Co dziwne, bo po raz pierwszy -
Brak mi tutaj opisów świata.
Do tego szybko przechodzimy z jednego wątku w drugi.
Plus: Anrea przechodzi zmianę, przy której jesteśmy.

Co dziwne, bo po raz pierwszy -
Brak mi tutaj opisów świata.
Do tego szybko przechodzimy z jednego wątku w drugi.
Plus: Anrea przechodzi zmianę, przy której jesteśmy.

Anrea krwawo mieczem dalej wytycza swoją drogę do celu, stworzenia imperium Pendorum. Zjednoczyć pozostałe krainy.
Stała się wyrachowanym strategiem wojennych rozgrywek, odnosi się wrażenie, że jest twarda jak skała i pozbawiona głębszycch uczuć, choć jest lojalna wobec swoich najbliższych kompanów.

W zasadzie trudno do niej dotrzeć, jest niczym generał w "spódnicy", którą to zdejmuje i macha przed nosem mężczyzn. Dość skutecznie.
Matka Cieni, odrodzona Arena ,wciąż liczy na odkupienie win.
Potencjalni sprzymierzeńcy zostają wrogami.
Kiedy myśli, że jest bliżej celu, pojawia się cesarzowa Tira, z początku kariery Areny.
I tu znowu ma pod górkę, na scenę wkracza druga Anrea.

Anrea krwawo mieczem dalej wytycza swoją drogę do celu, stworzenia imperium Pendorum. Zjednoczyć pozostałe krainy.
Stała się wyrachowanym strategiem wojennych rozgrywek, odnosi się wrażenie, że jest twarda jak skała i pozbawiona głębszycch uczuć, choć jest lojalna wobec swoich najbliższych kompanów.

W zasadzie trudno do niej dotrzeć, jest niczym generał w "spódnicy",...