Ciekawy temat choć ujęty bardzo szczegółowo wręcz skrupulatnie a na pewno naukowo. Pozwala wyrobić sobie pewną opinię wobec wydarzeń nie oddziałowywując przy tym na emocje. Zakończenie części głównej - krótki opis spalenia na stosie mistrza Jakuba i drugiego dostojnika- wręcz faktograficzny. Jeżeli ktoś szuka informacji na temat klątwy, rzuconej rzekomo przez Jakuba się Molay na króla Filipa i papieża Klemensa ( jak również informacji o skarbach templariuszy) w tej pozycji niczego takiego nie znajdzie.

Ciekawy temat choć ujęty bardzo szczegółowo wręcz skrupulatnie a na pewno naukowo. Pozwala wyrobić sobie pewną opinię wobec wydarzeń nie oddziałowywując przy tym na emocje. Zakończenie części głównej - krótki opis spalenia na stosie mistrza Jakuba i drugiego dostojnika- wręcz faktograficzny. Jeżeli ktoś szuka informacji na temat klątwy, rzuconej rzekomo przez Jakuba się...

Bardzo solidna praca kronikarska. Przytłaczająca jest mnogość szczegółów i dlatego momentami byłem zamroczony. Brakowało mi informacji jak bardzo naukowe opracowanie mam przed sobą, gdyż inne książki z serii mają o wiele lżejszą przyswajalność. Ocena jest niska, gdyż oceniam subiektywne doświadczenie lektury. Gdybym oceniał naukowy i rzetelną analizę zastanawiałbym się między dwoma najwyższymi notami.

Bardzo solidna praca kronikarska. Przytłaczająca jest mnogość szczegółów i dlatego momentami byłem zamroczony. Brakowało mi informacji jak bardzo naukowe opracowanie mam przed sobą, gdyż inne książki z serii mają o wiele lżejszą przyswajalność. Ocena jest niska, gdyż oceniam subiektywne doświadczenie lektury. Gdybym oceniał naukowy i rzetelną analizę zastanawiałbym się...

Świetna książka faktograficzna, choć dla kogoś z mniejszym zapałem do najdrobniejszych szczegółów procesu sprzed 700 lat momentami nieco zbyt "skrupulatna". Ogólnie jednak bardzo dobrze się ją czytało. Pozwoliła mi również wreszcie wyrobić sobie jakieś zdanie na temat Zakonu Templariuszy oraz roli papiestwa w jego rozwiązaniu.

Świetna książka faktograficzna, choć dla kogoś z mniejszym zapałem do najdrobniejszych szczegółów procesu sprzed 700 lat momentami nieco zbyt "skrupulatna". Ogólnie jednak bardzo dobrze się ją czytało. Pozwoliła mi również wreszcie wyrobić sobie jakieś zdanie na temat Zakonu Templariuszy oraz roli papiestwa w jego rozwiązaniu.

Książka imponuje szczegółowością, kronikarska skrupulatność autora jest niezwykła. Niekiedy aż przygniatająca i wybijająca z rytmu. Ale to jedyny poważny minus tej pozycji. Odtworzone dochodzenia ws. domniemanej herezji wciągają czytelnika w swoje tryby, a autor nawiązuje z nim dialog. Zaletę stanowi też pewien aneks, który zawiera listę zarzutów postawionych Templariuszom.

Książka imponuje szczegółowością, kronikarska skrupulatność autora jest niezwykła. Niekiedy aż przygniatająca i wybijająca z rytmu. Ale to jedyny poważny minus tej pozycji. Odtworzone dochodzenia ws. domniemanej herezji wciągają czytelnika w swoje tryby, a autor nawiązuje z nim dialog. Zaletę stanowi też pewien aneks, który zawiera listę zarzutów postawionych Templariuszom.

Uwaga !!! Książka naukowa !!! Czyli nie dla każdego. Jest zmiana w podejściu autora do zagadnienia winy templariuszy. O ile w książce "Jakub de Molay" Demurger jeszcze się wahał. To w tej pozycji przechodzi już zdecydowanie na pozycje obrońców templariuszy. Mówiąc krótko zeznania potwierdzające nieobyczajne praktyki w Zakonie były tylko tam, gdzie stosowano tortury. Dla nie-frankofonów udręką może być mnogość francuskich nazw i nazwisk. Mogą się w tym nie odnaleźć. Świetny jest rozdział o "zrywie" templariuszy w 1310 roku. Gdy templariusze przybyli do Paryża, by bronić Zakonu przed komisją papieską. Zryw został stłumiony poprzez zastraszenie - część tych, którzy bronili Zakonu, spalono na stosach jako powtórnych heretyków - w Sens. Co do szczegółów - odsyłam do książki. Filip IV jest w ogóle postacią odrażającą, w wielu innych sprawach zachowywał się jak bandyta i złodziej. To tym bardziej niewiarygodna jest jego postawa, jako obrońcy wiary - przed zakonnikami, którzy byli ramieniem papiestwa. Podczas, gdy on z tym papiestwem prowadził spory. Na dodatek postawił papieża przed faktem dokonanym - łamiąc prawo !!! Dlatego też biorąc pod uwagę fakt, że w chwili zatrzymania templariusze zachowywali się jak baranki. Na dodatek w piątek - czyli dzień Męki Pańskiej i to, że później nie pozwalano im bronić się - nieustannie ich zastraszając. Papież nie mógł ich uniewinnić bez dosłownie - wojny z królem Francji - a na to, nie mógł sobie pozwolić. Dlatego też ta książka przemawia do mnie. Smutny jest fakt, że Kościół do tej pory nie zadośćuczynił za swoją postawę wobec templariuszy - tylko przeszedł nad tym do porządku dziennego. To nie jest właściwe zachowanie instytucji chrześcijańskiej. Jest to jedna z największych plam ciążących na Kościele.

Uwaga !!! Książka naukowa !!! Czyli nie dla każdego. Jest zmiana w podejściu autora do zagadnienia winy templariuszy. O ile w książce "Jakub de Molay" Demurger jeszcze się wahał. To w tej pozycji przechodzi już zdecydowanie na pozycje obrońców templariuszy. Mówiąc krótko zeznania potwierdzające nieobyczajne praktyki w Zakonie były tylko tam, gdzie stosowano tortury. Dla...

Śmierć Jakuba de Molay na stosie w 1314 roku jest motywem chętnie wykorzystywanym nie tylko przez historyków, ale również przez sporą liczbę pisarzy. Aresztowanie zakonników w piątek 13 października, klątwa rzucona przez wielkiego mistrza w chwili śmierci, ucieczki templariuszy wraz z niewyobrażalnymi bogactwami podniecały całą rzeszę twórców(chociaż i tak wiadomo, że skarb Templariusze ukryli w Kortumowie). Są to jednak tylko wycinki dużo bardziej złożonego tematu, bo sam proces Templariusze trwał, aż siedem lat. Na pytanie co działo się przez te siedem lat odpowiada w swojej książce Alain Demurger. Przede wszystkim autor przeanalizował kapitalny materiał źródłowy, jakimi są protokoły z przesłuchań, listy, księgi rachunkowe i na ich podstawie odtworzył sam proces. Z książki wyłania się obraz całej machiny sądownictwa ówczesnych lat. Zresztą sam sąd nad Templariuszami jest też umieszczony w szerszej perspektywie, jako pojedynek trzech sił: króla Francji, papieża i samych zakonników. Trzeba też oddać, że dzieło Demurgera jest też dość niecodzienne, jeśli chodzi o dodatki. Statystycy nie będą zawiedzeni, bo książka zawiera ogromną liczbę tabelek czy wykazów, pokazujących czy to koszty więzienia templariuszy, nazwiska przesłuchiwanych lub spalonych templariuszy. Oczywiście, trochę też to wpływa na lekturę, bo nie jest to praca popularnonaukowa, ale autor lubi ironizować i stawiać pytania retoryczne.

Śmierć Jakuba de Molay na stosie w 1314 roku jest motywem chętnie wykorzystywanym nie tylko przez historyków, ale również przez sporą liczbę pisarzy. Aresztowanie zakonników w piątek 13 października, klątwa rzucona przez wielkiego mistrza w chwili śmierci, ucieczki templariuszy wraz z niewyobrażalnymi bogactwami podniecały całą rzeszę twórców(chociaż i tak wiadomo, że skarb...