Czołg lekki Vickers 6-Ton w Wojsku Polskim w latach 1931-1939

8,5/10

8,5/10

"Znakomita monografia"
Rzeczowe monografie czołgów to znakomita lektura na wieczór. Sięgając po książkę na wydaną przez wydawnictwo Napoleon V spodziewałem się, po opiniach innych czytelników, solidnego podejścia do tematu. Dostałem to co chciałem.
Autor na początku zastrzega, że jego publikacja nie wyczerpuje tematu i potrzebne są dalsze badania. To uczciwe. Szczególnie, że w późniejszym tekście sam zaznacza, gdzie jego wiedza do końca nie wyczerpuje zagadnienia. Zaczynamy od powstania opisywanej konstrukcji w brytyjskiej fabryce i jego losów. Później przechodzimy do tematu okoliczności zakupu czołgu Vickers 6-ton przez Wojsko Polskie. Oczywiście gdzie kontrakty i pieniądze tam u nas muszą(?) być... afery. Nie inaczej było w tym przypadku. Owe afery są związane z historią czołgu i zostały naświetlone w oparciu o liczne cytaty i dokumenty. Gdy już kupiliśmy ten czołg zaczęły się modyfikacje i konstrukcje oparte o zdobyte doświadczenia. To również bardzo ciekawy rozdział tej historii. Koncepcja wykorzystania czołgów Vickers 6-ton oraz pokojowa organizacja jednostek to następna część książki. Do tego szczypta taktyki działań oddziałów oraz zarys szkolenia. Kolejnym krokiem jest pokazanie zastosowania wozów podczas działań wojennych w 1939 roku. Jak w każdej porządnej monografii musi być opis techniczny. Kolejny rozdział jest szczegółowym opisem konstrukcji. Na sam koniec dostajemy bogate załączniki. Są wśród nich oryginalne dokumenty i wykazy np. części zamiennych. Perełka.
W książce znajdziemy zdjęcia. Oprócz nich wiele danych zamknięto w przejrzyste tabele. Działaniom zbrojnym towarzyszą mapy. Tutaj drobna łyżka goryczy: są one czarno białe. Sytuacje taktyczną zaznaczono różnicując odcień czarnego - nie jest to najlepszy pomysł. Szkoda, że zabrakło odrobiny koloru. Oprócz map znajdziemy rysunki, które przedstawiają organizacje oddziałów, jak i szczegóły techniczne czołgu. Są czytelne i pięknie wykonane.
Nie jestem wstanie ocenić merytorycznie wiedzy autora. Ale mogę wypowiedzieć się w kwestii jej przekazywania. Język jakim posługuje się pisarz jest bardzo przystępny. Książka wciąga i czyta się ją dość łatwo. Nie będą miały problemów osoby o małym stażu w referowanym temacie.
Wydanie jest jak przystało na wydawnictwo Napoleon V na wysokim poziomie. Mamy twardą oprawę i szyty grzbiet. Papier jest wysokiego gatunku i doskonale prezentują się na nim zdjęcia i rysunki.
Na naszym rynku jest niewiele solidnych monografii sprzętu używanego przez Wojsko Polskie przed 1939 rokiem. Dostajemy w swoje ręce starannie i interesująco napisaną monografię wypełniającą ta lukę. Ze swej strony polecam.

"Znakomita monografia"
Rzeczowe monografie czołgów to znakomita lektura na wieczór. Sięgając po książkę na wydaną przez wydawnictwo Napoleon V spodziewałem się, po opiniach innych czytelników, solidnego podejścia do tematu. Dostałem to co chciałem.
Autor na początku zastrzega, że jego publikacja nie wyczerpuje tematu i potrzebne są dalsze badania. To uczciwe. Szczególnie,...

Bardzo fajny 150 stronicowy tekst. Mamy tu opis historii konstrukcji, historię zakupu, aferę tzw płyt pancernych, modyfikacje jakie strona polska dokonała w czołgu, szkolenie i organizacja pokojowa oraz działania wojenne we wrześniu 1939 roku. Potem sporo dodatków takich jak np wykaz należności materiałowych kompanii czołgów lekkich.
Nic niezwykle odkrywczego tu nie znajdziemy, autor co prawda w kilku punktach nie zgadza się z ogólnie panującymi w literaturze opiniami i datami ale są to raczej kosmetyczne zmiany. Nieco inaczej rozkłada też akcenty ale w sumie najważniejsze jest zebranie kilku-kilkunastu rozproszonych tekstów w jedną przystępną książkę.
Książka jest wydana też bardzo fajnie - okładka twarda, strony szyte, zdjęcia czarno-białe ale fajnie dobrane i dobrej jakości, sporo mapek w rozdziałach o udziale V6T w kampanii wrześniowej w zasadzie brak błędów ortograficznych. jedyne uwagi to w sumie tytuł na okładce gdzie zabrakło po w spacji i wyszło (...) w Wojsku Polskimw latach (...)", no to akurat nie powinno się zdarzać. Druga rzecz to chyba chochlik drukarski który czasem "wyrzucał" kursywę z tekstów cytowanych. Bardzo fajna praca polecam dla zainteresowanych historią wojsk pancernych.

Bardzo fajny 150 stronicowy tekst. Mamy tu opis historii konstrukcji, historię zakupu, aferę tzw płyt pancernych, modyfikacje jakie strona polska dokonała w czołgu, szkolenie i organizacja pokojowa oraz działania wojenne we wrześniu 1939 roku. Potem sporo dodatków takich jak np wykaz należności materiałowych kompanii czołgów lekkich.
Nic niezwykle odkrywczego tu nie...