z drugiego (co nie jest takie oczywiste, patrząc na inne książki z tego bądź podobnych gatunków!).

Powieść czyta się super, miło przy niej spędza się czas, kibicuje się bohaterom i z uwagą śledzi się ich przygody. Ale później, gdy zaczyna się trochę bardziej zastanawiać nad tym, co tak właściwie się działo, to dociera do ciebie, że niby wszystko było okej, niby było poprawnie, a jednak coś mi tutaj nie do końca zagrało.

Jeden minus Czasu martwych liści mogę bez problemu znaleźć, bo w jego wyniku książka jest trochę nieproporcjonalna. Na samym początku dostajemy prolog, który ma 50 stron, a opowiada bardzo dokładnie o stosunkowo niewielkim odcinku czasu. Zaś dalszą fabułę autorka skupia w 190 stronach, dzieje się tam dużo, momentami za dużo.

I tu dochodzę do głównego punktu tej recenzji. Czas martwych liści jest za krótki! Zbyt dużo rzeczy zostało skumulowanych w zbyt małej liczbie stron przez to mało z nich miało okazję wybrzmieć w pełni. Momentami wręcz trochę się gubiłam, bo było bardzo dużo wydarzeń, jeszcze więcej bohaterów, a o żadnych nie usłyszeliśmy tyle, ile byśmy chcieli. Jak na mój gust, to powieść powinna być przynajmniej te dwa razy dłuższa, wtedy moglibyśmy dostać pełny i szczegółowy ogląd na sytuację oraz poznać każdego bohatera.

Ale humor zasługuje na uwagę! Zdarzyło mi się zaśmiać podczas czytania, a nie zdarza mi się to często! I ah, te miny ludzi wokół, gdy czytałam w tramwaju i trafiłam akurat na zabawny fragment…

Czas martwych liści inspirowany jest Robin Hoodem i jego przygodami (inspirowany jest, prawda?),ale tego zupełnie nie czuć! Dlatego mam lekką zagwozdkę, czy to rzeczywiście inspiracja, czy tylko zbieżność nazw. W końcu jednym z bohaterów jest Robin, a Szerwód to jedno z miejsc akcji! Bo wiecie, autorka wplotła ten motyw w tak delikatny i subtelny sposób, że aż mi się miło na serduszku zrobiło, gdy dostrzegałam powiązania między tymi dwoma historiami, których jest akurat tyle, by je zauważyć, a nie tak dużo, by się na nie irytować i kląć, że inspiracja sięgnęła za daleko.

Ale mimo to, co wyżej wam tam napisałam, to czuję dziwny pociąg do tej książki. Z przyjemnością do niej wracałam, chciałam kontynuować lekturę i dowiedzieć się, co tam dalej słychać będzie u bohaterów. I chociaż Czas martwych liści perfekcyjny nie jest, to mnie to w zupełności nie przeszkadza. Jestem ciekawa drugiego tomu i trzymam za Agnieszkę kciuki (my, matfizy, musimy o siebie dbać)!

Pełna recenzja: https://toreador-nottoread.blogspot.com/2018/10/jesiennie-i-rewolucyjnie-czas-martwych.html

(...)

Czas martwych liści czytało mi się bardzo dobrze! Agnieszka Choczyńska ma bardzo lekkie i przyjemne pióro, potrafi posługiwać się słowami i sprawić, że nie będzie się zwracało uwagi na niedopatrzenia. Sama fabuła jest naprawdę ciekawie skonstruowana i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czas martwych liści


Podobne książki

Przeczytaj także