Będąc absolutną psychofanką cyklu Schronienie daję siedem gwiazdek za sam fakt, że pojawiła się nowa część. I traktuję ją jako ciszę przed burzą, która rozpęta się w następnym tomie.

Będąc absolutną psychofanką cyklu Schronienie daję siedem gwiazdek za sam fakt, że pojawiła się nowa część. I traktuję ją jako ciszę przed burzą, która rozpęta się w następnym tomie.

Duże rozczarowanie, przeczytałam ale przez większość czasu strasznie się nudziłam. Za dużo wątków, za dużo bohaterów, którzy po przerwie miedzy wydaniem (i moim czytaniem) poprzedniego i tego tomu bardzo mi się mylili. W sumie Weber mógł skończyć na poprzednim tomie.

Duże rozczarowanie, przeczytałam ale przez większość czasu strasznie się nudziłam. Za dużo wątków, za dużo bohaterów, którzy po przerwie miedzy wydaniem (i moim czytaniem) poprzedniego i tego tomu bardzo mi się mylili. W sumie Weber mógł skończyć na poprzednim tomie.

Niby autor przyzwyczaił nas do wodolejstwa i miliona zbędnych postaci ale tutaj przeszedł samego siebie. Poza ostatnimi stronami książka nic nie wnosi do cyklu - tylko nowych i zerwanych relacji/związków, nowe wynalazki, skreślone lata w kalendarzu i... nic więcej. Szkoda, naprawdę szkoda.

Niby autor przyzwyczaił nas do wodolejstwa i miliona zbędnych postaci ale tutaj przeszedł samego siebie. Poza ostatnimi stronami książka nic nie wnosi do cyklu - tylko nowych i zerwanych relacji/związków, nowe wynalazki, skreślone lata w kalendarzu i... nic więcej. Szkoda, naprawdę szkoda.

Odcinanie kuponów. Równie dobrze ostatni rozdział mógł być umieszczony w poprzedniej (dziewiątej) części i efekt byłby ten sam.
Do tego książka bardzo nudna - dużo polityki, rozmów wewnętrznego kręgu, jakieś tam poboczne wątki. Jak część osób słusznie zauważyła - książka o niczym.

Odcinanie kuponów. Równie dobrze ostatni rozdział mógł być umieszczony w poprzedniej (dziewiątej) części i efekt byłby ten sam.
Do tego książka bardzo nudna - dużo polityki, rozmów wewnętrznego kręgu, jakieś tam poboczne wątki. Jak część osób słusznie zauważyła - książka o niczym.

Zdecydowanie najsłabsza część cyklu. Można przeczytać ale tak naprawdę najważniejsze są tylko ostatnie strony.

Zdecydowanie najsłabsza część cyklu. Można przeczytać ale tak naprawdę najważniejsze są tylko ostatnie strony.

Zdecydowanie najsłabsza z całej serii. Bardzo trudno się ją czyta. Milion rozdziałów, podrozdziałów i dwa miliony osób z mniej występujących.

Przez większość czytania zastanawiałem się kto jest kim i po której "stronie" jest...Zbyt dużo podobnych do siebie imion

Cała fabuła to w zasadzie podsumowanie poprzednich tomów oraz rozbudowanie żyli długo i szczęśliwe głównych bohaterów.

Polityka, szczegółowe opisy techniczne i bardzo ale to bardzo mało akcji

Zdecydowanie najsłabsza z całej serii. Bardzo trudno się ją czyta. Milion rozdziałów, podrozdziałów i dwa miliony osób z mniej występujących.

Przez większość czytania zastanawiałem się kto jest kim i po której "stronie" jest...Zbyt dużo podobnych do siebie imion

Cała fabuła to w zasadzie podsumowanie poprzednich tomów oraz rozbudowanie żyli długo i szczęśliwe głównych...

Czuję się oszukany jak dziecko, któremu obiecano cukierka a dostało ziemniaka.

Ten tom był całkowicie o niczym i całkowicie zbędny. Jedyne znaczenie dla dalszych losów Schronienia może mieć ostatnich kilkanaście stron. A podobno to ostatni tom póki co. Żadne wątki nie zostały zamknięte, nic nie zostało wyjaśnione. Ponad 900 stron o niczym. Autor najwyraźniej nie ma pojęcia jak dalej poprowadzić tę historie a liczba tomów musi się zgadzać.

Mimo tego ogromnego zjazdu mam nadzieję, że autor się ogarnie i jakoś zakończy tę historie, bo właśnie teraz powinno się zacząć dziać coś na co czekamy od początku. Jest tu materiał na kilka kolejnych tomów, aczkolwiek jeśli kolejny będzie tak beznadziejny to niewielu może dotrwać do końca. Zawsze było tu sporo wodolejstwa, ale nigdy to wodolejstwo nie rozlewało się na cały tom.

Czuję się oszukany jak dziecko, któremu obiecano cukierka a dostało ziemniaka.

Ten tom był całkowicie o niczym i całkowicie zbędny. Jedyne znaczenie dla dalszych losów Schronienia może mieć ostatnich kilkanaście stron. A podobno to ostatni tom póki co. Żadne wątki nie zostały zamknięte, nic nie zostało wyjaśnione. Ponad 900 stron o niczym. Autor najwyraźniej nie ma pojęcia...

Co raz ciężej się czyta Schronienie, a szkoa. Ten tom był chyba najgorszy z serii.

Co raz ciężej się czyta Schronienie, a szkoa. Ten tom był chyba najgorszy z serii.

eech.. rozczarowanie, niby styl ten sam ale.. właściwie o niczym :P ciekawe czy napisze następny tom

eech.. rozczarowanie, niby styl ten sam ale.. właściwie o niczym :P ciekawe czy napisze następny tom

Dla mnie najsłabsza część cyklu. Przegadana do niemożliwości.

Dla mnie najsłabsza część cyklu. Przegadana do niemożliwości.