Co bardziej do was przemawia: okładka czy tytuł? A może połączenie obu zachęca was do sięgnięcia po książkę? W przypadku "Love Sincerely Yours" zadziałała na mnie zarówno okładka, jak i interesujący tytuł. A jak było z treścią? :)

Peyton Leveque każdego dnia dzielnie stawia czoła wymagającemu, opryskliwemu i nieuprzejmemu szefowi, Rome'owi Blackburn'owi. Podczas spotkań zachowuje twarz, wykazuje się pełną kulturą i szacunkiem, jednak kiedy nikt nie widzi wodzi spojrzeniem za mężczyzną i skrycie marzy, aby z jego strony pojawiło się zainteresowanie. Wszystko zmienia wysłany pod wpływem alkoholu anonimowy e-mail. Czy Peyton ma szansę zaistnieć w oczach Rome'a?

Historia Peyton i Rome'a jest bardzo spójna. Dzięki temu ciężko odróżnić czy autorki dzieliły się tekstem czy współtworzyły go razem na bieżąco. Do tej pory miałam styczność tylko z twórczością Sary Ney, a "Love Sincerely Yours" to moje pierwsze spotkanie Meghan Quinn. Autorki w swoim dziele oferują przystępny dla czytelnika styl, wypełniony zaskakującymi dialogami i opisami.

Nasi bohaterowie są bardzo kontrastowi i w tym samym czasie charakterystyczni. Moją uwagę zwrócił jednak najlepszy przyjaciel Rome'a, głównie ze względu na swój humor, swobodny i luzacki sposób bycia. Szczególnie podobały mi się momenty, kiedy Hunter dokuczał Rome'owi i działał mu na nerwy.

"Love Sincerely Yours" to przyjemny romans biurowy, który przez trzy czwarte książki będzie was trzymał w napięciu. Jeśli gustujecie w historiach rozwijających się stopniowo, jednak z pazurem, to zdecydowanie jest to tytuł dla was.

Co bardziej do was przemawia: okładka czy tytuł? A może połączenie obu zachęca was do sięgnięcia po książkę? W przypadku "Love Sincerely Yours" zadziałała na mnie zarówno okładka, jak i interesujący tytuł. A jak było z treścią? :)

Peyton Leveque każdego dnia dzielnie stawia czoła wymagającemu, opryskliwemu i nieuprzejmemu szefowi, Rome'owi Blackburn'owi. Podczas spotkań...

Opinia może zawierać SPOILERY!!!



Peyton Lévêque pracuje w firmie Roam, Inc., jednak teraz zamierza odejść z firmy i zacząć działalność na własną rękę. Kiedy idzie na rozmowę do szefa Rome'a Blackburna chcąc załatwić sprawy profesjonalnie coś idzie nie tak.

Warto wspomnieć, że Peyton od lat jest zauroczona swoim szefem i kiedy idzie z koleżankami świętować jej urodziny, te namawiają ją, aby napisała do niego na maila służbowego wiadomość... naprawdę nieprzyzwoitą wiadomość.

Rome jest człowiekiem, który naprawdę sztywno trzyma się regulaminu i etyki pracy... więc, kiedy otrzymuje bardzo niepoprawnego maila wstrząsa on jego światem.

Jeden mail, który zdecydowanie doprowadzi do ciągu różnych wydarzeń.





Ech, jestem zawiedziona. Myślałam, że to będzie naprawdę fajny, gorący romans biurowy. Jednak przez większość książki się nudziłam. Fakt faktem, kiedy Rome i Peyton znajdowali się w jednym pomieszczeniu i kiedy wymieniali się wiadomościami - była chemia, ta dwójka razem jakoś pasowała. Jednak cała otoczka w ogóle mnie nie przekonywała. Rome to taki trochę dziwny bohater, niby dorosły facet, niby właściciel dużej firmy, a kiedy szło o kontakty z Peyton to naprawdę jakby mu z 15 lat odejmowano... niepewny, nieobyty. Aż byłam w szoku.

Mnie książka nie przekonała. A szkoda, bo po tym jaka była chemia między Peyton a Romem to zdecydowanie można było wycisnąć z tej historii dużo więcej.

Opinia może zawierać SPOILERY!!!



Peyton Lévêque pracuje w firmie Roam, Inc., jednak teraz zamierza odejść z firmy i zacząć działalność na własną rękę. Kiedy idzie na rozmowę do szefa Rome'a Blackburna chcąc załatwić sprawy profesjonalnie coś idzie nie tak.

Warto wspomnieć, że Peyton od lat jest zauroczona swoim szefem i kiedy idzie z koleżankami świętować jej urodziny,...