Emigrantka

Okładka książki Emigrantka Agata Bizuk
Okładka książki Emigrantka
Agata Bizuk Wydawnictwo: Dlaczemu literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Dlaczemu
Data wydania:
2018-08-29
Data 1. wyd. pol.:
2018-08-29
Język:
polski
ISBN:
9788395114809
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
839
755

Na półkach: , , , ,

Choć wyjeżdżałam w zupełnie innej epoce (jeszcze za komuny),żyję w innym kraju i moja kariera zawodowa na emigracji inaczej przebiegała, to z wieloma stwierdzeniami głównej bohaterki, przemyśleniami na temat emigracji, jej plusami i minusami w zupełności się zgadzam. Autorka sama od 2006 żyje w Irlandii. Znakomity styl. Mój pierwszy kontakt z autorką i napewno nie ostatni. Książkę polecam i emigrantom, i tym, którzy emigrację widzą w zbyt różowych kolorach.

Choć wyjeżdżałam w zupełnie innej epoce (jeszcze za komuny),żyję w innym kraju i moja kariera zawodowa na emigracji inaczej przebiegała, to z wieloma stwierdzeniami głównej bohaterki, przemyśleniami na temat emigracji, jej plusami i minusami w zupełności się zgadzam. Autorka sama od 2006 żyje w Irlandii. Znakomity styl. Mój pierwszy kontakt z autorką i napewno nie ostatni....

więcej Pokaż mimo to

avatar
4381
4196

Na półkach: , , ,

Poznajemy Tośkę i Kostka,którzy pakują się i wyjeżdżają razem do Irlandii na Zieloną Wyspę,chcą znaleźć lepsze perspektywy na życie,prace i ułożyć sobie życie.
Rozwinąć skrzydła.
Historia przejmująca,opowiada o młodych ludziach i o emigracji do innego kraju. Styl pisania Agaty Bizuk lekki i subiektywny.
Ślicznie napisana książka przez pisarkę.
Zachwycona jestem i zadowolona z przeczytanej ciekawej,mądrej i dowcipnej lektury,rozmieszała mnie,ta słodka-gorzka historia,opowieść to uniwersalna jest.
Dająca do myślenia,refleksji.

Poznajemy Tośkę i Kostka,którzy pakują się i wyjeżdżają razem do Irlandii na Zieloną Wyspę,chcą znaleźć lepsze perspektywy na życie,prace i ułożyć sobie życie.
Rozwinąć skrzydła.
Historia przejmująca,opowiada o młodych ludziach i o emigracji do innego kraju. Styl pisania Agaty Bizuk lekki i subiektywny.
Ślicznie napisana książka przez pisarkę.
Zachwycona jestem i zadowolona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14299
957

Na półkach:

"Emigrantka" bardzo lekko się czytało. Fabuła ciekawa jest o życiu Polaków zagranicą ale i również trochę akcji. Polecam świetnie napisana historia.

"Emigrantka" bardzo lekko się czytało. Fabuła ciekawa jest o życiu Polaków zagranicą ale i również trochę akcji. Polecam świetnie napisana historia.

Pokaż mimo to

avatar
498
202

Na półkach:

Taka sobie opowieść o życiu na emigracji, gdzie zawsze są wzloty i upadki,plusy i minusy, ale generalnie tak jest zawsze w życiu.
Czyta się dość szybko,niczego do życia nie wnosi ale też nie męczy a to już plus, czytałam gorsze rzeczy.

M:o)

Taka sobie opowieść o życiu na emigracji, gdzie zawsze są wzloty i upadki,plusy i minusy, ale generalnie tak jest zawsze w życiu.
Czyta się dość szybko,niczego do życia nie wnosi ale też nie męczy a to już plus, czytałam gorsze rzeczy.

M:o)

Pokaż mimo to

avatar
528
518

Na półkach:

Czytając "Emigrantkę" czułam się tak, jakbym czytała pamiętnik nastolatki, dziewczyny z wiecznymi "muchami w nosie", która na dodatek ma pecha i otacza się nieodpowiednimi ludźmi. Kostek, jej narzeczony, a później mąż (dzieciak, którego trzeba prowadzić za rękę) swoim zachowaniem działał mi na nerwy.
Powieść należy do kategorii przeczytać i szybko zapomnieć, bo nie wnosi niczego ciekawego.

Czytając "Emigrantkę" czułam się tak, jakbym czytała pamiętnik nastolatki, dziewczyny z wiecznymi "muchami w nosie", która na dodatek ma pecha i otacza się nieodpowiednimi ludźmi. Kostek, jej narzeczony, a później mąż (dzieciak, którego trzeba prowadzić za rękę) swoim zachowaniem działał mi na nerwy.
Powieść należy do kategorii przeczytać i szybko zapomnieć, bo nie wnosi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
556
505

Na półkach: , ,

Antonina i Kostek opuszczają Polskę w poszukiwaniu lepszego życia. Czy odnajdą się w odmiennej kulturowo Irlandii? Czy Zielona Wyspa okaże się drogą do raju, czy bolesną szkołą życia?

„Emigrantka” napisana jest w narracji pierwszoosobowej i oczami Tośki poznajemy całą historię. Autorka pokazała temat emigracji w stereotypowy sposób i postanowiła trochę z niego zadrwić. Tośka i Kostek wyjeżdżają w nieznane przekonani, że świat czeka na nic z otwartymi ramionami. Przecież są młodzi, wykształceni i pełni optymizmu, który siada tak szybko, jak szybko koła samolotu dotykają pasa startowego, a rzeczywistość jest daleka od marzeń. Irlandia nie jest rajem, który na nich czeka. Muszą o ten raj dla siebie zawalczyć, a to wcale nie jest proste. Problemy z mieszkaniem, bariera językowa i trudności w znalezieniu pracy, to tylko niektóre, z czym przyjdzie im się zmierzyć. Czy sen o lepszym życiu się ziści? W los każdego emigranta wpisana jest rozłąka. Kontakt z najbliższymi to tylko rozmowa przez telefon lub skype, a to nigdy nie zastąpi rozmowy w cztery oczy. Oddaleni o dwa tysiące kilometrów nie możemy być z rodziną na co dzień, wspierać jej w trudnych momentach, ani też dzielić radości, tak jak oni nie mogą z nami. Kiedy los rzuca kłody pod nogi Tośka i Kostek muszą radzić sobie sami. Pokonują jeden zakręt, by za chwilę znaleźć się na kolejnym, bez wsparcia najbliższych.

Tośka jest roztrzepana, „w gorącej wodzie kąpana” i częściej szybciej mówi, niż myśli. Niestety jest też bardzo płaczliwa, co niekiedy mocno działało mi na nerwy. Kostek to totalne przeciwieństwo dziewczyny – trzeźwo mysi, analizuje każdą sytuację, jednak brakuje mu zdecydowania, postawienia na swoim. Razem tworzą mieszankę wybuchową.

Książkę czyta się szybko, jest napisana lekkim językiem, obfituje w zabawne sytuacje, ale nie brakuje w niej również tych gorzkich. Bohaterowie mierzą się z nową dla siebie rzeczywistością, układają sobie życie i choć jak sami podkreślają, Polskę mają w sercu, to postanowili mieszkać poza jej granicami.

Mnie w całej powieści nie przypadło do gustu tylko jedno - wprowadzenie do historii małej Ewy. Postać porzuconego dziecka, jak dla mnie, nie pasowała do całości, choć nie powiem, bo dwie sceny z Ewką w roli głównej doprowadziły mnie do łez. I nie, nie rozpaczy, tylko wzruszenia.

Polecam Wam tę powieść. Nie jest doskonała, a autorka cały czas szlifuje swój warsztat, ale warto dać jej szansę.

Antonina i Kostek opuszczają Polskę w poszukiwaniu lepszego życia. Czy odnajdą się w odmiennej kulturowo Irlandii? Czy Zielona Wyspa okaże się drogą do raju, czy bolesną szkołą życia?

„Emigrantka” napisana jest w narracji pierwszoosobowej i oczami Tośki poznajemy całą historię. Autorka pokazała temat emigracji w stereotypowy sposób i postanowiła trochę z niego zadrwić....

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
20

Na półkach: ,

Tośka i Kostek wyjeżdżają do Irlandii, by wieść tam życie bezpieczne, bajeczne i takie, jak z marzeń. Matka chłopaka jest temu kompletnie przeciwna twierdząc, że Tosia niszczy synowi życie. Oczywiście po wylądowaniu okazuje się, że praca na ulicy nie leży, z mieszkaniem też są problemy i w ogóle dno. Co dalej? Co poczną?



Tośkę da się lubić, choć jej styl i podejście do życia chwilami mnie denerwowały. Natomiast Kostek denerwował mnie nieustannie. Rozlazły, nie umiejący zrobić podstawowych rzeczy, unikający odpowiedzialności... Wady można by mnożyć. I choć książka ma mówić o problemach na obczyźnie, o zwyczajnym życiu tam, to mam wrażenie, że jakby nie on, to połowy problemów by nie było. I nie trzeba było wcale bohaterów wysyłać tak daleko, bo ich problemy niewiele różnią się od tych, w związkach, gdzie jedna strona jest nieogarnięta. Owszem, dochodzi tęsknota za krajem i odległość, ale te wątki były bardzo słabo zaznaczone, były, żeby być.

Kolejnym wątkiem, który mnie denerwował był ten opisujący relacje Tośki z ojcem i jego drugą córką. Dla mnie nieprzemyślany, wrzucony po to, by się coś działo, ale potraktowany płytko stał się kolejnym gwoździem do trumny tej powieści.

Jedynym wątkiem, który mi się w miarę podobał i mógł cokolwiek uratować była ciąża. Do tego autorka w miarę się przyłożyła, choć z uporem maniaka najpierw pisała o kompletowaniu różowej wyprawki, a potem... zamilkła na ten temat, jak się urodził syn. Brakowało mi jakiegoś zamieszania z tym związanego, problemów, kupowania nowych ciuchów, czegokolwiek, bo by do tamtego nawiązało, a tu nic takiego się nie stało. Jedynie podejście młodego ojca było bez zastrzeżeń, to znaczy zastrzeżenia miałam, ale jak już wspominałam Kostka nie lubię, ale opisane było dobrze.



Wydawnictwo Dlaczemu wydaje książki ze współfinansowaniem i to już budziło moje sprzeczne uczucia, jednak postanowiłam dać szansę tej książce. Niestety żałuję. Cały czas liczyłam na wielkie bum i ono nie nastąpiło.

Tośka i Kostek wyjeżdżają do Irlandii, by wieść tam życie bezpieczne, bajeczne i takie, jak z marzeń. Matka chłopaka jest temu kompletnie przeciwna twierdząc, że Tosia niszczy synowi życie. Oczywiście po wylądowaniu okazuje się, że praca na ulicy nie leży, z mieszkaniem też są problemy i w ogóle dno. Co dalej? Co poczną?



Tośkę da się lubić, choć jej styl i podejście do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
4

Na półkach:

Dla Dlaczego ktoś zdecydował się to wydać? - nie wiem. Czytając recenzje na blogach, pomyślałam że muszę tą książkę mieć, a tu takie rozczarowanie!
Zwyczajny pamiętnik gimnazjalistki, pokrzywdzonej przez życie, skazanej na samych debili. Nie potrafiłam się z bohaterką utożsamić w żadnej sytuacji. Albo wściekała się i marudziła, robiąc z siebie ofiarę, albo naskakiwała na wszystkich po kolei.
Drętwe dialogi, okropna narracja i nudy. O Irlandii faktycznie można się czegoś dowiedzieć, ale ileż można słuchać takiego okropnego narzekania.

Dla Dlaczego ktoś zdecydował się to wydać? - nie wiem. Czytając recenzje na blogach, pomyślałam że muszę tą książkę mieć, a tu takie rozczarowanie!
Zwyczajny pamiętnik gimnazjalistki, pokrzywdzonej przez życie, skazanej na samych debili. Nie potrafiłam się z bohaterką utożsamić w żadnej sytuacji. Albo wściekała się i marudziła, robiąc z siebie ofiarę, albo naskakiwała na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
488
102

Na półkach: , ,

Niby to książka z półki beletrystyka, a czyta się jak niedbale napisany pamiętnik nastolatki.
Historia - prawdopodobnie - jak wiele innych. Jedynym elementem zaskoczenia miał być zapewne wątek ojca bohaterki. Niestety, słaby. Opis irlandzkiej rzeczywistości sprowadza się do przemielenia na wszystkie strony żalu z powodu wykonywania prac nieadekwatnych do wykształcenia, narzekania na tych okropnych Irlandczyków i radości z wysokości zasiłków, które przyznają.
Suma sumarum duże rozczarowanie.
Sama jestem emigrantką, w innym kraju. Zaczęłam czytać z ciekawością różnic, podobieństw, odczuć. Skończyłam z niesmakiem i ulgą, że nie mam na codzień do czynienia z rodakami na podobnym poziomie, co mamuśki z polskiego forum i polskie karki z irlandzkiej siłowni.

Niby to książka z półki beletrystyka, a czyta się jak niedbale napisany pamiętnik nastolatki.
Historia - prawdopodobnie - jak wiele innych. Jedynym elementem zaskoczenia miał być zapewne wątek ojca bohaterki. Niestety, słaby. Opis irlandzkiej rzeczywistości sprowadza się do przemielenia na wszystkie strony żalu z powodu wykonywania prac nieadekwatnych do wykształcenia, ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
853
408

Na półkach: ,

Tosia i Kostek po studiach wyjeżdżają do Irlandii szukać swojego szczęścia. Niestety nic nie przychodzi im łatwo, ciężko o mieszkanie, ciężko o pracę. Jak dla mnie słabiutko, książka jakich wiele i nie wiem czemu dotrwałam do końca.

Tosia i Kostek po studiach wyjeżdżają do Irlandii szukać swojego szczęścia. Niestety nic nie przychodzi im łatwo, ciężko o mieszkanie, ciężko o pracę. Jak dla mnie słabiutko, książka jakich wiele i nie wiem czemu dotrwałam do końca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    49
  • Chcę przeczytać
    45
  • Posiadam
    8
  • 2019
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Ebook
    2
  • Legimi
    2
  • 2018
    2
  • Prawdziwe Historie
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Emigrantka


Podobne książki

Przeczytaj także