Fatalny turnus

Okładka książki Fatalny turnus Jan Melerski
Okładka książki Fatalny turnus
Jan Melerski Wydawnictwo: Psychoskok kryminał, sensacja, thriller
197 str. 3 godz. 17 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Psychoskok
Data wydania:
2018-05-22
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-22
Liczba stron:
197
Czas czytania
3 godz. 17 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381191982
Tagi:
Fatalny turnus historia kryminalna Jan Melerski kryminał książka
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5178
1260

Na półkach: ,

„Fatalny turnus” zaliczony został do kategorii: kryminał/ sensacja/ thriller, ale niewiele tu tego. Za mało intrygi, wszystko wyłożone od początku do końca, żeby tylko czytelnik nie poczuł zaciekawienia. Książka drętwa pod względem językowym, niby wszystko poprawne, a chwilami czułam się jakbym czytała opowiadanie czwarto- czy piątoklasisty. W dodatku morał rodem z baśni. Nudnawa, naiwna, chwilami sztywna. Postaci są bardzo słabo opracowane. „Fatalny turnus” ma jedną zaletę, jest cieniutki. Ponadto czuje się spory potencjał, niestety, zmarnowany.

„Fatalny turnus” zaliczony został do kategorii: kryminał/ sensacja/ thriller, ale niewiele tu tego. Za mało intrygi, wszystko wyłożone od początku do końca, żeby tylko czytelnik nie poczuł zaciekawienia. Książka drętwa pod względem językowym, niby wszystko poprawne, a chwilami czułam się jakbym czytała opowiadanie czwarto- czy piątoklasisty. W dodatku morał rodem z baśni....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Kryminalny turnus.

Historia rodem z PRL-u. Można także powiedzieć - nadmorski kryminał. Akcja książki rozgrywa się bowiem w Stegnie (dla niewtajemniczonych - Zatoka Gdańska ;) ). Wczasowicze z różnych stron kraju bawią się w najlepsze u schyłku istnienia Polski Ludowej w ramach wczasów pracowniczych, nie każdemu jednak dane będzie dotrwać do końca turnusu bez mrocznych i wysoce nieprzyjemnych przygód.


Pomysł na fabułę książki jest dosyć prosty. Skłócone małżeństwo, sprzeczka na plaży, ciało pewnej kobiety... i mnóstwo niewiadomych. A także sporo podejrzanych. W tle zaś nieprzygotowana do działania milicja oraz zabarwione mocno nostalgicznie realia wprost z innej epoki pełnej oparów wódki oraz jeżdżących wokół Fiatów 126p ;) Autor darzy PRL nieukrywanym sentymentem i jest to bardzo widoczne na kolejnych stronach. Nie przeczę, że przydaje to książce ciekawego kolorytu, jednak nie wszystko w "Fatalnym turnusie" jest pozytywne...

Niestety wielkim minusem książki jest momentami nieznośnie toporny styl, w jakim została ona napisana... Rzuca się to w oczy zwłaszcza w dialogach, które pozbawione są niekiedy jakiegokolwiek kontekstu, spisane po prostu od myślników oraz odarte z niewerbalnych opisów, które niekiedy potrafią zawierać w sobie o wiele więcej niż same słowa... Główne postacie książki także są nieco - przynajmniej dla mnie - bez wyrazu. Niby dobrze rozpisane, każda z własną historią i przemyśleniami, a jednak u każdego z bohaterów czegoś jakby notorycznie brakuje... Zastanawiałem się w trakcie lektury czego aż tak bardzo mi w tych postaciach brak i ostatecznie doszedłem do wniosku, że jest to jedna, ale za to szalenie ważna rzecz: GŁĘBIA. Charakterologiczna głębia, która wykraczałaby poza samą fabularną historię będącą osią zdarzeń, głębia która powiedziałaby mi coś więcej o pomysłach postaci, planach na życie, wyznawanych wartościach; krótko mówiąc, zabrakło mi w bohaterach pewnego niezbędnego składnika, który czyniłby każdego z nich bardziej ludzkim, a więc wiarygodnym.

Lekturę ratuje prl-owski klimat i dość dobrze poprowadzona fabuła z grającym pierwsze skrzypce wątkiem kryminalnym. Ta część książki niezaprzeczalnie wciąga i może się podobać :) Osobiście myślę, że lektura ma - całościowo - więcej plusów niż minusów, aczkolwiek o tych ostatnich czułem się w obowiązku wspomnieć w akapicie powyżej. Myślę wszakże, że można na nie przymknąć oko.

Polecam. I to nie tylko książkę :) - samą Stegnę będącą areną zdarzeń TAKŻE! :) (miejscowość piękna, z jednym tylko minusem - odległością dzielącą domki wczasowe i pensjonaty od plaży; jeśli jednak ktoś lubi długie spacery, to i na to przymknie oko :) ).

Dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za egzemplarz recenzencki.

https://cosnapolce.blogspot.com/2019/10/fatalny-turnus-jan-melerski.html

Kryminalny turnus.

Historia rodem z PRL-u. Można także powiedzieć - nadmorski kryminał. Akcja książki rozgrywa się bowiem w Stegnie (dla niewtajemniczonych - Zatoka Gdańska ;) ). Wczasowicze z różnych stron kraju bawią się w najlepsze u schyłku istnienia Polski Ludowej w ramach wczasów pracowniczych, nie każdemu jednak dane będzie dotrwać do końca turnusu bez mrocznych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
893

Na półkach: ,

Powieść została napisana bardzo przystępnie, prostym językiem, bez obszernych analiz czy szczegółowych historii z przeszłości. Rozdziały nie są przeładowane zbędnymi opisami lecz skupiają się na tym co się dzieje w ośrodku i wokół niego. Każdy element jest ważnym składnikiem czytelniczego dania, które z każdym kolejnym epizodem nabiera smaczku i wciąga w swoją fabułę. Klimatycznego nastroju dodają realia socjalistycznej Polski, w których ludzie wiedli normalne życie.

Dziś przedstawia się tamte czasy w sposób, który zafałszowuje ówczesną rzeczywistość. Nie było wprawdzie takiej technologii i tylu gadżetów, które obecnie dominują wokół nas, ale to nie przeszkadzało to prowadzić zwykłego życia towarzyskiego, rodzinnego czy zawodowego.

Cała recenzja tutaj: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2019/07/479-fatalny-turnus.html

Powieść została napisana bardzo przystępnie, prostym językiem, bez obszernych analiz czy szczegółowych historii z przeszłości. Rozdziały nie są przeładowane zbędnymi opisami lecz skupiają się na tym co się dzieje w ośrodku i wokół niego. Każdy element jest ważnym składnikiem czytelniczego dania, które z każdym kolejnym epizodem nabiera smaczku i wciąga w swoją fabułę....

więcej Pokaż mimo to

avatar
250
248

Na półkach:

TRUP DOBRY NA WSZYSTKO
Jednym z moich urlopowych planów było przeczytanie dobrego kryminału osadzonego w realiach PRL-u. Postawiłam na powieść „ Fatalny turnus” autorstwa Jana Melerskiego, która ukazała się nakładem wydawnictwa Psychoskok, 2018.

Opowieść zaczyna się intrygująco : grupa zorganizowana z zakładu pracy wybiera się autokarem do nadmorskiego kurortu na zasłużony wypoczynek. Nie spodziewają się jak tragicznych zdarzeń będą tam świadkami. Poznajemy Włodzimierza i Katarzynę- małżeństwo, które czas podróży umila sobie przekomarzaniem się. Jak przystało na realia komunistyczne podróż odbywa się w oparach gorzałki i wesołych zaśpiewów. Po dotarciu do celu uczestnicy turnusu rozlokowani zostają w wyznaczonych im domkach, a między Włodzimierzem i Katarzyną dochodzi do kłótni, której następstwa będą odczuwali jeszcze długo. Niedługo zaś na terenie ośrodka dochodzi do zbrodni i rozpoczyna się milicyjne śledztwo.

Po krótkim streszczeniu fabuły wydawać by się mogło, że będziemy mieli rasowy kryminał z ponurą epoką w tle. Nic bardziej mylnego . Pierwsza rzecz, która cechuje „Fatalny turnus”, to toporny styl w jakim powieść jest napisana. Nudny, rozwlekły i ciężki. Dialogi prowadzone między Włodzimierzem, a jego małżonką są irracjonalne, nienaturalne i niczego do fabuły nie wnoszące. Nie wiem jak wiele trzeba optymizmu , by wykreować parę, która rozmawia ze sobą w takim nadętym pseudofilozoficznym stylu. Jest to rażące i irytujące. Dodatkowo te rozmowy są bardzo długie i zajmują zdecydowaną część książki. Samej akcji wiele tu nie uświadczymy. Autor najpierw zapoznaje nas z działającymi na nerwy Włodzimierzem i Katarzyną , a później dodaje kolejnych nie mniej marudnych i drażniących bohaterów. Nie jest to płynne. Powieść napisana jest tak, jakby ktoś czynił niespójne notatki w notesie a póżniej na siłę sklecał je w całość. Ta całość nie mogła wyjść spójnie. Kiedy wreszcie udaje nam się chwilę odetchnąć od męczących i przemądrzałych małżonków zostajemy dodatkowo dobici kolejnymi nieudanymi postaciami. Wszyscy oni zebrani razem tworzą grupę oderwanych od rzeczywistości pseudointelektualistów. Ci bohaterowie są tak okropni, że tę książkę uratować by mogła jedynie dobrze poprowadzona fabuła i ciekawy wątek kryminalny. Niestety i tego nie dane mi było doczekać. Fabuła jest rozwleczona niemiłosiernie wśród tych okropnych dysput i niczego nie wnoszących opisów. Kiedy dane nam jest już dotrzeć do zbrodni to czujemy się jedynie zniechęceni i zmęczeni. Działania milicji, przesłuchania świadków i cały proces śledczy również wieją nudą. Rzadko się zdarza by trup, a nawet dwa nie tchnęły życia w powieść. Jeśli jednak książka została zaczęta źle , to przecież zawsze później może być już lepiej . Niestety, w przypadku „Fatalnego turnusu” jest już tylko gorzej. Nie bardzo widzę sens publikowania powieści tak słabej, która nawet na rynku niszowym nie poradzi sobie.

Kryminały retro i noir pozostają na fali od kilku lat. Cieszą się dużą popularnością, gdyż nie ma niczego bardziej intrygującego niż teatr zbrodni osadzony na tle minionych epok. W książce Melerskiego nawet nie ma podstawy, czyli obrazowego i sugestywnego zarysu dziejów. Za mało PRL-u w PRL-u. W sumie poza wycieczką na zorganizowany turnus z zakładu pracy, statecznych imion typu Włodzimierz czy Krzysztof, wymienionych trzy bądż cztery razy marek ówczesnych samochodów i używanie nazwy milicja, niczego z klimatu PRL-u tu nie dostaniemy. Akcja, oczywiście, gdyby jakakolwiek tu istniała, równie dobrze mogłaby toczyć się współcześnie. Powieść rozczarowuje na każdej płaszczyżnie.

Miłość moją do literatury ukształtowały mniejsze i większe dzieła. Jestem czytelnikiem nałogowym. Nie straszne mi żadne gatunki, a kryminał upodobałam sobie szczególnie. Jest mi niezmiernie przykro pisać o książce w takich słowach, gdyż w nawet najsłabszej literaturze staram się coś odnależć. Tutaj jednak nie znalazłam niczego, co mogłoby zadowolić mnie czy jakiegokolwiek innego czytelnika. „Fatalny turnus” to książka przegadana, nieciekawa, nienaturalnie i nieudolnie próbująca nakreślić klimat. Jest po prostu męcząca i nie widzę tu nic, czego można by się chwycić i to pochwalić. Napisana bez werwy, bez pasji, bez emocji. Zupełnie tak, jak gdyby kazano komuś za karę usiąść i stworzyć jakąś historię. Wymęczona i nieskładna. Myślę, że sam autor musiał cierpieć , gdy ją pisał. Nie potrafię zrozumieć jaki miał być przekaz i do czego te wszystkie wydarzenia prowadziły. Czytam bardzo dużo i bardzo różnorodnej literatury, ale muszę szczerze napisać, że od dobrych kilku lat nie czytałam tak nieudanej powieści. Nie zachwyca ani opisywana historia, ani styl ani bohaterowie. Tutaj po prostu wszystko jest napisane tak, jak się pisać nie powinno. Męcząca powieść, ale być może znajdą się odważni, którzy mimo wszystko coś w niej dla siebie odnajdą. Ja, niestety, do tego grona się nie zaliczę. „Fatalny turnus” to według mnie fatalna książka i zupełna pomyłka, którą będę się starała jak najszybciej wymazać ze swej pamięci. Pośród wielu nowości rynkowych są setki książek, którym warto poświęcić czas i niestety ta pozycja do nich nie należy. Moja ocena – 2 .

TRUP DOBRY NA WSZYSTKO
Jednym z moich urlopowych planów było przeczytanie dobrego kryminału osadzonego w realiach PRL-u. Postawiłam na powieść „ Fatalny turnus” autorstwa Jana Melerskiego, która ukazała się nakładem wydawnictwa Psychoskok, 2018.

Opowieść zaczyna się intrygująco : grupa zorganizowana z zakładu pracy wybiera się autokarem do nadmorskiego kurortu na zasłużony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
510

Na półkach: , , , ,

Fakt, że Pan Jan Melerski, autor "Fatalnego Turnusu", jest dojrzałym człowiekiem, urodzonym w roku 1940, zmienił moje ostateczne spojrzenie na tą książkę.

Warto podkreślić, że akcja powieści dzieje się w małej miejscowości, podczas turnusu wypoczynkowego, a realia to raczej późna komuna. Dojazd busem na miejsce, wódeczka, domki dla wczasowiczów i wieczorki taneczne, to otoczka naszej historii. Pierwszym z serii niefortunnych wypadków, jest znalezienie ciała kobiety, ukrytego pod łodzią rybacką. Potem akcja powoli ukazuje nam wszystkie zawiłości podejrzanych, przy ogólnej nieudolności bezimiennych śledczych. Mamy szefową restauracji, jej dwie kelnerki, męża poszkodowanej i kilka innych osób, ale mam wrażenie, że nie wchodzimy zbyt głęboko w te postaci, a jedynie w ich powierzchowne motywacje.

Nie ukrywam, że narracja męczyła mnie od samego początku. Sądziłam, że mamy do czynienia z kryminałem w stylu Agathy Christie, gdzie będziemy poszukiwali odpowiedzi, jednak brak zagadki i jasne określenie sprawców, sprawia raczej, że mamy do czynienia z powierzchownym studium zbrodni, kary i spojrzenia na zawiłości sumienia. Autor używa wysublimowanego słownictwa, a dialogi pomiędzy małżonkami są tak sztuczne, że całkowicie pozbawione realizmu i nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie przytoczyła:

"- Czepiasz się słów, bo nie masz argumentów, a to, co przytaczasz, brzmi trochę inaczej. Musimy też zrobić zakupy.
- Jak zwykle pokrętnie tłumaczysz swoje racje, a przecież chodzi o to, że jeśli coś sprzedają, to nie możesz pominąć okazji, żeby nie kupić.
- Chcesz mi zarzucić rozrzutność? A kto tu zarabia?
- Dobrze, niech ci będzie: ja pracuję, a ty zarabiasz. Taka to sprawiedliwość.
- Co znów wymyśliłeś? Jak sobie kto wybrał, tak teraz ma.
- Ale chyba rozumiesz, że dzięki mojemu wyborowi ty możesz dostać takie pieniądze. Ja tworze budżet, a ty z niego korzystasz."

Brak jakiejkolwiek czułości między małżonkami, których relacja miała być chyba przedstawieniem małżeństwa idealnego, bo dwóch osób o przeciwstawnych opiniach na każdy temat. Ja tego mimo wszystko nie kupiłam, bo chyba wolę prostotę słów i dialogów. Powyższy fragment miał również za zadanie pokazać manierę, za którą nie przepadam. Pisanie dialogów od kreseczek, bez żadnego komentarza, nie pokazujące nam jak reagują postaci i co czują, jest dla mnie chyba zbyt puste i mało znaczące.

Myślę, że tą książkę, będą może w stanie docenić osoby dojrzalsze, pamiętające czasy, w których akcja się w istocie toczy. Ponadto język zdecydowanie zbyt 'bogaty' jak na moje 'prowincjonalne' gusta. Dałam gwiazdkę więcej za nawiązanie do mojej kochanej Łodzi, ale czy czytać czy nie, decyzję tym razem pozostawię Wam :)

https://angeliconpoint.blogspot.com/

Fakt, że Pan Jan Melerski, autor "Fatalnego Turnusu", jest dojrzałym człowiekiem, urodzonym w roku 1940, zmienił moje ostateczne spojrzenie na tą książkę.

Warto podkreślić, że akcja powieści dzieje się w małej miejscowości, podczas turnusu wypoczynkowego, a realia to raczej późna komuna. Dojazd busem na miejsce, wódeczka, domki dla wczasowiczów i wieczorki taneczne, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
309

Na półkach: ,

Zawiłość wypowiedzi to twoja specjalność. Wykazujesz niezwykłą przewrotność i złośliwość. (s. 18)
Pracownicy zakładów pracy wyjeżdżają z Łodzi na dwutygodniowe wczasy do zakładowego ośrodka wypoczynkowego, do małej miejscowości Stegna nad Bałtykiem. Wśród nich jest solenizant Włodzimierz. Życzenia spływają, alkohol leje się strumieniami, a żona Katarzyna coraz bardziej jest wściekła na męża. Ich poglądy na różne kwestie jak zwykle były rozbieżne, choć to właśnie inteligentne sprzeczki i przekomarzania zbliżały do siebie małżonków. Lecz tym razem sprawy zaszły za daleko. Małżonkowie pokłócili się i to na poważnie, gdyż nawet po przybyciu na miejsce relacje między nimi nie poprawiły się, a wręcz pogorszyły. Pani prokurator znalazła sobie towarzystwo, a pan architekt swoje. W nocy z soboty na niedzielę sytuacja drastycznie się zmieniła.
Nie wierzę, by zaginęła. (s. 44)
Katarzyna nie wróciła ze spaceru. Włodzimierz zaczął poszukiwania. A tymczasem o świcie pies Cukierek odnalazł pod łódką na plaży ciało kobiety. Rybacy wezwali karetkę i milicję. Gdy pogotowie zabierało nieprzytomną kobietę, to jeszcze ona żyła, choć była w ciężkim stanie i miała dziwnie wykręconą głowę. Milicja zaczęła śledztwo…
To głównie sprawa wyobraźni i przeczytanych podręczników żony z zakresu kryminalistyki i kryminologii, a może też dyskusji o nadzorowanych przez nią śledztwach. No, może jeszcze kryminałów, które czasem zdarza mi się czytać. (s. 81)
Milicjanci mając niewielkie doświadczenie w tego typu przestępstwach, działają trochę po omacku i popełniają błędy. Włodzimierz za wszelką cenę chce odnaleźć żonę i oferuje swą pomoc milicji… To on podpowiada śledczym, co mają robić, jakie są inne możliwości rozwiązania niewyjaśnionych zdarzeń. Takie zachowanie brzmi dla mnie trochę niedorzecznie, lecz może to ze względu na zawód zaginionej milicjanci słuchali poleceń i wskazówek męża ofiary.
Kto by chciał być wplątany w jakąś sprawę z milicją? (s. 144)
Tymczasem sprawy się komplikują, gdyż w krótkim czasie dochodzi do kolejnych przestępstw. Napięcie narasta. Milicjanci ze Stegny mają pełne ręce roboty, otrzymują posiłki z województwa. Z czasem milicja prosi obywateli o pomoc w znalezieniu sprawców. Anonimowe telefony to jedyne, na co stać odważnych wczasowiczów i lokalnych mieszkańców, bo nikt nie chce mieć osobiście do czynienia z milicją. Działania śledczych niezbyt dobrze o nich świadczą. A czas nagli, bo wkrótce turnus się kończy i wczasowicze się rozjadą.
Zadziwiające jest to, że to wszystko tak się splotło. Dzieje się coś niepokojącego. Seria tych wypadków zaczęła się od naszego niefortunnego zdarzenia. (s. 153)
Czytelnik od początku wie, kto napadł na Katarzynę, gdyż był niemym świadkiem tego tragicznego w skutkach zdarzenia. Z uwagą śledzi poczynania Włodzimierza, policji i sprawców zbrodni oraz osób w pewien sposób w to wszystko zamieszanych. Zamierzone działania bohaterów i planowanie kolejnych przykuwa zainteresowanie czytelnika, a przypadkowe zwroty akcji mogą go zaskoczyć. Całość wydarzeń może się wydać osobliwa na swój sposób ze względu na czasy, w których rozgrywa się akcja i możliwości przedstawicieli władzy, także intelektualne. Coś jakby w stylu jak (nie) rozwiązywać spraw kryminalnych…
Nie baw się w śledczego, zostaw to im. (s. 224)
Interesujące jest zachowanie bohaterów, ich motywy postępowania, postępki, przemyślenia i podjęte decyzje. Czy w ogóle zgłosić się na milicję? Jeśli tak, to co powiedzieć i ile? W tej powieści ważną rolę odgrywają drugoplanowi bohaterowie – kelnerki z „Oazy” spokojna Monika i swawolna Dorota, ich rozważna i wyrozumiała szefowa, dwaj konkurenci do ręki Doroty: zazdrosny narzeczony Zdzisław i poważny, dojrzały do związku Krzysztof oraz dwaj wczasowicze – koledzy Mariusz i Adam. Ich wszystkich łączą skomplikowane relacje i informacje, impulsywność działania na zmianę ze szczegółowym planowaniem, często wbrew sobie, lecz pod wpływem okoliczności i innych osób. Od czasu do czasu pojawia się narrator-komentator i pokrótce omawia daną sytuację. Zakończenie mnie zdziwiło, lecz po części było do przewidzenia ze względu na tamte czasy.
Trzeba umieć w codzienności dostrzegać niezwykłe zdarzenia, bo niezauważone mogą się nigdy nie powtórzyć. (s. 31)
Nie wiem, co takiego jest w tej powieści, że niełatwo było mi się od niej oderwać. Akcja trzymająca w napięciu, ukazująca działania wszystkich bohaterów? Działania milicji? Kombinowanie sprawców? Język odzwierciedlający specyfikę relacji między ludźmi ze względu na zajmowane stanowisko? Niepowtarzalny styl autora? A może czasy komunistyczne i pewne przepisy w nich obowiązujące? Choćby obowiązkowa zakąska do wódki w postaci śledzika w oleju z cebulką. Być może na mnie dodatkowo działały wspomnienia z dzieciństwa… Nie wiem. Może po prostu wszystko razem.
Fatalny turnus to powieść kryminalna z akcją osadzoną w czasach komuny na turnusie wczasowym nad morzem, w której w krótkim czasie dochodzi do kilku tragicznych wydarzeń, a czytelnik z uwagą śledzi nietypowe poczynania bohaterów w rozwiązaniu zagadek lub ukrywaniu śladów.

Zawiłość wypowiedzi to twoja specjalność. Wykazujesz niezwykłą przewrotność i złośliwość. (s. 18)
Pracownicy zakładów pracy wyjeżdżają z Łodzi na dwutygodniowe wczasy do zakładowego ośrodka wypoczynkowego, do małej miejscowości Stegna nad Bałtykiem. Wśród nich jest solenizant Włodzimierz. Życzenia spływają, alkohol leje się strumieniami, a żona Katarzyna coraz bardziej jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
900
698

Na półkach:

Przedpremierowo

Przykuwa uwagę od pierwszej strony a właściwie to już od spisu treści, który stanowi jak gdyby konspekt całej powieści. Trzymająca w napięciu, pełna akcji, nie sposób się od niej oderwać. Narastające napięcie wynikające ze skomplikowanej osobowości bohaterów i przyjętych jak gdyby wbrew ich charakterom zasad – zrobienia na złość czy też wyrównania rachunków. Wciągająca historia, która prowadzi od pozornie drobnych nieporozumień do złośliwych uwag i w konsekwencji do tragedii. Zaskoczyło mnie zakończenie...

Przedpremierowo

Przykuwa uwagę od pierwszej strony a właściwie to już od spisu treści, który stanowi jak gdyby konspekt całej powieści. Trzymająca w napięciu, pełna akcji, nie sposób się od niej oderwać. Narastające napięcie wynikające ze skomplikowanej osobowości bohaterów i przyjętych jak gdyby wbrew ich charakterom zasad – zrobienia na złość czy też wyrównania...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    6
  • 2018
    3
  • Autorzy Polscy
    1
  • Sensacja/Kryminał
    1
  • Jednotomowe książki
    1
  • Kindle
    1
  • Kindle
    1
  • Thriller/sensacja/kryminał
    1

Cytaty

Więcej
Jan Melerski Fatalny turnus Zobacz więcej
Jan Melerski Fatalny turnus Zobacz więcej
Jan Melerski Fatalny turnus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także