rozwińzwiń

Drzewa w moim lesie

Okładka książki Drzewa w moim lesie Bernd Heinrich
Okładka książki Drzewa w moim lesie
Bernd Heinrich Wydawnictwo: Czarne Seria: Menażeria flora i fauna
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
flora i fauna
Seria:
Menażeria
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2018-09-19
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-19
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380497191
Tłumacz:
Michał Szczubiałka
Tagi:
Michał Szczubiałka
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
252
252

Na półkach:

Pamiętam ją jak przez mgłę, ale pozytywnie. Wracałem kilka razy do fragmentu o ścinaniu drzew ręcznie, z pomocą konia i harvesterem oraz rozważania nt. skutków energetycznych - pracochłonności. Doceniam u autora wnikliwe postrzeganie świata, wszystkiego chce doświadczyć i sprawdzić. Dzięki temu książka jest autentyczna.

Pamiętam ją jak przez mgłę, ale pozytywnie. Wracałem kilka razy do fragmentu o ścinaniu drzew ręcznie, z pomocą konia i harvesterem oraz rozważania nt. skutków energetycznych - pracochłonności. Doceniam u autora wnikliwe postrzeganie świata, wszystkiego chce doświadczyć i sprawdzić. Dzięki temu książka jest autentyczna.

Pokaż mimo to

avatar
92
19

Na półkach:

Uwielbiam tego autora! Jak zwykle mnie nie zawiódł. Jego sposób patrzenia na przyrodę, wnikliwy i analizujący, sprawia, że książka pełna jest ciekawostek o procesach zachodzących w przyrodzie i życiu drzew. Jak podobało się Wam "Sekretne życie drzew" to myślę, że i po tą książkę warto sięgnąć.

Uwielbiam tego autora! Jak zwykle mnie nie zawiódł. Jego sposób patrzenia na przyrodę, wnikliwy i analizujący, sprawia, że książka pełna jest ciekawostek o procesach zachodzących w przyrodzie i życiu drzew. Jak podobało się Wam "Sekretne życie drzew" to myślę, że i po tą książkę warto sięgnąć.

Pokaż mimo to

avatar
120
64

Na półkach:

„Drzewa w moim lesie” to ładny hołd złożony posiadłości Heinricha w Maine. Autor opisuje swój las i czasem jego mieszkańców, jednak główny prym wiodą tu drzewa. Książka jest bardzo ciekawa i uważam, że warto zwrócić na nią uwagę. Szczególnie podobały mi się przemyślenia autora na temat wycinki drzew i zarządzania lasem. Dowiedziałam się ciekawych rzeczy.

„Drzewa w moim lesie” to ładny hołd złożony posiadłości Heinricha w Maine. Autor opisuje swój las i czasem jego mieszkańców, jednak główny prym wiodą tu drzewa. Książka jest bardzo ciekawa i uważam, że warto zwrócić na nią uwagę. Szczególnie podobały mi się przemyślenia autora na temat wycinki drzew i zarządzania lasem. Dowiedziałam się ciekawych rzeczy.

Pokaż mimo to

avatar
101
101

Na półkach: ,

Absolutnie zjawiskowa książka, pokazująca na wielu przykładach, że leśny ekosystem to nie suma drzew i przebiegających między nimi sarenek, ale coś o wiele bardziej złożonego, skomplikowanego i fascynującego zarazem. Od razu uprzedzam wszystkich złaknionych prostej, łatwej i przyjemnej "wędrówki po lesie". Nic z tego! Lekturze zdecydowanie bliżej jest do "Walden" , choć zamiast filozofii, na warsztat bierze nauki przyrodnicze, leśnictwo, biologię. W prozie Heinricha nie ma też ckliwych emocji przenoszonych na świat natury - jest raczej rzeczowa refleksja człowieka Zachodu nad cywilizacyjną pułapką, w jakiej znalazł się współczesny człowiek. Przede wszystkim jest to także ważny traktat przeciwko gospodarce leśnej, traktującej las jak fabrykę drewna. Leśnicy zwykle maskują swoje zamiary dogłębną znajomością przyrody i "troską" o drzewa, ale to fałszywa poza. To co się liczy to drewno, na którym można zarobić - czyli zysk, zysk i jeszcze raz zysk. Wieloletnia praca na zakupionym gruncie, tak by z pastwiska przemienić go w biologicznie zróżnicowany, zdrowy, leśny ekosystem to jednocześnie wyzwanie, jakie Autor rzuca czyhającej na nas katastrofie klimatycznej. Lektura to uczta dla rozumu i prawdziwa pochwała głębokiej erudycji, a także wrażliwości wobec otaczającego nas świata. Szkoda tylko, że nie zawiera ilustracji - co z pewnością urozmaiciłoby cały wywód.

Absolutnie zjawiskowa książka, pokazująca na wielu przykładach, że leśny ekosystem to nie suma drzew i przebiegających między nimi sarenek, ale coś o wiele bardziej złożonego, skomplikowanego i fascynującego zarazem. Od razu uprzedzam wszystkich złaknionych prostej, łatwej i przyjemnej "wędrówki po lesie". Nic z tego! Lekturze zdecydowanie bliżej jest do "Walden" ,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
2

Na półkach:

Pozycja dla pasjonatów. Czytelnika nie siedzącego w temacie biologii/leśnictwa prędzej wynudzi niż zaciekawi.
Mylące jest też klasyfikowanie jej jako popularnonaukowej. Jest w niej co prawda ogrom wiedzy natomiast lwią część książki stanowią opisy przyrody i osobiste przemyślenia autora.

Pozycja dla pasjonatów. Czytelnika nie siedzącego w temacie biologii/leśnictwa prędzej wynudzi niż zaciekawi.
Mylące jest też klasyfikowanie jej jako popularnonaukowej. Jest w niej co prawda ogrom wiedzy natomiast lwią część książki stanowią opisy przyrody i osobiste przemyślenia autora.

Pokaż mimo to

avatar
418
223

Na półkach:

To nie jest książka pisana porywającym stylem, od której nie sposób się oderwać, ale też nie jest drętwym podręcznikiem. Czyta się szybko, bo rozdziały są krótkie, niezależne od siebie i każdy ma jasną myśl przewodnią. Ciekawy punkt widzenia na drzewa, spojrzenie na dużo różnych aspektów. Nieźle wyjaśnione, czemu autor woli kupować brzydkie jabłka i wycinać lasy zamiast sadzić drzewa w hodowlach.

To nie jest książka pisana porywającym stylem, od której nie sposób się oderwać, ale też nie jest drętwym podręcznikiem. Czyta się szybko, bo rozdziały są krótkie, niezależne od siebie i każdy ma jasną myśl przewodnią. Ciekawy punkt widzenia na drzewa, spojrzenie na dużo różnych aspektów. Nieźle wyjaśnione, czemu autor woli kupować brzydkie jabłka i wycinać lasy zamiast...

więcej Pokaż mimo to

avatar
825
600

Na półkach:

Heinrich snuje opowieść o ekologii swojego lasu rozciągającego się na 140 hektarach w stanie Maine. Pozycja popularno-naukowa, z tym że naukowość często jest na poziomie 4 klasy podstawówki, przekazując z przejęciem takie rewelacje, jak "rozmnażanie organizmów ma na celu przekazanie genów" (Łaał, niesamowite).
Oceniłbym niżej, gdyby nie to, że wśród częstych powtórzeń i banałów można znaleźć od czasu do czasu coś w miarę interesującego. Mimo to po lekturze mam poczucie straconego czasu.

Heinrich snuje opowieść o ekologii swojego lasu rozciągającego się na 140 hektarach w stanie Maine. Pozycja popularno-naukowa, z tym że naukowość często jest na poziomie 4 klasy podstawówki, przekazując z przejęciem takie rewelacje, jak "rozmnażanie organizmów ma na celu przekazanie genów" (Łaał, niesamowite).
Oceniłbym niżej, gdyby nie to, że wśród częstych powtórzeń i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1054
139

Na półkach: ,

Bardzo przyjemnie napisana gawęda o lesie, o drzewach jak i o jego mieszkańcach. Autor, właściciel ogromnego lasu przez ponad 20 lat zbierał informacje na jego temat. W tej niewielkiej książeczce jest wszystko, od charakterystyki samych drzew tam występujących, przez opisanie gospodarki leśnej jaką prowadzi na jego terenie, aż po anegdotki na jego temat. A zaznaczam autor ma o czym opowiadać!
Polecam

Bardzo przyjemnie napisana gawęda o lesie, o drzewach jak i o jego mieszkańcach. Autor, właściciel ogromnego lasu przez ponad 20 lat zbierał informacje na jego temat. W tej niewielkiej książeczce jest wszystko, od charakterystyki samych drzew tam występujących, przez opisanie gospodarki leśnej jaką prowadzi na jego terenie, aż po anegdotki na jego temat. A zaznaczam autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
432
256

Na półkach: , , ,

"Wiodąc od wieku ośmiu lat żywot po części nadrzewny, dowiedziałem się, że na drzewach znajdzie się ptasie gniazda, bezpieczeństwo, wspaniałe widoki i jabłka."

"Drzewa czerpią składniki odżywcze i reagują na środowisko. Rosną, współżyją płciowo, rozmnażają się i starzeją. Mają drapieżnych wrogów i chronią się przed nimi. Zapadają na choroby wirusowe, grzybicze i bakteryjne, ale mają mechanizmy obronne. Zmagają się z konkurencją ze strony przedstawicieli swojego rodzaju i innych stworzeń. Chociaż tkwią w jednym miejscu, poruszają się, reagują na bodźce i mają wyszukane mechanizmy rozprzestrzeniania się i zdobywania nowych terytoriów."

"Drzewa są dla nas czymś więcej niż dalekimi kuzynami. Łączy nas z nimi odwieczna zażyłość, towarzyszą nam w całych ewolucyjnych dziejach. Nasi przodkowie z rzędu naczelnych żyli na drzewach. Miliony lat później ich potomkowie za pomocą drzew tworzyli cywilizacje. Las zaopatrywał i zaopatruje nas w wiele surowców potrzebnych do życia, w pożywienie, narzędzia, opał, broń, ubranie i materiały budowlane. Lasy w sposób naturalny utrzymują określoną jakość atmosfery ziemskiej, chronią przed powodziami i erozją, a także łagodzą klimat."

"Las jest od dołu do góry naszpikowany zależnościami symbiotycznymi. Na przykład każda komórka liścia zawiera od pięćdziesięciu do stu chloroplastów, mikroskopijnych zielonych organelli, które pochłaniają energię słoneczną. Chloroplasty są symbiontami roślin powstałymi z pasożytniczych alg. Mitochondria, jeszcze mniejsze ciałka w komórkach organizmu, przetwarzające energię wiązań chemicznych w takie formy, które mogą być przyswojone przez organizm, to ewolucyjnie oswojone symbiotyczne bakterie, które pierwotnie były pasożytniczymi intruzami. Algi pasożytujące na grzybach stworzyły nowe organizmy symbiotyczne zwane porostami. Porosty wchłaniają azot atmosferyczny i uprzystępniają go innym organizmom. Grzyby pasożytujące na korzeniach niektórych drzew utworzyły w końcu z korzeniami związki mikoryzowe - dzięki nim korzenie czerpią z ziemi pewne substancje odżywcze. Modrosójki i wiewiórki, dokładające wszelkich starań, aby spożytkować każdy znaleziony żołądź, stały się skrupulatnymi plantatorkami. Jako roznosicielki nasion są symbiontami drzew. Wszystkie te zależności i wiele tysięcy innych łączą się na niewyobrażalne sposoby, tworząc ekosystem, który nazywamy lasem. Las to zapewne najbardziej złożony system symbiotyczny na świecie."

"Istoty żywe wkładają wiele energii w życie płciowe, a mechanizmy wytworzone przez zwierzęta i rośliny w celu uskutecznienia aktu płciowego są źródłem zachwytu i piękna. Beż życia płciowego nie byłoby kwiatów, pszczół, jaskrawo upierzonych ptaków ani ptasiego śpiewu. Nie byłoby kuszących woni, które uwalniają samice ciem, aby zwabić samca nawet z odległości kilku kilometrów. Nie byłoby igrających iskierek świetlików pośród drzew w upalną noc ani wieczornych serenad świerszczy i koników polnych w sierpniu. Tworzące nieraz fantastyczne kompozycje wonie, dźwięki i barwy służą do wabienia partnerów."

"Odrobina wiedzy bywa bardziej niebezpieczna niż zupełna ignorancja."

"Żeby uzyskać ulgę podatkową z tytułu użytkowania ziemi w celu produkcji drewna, trzeba złożyć w urzędzie 'plan zarządzania lasem'. Uważam, że najzupełniej sensownym planem jest nie robić nic - zostawić las w spokoju. Takie użytkowanie ziemi wydaje mi się o wiele lepsze etycznie i społecznie niż intensywna eksploatacja, wobec czego zamiast do niego zniechęcać, należałoby je propagować za pomocą ulg podatkowych. Sama idea 'zarządzania' lasem wydaje się oksymoronem, ponieważ las to ekosystem, a więc twór, który z definicji sam sobą zarządza. Nazwanie uprawy drewna na plantacji 'zarządzaniem lasem' ściśle odpowiada nazwaniu uprawy kukurydzy w Iowa 'zarządzaniem prerią'."

"Dlaczego potrzebujemy lasu? Z wielu żywotnie istotnych powodów, których jednak z reguły nie uwzględnia się w bilansie kwartalnym. 'Usługi' świadczone przez ekosystem obejmują oczyszczanie powietrza i wody, ochronę przeciwpowodziową, zapobieganie erozji, przywracanie składników odżywczych i zapylanie. Las to siedlisko naturalne, a większość gatunków roślin i zwierząt jest do niego przystosowana i wymaga go. Lasy (dzikie) są niezbędne z wielu racji praktycznych (w sensie materialnym). Ale najgłębszym źródłem motywacji obrońców lasów jest etyka zakorzeniona w naszym uzależnieniu psychicznym od dzikiej przyrody."

"[...] każdy na swój sposób przyznaje, że podobnie jak inne zwierzęta potrzebujemy lasu lub innego środowiska dzikiego, aby wieść zdrowe i harmonijne ekologicznie życie. Tak samo jak inne gatunki wyewoluowaliśmy w dziczy i chociaż potrafimy zaspokajać wiele potrzeb fizycznych (przynajmniej doraźnie) na zewnątrz niej, to psychicznie nadal potrzebujemy życiodajnej różnorodności, złożoności, wspaniałości i piękna dzikich miejsc. Potrzebujemy poczucia więzi z bytem, który możemy postrzegać wszystkimi zmysłami, a który jest nieporównanie większy niż nasze przelotne istnienie. Można to nazwać religią. Religia ta ma nieprzeliczone miliony wyznawców, nawet jeżeli wprost tego nie deklarują, ponieważ jej zasady są tak głęboko zakorzenione, iż uchodzą za oczywiste. Religia ta nie potrzebuje zatem instytucjonalizacji. Według mnie i innych jej wyznawców dzicz stworzona przez Boga i/lub ewolucję jest tak samo lub nawet bardziej święta niż katedra wzniesiona przez ludzi, a szkodzenie jej jest profanacją."

"Wiodąc od wieku ośmiu lat żywot po części nadrzewny, dowiedziałem się, że na drzewach znajdzie się ptasie gniazda, bezpieczeństwo, wspaniałe widoki i jabłka."

"Drzewa czerpią składniki odżywcze i reagują na środowisko. Rosną, współżyją płciowo, rozmnażają się i starzeją. Mają drapieżnych wrogów i chronią się przed nimi. Zapadają na choroby wirusowe, grzybicze i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
246

Na półkach:

Cykl felietonów o podłożu naukowym i historycznym poświęconych drzewom i lasom w Ameryce Płn. Autor opisuje swoje doświadczenia z drzewami i nasadzeniami w Maine. Sporo interesujących przemyśleń

Cykl felietonów o podłożu naukowym i historycznym poświęconych drzewom i lasom w Ameryce Płn. Autor opisuje swoje doświadczenia z drzewami i nasadzeniami w Maine. Sporo interesujących przemyśleń

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    139
  • Przeczytane
    64
  • Posiadam
    28
  • Przyroda
    6
  • 2019
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Przyrodnicze
    2
  • Ulubione
    2
  • 2021
    2
  • Popularnonaukowe
    2

Cytaty

Więcej
Bernd Heinrich Drzewa w moim lesie Zobacz więcej
Bernd Heinrich Drzewa w moim lesie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także