Nemezis i inne utwory poetyckie

- Kategoria:
- poezja
- Wydawnictwo:
- Vesper
- Data wydania:
- 2018-11-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-09
- Liczba stron:
- 492
- Czas czytania
- 8 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377313138
- Tłumacz:
- Mateusz Kopacz
„Nemezis i inne utwory poetyckie” to pierwszy tak obszerny wybór najlepszej liryki z dorobku H.P. Lovecrafta. Prócz wszystkich utworów o charakterze niesamowitym i fantastycznym, w tym takich klasyków jak „Grzyby z Yuggoth”, „Nemezis” czy „Prastary szlak”, czytelnik znajdzie tutaj kilkanaście wybornych wierszy o charakterze humorystycznym czy okolicznościowym. Wszystko to w dwóch językach: każdemu z przekładów towarzyszy dla porównania oryginał. Wyboru dokonał, wiersze przełożył oraz skomentował tłumacz i znawca Lovecrafta, Mateusz Kopacz. Zbiór opatrzony jest również obszernym posłowiem. Za bogatą oprawę graficzną zbioru odpowiada znany z „Przyszła na Sarnath zagłada” Krzysztof Wroński.
Spis treści:
I. Fungi from Yuggoth and Other Verses
- Grzyby z Yuggoth (Fungi from Yuggoth, 1929–1930)
- Aletheia Phrikodes (1916)
- Prastary szlak (The Ancient Track, 1929)
- Cykl wierszy (A Cycle of Verse, 1918)
- Złuda (The Eidolon, 1918)
- Jezioro z koszmaru (The Nightmare Lake, 1919)
- Placówka (The Outpost, 1929)
- Wybrużdżona Droga (The Rutted Road, 1917)
- Las (The Wood, 1929)
- Hallowe’en na przedmieściu (Hallowe’en in a Suburb, 1925)
- Miasto (The City, 1919)
- Dom (The House, 1919)
- Primavera (1925)
- Październik (October, 1925)
- Do śniącego (To a Dreamer, 1920)
- Rozpacz (Despair, 1919)
- Nemezis (Nemesis, 1917)
II. Pozostałe wiersze niesamowite
- Do zmarłego WP Johna H. Fowlera (To the Late John H. Fowler, Esq., 1916)
- Nieznane (The Unknown, 1916)
- Astrofobos (Astrophobos, 1917)
- Psychopompos: Opowieść rymowana (Psychopompos: A Tale in Rhyme, 1918)
- Objawienie (Revelation, 1919)
- Do Edwarda Johna Moretona Draxa Plunketta, osiemnastego barona Dunsany (To Edward John Moreton Drax Plunkett, Eighteenth Baron Dunsany, 1919)
- Dzwony (Bells, 1919)
- Na lekturę „Book of Wonder” lorda Dunsany (On Reading Lord Dunsany’s “Book of Wonder”, 1920)
- Ze zbiorem baśni Wilde’a (With a Copy of Wilde’s Fairy Tales, 1920)
- Na „The Thing in the Woods” Harpera Williamsa (On “The Thing in the Woods” by Harper Willams, 1924)
- Koty (The Cats, 1925)
- Święto (Festival, 1925)
- Na Ambrose’a Bierce’a (On Ambrose Bierce, 1927)
- Posłaniec (The Messenger, 1929)
- Bouts rimés (1934)
- Na odosobnionym cmentarzu w Providence, gdzie ongi spacerował Poe (In a Sequester’d Providence Churchyard Where Once Poe Walk’d, 1936)
- Do pana Finlaya, na jego ilustrację opowiadania „The Faceless God” pana Blocha (To Mr. Finlay, upon His Drawing for Mr. Bloch’s Tale, “The Faceless God”, 1936)
- Do WP Clarka Ashtona Smitha, na jego fantastyczne opowieści, wiersze, obrazy i rzeźby (To Clark Ashton Smith, Esq., upon His Phantastick Tales, Verses, Pictures, and Sculptures, 1936)
- Nathicana (1920)
III. Inne wiersze
- Poemat o Ulissesie albo Odyseja (The Poem of Ulysses, or The Odyssey, 1897)
- Poemata minora, księga II (Poemata Minora, Volume II, 1902)
- Do matki w Dniu Dziękczynienia (To His Mother on Thanksgiving, 1911)
- Książkowy kram (The Bookstall, 1916)
- Ziemia i niebo (Earth and Sky, 1917)
- Na śmierć krytyka poezji (On the Death of a Rhyming Critic, 1917)
- Zachód słońca (Sunset, 1917)
- Do Delii unikającej Damona (To Delia, Avoiding Damon, 1918)
- Pan Tomasz Tryout (Sir Thomas Tryout, 1921)
- Życzenia na Boże Narodzenie (Christmas Greetings, 1919–1925)
- Papier jałowy (Waster Paper, 1923)
- Do niemowlęcia (To an Infant, 1925)
- Wyrafinowanemu młodemu dżentelmenowi (To a Sophisticated Young Gentleman, 1928)
Apendyks – Mateusz Kopacz
- Posłowie: Sny wezbrane przeszłą epoką
- Komentarze i uwagi
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 360
- 159
- 136
- 16
- 13
- 8
- 8
- 7
- 6
- 5
Cytaty
Pulchne oblicze i elfie ma oczy, z liści barwnych szatę zakłada: Oto październik, co wokół brąz toczy, przy złotych snopach przysiada; Z dę...
RozwińZ gleby, z kipieli cudność się wytrąca, Dziwność rodzą gałąź, żyła, Albowiem strumień, wierzba pączkująca Czują, że znowu przybyła. (...) To...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Mroczne i urzekające
Mój bookstagram: @chlod_listopada
Mroczne i urzekające
Pokaż mimo toMój bookstagram: @chlod_listopada
Niestety po około 100 stronach odpadłem , poezja to nie dla mnie.
Niestety po około 100 stronach odpadłem , poezja to nie dla mnie.
Pokaż mimo toSięgacie czasem po poezję? 😊
Mi się to zdarza stosunkowo rzadko, ale zachęcona marcowym #wyzwanielc2023 , w którym od lat biorę udział, sięgnęłam po ten gatunek. Nie byłabym jednak sobą, gdyby był to "standardowy" tomik - a więc za mną "Nemezis i inne utwory poetyckie" Lovecrafta 😁
Znajac prozatorskie pióro jednego z mistrzów grozy spodziewałam się mocnego, ponurego klimatu - i oczywiście nie zawiodłam się. Kolejne utwory przenoszą do fantastycznych wizji z mitologii lovecrafowskiej, ociekając ciężkimi i przytłaczającymi, ale niezmiennie fascynującymi wizjami. Zwłaszcza późniejsze dzieła doświadczone pisarza ukazując bogactwo wyobraźni i oryginalność twórczą, często ciesząc również warstwą językową.
W zbiorze zawarto również wiersze z młodości autora, które ukazują rozwijanie warsztatu i bogactwo zainteresowań. Nie tylko otrzymujemy pełne grozy poematy, ale i zdarzają się ciekawe nawiązania do innych autorów, do klasycznej mitologii czy nawet... odrobina humoru, o której zwykle się Lovecrafta nie podejrzewa.
Dla mnie była to bardzo ciekawa dawka lovecraftowskiej aury, którą czytałam z dużym zainteresowaniem, a kolejne utwory w większości przykuwały moją uwagę i zachęcały do refleksji.
Bardzo dobre jest również czysto konstrukcyjnie wydanie tomiku. Piękna, twarda oprawa mnie od początku zachwyciła, a większość utworów opatrzona jest minimalistycznym rysunkiem, dobrze oddającym tło danego dzieła. Dla fanów porównywania oryginału z tłumaczeniem wygodnym rozwiązaniem jest zamieszczenie każdego wiersza właśnie w tych dwóch wersjach obok siebie. Każdy werset możemy poznać w wydaniu polskim, jak i oryginalnym brzmieniu autora.
Myślę, że nawet jeśli rzadko sięgacie po poezję, a darzycie sympatią Lovecrafta oraz jego spuściznę, to warto poznać inne wydanie tego, co wytworzyła mu oryginalna tworcza wena. Polecam zarówno fanom tego pisarza, jak i czytelnikom szukającym nietypowej poezji 😊
Sięgacie czasem po poezję? 😊
więcej Pokaż mimo toMi się to zdarza stosunkowo rzadko, ale zachęcona marcowym #wyzwanielc2023 , w którym od lat biorę udział, sięgnęłam po ten gatunek. Nie byłabym jednak sobą, gdyby był to "standardowy" tomik - a więc za mną "Nemezis i inne utwory poetyckie" Lovecrafta 😁
Znajac prozatorskie pióro jednego z mistrzów grozy spodziewałam się mocnego, ponurego...
Jest to zbiór poezji dotyczących między innymi mitologii Cthulhu. Można tu znaleźć wiersze z różnych etapów życia Lovecrafta- np. z dzieciństwa. Na uwagę zasługują intrygujące ilustracje, dotyczącego tematu danego wiersza. Szkoda tylko, że wyjaśnienia i uwagi dotyczące poezji znajdują się na końcu książki.
Jest to zbiór poezji dotyczących między innymi mitologii Cthulhu. Można tu znaleźć wiersze z różnych etapów życia Lovecrafta- np. z dzieciństwa. Na uwagę zasługują intrygujące ilustracje, dotyczącego tematu danego wiersza. Szkoda tylko, że wyjaśnienia i uwagi dotyczące poezji znajdują się na końcu książki.
Pokaż mimo toZbiór utworów poetyckich w opracowaniu i przekładzie Mateusza Kopacza, tłumacza, a także popularyzatora twórczości Lovecrafta. Trzeba uczciwie przyznać, że Kopacz wykonał tu wielką pracę (przekład, obszerne przypisy, omówienie, bogata bibliografia),ale nie jestem przekonany co do efektu końcowego. Tom jest bardzo opasły i mamy tu prawdziwy przekrój przez dorobek poetycki Lovecrafta. Szkoda jednak, że informacja o dacie powstania utworów pojawiają się dopiero w przypisach, bo wybór nie jest chronologiczny, a umieszczono tu – uwaga! - także wiersze z okresu dzieciństwa, co wydaje się - jak dla mnie - lekkim nadużyciem. Oczywiście pewnie mamy psychofanów, którzy ślinią się na każdy strzęp twórczości ulubionego autora, ale wrzucanie do jednego worka wierszy pisanych w wieku 11 lat z utworami dojrzałymi (choćby nawet epigońskimi) uważam za nieporozumienie i naprawdę niedźwiedzią przysługę, bo tego jednak zestawiać bez datowania nie można, chyba że chcemy zrobić z H.P.L. grafomana. A przynajmniej taki kontrowersyjny układ zbioru warto by poprzedzić przedmową, a nie objaśniać dopiero w posłowiu. To jednak moja opinia i być może detal, który kogo innego razić nie będzie.
Warto podkreślić, że zbiór jest dwujęzyczny, co bardzo miłe, bo nic tak nie oddaje sprawiedliwości poezji jak oryginał, więc decyzja ta jest ze wszech miar słuszna. Tu trzeba poruszyć temat zasadniczy - jakość tłumaczenia. Czytam wszystkie te przeważnie entuzjastyczne wręcz opinie i jestem nieco skonfundowany. Ale śmiem twierdzić, iż przy całym wysiłku jaki tłumacz włożył by oddać formalne cechy oryginału (wersyfikacja, rymy) w kwestii języka sprawa nie wygląda już tak różowo. Najlepszym przykładem jest flagowy (bo uważany za największe poetyckie osiągnięcie Lovecrafta) cykl "Grzyby z Yuggoth". Żaden ze mnie specjalista, ale tłumacz w oczywisty sposób nagminnie archaizuje tu język przekładu. Ponadto niejednokrotnie jego decyzje wydają mi się dość dyskusyjne, by nie powiedzieć karkołomne. Co na przykład znaczy fraza „budynki patrzą długą ławą”? Czemuż „west winds” zmieniły się w zagadkowe „żywioły zachodnie”? Czy „Somewhere in dream there is an evil place” to faktycznie to samo co „Istnieje pewien diabli obszar w sennej toni”? Lub czy wers brzmiący: „The house was old, with tangled wings outthrown” pozostanie czytelny, kiedy przekład brzmi tak: „Stary dom plątaniną potężniał na boki”? Sądzę, że wątpię.
Lovecraft uchodzi - jako poeta - za epigona Edgara Allana Poe i z pewnością czuć to niejednokrotnie. Jednak wysyłanie go do językowego skansenu i to w utworach, w których usilnie (i z powodzeniem) próbował z niego wyjść jest jednak krzywdzące. Poza tym H.P.L. był – co wynika nawet z posłowia – dość wrażliwy na kwestie czysto formalne. Obawiam się jednak, że polski czytelnik niniejszego przekładu nie odkryje melodii i względnej prostoty "Grzybów z Yuggoth". Utwierdziłem się w tym czytając wersję Mateusza Kopacza równolegle z przekładem Doroty Tukaj ("Poezje" to dużo skromniejszy wybór Lovecrafta wydany przez C&T w ich nieefektownej serii poetyckiej, opublikowany w tym samym roku co „Nemezis…”). Tukaj nie uciekła zupełnie od pewnej archaizacji (choć może "stylizacja" to w tym przypadku lepsze określenie),ale udało jej się, moim zdaniem, to czego nie dokonał Kopacz. Zachowała formalne walory oryginałów, a zarazem komunikatywność i klarowność obrazowania oraz uzyskała językową lekkość, tam gdzie Kopacz zbyt często zdaje się dokonywać językowej ekwilibrystyki, by dosztukować sylaby lub zawzięcie walczy (składniowo lub leksykalnie) z prostą frazą byleby trafić z rymem.
Nie trzeba mi wierzyć na słowo - szczerze zachęcam do przeprowadzenia takiego porównania na własną rękę. Tym bardziej, że na ten moment oba wydania to jedyne dostępne w księgarniach wersje wierszowanego Lovecrafta, który - moim zdaniem - wcale aż taki straszny (jako poeta) nie jest, jak niektórzy go tu malują. I tłumaczą.
PS: Naturalnie moja ocena dotyczy jedynie przekładu. Samo wydanie jest ładne, solidne oraz utrzymane w formacie i stylistyce lovecraftowskiej serii wydawnictwa Vesper.
Zbiór utworów poetyckich w opracowaniu i przekładzie Mateusza Kopacza, tłumacza, a także popularyzatora twórczości Lovecrafta. Trzeba uczciwie przyznać, że Kopacz wykonał tu wielką pracę (przekład, obszerne przypisy, omówienie, bogata bibliografia),ale nie jestem przekonany co do efektu końcowego. Tom jest bardzo opasły i mamy tu prawdziwy przekrój przez dorobek poetycki...
więcej Pokaż mimo toOminęłam znów najpopularniejsze dzieła Lovecrafta i przyjrzałam się bliżej tym utworom, z których chyba najmniej zasłynął. Poezja nie jest gatunkiem, do którego przypisuje się utalentowanego pisarza, choć jego dorobek miał całkiem spory. Czy jego utwory liryczne były udane? Czy porwały mnie w takim samym stopniu, jak jego proza?
Mała popularność tych prac mówi właściwie za siebie. Ta specyficzną groza, która oczarowała tak wielu czytelników, została po prostu bardziej rozbudowana w jego utworach prozatorskich. Nie oznacza to jednak, że lovecraftowskie wiersze są okropne i niegodne publikowania. Wręcz przeciwnie, ta poetycka strona autora jest jak dla mnie równie ciekawa, nawet jeśli nie obfituje tak bardzo w wątki, które znamy z mitologii Cthulhu. W poematach Lovecrafta odnajdujemy piękno, ironiczny humor, poznajemy jego powiązania z innymi pisarzami i odnajdujemy jego zamiłowanie do religii antycznej. Dzięki panu Mateuszowi Kopaczowi dowiadujemy się też o jego zamiłowaniu do klasycznej budowy wierszy, któremu pozostał niemal do końca wierny i wiele innych detali, które mi do tej pory umykały.
Ta poetycka strona Lovecrafta jest inna i z pewnością niektórzy będą nią rozczarowani albo szybko o niej zapomną. Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć więcej dowiedzieć o tym niesamowitym twórcy, to mogę z czystym sercem polecić ten przyćmiony i nieco zapomniany zbiór. Wiele z tych utworów ma w sobie ciężką, jesienną aurę, więc może warto po nie w tym czasie sięgnąć.
Ominęłam znów najpopularniejsze dzieła Lovecrafta i przyjrzałam się bliżej tym utworom, z których chyba najmniej zasłynął. Poezja nie jest gatunkiem, do którego przypisuje się utalentowanego pisarza, choć jego dorobek miał całkiem spory. Czy jego utwory liryczne były udane? Czy porwały mnie w takim samym stopniu, jak jego proza?
więcej Pokaż mimo toMała popularność tych prac mówi właściwie za...
Powiem wprost, z poezją mi nie po drodze, ale myśl, że to jednak Lovecraft sprawiła, że bez zastanowienia nabyłem ten zbiór. Musiał przeleżeć luźno licząc ponad rok, ale przyszedł i na niego czas.
Poezja… od czasów szkoły średniej nie miałem z nią kontaktu (co oznacza dla mnie wieki),wręcz jej nienawidziłem i dalej tak jest, jednak po przemieleniu tego tomiku pojawiła się mała ryska na tym przekonaniu i odkrycie co najmniej jednego pozytywu.
Ryska w postaci myśli, że jednak jest gdzieś tam ukryta poezja, która osobiście mi pasuje i mogę ją docenić.
Nienawiść natomiast wynika z działania, jakie na mnie w większości przypadków wywiera, odpływanie myśli w inne miejsce, kompletna blokada funkcji poznawczych oraz co najważniejsze znużenie, które przekuwałem w pozytyw, w jaki sposób?
Utwory te czytałem chwilę przed snem, co wprawiało mnie w stan uśpienia i wydatnie przyczyniło się do poprawy snu.
Ciężko mi opisać, jakie konkretnie utwory mi się spodobały, nie mam kompletnie wiedzy na temat poezji, jednak odnotowałem parę wspólnych cech. Po pierwsze klimat Lovecrafta znany mi z jego innych utworów, po drugie poezja bez żadnych znamion poezji, co to oznacza? Na pierwszy rzut oka wygląda jak każdy utwór poetycki, jednak po zagłębieniu się odkrywamy, że nie ma jej charakterystycznych składowych (rymy, metafory itp.),przez co czyta się ją jak bardzo krótką powieść Lovecrafta. Taka forma wzmagała moją koncentrację i zaciekawienie, przez co nagle wybudzałem się z przedsennego stanu.
Czemu tylko 5 gwiazdek? Zbyt mało utworów o takiej formie, jaką przed chwilą opisałem, zbyt dużo wierszy, których kontekstu w ogóle nie zrozumiałem, również mimo czytania wyjaśnienia na końcu zbioru.
Czemu natomiast, aż 5 gwiazdek? Pozytywy wymieniłem wcześniej, Lovecraft, poprawa snu i wspomniana ryska, a dodatkowo dość liczne rysunki.
Powiem wprost, z poezją mi nie po drodze, ale myśl, że to jednak Lovecraft sprawiła, że bez zastanowienia nabyłem ten zbiór. Musiał przeleżeć luźno licząc ponad rok, ale przyszedł i na niego czas.
więcej Pokaż mimo toPoezja… od czasów szkoły średniej nie miałem z nią kontaktu (co oznacza dla mnie wieki),wręcz jej nienawidziłem i dalej tak jest, jednak po przemieleniu tego tomiku pojawiła się...
Mało treści, wysoka cena.
Mało treści, wysoka cena.
Pokaż mimo toZnamienity twórca literatury grozowej jakim jest Lovecraft to już postać kultowa obrośnięty tytułem prekursora gatunku, przez jednych wychwalany dla innych przereklamowany. Są natomiast osoby, których styl pisania, oraz czasy w jakich żył autor powyższego zbioru rozsiewa atmosferę czystej Dark Academia i możemy to nie raz wyczuć w jego prozie, a nawet samej biografii. Jednak mało osób wie, bądź wiedziało, że Howard Phillips Lovecraft pisał również poezję i to nie byle jaką, bo z zachowaniem ścisłego klasycznego metrum. Same wiersze nawiązują swym klimatem nie tylko do stworzonego przez autora świata z jego sennych wizji, ale także do antyku i starożytnych bóstw i mitologii, co w tym wypadku nam argumentuje skąd poczęły się przedwieczne istoty w jego opowiadaniach i z pewnością nie da się ich zaliczyć do niczego innego jak mitologii. Lovecraft pierwsze wierszowane strofy pisał w wieku 11 lat i szokuje nas fakt z jaką precyzją zachował w utworach nienaganną formę składania wersów. Zbiór o którym mowa rozpoczyna się krótkim zbiorem "Grzyby z Yuggoth", których treść prowadzona jest niczym spójna opowieść poetycka. Jesteśmy w stanie sobie wyobrazić fabułę jaka rozciąga się przez cały poemat i w chronologicznych odstępach towarzyszymy podmiotowi lirycznemu. "Grzyby..." to jakby najważniejszy zbiór poezji Lovecrafta po raz pierwszy prezentujący nam istoty pojawiające się w jego mitologii. Kolejnym angażującym poematem jest dla mnie Aeltheia Phrikodes naznaczona wspomnianym antykiem szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę łacińsko kojarzący się tytuł. Muszę jednak zwrócić uwagę na doskonałe wg mnie zakończenie ów poematu, które nieprawdopodobnie trafnie ale i poetycko opisuje moment przyjścia na świat. Kolejnymi hołdami dla antyku i epoki romantyzmu są "Poemat o Ulissesie lub Odyseja", "Poemata Minora", która jest jakby potwierdzeniem doskonałości bijącej z "Aeltheia Phrikodes" oraz przykładowo "Do Delii unikającej Damona". Kunszt z jakim Lovecraft operuje słowami w swych wierszach jest na najwyższym poziomie i ukontentuje każdego miłośnika minionych epok, na których wzorował się zapewne autor powołując swe inspiracje na Edgarze Allanie Poe czy Charlesie Baudelaire. W posłowiu Mateusza Kopacza możemy dowiedzieć się jakie losy dotykały poezje Lovecrafta i skąd one się wzięły, wiele nam to posłowie tłumaczy. Sam zbiór jak to Vesper potrafi uatrakcyjnić jest uzupełniony oryginalnymi tekstami Lovecrafta i standardowo klimatycznymi rysunkami Krzysztofa Wrońskiego. Poezje te winny znaleźć swe wyjątkowe miejsce na półce domowej, zaś z własnego odczucia polecam je na długie dołujące jesienne wieczory.
Znamienity twórca literatury grozowej jakim jest Lovecraft to już postać kultowa obrośnięty tytułem prekursora gatunku, przez jednych wychwalany dla innych przereklamowany. Są natomiast osoby, których styl pisania, oraz czasy w jakich żył autor powyższego zbioru rozsiewa atmosferę czystej Dark Academia i możemy to nie raz wyczuć w jego prozie, a nawet samej biografii....
więcej Pokaż mimo toOcena bardzo wysoka, bo wydanie jest piękne, wręcz wspaniałe. No i oczywiście rzecz które roją się w głowie Pana Autora, warte wszelkich uwag. Dla miłośników, konieczność posiadania zbioru.
Ocena bardzo wysoka, bo wydanie jest piękne, wręcz wspaniałe. No i oczywiście rzecz które roją się w głowie Pana Autora, warte wszelkich uwag. Dla miłośników, konieczność posiadania zbioru.
Pokaż mimo to