Hamburger Hill 1969
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Seria:
- Monografie
- Wydawnictwo:
- Tetragon
- Data wydania:
- 2016-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Liczba stron:
- 164
- Czas czytania
- 2 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363374501
Oddajemy do rąk Czytelników drugą (po Ab Bac 1963) książkę Przemysława Benkena również dotyczącą wojny w Wietnamie. Tym razem Autor zajął się bitwą o Hamburger Hill. W obu książkach Przemysława Benkena wydanych przez TETRAGON ważną rolę odgrywają media amerykańskie (choć nie tylko) i ich wielki wpływ na wojnę wietnamską. Bitwa o Hamburger Hill jeszcze zyskała na sławie po niezbyt korzystnie przedstawiającym działania amerykańskiej armii filmie Johna Irwina pt. „Hamburger Hill” z 1987 r. Czy tak było w rzeczywistości? Czy amerykańscy spadochroniarze umierali bez sensu gnani przez bezmyślnych dowódców na wzgórze o małym znaczeniu? Tego Czytelnik dowie się z książki, a wnioski wyciągnięte przez Autora na podstawie bogatej literatury jak i dokumentów źródłowych mogą być dla niego pewnym zaskoczeniem.
Z opinii wydawniczej prof. Krzysztofa Kubiaka:
Krytyczne podejście Autora do wykorzystanych materiałów źródłowych, a i literatury obserwowane jest nie tylko w odniesieniu do zasobu IPN. W sposób nader biegły zestawia on ze sobą dokumenty amerykańskie, obnaża słabości opracowań często przez dekady uważanych w literaturze anglosaskiej za „kanoniczne”. Podejmowana przez niego polemika z autorytetami jest kompetentna i oparta o solidną podstawę bibliograficzną, podobnie jak pojawiające się w tekście partie negatywnie oceniające działania amerykańsko-południowowietnamskie oraz kreślące inne, w zaistniałych warunkach prawdopodobnie lepsze, warianty wykorzystania posiadanych zasobów. Podkreślić przy tym należy, że nie ma to nic wspólnego z modną obecnie maniera budowania ”historii alternatywnych”, lecz jest podejściem badawczym wpisującym się w najlepszą tradycję analityki wojskowo-historycznej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 11
- 5
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Krótko pisząc: POLECAM! Analiza i opis bitwy Hamburger Hill z 1969 r. sporządzony w sposób wręcz benedyktyński (jak zawsze u tego Autora). Po lekturze pracy warto porównać jej treść z filmem nt. tej bitwy w czasie II wojny w Indochinach.
Krótko pisząc: POLECAM! Analiza i opis bitwy Hamburger Hill z 1969 r. sporządzony w sposób wręcz benedyktyński (jak zawsze u tego Autora). Po lekturze pracy warto porównać jej treść z filmem nt. tej bitwy w czasie II wojny w Indochinach.
Pokaż mimo toCałkiem fajna praca, można z czystym sumieniem polecić. jest tu kilka nieco legendarnych wątków jak np problemy z M16 (tzn wersja jakoby karabin ten był podatny na zacięcia z powodu zabrudzeń) ale chyłkiem przemyka się też sporo prawdy tzn broń ma małą tolerancję na niewłaściwa amunicję, a specyfikacje względem amunicji władze wojskowe w USA zmieniły głupawo tzn najpierw kazali opracować karabin pod konkretny pocisk a potem już w warunkach bojowych wykorzystywali inny proch. Dodatkowo początkowo żołnierzom nie dawano tez zestawu do czyszczenia broni bo uznano, ze skoro broń jest tak doskonale odcięta od czynników zewnętrznych nie ma to sensu. o wszystkim tym autor wspomina ale dalej się przewija teza o złej konstrukcji jako głowny powód.
Podaje też autor, że przez dżunglę Amerykanie szli z prędkością 0.5 km/h ale już Vietcong z prędkością 5-6 km/h! Wietnamczycy byli zapewne szybsi (a nawet na pewno byli) od Amerykanów a to z powodu uzbrojenia i ekwipunku (którego generalnie mieli mniej),znajomości terenu i przyzwyczajenia do niego. Niemniej prędkość 5-6 km/h to osiąga idąca po dobrej drodze kolumna wojskowa, już nawet przejście po gorszej jakości drodze gruntowej przez las zmniejsza tą prędkość. Nie dziwi też, ze tak fantastyczne dane uzyskujemy ze źródła o proweniencji komunistycznej. Realnie pewnie 3-4 km/h to wszystko co mogło uzyskać zgrupowanie partyzantki komunistycznej (a i tak dawało to znaczną przewagę nad Amerykanami!).
Kolejne elementy to np opis działania amunicji - otóż 7.62x39 mm ma zadawać ze względu na swoją energię początkową duże obrażenia. No niestety ale nie. efekt koziołkowania (czy też ustawiania się bokiem w ciele ofiary) pocisków tego kalibru wynika z tego, ze sama kula ma kształt wydłużony i jak wszystkie tego typu koziołkują w zetknięciu z tkanką miękka. Następuje to zresztą zwykle w granicach 20-25 cm od wejścia w ciało ofiary. natomiast sama energia początkowa to ok 2000J podczas gdy 5.55 NATO to jedynie 1800J - niewielka różnica w mojej ocenie. Zresztą w przypadku pocisków typu 5.56 cała zdolność zarówno do przebijania przeszkód jak i zadawania ran opiera się na prędkości pocisku i jest od niej zależna - im większa tym lepsza. Przy prędkości uderzenia w cel miękki powyżej 750 m/s amunicja typu .223 Remington albo M193 (bo współczesna amunicja NATOwska to SS109 i powstała w 1980 roku, ma nieco inne właściwości) nie tylko potrafiła zmienić swój tor poruszania się już w ciele ofiary ale również ze względu na budowę samego pocisku, płaszcz potrafił oddzielić się od ołowianego wnętrza co powodowało dodatkowe rany.
To takie drobnostki bo generalnie praca bardzo fajna i polecam.
Całkiem fajna praca, można z czystym sumieniem polecić. jest tu kilka nieco legendarnych wątków jak np problemy z M16 (tzn wersja jakoby karabin ten był podatny na zacięcia z powodu zabrudzeń) ale chyłkiem przemyka się też sporo prawdy tzn broń ma małą tolerancję na niewłaściwa amunicję, a specyfikacje względem amunicji władze wojskowe w USA zmieniły głupawo tzn najpierw...
więcej Pokaż mimo to"Dobrze napisana książka"
Kolejna pozycja o mało znanym u nas konflikcie w Wietnamie.
Dotychczas wydarzenia w niej opisane znaliśmy z filmu i propagandy obu stron. Nie były one zbyt obiektywnie przedstawione. Autor stara się rzucić nowe spojrzenie na batalie o wzgórze nr 937.
Książka pisana według oklepanego (co nie znaczy złego) schematu.
Najpierw krótki zarys całości konfliktu. Potem przestawienie i charakterystyka wszystkich stron biorących w nim udział. Wreszcie sama bitwa i wnioski.
Jest to bardzo dobrze poukładane i pozwala z wielką przyjemnością przyswoić sobie całą historię.
Język w którym napisano opracowanie jest przystępny i mimo swojej "suchości" pozwala na "wciągnięcie się".
Oprócz tekstu w środku znajdziemy trochę zdjęć i mapy sytuacyjne. Do tych drugich mam lekki niedosyt dotyczący wykonania. Inne wydawnictwa mnie rozpieściły i stałem się wymagający. Owe mapy są zbyt mało dokładne jak na mój gust. Nie zawierają położenia jednostek Vietcongu ani ich wyszczególnienia.
Wydanie jest bardzo staranne. Twarda oprawa w charakterystycznym kolorystycznym schemacie serii, papier biały wysokiej jakości i szyty grzbiet- sprawią, że książka nie rozleci się po przeczytaniu.
Dobrze, że u nas jest coraz więcej literatury tego typu.
"Dobrze napisana książka"
więcej Pokaż mimo toKolejna pozycja o mało znanym u nas konflikcie w Wietnamie.
Dotychczas wydarzenia w niej opisane znaliśmy z filmu i propagandy obu stron. Nie były one zbyt obiektywnie przedstawione. Autor stara się rzucić nowe spojrzenie na batalie o wzgórze nr 937.
Książka pisana według oklepanego (co nie znaczy złego) schematu.
Najpierw krótki zarys całości...