Chyba najlepsza część serii. Dużo akcji, choć wiele sytuacji jest do przewidzenia. Polecam aby przypieczętować całość.

Chyba najlepsza część serii. Dużo akcji, choć wiele sytuacji jest do przewidzenia. Polecam aby przypieczętować całość.

Bariera między żywymi a martwymi opadła. Piper musi przygotować się do wojny. Po śmierci jej narzeczonego, świat stanął na głowie, a ma być tylko gorzej. Czy rada pozwoli, aby Zane, jedyny chłopak, którego Piper kiedykolwiek kochała, stanął u jej boku, gdy zostanie prawowitą królową? Żadne z nich nie może już udawać, że nic do siebie nie czują.
Zwiastunka i Kosa śmierci będą musieli stanąć do walki, pomylić bliskich i odkryć zdrajców. Los wszystkich jest w rękach Białego Kruka.


"Jeśli nie znajdujesz się po stronie żywych, to już jesteś martwy."


Książka zaczyna się tam, gdzie skończyła poprzednia. Krótko mówiąc, rozpoczyna się walka ze zjawami. Nad Piper wisi podobna decyzja, co w "Czarnej Wronie", jednak tym razem musi działać szybko, nie ma już czasu ani możliwości na roztrząsanie. Na całe szczęście, tak też się nie zachowuje. Staje się odpowiedzialna, mimo kilku pochopnych decyzji, podejmuje działania i wreszcie sięga po to, co musi. Bohaterka zdecydowanie przechodzi pozytywną metamorfozę. Już wcześniej dowiedzieliśmy się, iż Piper jest Banshee, ale autorka nadal nie rozwija całkowicie tego wątku i brakuje w nim efektowności. Co do Zane'a... Już w recenzji drugiego tomu pisałam, że stracił na tajemniczości, podobnie jak fabuła klimat, a w tej części dodatkowo staje się miękki, ale wciąż ma w sobie dużo charyzmy. Myślę, że tak jak podbił moje serce, czy Wasze, z pewnością ich nie straci.

"Symetria dusz" jest pewnego rodzaju równowagą pomiędzy tajemniczym i wciągającym pierwszym tomem, a drugim, który w moim odczuciu był tylko przejściem do tego, co miało się dopiero wydarzyć. Seria jest lekka i wciągająca, jednak niewymagająca. Po czasie odniosłam wrażenie, jakby każda część interesowała mnie trochę mniej. O ile pierwsza była bardzo klimatyczna, kolejne nie wzbudzały we mnie wielkich emocji. Dalsze losy bohaterów intrygowały mnie i to tyle, więc zakładam, że serię powinno się polecać raczej młodszej młodzieży lub czytelnikom, którzy jeszcze nie zaznajomili się ze wszystkimi schematami w książkach fantastycznych.

Podsumowując, podobały mi się wszystkie trzy książki z tej serii, była to namiętna historia miłosna, a ja bardzo polubiłam zadziorną postawę Piper oraz uroczego Zayn,'a. Przyznam także, że poczułam ulgę, iż irytujący Zander wreszcie zniknął z horyzontu, choć wiem, że wielu go lubiło. Weil urzeka każdą chwilą, a historia natychmiast Cię zasysa. Jeśli chodzi o "Symetrię dusz", czułam, że po tak wielu walkach, pośpieszne zakończenie po wojnie było trochę rozczarowujące. Pisarka niczym mnie nie zaskoczyła, wciąż jednak polecam, bo końcówka była piękna!

Bariera między żywymi a martwymi opadła. Piper musi przygotować się do wojny. Po śmierci jej narzeczonego, świat stanął na głowie, a ma być tylko gorzej. Czy rada pozwoli, aby Zane, jedyny chłopak, którego Piper kiedykolwiek kochała, stanął u jej boku, gdy zostanie prawowitą królową? Żadne z nich nie może już udawać, że nic do siebie nie czują.
Zwiastunka i Kosa śmierci...

"Symetria dusz" jest trzecim, finałowym tomem serii "Raven". Po śmierci dziedzica Czarnych Wron, wszyscy muszą się pozbierać i żyć dalej. Piper musi poprowadzić żniwiarzy na wojnę. Granice między światem żywych, a umarłych zostały naderwane, zjawy i zmory zaczynają polować na ludzi. Od tego, jak postąpi Piper, jak rozegra ten ostatni bój, zależą losy świata. Na dodatek starszyzna planuje ponowny ślub dziewczyny. Z kim, tego wam nie zdradzę. Najważniejsze zadanie przed nią to odnaleźć relikwię, dzięki której przywróci zasłonę oddzielającą umarłych od żywych. Kto okaże się przyjacielem, a kto wrogiem? Komu może zaufać?

Finałowy tom serii, który decyduje o losach świata. Autorka bardzo miło mnie zaskoczyła, bardzo dużo się dzieje. Akcja książki krąży między zmorami, zjawami, a światem ludzi, oraz niezwyciężonymi żniwiarzami. Książka serwuje sporo fantastyki, śmierci, walki, miłości i dużo, dużo więcej. Głowna bohaterka wydoroślała, sprawia wrażenie osoby mądrzejszej, twardo stąpającej, trzeźwo myśli, co ma zrobić i bierze się do działania. Zaczyna walczyć o świat i najbliższe jej osoby, nie oglądając się za siebie. Bardzo spodobało mi się jak autorka umiejętnie wykreowała Piper od niemądrej, samolubnej gówniary do porządnej, odpowiedzialnej, twardo stąpającej kobiety. Zane kocha bezgranicznie dziewczynę i to się odczuwało. Miłość potrafi odmienić człowieka. Moim zadaniem ostatnia, finałowa część jest najlepsza, nie żałuję, że po nią sięgnęłam.

"Symetria dusz" jest trzecim, finałowym tomem serii "Raven". Po śmierci dziedzica Czarnych Wron, wszyscy muszą się pozbierać i żyć dalej. Piper musi poprowadzić żniwiarzy na wojnę. Granice między światem żywych, a umarłych zostały naderwane, zjawy i zmory zaczynają polować na ludzi. Od tego, jak postąpi Piper, jak rozegra ten ostatni bój, zależą losy świata. Na dodatek...

Zasłona między światem żywych a umarłych została zerwana. Biały Kruk i Kosa śmierci muszą znaleźć sposób na to aby przywrócić równowagę. Czy sobie poradzą? Czy dobro zwycięży zło? Czy dwójka zakochany będzie mogła być ze sobą ?

"Symetria dusz" czyli finał losów Piper i Zane'a. Książka przepełniona jest akcją, zwalczaniem zmór, chronieniem Piper oraz znalezieniem odpowiedzi jak zamknąć zasłonę. W tej części Piper musi znaleźć siłę aby pokonać wroga, aby uchronić od niebezpieczeństwa brata oraz znaleźć rozwiazanie tego by mogła być z Zanem na zawsze. Problemy narastają i będzie trzeba wybrać komu zaufać.

Kochani moi ja od pierwszego tomu polubiłam serię "Raven" taka fantastyka trafia do mojego serducha. Młodzi ludzie, którzy muszą zwalczać zło i radzić sobie z różnego rodzaju emocjami. Pierwszy raz miałam styczność ze Zmorami i Żniwiarzami. Polubiłam Piper i Zane ale także polubiłam Chrasha. Natomiast irytujący brat Piper i kolejny irytujący przyjaciel wcale mi nie podpasowali, wręcz aż denerwowali swoimi zachowaniami. W tej części widać, że bohaterowie w jakiś sposób dorośli do pewnych sytuacji i do tego by uratować świat. Emocji w tej części nie zabraknie jak na finał przystało. Autorka nie odpuściła bohaterom i finał stał się niezłym wybuchem wszystkich nawarstwionych problemów ale też jest to niezły wybuch emocji jakie targają wszystkimi. Szkoda mi było się z nimi rozstawać.

Cytat:
🌹"Powiem ci coś : odpowiedni moment to nie wszystko. Wierz mi. Jeśli będziesz czekać na idealną chwilę, możesz się nigdy nie doczekać".
🌹"Twoja miłość jest moją kotwicą, a twoje zaufanie moją siłą. Niech moje serce będzie twoim schronieniem, a ramiona-domem".
🌹"Przeciwstawiliśmy się zasadom, walczyliśmy i wygraliśmy".
🌹"W końcu w życiu każdego z nas chodziło o znalezienie symetrii"

Zasłona między światem żywych a umarłych została zerwana. Biały Kruk i Kosa śmierci muszą znaleźć sposób na to aby przywrócić równowagę. Czy sobie poradzą? Czy dobro zwycięży zło? Czy dwójka zakochany będzie mogła być ze sobą ?

"Symetria dusz" czyli finał losów Piper i Zane'a. Książka przepełniona jest akcją, zwalczaniem zmór, chronieniem Piper oraz znalezieniem odpowiedzi...

To ostatnia, finałowa część z cyklu Raven, a jednak podobała mi się najmniej. Zakończenie historii Zane'a i Piper przyzwoite, ale nie zwala z nóg. Za to byłam totalnie zauroczona Crashem! Myślę, że autorka mogła śmiało rozwijać wątki, ale i tak czytało się przyjemnie.

To ostatnia, finałowa część z cyklu Raven, a jednak podobała mi się najmniej. Zakończenie historii Zane'a i Piper przyzwoite, ale nie zwala z nóg. Za to byłam totalnie zauroczona Crashem! Myślę, że autorka mogła śmiało rozwijać wątki, ale i tak czytało się przyjemnie.

Jest to ostatni tom świetnej serii "Raven". Trudno było mi zakończyć tę książkę, ponieważ historia wciągnęła mnie na całego.


Akcja zaczyna się od przekroczenia granicy między światem żywych a umarłych. Wszelka równowaga została zburzona - nadnaturalne bestie i potwory mogą bez problemu atakować, a nawet zabijać niewinnych ludzi. Główna bohaterka musi wziąć się w garść i stanąć na czele armii żniwiarzy. Od tej wojny zależą losy całego świata. W międzyczasie pomiędzy rodami dochodzi do starcia. Odkąd ród czarnych wron stracił dziedzica każdy chce zająć jego miejsce i przejąć władzę. Główna bohaterka musi podjąć decyzję, czy będzie kierować się głosem serca, czy może zgodzi się z starszyzną.



Było to zakończenie godne całej serii. Świetnie rozwinięta fabuła i bohaterowie. Nie ma tu już cieplutkich związków i miłości tylko prawdziwą rywalizację i walkę. Bardzo spodobało mi się rozwinięcie głównej bohaterki. W pierwszych tomach była bardzo niezdarna i mało interesująca, lecz w tej części widać, że bardzo rozwinęła się jako osoba. Wielkim plusem jest również pomysł na stworzenie innych par i nie skupianiu się głównie na Piper i Zanie. Podczas całej akcji odkrywamy głębszy sens przedstawionego świata oraz wszystkich rodów. Mamy szansę dowiedzieć się czegoś więcej o samych zwiastunkach śmierci, co moim zdaniem było bardzo interesujące i wciągające.



Jestem naprawdę oczarowana zakończeniem i trochę żałuję, że to już koniec, ale niestety nic nie trwa wiecznie. Ogromnie polecam Wam całą serię. Jeśli lubicie fantastykę połączoną z romansem to zdecydowanie musicie sięgnąć po tę pozycję!

Jest to ostatni tom świetnej serii "Raven". Trudno było mi zakończyć tę książkę, ponieważ historia wciągnęła mnie na całego.


Akcja zaczyna się od przekroczenia granicy między światem żywych a umarłych. Wszelka równowaga została zburzona - nadnaturalne bestie i potwory mogą bez problemu atakować, a nawet zabijać niewinnych ludzi. Główna bohaterka musi wziąć się w garść i...

Cóż, bardzo miłe zaskoczenie. Zapewne wiele osób się że mną zgodzi, że niektóre książki, czy to jakieś cykle czy trylogie, z każdym tomem zdają się być jakby pisane na siłę, że tak powiem. W kilku lekturach spotkałam się z taką sytuacją, ale tutaj... Im dalej w to brnelam tym bardziej mi się podobało. Według mnie jest to najlepsza cześć że wszystkich trzech. Zdecydowanie polecam! Jeśli ktoś sobie pomyśli, że jest to pisane po prostu, aby było, jest w dużym błędzie. Czytałam 3 godzinki. Nie mogłam się oderwać. Godna polecenia, naprawdę.

Cóż, bardzo miłe zaskoczenie. Zapewne wiele osób się że mną zgodzi, że niektóre książki, czy to jakieś cykle czy trylogie, z każdym tomem zdają się być jakby pisane na siłę, że tak powiem. W kilku lekturach spotkałam się z taką sytuacją, ale tutaj... Im dalej w to brnelam tym bardziej mi się podobało. Według mnie jest to najlepsza cześć że wszystkich trzech. Zdecydowanie...

Średnio udane zakończenie trylogii. Żadnych zaskoczeń ani zwrotów akcji nie ma. Finał wręcz nudny. A na koniec wszyscy dobrali się pary i leje się taka ilość lukru że aż zęby bolą.

Średnio udane zakończenie trylogii. Żadnych zaskoczeń ani zwrotów akcji nie ma. Finał wręcz nudny. A na koniec wszyscy dobrali się pary i leje się taka ilość lukru że aż zęby bolą.

Bardzo dobra młodzieżówka.

Bardzo dobra młodzieżówka.

Bardzo ciekawa, wciągająca, choć na końcu przydałoby się trochę bardziej rozwinąć losy Crasha. Polecam całą serię.

Bardzo ciekawa, wciągająca, choć na końcu przydałoby się trochę bardziej rozwinąć losy Crasha. Polecam całą serię.