Nie skończyłam.

Nie skończyłam.

Przeczytałam całą, do końca czekając czy coś się znajdzie, proszę mi powiedzieć...o czym jest ta książka. Dawno nie czytałam tak słabej . Nie polecam.

Przeczytałam całą, do końca czekając czy coś się znajdzie, proszę mi powiedzieć...o czym jest ta książka. Dawno nie czytałam tak słabej . Nie polecam.

Typowa obyczajówka,ale czyta się dobrze,na pewno sięgnę po książki tej autorki

Typowa obyczajówka,ale czyta się dobrze,na pewno sięgnę po książki tej autorki

Szału nie było. Zupełnie mnie nie wciągnęła. Niektóre dialogi śmieszne, ale ogólnie nic się w tej książce nie dzieje.

Szału nie było. Zupełnie mnie nie wciągnęła. Niektóre dialogi śmieszne, ale ogólnie nic się w tej książce nie dzieje.

Perypetie kobiety, która ma "męża na niby" czyli jakiego?
Przeczytalam do końca ale bez entuzjazmu.

Perypetie kobiety, która ma "męża na niby" czyli jakiego?
Przeczytalam do końca ale bez entuzjazmu.

Taka sobie do przeczytania, nie powala.

Taka sobie do przeczytania, nie powala.

Co zrobić, gdy świat się wali, bo najbliższa osoba cię okłamuje?

„Mąż na niby” to prosta i dość lekka książka.

Nina Majewska-Brown wiernie nakreśliła to, co dzieje się i z czym musi mierzyć się osoba, która zostaje zdradzona i kiedy jej małżeństwo z dnia na dzień przestaje istnieć.

👩🏻‍🦰Zosia prowadzi szczęśliwe życie, z kochającym Pawłem u boku i fantastyczną córką, którą oboje uwielbiają. Niespodziewanie dowiaduje się, że mąż utrzymuje dwa mieszkania, dwie kobiety, dwa telefony i niebawem będzie miał również drugie dziecko.
Z inną kobietą…

Autorka posiada lekkie pióro, dzięki czemu strony wręcz same się przerzucają.
Nic nie jest nadmiernie wyolbrzymione, wszystkie sytuacje i wydarzenia sprawiają wrażenie realności, co jest ogromną zaletą.
Niestety dla mnie jest to pozycja bez tak zwanego „WOW”, czego szukam w czytanych powieściach.
Muszę przyznać, że jest natomiast bardzo życiowa i trochę zbyt przewidywalna.

Co zrobić, gdy świat się wali, bo najbliższa osoba cię okłamuje?

„Mąż na niby” to prosta i dość lekka książka.

Nina Majewska-Brown wiernie nakreśliła to, co dzieje się i z czym musi mierzyć się osoba, która zostaje zdradzona i kiedy jej małżeństwo z dnia na dzień przestaje istnieć.

👩🏻‍🦰Zosia prowadzi szczęśliwe życie, z kochającym Pawłem u boku...

Ksiazka na weekend:-) typowa historia malzenstwa, w tle zdrada, mloda kochanka i kilka innych historii. Napisana prostym jezykiem, czesto dosc naiwna i naciagana, ale mimo wszystko jest potencjał.

Ksiazka na weekend:-) typowa historia malzenstwa, w tle zdrada, mloda kochanka i kilka innych historii. Napisana prostym jezykiem, czesto dosc naiwna i naciagana, ale mimo wszystko jest potencjał.

Czasem lubię takie mądre książki.Zosia i Paweł,a on ma kochankę . Książka jest mądra.Ja jestem głupi i nie umiem jej ładnie opisać.Powiem ,parę słów.Bylo fajnie i była wycieczka.

Czasem lubię takie mądre książki.Zosia i Paweł,a on ma kochankę . Książka jest mądra.Ja jestem głupi i nie umiem jej ładnie opisać.Powiem ,parę słów.Bylo fajnie i była wycieczka.

Takie książki jak Mąż na niby i Żona na zamówienie są potrzebne aby docenić wartościowe pozycje. Jest to infantylna seria o niczym. Przebrnęłam przez obie książki na siłę, bo nie lubię zostawiać niedokończonych książek i serii, takie moje dziwactwo. Czytając całą serię ma się wrażenie, że książki są pisane na kolanie. Jest zakompleksiona, bezradna główna bohaterka i cała reszta denerwujących bohaterów, na ma tam żadnych pozytywnych postaci.
Tak samo jak w serii „Tylko…” matka głównej bohaterki jest zaborcza i wkurzająca, a główne bohaterki w tych seriach jakby była tą samą osobą.
Pierwsza część nie zrobiła na mnie kompletnie żadnego wrażenia, nie działo się nic. Zosia sama nie wie czego chce od życia. Jeśli jej początkowe decyzje przypadły mi do gustu to później byłam coraz bardziej niemile zaskoczona jej decyzjami. Sam pomysł na książkę nie był najgorszy ale został zepsuty przez bohaterów, jeden gorszy od drugiego.
Druga była jeszcze gorsza. Na prędce wymyślone zostały jakieś wątki, które raczej nie wzbogacały tej pozycji.
Nie wiem czy jeszcze sięgnę po jakąś książkę tej autorki na pewno nie w najbliższym czasie.

A o czym jest seria ?
O Zosi, która zostaje zdradzona przez męża i nie jest wstanie się po tym pozbierać. Żyje tylko dla córki. Matka o wszystko obwinia Zosię, a teściowa nagle zaczyna ją szanować. Musi zacząć żyć, bez oparcia i pomocy ze strony męża. Ale czy sobie z tym poradzi ?

Takie książki jak Mąż na niby i Żona na zamówienie są potrzebne aby docenić wartościowe pozycje. Jest to infantylna seria o niczym. Przebrnęłam przez obie książki na siłę, bo nie lubię zostawiać niedokończonych książek i serii, takie moje dziwactwo. Czytając całą serię ma się wrażenie, że książki są pisane na kolanie. Jest zakompleksiona, bezradna główna bohaterka i cała...