Nie będę oceniać, gdyż treść książki zdecydowanie odbiega od mojego światopoglądu. Co to koncepcji i spojrzenia na świat autora i jego zwolenników dostrzegam w tym pewną intrygująca nutę. Bardzo lubię zderzać się z przeróżnymi koncepcjami i sposobem na życie. Każdy z nas stara się jakoś zrozumieć świat i to wszystko co nas otacza, tłumacząc w przeróżny- dla danej osoby- logiczny sposób. Książka w pewnych fragmentach może być krzywdząca jeśli czyta ją osoba, która odbiera całość zbyt dosłownie. Niekiedy autor nawołuje do przemocy i naturalnej- według niego- potrzeby agresji w świecie mężczyzny. Oczywiście, zakładam, a raczej chcę wierzyć, że autor przytacza te treści w ramach pewnej metafory i, że osoba (mężczyzna) czytający tę pozycję nie potraktuje tego wszystkiego na serio.

Nie będę oceniać, gdyż treść książki zdecydowanie odbiega od mojego światopoglądu. Co to koncepcji i spojrzenia na świat autora i jego zwolenników dostrzegam w tym pewną intrygująca nutę. Bardzo lubię zderzać się z przeróżnymi koncepcjami i sposobem na życie. Każdy z nas stara się jakoś zrozumieć świat i to wszystko co nas otacza, tłumacząc w przeróżny- dla danej osoby-...

Zniosłam cytaty i odwołania do Biblii co trzeci wers nawet wtedy, kiedy nie miały żadnej wartości, nawet metaforycznie. Zniosłam też odniesienia do popkultury, no bo przecież któż nie jest bardziej męskim i prawdziwym mężczyzną, niż nieprawdziwy bohater filmu. Ale mam wrażenie, że on się tam po prostu masturbuje do tego, że nawet jeśli kiedyś był okropną osobą, to przecież się nawrócił i jakby to nie on, to szatan za tym wszystkim stoi

Zniosłam cytaty i odwołania do Biblii co trzeci wers nawet wtedy, kiedy nie miały żadnej wartości, nawet metaforycznie. Zniosłam też odniesienia do popkultury, no bo przecież któż nie jest bardziej męskim i prawdziwym mężczyzną, niż nieprawdziwy bohater filmu. Ale mam wrażenie, że on się tam po prostu masturbuje do tego, że nawet jeśli kiedyś był okropną osobą, to przecież...

John Eldredge, ewangelista, analityk wielu kultur i religii wschodu, New Age’u i założyciel Ransomed Heart Ministries, napisał cykl poradników na temat pokojowej egzystencji, wewnętrznego pojednania z Bogiem i niemalże perfekcyjnego opisu rozterek wewnętrznych mężczyzn i kobiet. Dwie z takich książek zaliczane są do kanonu poradników wychowawczych: Urzekająca i Dzikie Serce. Jak można się domyślić, podzielił w ten sposób płcie, jak dawniej zrobił to John Gray w swoim Mężczyźni są z Marsa… Dzikie Serce to poradnik kompletny, ale i nierówny. Połowa z niego poświęcona jest Bogu, męskiemu oddaniu wyższemu celu i kierowanie się przykazaniami religijnymi w życiu, jednakże nie w tak nachalny sposób jak sugeruje to Kościół Katolicki. To subtelna, lecz obszerna nota o pogodzeniu się w sobie z Chrystusem i przesłaniem wiary. Druga połowa to już fascynujący obraz niepokornego chłopca i przestraszonego mężczyzny, pełny pop-kulturowych analogii do klasyki kina lat 90-tych, jak Gladiator, Braveheart, Zostań ze mną, Doskonały świat czy wielkich filmów wojennych. Czyli tematyką, która dotrze do większości męskich serc i zainteresowań. A w tle ofiarowuje nam dogłębną analizę męskiego serca, potrzebującego wzorców naśladowczych, popełniających błędy przeradzające się w zwycięstwa i chęci podążania za zewem wolności, gwałtownością i romantyczną naturą, będącą zniewoloną przez konformizm, prozaikę życia biurowego czy „upupiania” przez kobietę/matkę. Według niego to społeczeństwo i religia tworzą mężczyznę znudzonego życiem, prowadzącego życie cichej rozpaczy, który nie powinien nastawiać drugiego policzka, dawać się kastrować z namiętności i dążyć do swojego celu w życiu. Opisuje jednostki, które chcą odnaleźć pragnienie własnego serca z dala od rozproszenia codziennego życia, leczące ukrytą ranę i walczące o swoje marzenia, nie lękające się zaryzykować w walce z wyzwaniem. Opis prawdziwej męskiej natury. Dzikie Serce to także poradnik dla młodego ojca jak wychować rodzonego wojownika, wspieranego słowami i radami, a także pełną akceptacją. Pochwała ojca dopingującego syna w wyzwaniach, chwalącego jego osiągnięcia i przechodzącego inicjację w zgodzie ze swym tatą. Świetny poradnik dla każdego zagubionego mężczyzny nie tylko w trudach wychowawczych.

John Eldredge, ewangelista, analityk wielu kultur i religii wschodu, New Age’u i założyciel Ransomed Heart Ministries, napisał cykl poradników na temat pokojowej egzystencji, wewnętrznego pojednania z Bogiem i niemalże perfekcyjnego opisu rozterek wewnętrznych mężczyzn i kobiet. Dwie z takich książek zaliczane są do kanonu poradników wychowawczych: Urzekająca i Dzikie...

Bardzo ucieszyłam się za wieść,ze są ksiązki-poradniki, oparte na wierze chrezścijańskiej, bo mi ich brakowało

Bardzo ucieszyłam się za wieść,ze są ksiązki-poradniki, oparte na wierze chrezścijańskiej, bo mi ich brakowało

Spróbuję tak. Wstań w końcu od telewizora i idź po deszczu na spacer do dzikiego lasu - nie wiesz po co i dlaczego? Przeczytaj.

Spróbuję tak. Wstań w końcu od telewizora i idź po deszczu na spacer do dzikiego lasu - nie wiesz po co i dlaczego? Przeczytaj.

Wahałem się między "słaba" a "bardzo słaba". Padło na tę drugą ocenę. Tak, zdaję sobie sprawę, że decydujący wpływ na moją ocenę ma odmienny mój światopogląd, inny niż prezentuje autor. Dla J. Eldredge to, co jest zapisane w Biblii, jest święte, a mam też wrażenie, że autor nie dostrzega wielu odcieni szarości, które mamy w świecie. Dla niego jest jednoznacznie jasne, co jest dobre, dane nam przez Boga, a co złe (i jest dziełem szatana).

Cóż, mnie to po prostu razi. Podpieranie swoich wywodów cytatami z Biblii nie bardzo w moich oczach je uwiarygadnia, biorąc pod uwagę historię powstawania, przekładów i edycji Biblii na przestrzeni wieków.

Zostawiając wątek biblijny na boku, warto wspomnieć o tym, że w mojej opinii książka bazuje w dużej mierze na "Żelaznym Janie" Roberta Bly, co jest tylko mimochodem wspomniane w jednym czy dwóch miejscach (może dlatego, że R. Bly był rozwodnikiem o nieco innych poglądach niż autor, ale to tylko moje domysły). Jednak kto czytał "Żelaznego Jana" ten od razu dostrzeże wszystkie zapożyczenia (no i myśli przewodnie książki - rana, bitwa, przygoda i piękna).

Nie mogę odmówić książce tego, że zawiera kilka dobrych wskazówek dla mężczyzn i, czytana z otwartą głową, daje do myślenia. Jednak całość niestety opakowana jest w kaznodziejski, nieco patetyczny elaborat, często odwołujący się do historii amerykańskich wojen i filmów, polany biblijnym lukrem. Tak naprawdę przesłanie autora można streścić na 2-3 stronach.

No cóż, podsumowując, mogę powiedzieć, że sam poszedłem za radą autora i "postanowiłem nie tłumić swojej prawdziwej siły i żyć fałszywym ja" i nie pójść za głównym nurtem dając tej książce wysoką ocenę. "To byłby sabotaż samego siebie" - tym się zgadzam panie Eldredge i za tę i jeszcze kilka innych cennych uwag dziękuję.

A tak przy okazji, to poszukującym inspiracji i własnego rozwoju mężczyznom zdecydowanie bardziej polecam na początek "Czasem czuły, czasem barbarzyńca" panów Kwaśniewskiego i Masłowskiego.

Wahałem się między "słaba" a "bardzo słaba". Padło na tę drugą ocenę. Tak, zdaję sobie sprawę, że decydujący wpływ na moją ocenę ma odmienny mój światopogląd, inny niż prezentuje autor. Dla J. Eldredge to, co jest zapisane w Biblii, jest święte, a mam też wrażenie, że autor nie dostrzega wielu odcieni szarości, które mamy w świecie. Dla niego jest jednoznacznie jasne, co...

Ja tego bełkotu nie mogę zrozumieć.

Ja tego bełkotu nie mogę zrozumieć.

Myśle że jest to idealna książka dla młodych wierzących mężczyzn, którzy chcą odnaleźć lub odkurzyć swoją tożsamość. Ta książka otwiera wiele szufladek oraz wiele blokad znajdujących się w nas.

Myśle że jest to idealna książka dla młodych wierzących mężczyzn, którzy chcą odnaleźć lub odkurzyć swoją tożsamość. Ta książka otwiera wiele szufladek oraz wiele blokad znajdujących się w nas.

Jestem pod wrażeniem tej książki. Książka opisuje wędrówkę mężczyzny ku męskości, a podróż ta odbywa się w wymiarze duchowym. Autor tłumaczy czym jego zdaniem jest prawdziwa męskość. To stoczenie walki, przeżycie przygody oraz walka o ukochaną. "Męstwo to zwycięstwa moralne odnoszone każdego dnia."
Książka inspirująca, przekaz autora pozostaje w głowie.

Jestem pod wrażeniem tej książki. Książka opisuje wędrówkę mężczyzny ku męskości, a podróż ta odbywa się w wymiarze duchowym. Autor tłumaczy czym jego zdaniem jest prawdziwa męskość. To stoczenie walki, przeżycie przygody oraz walka o ukochaną. "Męstwo to zwycięstwa moralne odnoszone każdego dnia."
Książka inspirująca, przekaz autora pozostaje w głowie.

Kiedy w grę wchodzi dzikie serce, życie zaczyna nabierać nowych kolorów, znika nuda i monotonia. Dajemy ponieść się nieokiełznanym, wrodzonym cechom jakie posiada mężczyzna. Książka podpowiada gdzie szukać i jak postępować aby wyzwolić w sobie na nowo, zniszczone przez system, pragnienia i nie bać się ich realizować. Nakłania również do podejmowania ryzyka i podążania za tym co nie znane. To właśnie buduje naszą odpowiedź na najskrytsze pytania naszej duszy.

Kiedy w grę wchodzi dzikie serce, życie zaczyna nabierać nowych kolorów, znika nuda i monotonia. Dajemy ponieść się nieokiełznanym, wrodzonym cechom jakie posiada mężczyzna. Książka podpowiada gdzie szukać i jak postępować aby wyzwolić w sobie na nowo, zniszczone przez system, pragnienia i nie bać się ich realizować. Nakłania również do podejmowania ryzyka i podążania za...