Przyznam się, płakałam... płakałam i ubolewałam nad stratą Miry. stratą dziecka i Six. bałam się że tym razem nie pozbiera się, a jednocześnie wierzyłam w to że jest na tyle silna by nie zniszczyć siebie. Ile można znieść nim sięgnie się do dna? Ile czasu i energii trzeba poświecić na to żeby się od niego odbić? Nie. Mira nie była chora, była uzależniona.Była zagubiona. By znaleźć swoje miejsce na ziemi i wewnętrzny spokój potrzebowała zacząć od nowa SAMA, na własną rękę, i choć Six zawsze był w jej sercu i w jej myślach wiedziała że tak jest lepiej. Nie będąc z nim nie raniła go, jednocześnie to robiąc. Ta historia sprowadza nas na ziemię. Miłość to nie chmurka nr 7, to ciągła walką o ukochanego, bitwa ze swoimi myślami, zazdrością, niepewnością,ze swoi,i słabościami. Wygramy ją tylko w tedy gdy mocno będziemy wierzyć w siebie i w ukochanego.

Przyznam się, płakałam... płakałam i ubolewałam nad stratą Miry. stratą dziecka i Six. bałam się że tym razem nie pozbiera się, a jednocześnie wierzyłam w to że jest na tyle silna by nie zniszczyć siebie. Ile można znieść nim sięgnie się do dna? Ile czasu i energii trzeba poświecić na to żeby się od niego odbić? Nie. Mira nie była chora, była uzależniona.Była zagubiona. By...

"The deeper you suffered, the deeper you loved."

IDEALNA.

Brak mi słów by w pełni opisać co czułam i nadal czuję po skończeniu "Pieces of Eight", która jak w przypadku pierwszego tomu była nieperfekcyjnie genialna. Mira jest fenomenalną bohaterką, jej przemiana i dojrzałość, to jak w głębi siebie widzi i potafi nazwać co się z nią dzieje, jak nie wstydzi się swoich uczuć, to jak potrafiła je w strategicznych momentach z siebie wyrzucić i mimo wszystko walczyć, nawet wtedy, kiedy było widać jak bardzo jej cierpienie tłamsi ją, że już dłużej nie chce ciągnąć tej wydawałoby się bezcelowej bitwy...

Barbetti rozłożyła mnie na łopatki i otworzyła oczy na to, że to tak naprawdę nie historia o miłośći jest głównym wątkiem lecz sama Mira i jej przemiana, jej oryginalna osobowość i walka o samą siebie, a dopiero później miłość jej i Six. Często żałowałam, że nie ma wglądu w perspektywę bohatera męskiego, ale to co zostało niedopowiedziane w pełni wyraża to, czym był ich związek, ich niewidzialna nić porozumienia, którą jako czytelnik nie zawsze warto widzieć. Gdyby pojawiły się myśli Six, obawiam się, że Mira nie została by aż tak doceniona. Zakończenie - po raz kolejny - idealne. Więcej niczego mi nie trzeba. Dziękuję autorce za fantastyczną lekturę.

"The deeper you suffered, the deeper you loved."

IDEALNA.

Brak mi słów by w pełni opisać co czułam i nadal czuję po skończeniu "Pieces of Eight", która jak w przypadku pierwszego tomu była nieperfekcyjnie genialna. Mira jest fenomenalną bohaterką, jej przemiana i dojrzałość, to jak w głębi siebie widzi i potafi nazwać co się z nią dzieje, jak nie wstydzi się swoich uczuć,...