"Katarynka" Bolesława Prusa to nowela, często znana jako lektura w szkołach. Ja postanowiłam po kilkunastu latach powrócić do tej książki, tym razem czytając ją z własnego wyboru, a nie z przymusu (co często od razu przekreśla daną książkę).
To poruszająca historia o bogatym szlachcicu Tomaszu, który odnajduje sens życia w pomaganiu niewidomej dziewczynce i jej matce. Tomasz prowadził co prawda spokojne życie, ale było ono puste. Pewnego dnia zwraca uwagę na grającą na katarynce dziewczynkę, od tego czasu jego życia nabiera barw. Postanawia jej pomóc, a ten akt dobroci staje się punktem zwrotnym w życiu Tomasza.
Utwór porusza ważne tematy, takie jak samotność, sens życia, znaczenie sztuki i filozofii, a sam autor mistrzowsko kreśli portrety psychologiczne swoich bohaterów. "Katarynka" to nie tylko poruszająca historia, ale również stadium ludzkiej natury. Prus ukazuje, jak dobroć i miłość mogą odmienić życie człowieka.

Zdecydowanie warto powrócić do lektur po latach. Kiedyś, będąc nastolatką, nie do końca potrafiłam zrozumieć tą książkę. Jak większość - czytałam, bo musiałam, bez zbędnych emocji i zaangażowania w to, co robię. Teraz widzę tą lekturę zupełnie inaczej, a dorosłe życie i świadomość z pewnością pomogły uzyskać taki efekt.

"Katarynka" Bolesława Prusa to nowela, często znana jako lektura w szkołach. Ja postanowiłam po kilkunastu latach powrócić do tej książki, tym razem czytając ją z własnego wyboru, a nie z przymusu (co często od razu przekreśla daną książkę).
To poruszająca historia o bogatym szlachcicu Tomaszu, który odnajduje sens życia w pomaganiu niewidomej dziewczynce i jej matce....

Przykro się patrzy na te recenzje sfrustrowanych dzieci

Przykro się patrzy na te recenzje sfrustrowanych dzieci

Lektura, którą powinnam pamiętać, jednak totalnie uleciała mi jej treść. Przeczytałam ponownie, bo w końcu Pani kazała i będzie sprawdzian. Zastanawiam się, jaki jest cel czytania tej właśnie pozycji. Opowieść o starym mecenasie, który nie lubi katarynek, ale zmienia swoje upodobania, aby uszczęśliwić swoją niewidomą sąsiadkę. Bardzo jestem ciekawa sposobu omawiania tej nowelki przez panią polonistkę.

Lektura, którą powinnam pamiętać, jednak totalnie uleciała mi jej treść. Przeczytałam ponownie, bo w końcu Pani kazała i będzie sprawdzian. Zastanawiam się, jaki jest cel czytania tej właśnie pozycji. Opowieść o starym mecenasie, który nie lubi katarynek, ale zmienia swoje upodobania, aby uszczęśliwić swoją niewidomą sąsiadkę. Bardzo jestem ciekawa sposobu omawiania tej...

Stra dobra lektura o niewidomej dziewczynce tylko tyle wam zdradze.

Stra dobra lektura o niewidomej dziewczynce tylko tyle wam zdradze.

Sięgnęłam z ciekawości przy okazji jak córka czytała do szkoły i z zaskoczeniem stwierdziłam, że przecież to taka ładna, krótka opowieść z morałem, wcale nie nudna, jak wydawało mi się w dzieciństwie czy absurdalna. Trochę o poświęceniu swojego komfortu dla czyjejś przyjemności, trochę o uprzywilejowaniu. Po latach całkiem mi się podobała.

Sięgnęłam z ciekawości przy okazji jak córka czytała do szkoły i z zaskoczeniem stwierdziłam, że przecież to taka ładna, krótka opowieść z morałem, wcale nie nudna, jak wydawało mi się w dzieciństwie czy absurdalna. Trochę o poświęceniu swojego komfortu dla czyjejś przyjemności, trochę o uprzywilejowaniu. Po latach całkiem mi się podobała.

Czytane lata temu w szkole, ale nawet mi się podobało...

Czytane lata temu w szkole, ale nawet mi się podobało...

Opowiastka o starszym mężczyźnie, który interesował się sztuką i nie znosił kataryniarzy. Sytuacja zmienia się, gdy do kamienicy, w której mieszka wprowadza się niewidoma dziewczynka z matką. Chcąc urozmaicić dziewczynce dni, zgadza się, by kataryniarze grali na podwórzu. Ma również zamiar znaleźć lekarza, który zajmie się niewidomą.

Opowiastka o starszym mężczyźnie, który interesował się sztuką i nie znosił kataryniarzy. Sytuacja zmienia się, gdy do kamienicy, w której mieszka wprowadza się niewidoma dziewczynka z matką. Chcąc urozmaicić dziewczynce dni, zgadza się, by kataryniarze grali na podwórzu. Ma również zamiar znaleźć lekarza, który zajmie się niewidomą.

Katarynka

Katarynka

No ślepa baba lubi słuchać katarynkę ale jej sąsiada to wkurwia ale poźniej zaczyna do niej siłować i płaci kataryniarza żeby mu grali pod domem

No ślepa baba lubi słuchać katarynkę ale jej sąsiada to wkurwia ale poźniej zaczyna do niej siłować i płaci kataryniarza żeby mu grali pod domem

Dydaktyczna, przewidywalna, dydaktyczna, to nie są zarzuty dla utworu, spełnia swoją funkcję.

Dydaktyczna, przewidywalna, dydaktyczna, to nie są zarzuty dla utworu, spełnia swoją funkcję.