Drażliwe tematy. Krótkie formy i punkty zapalne

480 str. 8 godz. 0 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Gaiman
- Tytuł oryginału:
- Trigger Warning: Short Fictions and Disturbances
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2018-06-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-22
- Data 1. wydania:
- 2015-02-03
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374809160
- Tłumacz:
- Paulina Braiter-Ziemkiewicz
- Inne
Nowy zbiór opowiadań autora „Amerykańskich bogów” i „Nigdziebądź”. Gaiman, autor wszechstronny, wyrafinowany i niezrównanie twórczy, czaruje nas swoją literacką alchemią i przenosi daleko w nieznaną krainę, gdzie fantazja staje się rzeczywistością, a codzienność płonie własnym blaskiem. „Drażliwe tematy”, pełne grozy, niespodzianek i dobrej zabawy, to skarbnica literackich perełek, które zajmują umysł, poruszają serce i wstrząsają duszą.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 150
- 1 250
- 727
- 84
- 62
- 60
- 57
- 24
- 17
- 16
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawy dobór opowiadań. W większości treści mi się podobały. Ciekawa wersja królewny śnieżki i śpiącej królewny - podobała mi się bardziej niż wersja opowiadana dzieciom. Miłą niespodzianką było również opowiadanie o Cieniu.
Ciekawy dobór opowiadań. W większości treści mi się podobały. Ciekawa wersja królewny śnieżki i śpiącej królewny - podobała mi się bardziej niż wersja opowiadana dzieciom. Miłą niespodzianką było również opowiadanie o Cieniu.
Pokaż mimo toNie przepadam za opowiadaniami. Są krótkie, nie odnajduję w nich punktu zaczepienia, a niewiele - naprawdę niewiele! - z nich budzi we mnie niedosyt. Neil Gaiman pisze świetne powieści, ma fenomenalną wyobraźnię i godną podziwu fantazję, ale jego opowiadania w żadnej mierze do mnie nie przemawiają. Nawet próbując w nie wniknąć, by je zrozumieć, mimowolnie zaczynam się nudzić. Zdecydowanie wolę głęboko fabularne serie z bohaterami, do których wracam na drodze toczącej się historii.
Wielokrotnie mierziły mnie długie, wybitnie złożone zdania ("Problem z Cassandrą" to całkiem ciekawe opowiadanie, ale złożone z osiemnastu wersów zdanie to jakiś koszmar...). Znalazłam też prawdziwe perełki w postaci opowiadania o igloo powstałym z książek, czy choćby synu, który nigdy nie wrócił z rejsu.
Ogólnie trochę mrocznie, czasem powiało grozą, jednak nie na tyle, żebym nocą zapalała światła w mieszkaniu idąc do toalety.
Nie przepadam za opowiadaniami. Są krótkie, nie odnajduję w nich punktu zaczepienia, a niewiele - naprawdę niewiele! - z nich budzi we mnie niedosyt. Neil Gaiman pisze świetne powieści, ma fenomenalną wyobraźnię i godną podziwu fantazję, ale jego opowiadania w żadnej mierze do mnie nie przemawiają. Nawet próbując w nie wniknąć, by je zrozumieć, mimowolnie zaczynam się...
więcej Pokaż mimo toUważam, że warsztat pisarza możemy ocenić częściowo poprzez jego umiejętność wyrażania się w różnych formach literackich, a opowiadanie, jako krótka forma jest za szczególnie trudna do opanowania, gdyż wymaga nadzwyczajnej dbałości o zwięzłość i wymusza na autorze jak najlepsze dobieranie słów charakteryzujących miejsca, osoby i wydarzenia. W przypadku Gaimana sądzę, że jego najlepsze teksty to właśnie niezliczone opowiadania pojawiające się w różnego rodzaju antologiach i czasopismach, na które ostatecznie składają się właśnie „Drażliwe tematy”.
Za motyw przewodni w tym konkretnym tomie możemy, chociaż niekoniecznie uznać czas i przemijanie, choć znajdują się tu także teksty odbiegające od tej tematyki. Za najlepsze uważam "Problem z Cassandrą", "Klik-Klak" i "Czarny Pies". Wisienką na torcie okazało się jednak opowiadanie zatytułowane „Godzina nic”, które z całą pewnością mógłby stanowić podstawę jednego z lepszych odcinków Dr. Who z Mattem Smithem. (ach te czasy, kiedy fabuła w tym serialu miała większe znaczenie niż efekty CGI i oglądało się go lepiej niż najnowsze Hollywoodzkie produkcje sci-fi).
O talencie Gaimana w budowaniu niezliczonych rzeczywistości oraz nadawaniu im charakterystycznego baśniowo-onirycznego klimatu przekonałam się już dawno, jednak w jego opowiadaniach kryje się coś więcej, gdyż jak zwykle nie mogę się nadziwić, z jaką łatwością ten pisarz w kilku zaledwie zdaniach potrafi budować całe światy i postaci.
Uważam, że warsztat pisarza możemy ocenić częściowo poprzez jego umiejętność wyrażania się w różnych formach literackich, a opowiadanie, jako krótka forma jest za szczególnie trudna do opanowania, gdyż wymaga nadzwyczajnej dbałości o zwięzłość i wymusza na autorze jak najlepsze dobieranie słów charakteryzujących miejsca, osoby i wydarzenia. W przypadku Gaimana sądzę, że...
więcej Pokaż mimo toPowtórzę tutaj to co zwykłem już mawiać o zbiorach opowiadań. Jest z nimi jak z pudełkiem czekoladek. Nigdy nie wiesz na jaki smak trafisz. Wśród łakoci może znaleźć się ta jedna czekoladka, która zepsuje smak całości. Jednak "Drażliwe tematy" to o dziwo zbiór pozbawiony słabych punktów. Opowiadania trzymają równy, wysoki poziom i ciężko jest mi wskazać jakiś słabszy tekst ale i również jakiś wybijający się ponad ogólny poziom. Według mnie jest to zbiór idealny na wakacje. Dzięki temu, że opowiadania nie są zbyt długie nie ma czasu na nudę i znużenie jakimś tematem. Gaiman to prawdziwy czarodziej i polecam każdemu zapoznać się z jego magią.
Powtórzę tutaj to co zwykłem już mawiać o zbiorach opowiadań. Jest z nimi jak z pudełkiem czekoladek. Nigdy nie wiesz na jaki smak trafisz. Wśród łakoci może znaleźć się ta jedna czekoladka, która zepsuje smak całości. Jednak "Drażliwe tematy" to o dziwo zbiór pozbawiony słabych punktów. Opowiadania trzymają równy, wysoki poziom i ciężko jest mi wskazać jakiś słabszy tekst...
więcej Pokaż mimo toZbiór ponad dwudziestu opowiadań o wszystkim i o niczym – niektóre fajne inne trudne, a część niezrozumiała (oczywiście dla mnie).
Powtórzę to co napisałam przy zbirze „Rzeczy ulotne” - lubię Gaimana ale zdecydowanie wolę go doświadczać w dłuższych formach.
Zbiór ponad dwudziestu opowiadań o wszystkim i o niczym – niektóre fajne inne trudne, a część niezrozumiała (oczywiście dla mnie).
Pokaż mimo toPowtórzę to co napisałam przy zbirze „Rzeczy ulotne” - lubię Gaimana ale zdecydowanie wolę go doświadczać w dłuższych formach.
Książka o dupie marynie. jeśli ktoś lubuje się w dziełach Gaimana może polubi. przekombinow ane.
Książka o dupie marynie. jeśli ktoś lubuje się w dziełach Gaimana może polubi. przekombinow ane.
Pokaż mimo toPomieszanie z poplątaniem. Utwory nawiązujące do innych książek i całkiem oderwane od twórczości. Czasem tylko pomysły...
I ta różnorodność jest właśnie siłą tego zbioru, czyni go ciekawym i nieprzewidywalnym. Jednocześnie opisane okoliczności stworzenia każdego opowiadania pozwalają lepiej zrozumieć autora jako osobę oraz jego proces twórczy.
Pomieszanie z poplątaniem. Utwory nawiązujące do innych książek i całkiem oderwane od twórczości. Czasem tylko pomysły...
Pokaż mimo toI ta różnorodność jest właśnie siłą tego zbioru, czyni go ciekawym i nieprzewidywalnym. Jednocześnie opisane okoliczności stworzenia każdego opowiadania pozwalają lepiej zrozumieć autora jako osobę oraz jego proces twórczy.
Ten zbiór to trochę taki worek, w którym wśród masy obierzyn zaplątało się kilka owoców. W książce upchnięte bowiem zostały teksty z różnych parafii, pisane przeważnie nie dlatego, że autora naszła wena, a bardziej dlatego, że napisać coś trzeba - na imprezę, do szykowanej antologii czy z grzeczności dla czyjejś prośby. Trudno w tej sytuacji o fajerwerki.
Z 24 opowiadań dobrych jest może z sześć czy siedem. Cała reszta to albo słabe wiersze, albo jakieś niejasne impresje, albo opowieści pisane od niechcenia - czy to z takim sobie pomysłem, czy to z uciętym, irytującym zakończeniem, niszczącym początkowy pozytywny efekt. W odbiorze książki nie pomaga też drętwy wstęp (ponad 30 stron roztkliwiania się nad swoją pisarską wspaniałością oraz podawania inspiracji do każdego z zawartych w książce tekstów) oraz nie dość porządne tłumaczenie.
Te lepsze teksty - bo o słabszych nie ma co pisać - to: "W bezsłoneczną morską toń", potrafiące na czterech stronach wyśmienicie oddać dramat matki żeglarza; równie krótka "Przygoda", wspaniale podająca mimochodem detale rodzinnej historii z pterodaktylami i obcymi w tle; także krótkie "Klik-Klak Grzechotka", z paskudnie realistyczną opowieścią dzieciaka; "Śpiąca i wrzeciono", z ładnym retellingiem "Śpiącej królewny", aczkolwiek i takim sobie finałem; w końcu zamykający zbiór "Czarny pies", będący interesującym, świetnie napisanym odpryskiem "Amerykańskich bogów". W razie czego można też rzucić okiem na "Pomarańcz", z nietuzinkowym sposobem narracji - w postaci odpowiedzi udzielanych na komisariacie, oraz "I zapłaczę jak Aleksander", z anulowaniem szeregu wynalazków przez zanalazcę.
Przeczytać książkę więc można, ale jej lektura zbyt wielkiej frajdy nie przyniesie.
Ten zbiór to trochę taki worek, w którym wśród masy obierzyn zaplątało się kilka owoców. W książce upchnięte bowiem zostały teksty z różnych parafii, pisane przeważnie nie dlatego, że autora naszła wena, a bardziej dlatego, że napisać coś trzeba - na imprezę, do szykowanej antologii czy z grzeczności dla czyjejś prośby. Trudno w tej sytuacji o fajerwerki.
więcej Pokaż mimo toZ 24 opowiadań...
Część opowiadań zupełnie przeciętnych,
dwa może trzy zapadają w pamięć.
Myślę że większości odbiorców nie będzie odpowiadała forma dwu trzy kartkowych opowiadań w olbrzymiej liczbie.
Część opowiadań zupełnie przeciętnych,
Pokaż mimo todwa może trzy zapadają w pamięć.
Myślę że większości odbiorców nie będzie odpowiadała forma dwu trzy kartkowych opowiadań w olbrzymiej liczbie.
Nie wiedziałam, że sztukę pisania opowiadań można doprowadzić do takiej perfekcji. Neil Gaiman jest w stanie stworzyć cały fantastyczny świat (lub przynajmniej takie wrażenie, ważne, że w mojej głowie on powstaje) na potrzeby pięciu stron. Jego rozmach, odwaga, dziecięcy brak skrępowania wyobraźni wprawiają mnie w zdumienie. I zachwyt. I zamyślenie. I złość, gdy przewracam stronę i okazuje się, że więcej tekstu nie ma i nie będzie, że historia i bohaterowie, którzy tak mnie zafascynowali pokazują mi się jedynie przez te kilka stron.
Niemal słyszę śmiech Gaimana, który przekornie, z niesamowitą szczodrością i rozrzutnością obdarza czytelników swoją twórczością, równocześnie zamykając swe światy w tak niewielkich formach.
Nie wiedziałam, że sztukę pisania opowiadań można doprowadzić do takiej perfekcji. Neil Gaiman jest w stanie stworzyć cały fantastyczny świat (lub przynajmniej takie wrażenie, ważne, że w mojej głowie on powstaje) na potrzeby pięciu stron. Jego rozmach, odwaga, dziecięcy brak skrępowania wyobraźni wprawiają mnie w zdumienie. I zachwyt. I zamyślenie. I złość, gdy przewracam...
więcej Pokaż mimo to