Bogumił Wiślanin

Okładka książki Bogumił Wiślanin Paweł Rochala
Okładka książki Bogumił Wiślanin
Paweł Rochala Wydawnictwo: Czarno na Białym fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Czarno na Białym
Data wydania:
2018-04-26
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788364374418
Tagi:
słowiańska fantasy fantastyka Słowianie
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
347
344

Na półkach:

Rzymscy i greccy bogowie lubili sobie poswawolić z ziemskimi kobietami. Raz występowali w swoich własnych postaciach, choć mocno ograniczali swą potęgę, aby nie doprowadzić do śmierci swych wybranek. Innym razem pojawiali się pod postaciami zwierząt wszelakich. Wielkim miłośnikiem takich zabaw był sam Zeus Gromowładny. Począwszy od postaci byka (pod którą posiadł królewnę tyryjską i królową kreteńską Europę) po łabędzia – tu ofiarą zalotów została Leda, córka Testiosa i Leukipe, żonia króla Sparty Tyndareosa. Był jako łabędź król bogów niezwykle skuteczny. Leda urodziła (?) cztery jaja z których wykłuło się czworo dzieci: Kastor i Polluks, którzy mimo obcego pochodzenia trafili do panteonu bogów rzymskich Helena zwana Trojańską– femme fatale Trojańczyków i Klitajmestra, również niewiasta o paskudnym charakterze, która ze swym kochankiem uśmierciła pogromcę Trojan Agamemnona, prywatnie ojca trójki jej dzieci.

Innych bogów, z innego kręgu kulturowego, lubiących przebieranki za ptactwo nie będę przywoływał, bo w naszym pięknym demokratycznym kraju można za to mieć wątpliwą przyjemność spotkania z prokuratorem.

Kolejnym sposobem na dobieranie się do urodziwych Ziemianek było podszywanie pod ich mężów.

Tak było w przypadki Alkmeny, z którą w noc powrotu z wojny prawowitego małżonka Amfitriona spłodził największego herosa zarówno Greków jak i Rzymian – Heraklesa, przez Rzymian Herkulesem zwanego.

Takiej samej sztuczki dokonał jeden z bogów słowiańskich z Miłosławą – żoną wojewody Lędzian - Sobiesława w Sobkowie.

Bogumił po matce, która dar ów w czasie poczęcia otrzymała od nocnego kochanka, ma dar postrzegania rzeczy niematerialnych. Widzi nadchodzącą śmierć, może rozmawiać z bogami i podróżować po nie-świecie (tak, wiem, że to inny Autor, a sformułowanie bardzo jest tu na miejscu, a ani Pawłowi Rochali ani Jackowi Piekarze przez to niczego nie ubędzie).

Książka, jak zresztą wszystko, co spod pióra Pawłowego wychodzi była poprzedzona długimi, żmudnymi badaniami literaturowymi. Nie ma w niej przypadku, że np. Weles nagle za panapawłowym figlem zmienił zakres władzy czy kompetencje. Tu nie znajdziecie niczego zmyślonego, nierzetelnego czy wydumanego w przerwie śniadaniowej jak np. słynnych „Kronik Kpinomira” jednego znanego z poczucia humoru profesora, którego zacytował z pełną powagą „wybitny znawca” początków chrześcijaństwa w Polsce. Tu jest sytuacja odwrotna –w krainie fantasy króluje rzetelna wiedza, tam w publikacji że tak sobie zażartuję „naukowej” pojawiają się Kpinomiry, Całusławy, Biustyny, Błogominy, Udowity czy Pieściwoje.

Dlatego jak ktoś chce w sposób przyjemny, nienudny ale wymagający znajomości od Czytelnika więcej niż 600 słów w języku polskim, to powinien polską mitologię poznać udając się w podróż z Bogumiłem Wiślaninem.

Liczba 600 wyrazów pochodzi z badań amerykańskiego językoznawcy, który zbadał ile potrzeba słów do stworzenia pełnego wydania pewnej gazety -ale raczej nie był to „New York Times” ani .” Wall Street Journal”. Pewnie polskim „ekspertom” od wszystkiego wystarcza tyle samo, ale „Bogumił Wiślanin" nie był napisany z myślą o takim odbiorcy.

Rzymscy i greccy bogowie lubili sobie poswawolić z ziemskimi kobietami. Raz występowali w swoich własnych postaciach, choć mocno ograniczali swą potęgę, aby nie doprowadzić do śmierci swych wybranek. Innym razem pojawiali się pod postaciami zwierząt wszelakich. Wielkim miłośnikiem takich zabaw był sam Zeus Gromowładny. Począwszy od postaci byka (pod którą posiadł królewnę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
49

Na półkach:

Mało jest powieści o czasach wprowadzania chrześcijaństwa na nasze ziemie, dlatego warto docenić tę pozycję. Ciekawa jest koncepcja wyłonienia z mroku dziejów postaci Bogumiła. Dodatkowym atutem jest świetny język i fascynujący dodatek o bóstwach i demonach słowiańskich. Zabawny dis na Wieletów, którzy wiecznie przesadzają z tymi krwawymi ofiarami z ludzi :)

Mało jest powieści o czasach wprowadzania chrześcijaństwa na nasze ziemie, dlatego warto docenić tę pozycję. Ciekawa jest koncepcja wyłonienia z mroku dziejów postaci Bogumiła. Dodatkowym atutem jest świetny język i fascynujący dodatek o bóstwach i demonach słowiańskich. Zabawny dis na Wieletów, którzy wiecznie przesadzają z tymi krwawymi ofiarami z ludzi :)

Pokaż mimo to

avatar
569
417

Na półkach:

STARE HISTORIE Z ODROBINĄ FANTAZJI ?

STARE HISTORIE Z ODROBINĄ FANTAZJI ?

Pokaż mimo to

avatar
1709
674

Na półkach: , ,

Jakiś czas temu przeczytałam "Balladę o czarownicy" tego samego autora. Nie pamiętam już, jak ją oceniłam, ale jeśli nie dałam dziesiątki, ocena była za niska. To jedna z tych powieści, które docenia się jakiś czas po przeczytaniu, gdy już się je "przetrawi".
Czy z tą pozycją też tak będzie, pokaże czas. Na razie daję 8 gwiazdek. Jest ona inna niż "Ballada...". Tamta to powieść historyczna, z elementami fantastyki. Ta jest zdecydowanie bardziej fantastyczna, a momentami wręcz... (nie wiem jakiego słowa najlepiej tu użyć)... mistyczna? Z pewnością powinny ją przeczytać osoby interesujące się przedchrześcijańskim okresem dziejów Polski i wierzeniami słowiańskimi. Niestety nie jest to książka, którą czyta się jednym tchem. Ja musiałam się mocno skupiać na lekturze, a czasem wspomagać "Małym słownikiem kultury dawnych Słowian".

Jakiś czas temu przeczytałam "Balladę o czarownicy" tego samego autora. Nie pamiętam już, jak ją oceniłam, ale jeśli nie dałam dziesiątki, ocena była za niska. To jedna z tych powieści, które docenia się jakiś czas po przeczytaniu, gdy już się je "przetrawi".
Czy z tą pozycją też tak będzie, pokaże czas. Na razie daję 8 gwiazdek. Jest ona inna niż "Ballada...". Tamta to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
942
404

Na półkach:

Miałam nadzieję na ciekawą lekturę, zwłaszcza, że opis jest bardzo zachęcający. Niestety zupełnie ta historia do mnie nie przemówiła, ledwo dobrnęłam do końca.

Miałam nadzieję na ciekawą lekturę, zwłaszcza, że opis jest bardzo zachęcający. Niestety zupełnie ta historia do mnie nie przemówiła, ledwo dobrnęłam do końca.

Pokaż mimo to

avatar
473
469

Na półkach:

,,Bugumił Wiślanin" początkowo stawiał opór😂chyba przez archaizmy, gware i specyficzny styl. Nie żeby gorszy, ale ciężko się to czyta, a już na pewno wolniej. Niemniej książka jest bardzo ciekawa. Tym którzy zdecydują się po nią sięgnąć polecam zacząć od końcowych objaśnień, gdzie wyjaśnione jest pochodzenie bóstw, opisy i ich charakterystyka😊Ja odkryłam to na środku lektury, co dodatkowo utrudniło początek 😂choć dzięki serii ,,kwiat paproci" miałam jakieś pojęcie o słowiańskich bogach.
Tytułowy Bogumił jest chłopcem o wyjątkowym darze, widzi duchy, rozmawia z bogami, przepowiadam przyszłość i wróży. Jego przyjście na świat zapowiedział proroczy sen jego matki. Niestety przez to, że chłopak jest wybrańcem bogów, w życiu nie ma łatwo ani tym bardziej lekko. Często z niego drwią, a jego słowa okraszają śmiechem. Wszystkie przygody i przeżycia Bogumiła przeplatają wojny między plemionami Słowian, a świat stoi u progu chrzescijaństwa, co dodatkowo utrudnia głównemu bohaterowi wypełniać wolę bogów.

,,Bugumił Wiślanin" początkowo stawiał opór😂chyba przez archaizmy, gware i specyficzny styl. Nie żeby gorszy, ale ciężko się to czyta, a już na pewno wolniej. Niemniej książka jest bardzo ciekawa. Tym którzy zdecydują się po nią sięgnąć polecam zacząć od końcowych objaśnień, gdzie wyjaśnione jest pochodzenie bóstw, opisy i ich charakterystyka😊Ja odkryłam to na środku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
4

Na półkach:

Tym co uderza w lekturze „Bogumiła Wiślanina” są nie tylko opisy, których jakość można porównać jedynie do najwybitniejszych klasyków literatury, ale kulturowa i historyczna uczciwość Autora. Paweł Rochala wciąga czytelnika w schyłkowe czasy pogaństwa, przedstawiając świat takim jakim widzieli go ówcześni i nie popadając tym samym ani w uprzedzenia, ani w nadmierną egzaltację czy własne fantasmagorie. Dawni Słowianie nie są więc przedstawieni ani jako latające na wimanach istoty ze światła w ciałach delfinów, ani jako małpoludy lepiące najbrzydsze garnki w Europie, a chrześcijaństwo nie jest ani „przyniesione na niemieckich mieczach” ani hucznie przyjęte. Ludzie po prostu istnieją, a dzieje po prostu się rozwijają – z całą swoją nieuchronnością, pięknem, tragedią, tęsknotą i codziennym wpływem (albo i jego brakiem) na losy poszczególnych postaci.

To nie fantastyka – to głębokie, oparte na całym spektrum etnograficznych źródeł, studium polskiego i słowiańskiego podłoża kulturowego, rozwijającego się w otoczeniu rodzimej przyrody. Uczciwość dotycząca nieuchronności procesów politycznych i społecznych, z ich uniwersalnym tragizmem ale też z ich zwyczajnością ukazaną w sprawach dnia codziennego, przekłada się na losy bohaterów, wciągając czytelnika coraz mocniej w narrację pełną starannie splecionej, nienarzucającej się symboliki. Archetypy leżące u podłoża indoeuropejskiej kultury, a także zbudowane na nich i przez lata ulegające zmianom rytuały, wierzenia i zwyczaje, nie są więc ani w sposób akademicki „podane na tacy” ani też chaotycznie wrzucone dla umagicznienia fabuły, a raczej subtelnie przekazane w opisach zdarzeń, z których żadne nie jest przypadkowe i w opisach przyrody, które urzekają koronkową precyzją doboru słownictwa.

Bo w „Bogumile Wiślaninie” nic nie jest przez przypadek: ani miejsca, ani spotkane postaci mitologiczne i ich atrybuty, ani zachowania samego Bogumiła, ani kolory, ani rośliny, ani przysłowia i ludowe mądrości (z których wiele przetrwało do dziś). Widać, że samo przygotowanie do napisania takiej książki musiało zająć Autorowi lata dogłebnych badań: jeśli ktoś uważnie czytał Gieysztora, Moszyńskiego, Tomickich, Zadrożyńską, a nawet Levi-Straussa, Frazera czy Eliadego, no i rzecz jasna polskie podania i bajki ludowe, doskonale zda sobie sprawę ze znakomitego podłoża merytorycznego, rzetelności i wiedzy Autora. I jeszcze z czegoś. Mianowicie, „Bogumił Wiślanin” jest w stu procentach nasz: poczynając od doboru słownictwa, przez opisywaną przyrodę, a kończąc na życiu i wierzeniach dawnych Słowian oraz na tych aspektach, które w kulturze ludowej przetrwały do dziś i poruszają te najbardziej dźwięczne struny w naszej wspólnej pamięci.

Tę naszość czuć od początku lektury aż do ostatniej strony i jest ona skrzętnie zaplanowana. Nie ma tam tandetnych popkulturowych domieszek, zbędnych zapożyczeń ani pustego filozofowania, a złożoność słowiańskich wierzeń – tak samo jak ich upadek - oddane są takimi, jakimi były.

Ze znanych mi pisarzy, Paweł Rochala najlepiej zweryfikował i skategoryzował pokolenia słowiańskich bogów i zebrał ich atrybuty w całość. Genialnym zabiegiem było dodanie słownika pod koniec książki – jeśli komuś znajoma jest mitologia słowiańska, wtedy co rusz odkrywa w przeżyciach i w każdym geście tytułowego Bogumiła działanie konkretnych boskich sił (i jest to przednia zabawa, choć wydźwięk książki zabawny nie jest). Jeśli komuś mitologia jest nieznajoma – doczytanie słownika pozwoli w pełni docenić to, co w książce nie było nazwane i podane na tacy (bo ucierpiałby na tym realizm),a ze sprytem wplecione w fabułę.

Sam tytułowy bohater to postać podobna nietzsche’ańskiemu Zaratustrze, a także Myszkinowi z „Idioty” Dostojewskiego. Co najważniejsze jednak, ma wszelkie cechy boskiego wybrańca, tyle że w naszych realiach historycznych i w ramach naszej protokultury, co uwypukla wagę zachodzących wokół głównego bohatera zmian społecznych (w książce pokazanych bezbłędnie, bo za pomocą „zanurzenia się” w losy konkretnych postaci, szczególnie zaś w losy samego Bogumiła, który jest postacią wysoce alegoryczną).

Magiczny realizm Pawła Rochali ożywia tęsknoty i budzi pamięć kulturową, a „Bogumił Wiślanin” to perła literatury. Oby nadeszły czasy kiedy takie właśnie książki będą docenione w kraju i nagradzane na arenie międzynarodowej.

Tym co uderza w lekturze „Bogumiła Wiślanina” są nie tylko opisy, których jakość można porównać jedynie do najwybitniejszych klasyków literatury, ale kulturowa i historyczna uczciwość Autora. Paweł Rochala wciąga czytelnika w schyłkowe czasy pogaństwa, przedstawiając świat takim jakim widzieli go ówcześni i nie popadając tym samym ani w uprzedzenia, ani w nadmierną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
13

Na półkach:

8ka, ponieważ tak bardzo brakuje książek o tej tematyce.

8ka, ponieważ tak bardzo brakuje książek o tej tematyce.

Pokaż mimo to

avatar
215
68

Na półkach:

Gratulacje dla tego, kto przebrnął. Książka inna niż wszystkie, dla amatorów. Nie dla mnie. Doceniam jednak wiedzę i skrupulatność autora.

Gratulacje dla tego, kto przebrnął. Książka inna niż wszystkie, dla amatorów. Nie dla mnie. Doceniam jednak wiedzę i skrupulatność autora.

Pokaż mimo to

avatar
569
417

Na półkach:

Ciekawe - lubię takie opowieści a ta jakoś mnie do siebie nie przekonała.

Ciekawe - lubię takie opowieści a ta jakoś mnie do siebie nie przekonała.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    232
  • Przeczytane
    168
  • Posiadam
    56
  • Fantastyka
    10
  • Ulubione
    9
  • Słowianie
    8
  • Teraz czytam
    4
  • Fantasy
    3
  • Średniowiecze
    3
  • Lit. polska
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bogumił Wiślanin


Podobne książki

Przeczytaj także