100 Naboi - Tom 3
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- 100 Naboi (The Deluxe Edition) (tom 3)
- Seria:
- Vertigo
- Tytuł oryginału:
- 100 Bullets Deluxe Edition Book Three
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2018-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-08-01
- Liczba stron:
- 528
- Czas czytania
- 8 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328134201
- Tłumacz:
- Krzysztof Uliszewski
Trzeci tom świetnej serii kryminalnej uhonorowanej Nagrodą Eisnera. Album składa się z historii poświęconych różnym postaciom, wśród których na szczególną uwagę zasługuje Loop Hughes, młody chłopak z Filadelfii, któremu pewnego razu agent Graves wręcza aktówkę z bronią i amunicją, obiecując możliwość dokonania zemsty doskonałej. W teczce jest zdjęcie człowieka, który kiedyś skrzywdził Loopa. To jego ojciec – Curtis. Czy młody Hughes zabije ojca? Tymczasem odsłaniają się motywy działania agenta Gravesa wraz z dodatkowymi informacjami na temat organizowanego przez niego spisku. Autorami 100 naboi są mistrzowie komiksu amerykańskiego, obaj wyróżnieni Nagrodą Eisnera: Brian Azzarello (Wonder Woman, Joker, Strażnicy – Początek) i Eduardo Risso (Batman – Rozbite miasto, Strażnicy – Początek, Dark Knight: A True Batman Story). Komiks dla dorosłych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 94
- 34
- 30
- 18
- 8
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2419-100-naboi-tom-3-brian-azzarello-eduardo-risso
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2419-100-naboi-tom-3-brian-azzarello-eduardo-risso
Pokaż mimo toIm dalej w cykl, tym robi się ciekawiej. Wątki się zagęszczają, losy postaci się splatają, krew leje się gęsto. Ten komiks może początkowo zadziwić przemocą i ukazywaną brutalnością, jednak z czasem czytelnik oswaja się z drastycznymi obrazami i zaczyna dostrzegać geniusz twórców. Czytać póki ma się czas!
Im dalej w cykl, tym robi się ciekawiej. Wątki się zagęszczają, losy postaci się splatają, krew leje się gęsto. Ten komiks może początkowo zadziwić przemocą i ukazywaną brutalnością, jednak z czasem czytelnik oswaja się z drastycznymi obrazami i zaczyna dostrzegać geniusz twórców. Czytać póki ma się czas!
Pokaż mimo toNajlepszy komiks jaki czytałem w 2018 ;) Polecam
Najlepszy komiks jaki czytałem w 2018 ;) Polecam
Pokaż mimo toPrzyznam uczciwie, że nie byłem początkowo do „100 Naboi” specjalnie przekonany. Pierwszy tom nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia – owszem, był całkiem dobry, ale nie rozumiałem zachwytów, jakie ten tytuł wywoływał wśród komiksiarzy. Sytuacja zaczęła się nieco zmieniać w „dwójce”, kiedy Azzarello dołożył w końcu do całości szerszy kontekst, co sprawiło, że opowieść zyskała głębię, stając się czymś więcej aniżeli kolejnymi historyjkami o możliwości dokonania przez bohaterów sprawiedliwej zemsty. Ta tendencja wzrostowa napawała mnie optymizmem przed lekturą kolejnej odsłony cyklu. Jak zatem prezentuje się kontynuacja losów Gravesa, Shepherda i innych? O tym poniżej.
Każda kolejna strona trzeciego albumu serii przynosi nam jeszcze więcej wiedzy i coraz to nowsze odpowiedzi na istotne pytania powstałe podczas lektury poprzednich części. Mamy okazję spojrzeć na relacje panujące w jednej z najpotężniejszych rodzin wchodzących w skład Trustu, poznajemy losy Lono, twardego skurwysyna i byłego Minutemena, który tym razem ląduje w więzieniu, ale może zmienić swoje położenie dzięki panu Shepherdowi; poza tym ponownie spotkamy dawno niewidzianą Dizzy Cordovę oraz dowiemy się czy łatwo jest powrócić do pełnego niebezpieczeństw życia w służbie Firmie. Innymi słowy – dzieje się dużo i naprawdę jest na czym zawiesić oko!
Azzarello w trzecim tomie zbiorczym w końcu daje nam więcej informacji na temat poszczególnych Minutemenów. W dwóch zamieszczonych tu epizodach to właśnie oni, ochroniarze i cyngle Trustu, grają pierwsze skrzypce. Historia z udziałem Lono jest dynamiczna i brutalna, dokładnie taka, jak sam bohater, który po trafieniu do więzienia staje się w nim niezwykle istotną personą. Scenarzysta przedstawia nam fabułę brutalną i surową, korzystającą z wielu klisz opowieści więziennej ale obracającą ją na swoją korzyść. Ponadto otrzymujemy potwierdzenie, że cała seria spięta jest wielką klamrą – wraca jeden z bohaterów, których poznaliśmy wcześniej, niejaki Loop, a zabieg zostaje powtórzony także na kolejnych kartach, w innym opowiadaniu, co przypomina, że całość należy czytać z dużą uwagą, bo wątki wydawałoby się, zamknięte i bohaterowie niby już wykorzystani, mogą wypłynąć w mało oczekiwanych momentach i wciąż okazują się być istotni dla opowieści.
W tomie numer trzy zdecydowanie mniej jest samego Gravesa. Była pierwsza strzelba Firmy stoi tym razem w cieniu, oddając pole innym bohaterom. Nie oznacza to jednak, że nie ma wpływu na przebieg wydarzeń. Co to, to nie. „Człowiek z aktówką” nadal jest bardzo istotny, ale jego wpływ jest o wiele bardziej dyskretny. Na pierwszym planie stoi za to kolejny z Minutemanów, niejaki Wylie Times. Kilkuzeszytowa opowieść, w której to on jest głównym bohaterem, czaruje dekadenckim klimatem i misterną konstrukcją fabularną. Azzarello wspina się w niej na wyżyny scenopisarskiego kunsztu, doskonale łącząc wątki, czasem mieszając chronologię wydarzeń, stawiając obok siebie motywy, wydawałoby się, niepowiązane, co w efekcie robi kolosalne wrażenie – całość wzbudza sporo emocji, a losem poszczególnych postaci można się naprawdę przejąć.
To, co wyróżnia tę odsłonę „100 Naboi” to także decyzja scenarzysty, by wyjaśnić genezę Firmy. Jak można było przewidywać, jej historia sięga daleko w przeszłość, do czasów przed powstaniem Stanów Zjednoczonych. Jak każda tajemna organizacja, pragnąca pozostać w cieniu, ale mieć w swoich rękach pełnię władzy, Trust działa z ogromnym rozmachem. Chce kontroli nad wydarzeniami, władzy i bogactwa – na dobrą sprawę, nie ma tu więc niczego zaskakującego, czego nie znalibyśmy wcześniej z opisów innych tego typu stowarzyszeń. I to może być dla niektórych pewnym zgrzytem, ale myślę, że nie warto zbyt narzekać, lecz raczej docenić rozmach, z jakim Trust działa i fakt, że nie opiera on swoich działań na niczym uduchowionym. Tu chodzi o władzę i dostatek – taka motywacja jest bardziej wiarygodna niż mistyczne tajemne stowarzyszenia oparte na jakiejś formie religii bądź ezoteryki.
To dla mnie nieco zaskakujące, ale na przestrzeni tych prawie sześćdziesięciu zeszytów zdążyłem nie tylko przyzwyczaić się do specyficznego stylu Eduardo Risso, ale nawet nieco go polubić. Początkowo ilustracje wydawały mi się wyjątkowo szpetne, nieprzystające do interesującego scenariusza, z czasem jednak nauczyłem się doceniać ich wartość – w pewnym stopniu polubiłem nawet ich charakterystyczną pokraczność, a gdy to się stało, przyszły kolejne rzeczy, takie jak większe docenienie kunsztu przy planowaniu kadrów czy umiejętności gry kontrastami.
„100 Naboi” zyskuje z każdym kolejnym tomem zbiorczym. Poziom tej serii rośnie z albumu na album, a biorąc pod uwagę jak wysoko wisi poprzeczka po jej trzeciej odsłonie, aż strach pomyśleć co Azzarello zaserwuje nam dalej. A może nastąpi spektakularna wtopa? Cóż, w popkulturze wszystko jest możliwe, już nieraz wszak mieliśmy do czynienia z cyklami świetnie rozpoczętymi, a zakończonymi tak, że lepiej nie mówić, ale w tym konkretnym przypadku nie wydaje mi się, by taka sytuacja miała prawo zaistnieć. A jak to wyjdzie w praktyce, sprawdzimy już w grudniu tego roku.
Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2018/10/100-naboi-tom-3-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Arena Horror - http://arenahorror.pl/ARENA_HORROR/komiksy/100_naboi_3.HTML
Przyznam uczciwie, że nie byłem początkowo do „100 Naboi” specjalnie przekonany. Pierwszy tom nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia – owszem, był całkiem dobry, ale nie rozumiałem zachwytów, jakie ten tytuł wywoływał wśród komiksiarzy. Sytuacja zaczęła się nieco zmieniać w „dwójce”, kiedy Azzarello dołożył w końcu do całości szerszy kontekst, co sprawiło, że opowieść...
więcej Pokaż mimo toKolejny świetny tom rewelacyjnej serii. Akcja coraz bardziej się zagęszcza i dostajemy coraz więcej odpowiedzi.
Kolejny świetny tom rewelacyjnej serii. Akcja coraz bardziej się zagęszcza i dostajemy coraz więcej odpowiedzi.
Pokaż mimo toWARTO PO STOKROĆ
Dobrych piętnaście lat temu, kiedy nieistniejąca już Mandragora zaczęła wydawać w Polsce „100 naboi", magazyn „Produkt" chwalił serię jako jedno z najlepszych komiksowych dzieł na naszym rynku. Teraz, choć minęło półtorej dekady, a rynek zalany został masą znakomitych tytułów, nic się nie zmieniło i cykl duetu Azzarello / Risso wciąż pozostaje w ścisłej czołówce. A właściwie zmieniła się tylko jedna rzecz - Mandragora nigdy nie dokończyła wydawania „100 naboi", Egmont natomiast zamierza wydać całość i wraz z tym tomem w ręce czytelników trafiają pierwsze zeszyty, których nigdy wcześniej nad Wisłą nie było.
Całość zasadza się na prostym, acz niezwykle nośnym pomyśle. Tajemniczy mężczyzna z powiązaniami, przedstawiający się jako agent Garves, odwiedza najróżniejszych ludzi, których życie się rozpadło i daje im szansę zemsty. Nie dość, ze wskazuje im winnych takiego stanu rzeczy i dowody ich winy, to jeszcze wręcza im aktówkę, broń i tytułowe sto naboi i gwarantuje nietykalność. Jaką jednak tajemnicę skrywa? Dlaczego to robi? I czemu wybiera właśnie te osoby? Tego chcą dowiedzieć się nie tylko sami główni zainteresowani, ale także i dawni współpracownicy Gravesa z pewnej organizacji. Z tomu na tom dowiadujemy się coraz więcej o niej, przeszłości postaci i pewnych wydarzeniach, które odmieniły wszystko, ale każda odpowiedź rodzi tylko kolejne pytania.
W tej części dochodzi do spotkania Gravesa i Shepherda, które zaczyna wyjaśniać miejsce i rolę, jakie ten pierwszy przeznaczył w swoim planie Dizzy. Tymczasem Dizzy po roku wraca w rodzinne strony, gdzie spotyka swoje dawne przyjaciółki. Co wyniknie z obu tych wydarzeń i co czeka na innych aktorów tego dramatu?
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/08/100-naboi-tom-3-brian-azzarello-eduardo.html
WARTO PO STOKROĆ
więcej Pokaż mimo toDobrych piętnaście lat temu, kiedy nieistniejąca już Mandragora zaczęła wydawać w Polsce „100 naboi", magazyn „Produkt" chwalił serię jako jedno z najlepszych komiksowych dzieł na naszym rynku. Teraz, choć minęło półtorej dekady, a rynek zalany został masą znakomitych tytułów, nic się nie zmieniło i cykl duetu Azzarello / Risso wciąż pozostaje w ścisłej...