Nic nowego, książka jakich wiele. Powielony schemat sprawił, że była nudna i chciałam ją skończyć czytać jak najszybciej.

Nic nowego, książka jakich wiele. Powielony schemat sprawił, że była nudna i chciałam ją skończyć czytać jak najszybciej.

Gabi po zakończeniu związku ze swoją wielką miłością postanawia wyjechać za granicę do pracy. Natrafiła się okazja i zostaje animatorem w jednym z hoteli w Grecji. Tam poznaje Iliasa, który swoją pewnością siebie bardzo przypomina jej byłego chłopaka. I za bardzo się nie myli, bo jego życie jest pełne beztroski i dziewczyn na jedną noc. Ojciec Iliasa ma dość zachowania syna i w ramach kary za uczynki rozkazuje mu pracować w hotelu. Chłopak mimo dużej niechęci do zajęć pomaga Gabi w początkach pracy. Przez to nawiązuje się pomiędzy nimi więź.

Z opisu „Iliasa” wywnioskować można, że jest to raczej wakacyjny romans pomiędzy bohaterami, którzy dopiero co wchodzą w dorosłość. I po przeczytaniu tej książki taka właśnie okazuje się ta historia. Jest to dość schematyczny romans, w którym bohaterowie od nienawiści stają się kochankami, a przy tym wszystkim zmieniają swoje zachowanie. Tylko sceneria jest inna, bo wszystko się dzieje na wyspie Kos w Grecji. Gdyby nie zakończenie to nie byłabym niczym zaskoczona. Wkurzało mnie natomiast, że przez prawie całą książkę bohaterowie nie mogli ze sobą pogadać o problemach, tylko uciekali od siebie albo kłócili. Tak jakby to była super zdolność, której para ta nie posiada.

Nie polubiłam się z bohaterami. Gabi tylko użalała się nad sobą. Natomiast Ilias jedyne co by robił w życiu, to uprawiał seks z kobietami, które traktuje przedmiotowo. Nie dali mi powodów, aby ich polubić. Mam również wrażenie, że autorka nie stworzyła miejsca w tej historii dla postaci drugoplanowych. Każda osoba, która się pojawiła, miała raczej epizodyczny wątek i oprócz pokazania charakteru bohaterów to nie wnosiła nic do historii. A szkoda, bo przez to Gabi i Ilias wyszli mdło.

Czy w tym wszystkim znajduje się jakiś pozytyw? Chyba fakt, że rozdziały są krótkie i czyta się wszystko dość szybko i lekko. Całość jest jednak dla mnie trochę zmarnowanym potencjałem wakacyjnego romansu. Może fanom takich historii się spodoba, ode mnie natomiast otrzymuje 4/10 za lekkość i zakończenie. Druga część leży już u mnie na półce więc raczej ją przeczytam.

Gabi po zakończeniu związku ze swoją wielką miłością postanawia wyjechać za granicę do pracy. Natrafiła się okazja i zostaje animatorem w jednym z hoteli w Grecji. Tam poznaje Iliasa, który swoją pewnością siebie bardzo przypomina jej byłego chłopaka. I za bardzo się nie myli, bo jego życie jest pełne beztroski i dziewczyn na jedną noc. Ojciec Iliasa ma dość zachowania syna...

Gabriela Kwaśniewska ma dziewiętnaście lat i właśnie napisała maturę. Jej związek z Markiem dobiega końca i dziewczyna z pomocą cioci pracującej z biurze podróży ląduje na wyspie Kos jako animatorka. To mają być wakacje jej życia - i takie będą. A wszystko za sprawą przystojnego Iliasa Katario, który odbywa w hotelu MITSIS swoistą karę. Ten bawidamek myśli tylko o seksie. A tu nagle trafia na rudowłosą, temperamentną Polkę, która jest dla niego wyzwaniem, bowiem ona nie ma ochoty na kolejny związek. Ale z miłością nie ma żartów. Powstaje chemia miedzy nimi, która powoli zaczyna rosnąć w siłę. Wszystko byłoby ok, gdyby nie przeszłość, która czai się, by w odpowiednim momencie zadać cios. Czy Ilias i Gabi będą razem? Kim jest Ilias? Jak zakończą się te wakacje?

Za mną kolejna książka autorki. Przeczytałam prawie wszystkie z dotąd wydanych - zostało mi do nadrobienia tylko "Nagranie". Z czytaniem "Iliasa" czekałam na kontynuację. I jak się doczekałam to przyszła w końcu pora na grecką przygodę. Zostałam oczarowana opisami i klimatem panującym na wyspie. Narracja dwutorowa pomogła mi bardziej zrozumieć głównych bohaterów. Poznać ich myśli, ich relację z innymi ludźmi i dlaczego zachowują się właśnie tak, a nie inaczej. Szczególnie trafne to było w przypadku Iliasa. On jest w tych, którzy rozpieszczeni do granic możliwości biorą z życia pełnymi garściami. Korzysta z uroków bycia dwudziestokilkulatkiem. Z tego, że jest przystojny, i że wie jak działa na płeć przeciwną. Wykorzystuje to wręcz z premedytacją zabawiając się z każdą kolejną i chętną miejscową, jak i turystką. Bawidamek i lovelas. Zawsze z uśmiechem na ustach. Gdyby nie te miłosne podboje to byłaby to całkowicie pozytywna postać. Ale to grzechy młodości. I tu przed Gabi nie lada wyzwanie. Ona wyszła na całkiem fajną i rzeczywiście istniejącą postać. Mocna, wyrazista, nawet dominująca. Ciepła i sympatyczna. Ich relacja od początku szczypie pikanterią. Jeży włos na rękach i powoduje szybsze bicie serca. Było gorąco - i wcale nie mówię tu o temperaturze na tym greckim skrawku raju. Ogromy plus za to lawirowanie między Grecją a Polską. Za podkreślanie więzi rodzinnych głównej bohaterki. Było zabawnie i momentami zwariowanie. Wczytałam się od pierwszej strony. Z uśmiechem na ustach, chwilami chichocząc towarzyszyłam bohaterom z największą przyjemnością. Nie spodziewałam się tylko wydarzeń, które wycisną z moich oczy łez. Chusteczki poszły w ruch i na prawdę chwilami nie widziałam liter. Perfekcyjna gra na emocjach. Docierając do brzegu, finiszu tej książki ucieszyłam się ogromnie, że mam pod ręką "Laosa". Nie wiem zupełnie czego się spodziewać.

Słodko-gorzka historia pełna wiary, nadziei i bólu. Miłości, która stała się priorytetem dla chłopaka, który nigdy nie brał jej pod uwagę. Dla dziewczyny, która po nieudanym związku nie chciała się na wakacjach zakochać a dla której los przewidział inny przebieg tych greckich dni. Fajne, ciekawe i realne postacie, które szybko zaskarbiły sobie moje cieplejsze uczucia. Autorka ma niezwykle lekki styl i jasny przekaz emocji. A te dobiera do siebie tak, że na każdym kroku zaskakują i powodują szybsze bicie serca. Wzrusza i ściska za gardło. Jestem zauroczona tą historią. Ja zabieram się od razu za kontynuację a Was zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Nie zawiedziecie się.

Polecam.

Gabriela Kwaśniewska ma dziewiętnaście lat i właśnie napisała maturę. Jej związek z Markiem dobiega końca i dziewczyna z pomocą cioci pracującej z biurze podróży ląduje na wyspie Kos jako animatorka. To mają być wakacje jej życia - i takie będą. A wszystko za sprawą przystojnego Iliasa Katario, który odbywa w hotelu MITSIS swoistą karę. Ten bawidamek myśli tylko o seksie. A...

Wspaniała romantyczna historia która zapada w pamięci. Pokazuje że miłość może kryć się za rogiem w momencie kiedy najmniej się jej spodziewasz.
Wyciskacz łez. <3

Wspaniała romantyczna historia która zapada w pamięci. Pokazuje że miłość może kryć się za rogiem w momencie kiedy najmniej się jej spodziewasz.
Wyciskacz łez. <3

Nie wiem za co te dobre oceny. Głupiutka, infantylna i odrealniona do granic.

Nie wiem za co te dobre oceny. Głupiutka, infantylna i odrealniona do granic.

Książka bardzo mnie wzruszyła. Jeśli ktoś liczy na gorący romans to się nie zawiedzie, ale jesli mysli, że będzie happy end....to zawczasu niech przygotuje chusteczki. No chyba,że jest się jak skała ale mnie ta książka przyprawiła na koniec o łzy. Szczerze czytając opis książki pomyślałam, że będzie to kolejne romansidła jakich wiele. I totalnie mnie książka rozwaliła.
Między dwójką głównych bohaterów rodzi się fascynacja a potem miłość. Oboje walczą z uczuciem. Każdy ma swój powód. I miłość zwyciężą, ale zanim wygra po drodze postawi na ich drodze pare przeszkód. Z uczuciem nie da się wygrać.
Gabi ma za sobą związek, który właśnie się rozpadł. Okazuję sie , żę facet z którym była, zostawił ja dla innej. Klasyk. Z pomoca cici , wyjeżdża na grecką wyspę do pracy. Tam poznaje "kolegę" z pracy. Wacha się, nie ufa jak sama mówi ma "szlaban na facetów". Jednak fascynacja kolegą sprawia , że powoli otwiera się na uczucia. Zaczyna wierzyć, że będzie szczęśliwa....
Ilias to syn właściciela hotelu w którym pracuje Gabi. Ponieważ jest "niedojrzałym gówniarzem" jak go nazwał ojciec, za karę musi pracować w hotelu ojca. Ilias jest uzależniony od seku i uwielbia jednorazowe przygody. Kiedyś zraniony przez kobietę, nie umie się zaangażować. Gdy poznaje Gabi wszystko w co wierzył przestaje mieć znaczenie. Z początku chce tylko przygody, ale Gabi jest niedostępna. To go motywuje i otwiera. W końcu ulega nie tylko fascynacji ale i obdarza miłością dziewczynę. Chce z nią spędzić całe życie....
Książka pisana z dwóch perspektyw: Gabi i Iliasa. Osobiście uwielbiam takie , bo możemy poznać uczucia dwójki osób . To jak postrzegają tą samą sytuację. Historia tej dwójki, rozwija się oraz nabiera.głębi . Porusza także wiele trudnych tematów. Bohaterowie są bardzo od siebie różni, a jednak łączy ich podobieństwo. Rozdziały są bardzo krótkie. Jedni uznają to za zaletę inni za wadę . Mi osobiście to nie przeszkadzało, choc osobiście wole dłuższe.
Książka to świetny romans, w sam raz na jesienne wieczory. Niestety zakończenie mnie zaskoczyło. Czytając ostatni rozdział, byłam pewne a że "będą żyli długo i szczęśliwie" . Niestety autorka postanowiła inaczej....Jak? Sami się przekonajcie.
Teraz czas na część drugą "Laos"(premiera 6.X.2020) która właśnie zaczynam czytać...

Książka bardzo mnie wzruszyła. Jeśli ktoś liczy na gorący romans to się nie zawiedzie, ale jesli mysli, że będzie happy end....to zawczasu niech przygotuje chusteczki. No chyba,że jest się jak skała ale mnie ta książka przyprawiła na koniec o łzy. Szczerze czytając opis książki pomyślałam, że będzie to kolejne romansidła jakich wiele. I totalnie mnie książka rozwaliła....

"Przeszłość ma swoje koszmary, a przyszłość nasze marzenia."
.
"Miłości nie liczy się w latach, lecz w chwilach, które zostają w pamięci."

"Ilias" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i oceniam je jako bardzo udane. Podobał mi się jej styl, sposób użytej narracji, w której to oboje bohaterowie przedstawiali swoje perspektywy. Dzięki, krótkim rozdziałom książkę czytało mi się dość szybko i na prawdę przyjemnie. Bardzo podobala mi się główna bohaterka, Gabrysia która po bolesnej zdradzie chłopaka, postanawia spędzić wakacje pracując w jednym z greckich hoteli. Sumiennie podchodzi do pracy, jest obowiązkowa i odpowiedzialna. Jej zupełnym przeciwieństwem jest tytułowy Ilias. Chłopak skupiony jest tylko na sobie, uwielbiający zabawę i przygodny seks, dla którego praca w hotelu ojca jest nałożoną przez niego karą za kolejny wybryk. Jednak nie zawsze taki był, zmienił się gdy złamano jego serce, do którego teraz nie chce nikogo dopuścić. I początkowo właśnie tego się trzyma. Gabi staje się dla niego kolejnym łóżkowym celem, jednak dziewczyna mimo, że czuje pożądanie i przyciąganie do przystojnego Greka wciąż mu się opiera. Pod jej wpływem Ilias dostrzega, że miłość może być pięknym uczuciem, romantyczne gesty mogą sprawiać przyjemność, a seks to nie tylko rozładowanie napięcia, lecz wyrażanie swojego oddania, w którym to potrzeby drugiej osoby są najważniejsze. Gabi dostrzegając zmianę chłopaka bardzo chce mu zaufać, lecz jej pokruszone serce łatwo oszukać. Co stanie się gdy dowie się, że Ilias nie powiedział jej całej prawdy? Czy tym dwojgu doświadczonym już lecz młodym ludziom uda się stworzyć dojrzały związek? Czy los będzie im sprzyjał? Jestem zauroczona tą powieścią, która jest romantyczna, ale i bardzo wzruszająca. Przyznaję, że początkowo trudno było mi uwierzyć w przemianę Iliasa, z aroganckiego egoisty w czułego i troskliwego mężczyznę, jednak każda kolejna strona udowadniała mi tak jak i bohaterce, że ten chłopak zasługuje na zaufanie i może doczekać szczęśliwego zakończenia. Podobały mi się opisy miejsc, potraw, zapachów, świetnie pobudzały wyobraźnię. Dialogi, częste potyczki słowne bohaterów doprowadzały mnie do wybuchów śmiechu. Zwrot akcji na końcu doprowadził mnie jednak do łez. Pięknie opisane emocje, które odczuwałam razem z bohaterami, wydarzenie które całkowicie odmieniło bieg ich historii to dodatkowy plus dla tej opowieści. "Ilias" i przepiękna, gorąca wyspa Kos pozwoliły mi oderwać się od ponurej jesiennej aury i wrócić myślami do cudownej wakacyjnej podróży, w którą wyruszyć i Was zachęcam.

"Przeszłość ma swoje koszmary, a przyszłość nasze marzenia."
.
"Miłości nie liczy się w latach, lecz w chwilach, które zostają w pamięci."

"Ilias" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i oceniam je jako bardzo udane. Podobał mi się jej styl, sposób użytej narracji, w której to oboje bohaterowie przedstawiali swoje perspektywy. Dzięki, krótkim rozdziałom książkę...

Gabrysia jest młodą, atrakcyjną świeżo upieczoną maturzystką.Właśnie zakończył się jej ponad dwuletni związek.Aby zapomnieć i uleczyć złamane serce decyduje się na wyjazd. Z pomocą ciotki pracującej w biurze podróży znajduję atrakcyjną ofertę pracy na jednej z greckich wysp.Z mocnym postanowieniem trzymania się zdala od mężczyzn i wyleczenia z miłości zaczyna pracę jako animatorka na pięknej wyspie Kos.W obowiązki ma ją wprowadzić niezwykle przystojny Ilias, który w ramach kary musi po raz pierwszy podjąć pracę w hotelu swojego ojca.Od pierwszego spotkania Gabrysia nienawidzi chłopaka gdyż wyglądem i sposobem bycia przypomina jej o byłym chłopaku, który złamał jej serce.Ilias lubiący dobrą zabawę i seks jest zafascynowany dziewczyną, staje się ona jego kolejnym łóżkowym celem.Ta znajomość zmieni ich oboje.Ilias zrozumiał ,że miłość i czułość to piękne uczucia.A Gabrysia postanawia ponownie zaufać i stworzyć związek.

Tylko czy ich uczucie będzie na tyle może aby przetrwać tajemnicę i kłamstwa z przeszłości??
Zarówno słodka jak i gorzka historia młodych ludzi poszukujących szczęścia i uczucia.Pełna wiary,nadziei i bólu.Pierwsze strony mogą trochę zniechęcić do czytania ,lecz im dalej w głąb książka staje się ciekawą i wzruszająca historią.A zakończenie bardzo zaskakuje.

Gabrysia jest młodą, atrakcyjną świeżo upieczoną maturzystką.Właśnie zakończył się jej ponad dwuletni związek.Aby zapomnieć i uleczyć złamane serce decyduje się na wyjazd. Z pomocą ciotki pracującej w biurze podróży znajduję atrakcyjną ofertę pracy na jednej z greckich wysp.Z mocnym postanowieniem trzymania się zdala od mężczyzn i wyleczenia z miłości zaczyna pracę jako...

Przez dłuższy czas przyjemna i lekka, a na końcu jakby inna i bardziej ocierająca się o dramat. Przez to mniej wiarygodna. Na pewno na plus miejcie bo kto nie lubi greckich wysp? Bohaterowie ciekawi. Chociaż nie wiem zupełnie czemu ale mi najbardziej spodobał się ojciec Iliasa. Taka na wakacje.

Przez dłuższy czas przyjemna i lekka, a na końcu jakby inna i bardziej ocierająca się o dramat. Przez to mniej wiarygodna. Na pewno na plus miejcie bo kto nie lubi greckich wysp? Bohaterowie ciekawi. Chociaż nie wiem zupełnie czemu ale mi najbardziej spodobał się ojciec Iliasa. Taka na wakacje.

Książka w klimacie filmów "After", więc jeśli przypadły ci do gustu, to ta też się spodoba. Jeśli nie, to nie radzę po nią nawet sięgać.
Jedyny plus tej książki to grecka wyspa. Bohaterką jest dziewiętnastolatka, a język, jakiego używa, tak odbiega od języka młodzieży, że ledwo dałam radę czytać czując ciągłe zarzenowanie dialogami. Kulminacją były transkrypcje rozmów bohaterki i jej siostry na komunikatorach internetowych. Przepraszam, ale to jest aczytalne.
W dodatku, książka jest pisana z dwóch perspektyw, przez co nie ma ŻADNEGO elementu tajemnicy czy oczekiwania co dalej, bo wszytko od razu jest wiadome z góry.
Jest tam też million zbędnych dla fabuły opisów czynności typu pakowanie, jedzenie śniadania czy dwustronicowy opis wybierania filmu na Netflixie. Można spokojnie pomijać po 3 strony dość często, bo nie ma tam żadnych ważnych informacji.
Główni bohaterowie też w jednej chwili przechodzą przemianę, miałam wrażenie, że ich nastawienie zmienia się ze strony na stronę. Jest to mało wiarygodne i źle się na to patrzy.
Przebrnęłam do końca, ale jakim kosztem. A końcówka to już totalna paranoja i szkoda na nią słów. Kulminacja żalosności głównej bohaterki połączona z jakimś odlotem fantazji autorki.
Książka jak opowiadanie z wattpada, i to jeszcze z tych słabszych niestety.
Może dla młodszych dziewczyn, w wieku 14 czy 15 lat byłaby odpowiednia (chociaż też pewnie czułyby cringe z tego języka),ale jeżeli masz więcej, lub chociaż tyle samo lat co główna bohaterka, to nawet tego nie otwieraj, czytelniku.
Przepraszam, ale byłam skłonna odłożyć tę książkę po jakichś 60 stronach i jedyne co mnie powstrzymało to klimat Grecji i to, że Ilias w mojej głowie był dość przystojny.

Książka w klimacie filmów "After", więc jeśli przypadły ci do gustu, to ta też się spodoba. Jeśli nie, to nie radzę po nią nawet sięgać.
Jedyny plus tej książki to grecka wyspa. Bohaterką jest dziewiętnastolatka, a język, jakiego używa, tak odbiega od języka młodzieży, że ledwo dałam radę czytać czując ciągłe zarzenowanie dialogami. Kulminacją były transkrypcje rozmów...