Mistrz powieści prawniczej tym razem w wydaniu dla nastolatków. Kolejna część przygód 13 letniego Theo, pasjonata prawa, syna adwokatów. Na styl pisania u Grishama nie ma co narzekać, bo on zawsze jest na poziomie. Co do treści....
Trochę za brakło mi głownego wątku. Tak byl ale jakoś tak trochę nie chciał do końca przebić się na pierwszy plan.

Mistrz powieści prawniczej tym razem w wydaniu dla nastolatków. Kolejna część przygód 13 letniego Theo, pasjonata prawa, syna adwokatów. Na styl pisania u Grishama nie ma co narzekać, bo on zawsze jest na poziomie. Co do treści....
Trochę za brakło mi głownego wątku. Tak byl ale jakoś tak trochę nie chciał do końca przebić się na pierwszy plan.

Pozycja dość przeciętna, przeczytałam, ale bez zachwytów.
Scena z biednym Asesorem przyprawiła mnie o wilgotne oczy, sama mam pupila i wiem jaki stres towarzyszy człowiekowi, gdy zdrowie czworonoga jest zagrożone.
Mimo wszystko polecam jako spokojne czytadło :)

Pozycja dość przeciętna, przeczytałam, ale bez zachwytów.
Scena z biednym Asesorem przyprawiła mnie o wilgotne oczy, sama mam pupila i wiem jaki stres towarzyszy człowiekowi, gdy zdrowie czworonoga jest zagrożone.
Mimo wszystko polecam jako spokojne czytadło :)

Poprawna, bez większej sensacji, chociaż jedna akcja zmroziła mi krew w żyłach i przyprawiła o płacz. Ciekawy temat, ale zabrakło mi trochę akcji, tak żeby się wciągnąć. Theo w tej części jakiś taki mało wyraźny się wydaje, jakby zabrakło mu pazura. Objawiają się tu typowe dla nastolatków zmiany zdania oraz poszukiwania wzorców. Grisham mimo wszystko wie jak zaciekawić zwykłego laika tematami prawniczymi i za to go cenię. Polecam. temat ważki, fabuła całkiem zgrabnie napisana, odrobinę akcji brak.

Poprawna, bez większej sensacji, chociaż jedna akcja zmroziła mi krew w żyłach i przyprawiła o płacz. Ciekawy temat, ale zabrakło mi trochę akcji, tak żeby się wciągnąć. Theo w tej części jakiś taki mało wyraźny się wydaje, jakby zabrakło mu pazura. Objawiają się tu typowe dla nastolatków zmiany zdania oraz poszukiwania wzorców. Grisham mimo wszystko wie jak zaciekawić...

„Aktywista” to czwarty tom, w której główną rolę odgrywa dziecko – prawnik Theodore Boone, trzynastolatek, który ma ogromną wiedzę prawniczą dzięki swoim rodzicom, którzy również są prawnikami.

Powieści z młodym bohaterem wydawać by się mogło są skierowane głównie do młodszych czytelników. Być może tak jest, jednak to nie oznacza, że dorośli nie mogą po nie sięgać. Myślę, że wielu z nich dobrze spędziłoby czas. Fanów Johna Grishama nawet nie zachęcam, bo przeczytają wszystko co wyjdzie spod ręki autora.

Fabuła porusza poważne tematy, jednak napisana jest w lżejszej formie, wszystko poznajemy oczami dziecka. Często można się uśmiechnąć, w niektórych sytuacjach nawet wzruszyć. Świetnie pokazaną postacią jest sędzia Yeck, który pracuje w Sądzie do spraw Zwierząt. Gdy ceni sobie wyżej dziecko jakim jest Theo od zawodowych prawników, to automatycznie wywołuje uśmiech. Sędzia występuje okazyjnie, ale jak już się pojawia, to zapamiętujemy te wizyty. :)

Bardzo podobało mi się pokazanie solidarności wielu mieszkańców, którzy protestowali przeciwko obwodnicy, ale też i w innych sytuacjach. Może to wszystko jest mocno przekoloryzowane, działania dzieci nierealne, jednak w dzisiejszych czasach nie należy nam się chwila odskoczni w taki właśnie świat? Wiele spraw ma swoich zwolenników i przeciwników. Miło poczytać jak wielu mieszkańców miasteczka jednoczy się w jednej sprawie. Ładnie pokazani są też rodzice Theo, którzy mają odmienne poglądy, zdarzają im się mocniejsze wymiany zdań, jednak to nie przeszkadza im w udanym życiu rodzinnym. Warto poznać Theo, który wiedzą może nawet dorównuje niektórym prawnikom, ale to wciąż bardzo inteligentne dziecko. :)

„Aktywista” to czwarty tom, w której główną rolę odgrywa dziecko – prawnik Theodore Boone, trzynastolatek, który ma ogromną wiedzę prawniczą dzięki swoim rodzicom, którzy również są prawnikami.

Powieści z młodym bohaterem wydawać by się mogło są skierowane głównie do młodszych czytelników. Być może tak jest, jednak to nie oznacza, że dorośli nie mogą po nie sięgać. Myślę,...

John Grisham „Theodore Boone. Aktywista”

Grisham w swojej zdecydowanie słabszej odsłonie. Aktywista jest ostatnią częścią serii o nastoletnim synu pary prawników – Theodorze Boonie. Prosta, łopatologiczna historia z umoralniającym wątkiem. Tu temat ekologii i rozbudowy dróg i wpływ i konsekwencje dla mieszkańców. Wątki o rodzinie, lojalności, wyprawie skautów, przyjaźni i machlojkach – każda tak spłycona i przede wszystkim zbyt ogólnikowo.

Grisham się pogubił, bo przedstawienie wydarzeń i czynów (i to syn prawników nota bene, który sam chce nim kiedyś zostać) które nie są do końca zgodne z prawem, by dzięki temu zachęcić ludzi do akcji protestacyjnej. Serio? Nie kupiłam tego.

Książka która wyleci mi z pamięci za jakiś czas a bohaterowie nie byli w stanie mnie przekonać, by przeczytać wcześniejsze historie, bo nie wiedziałam że to jakaś seria jest. Ale nie żałuję. 6/10

John Grisham „Theodore Boone. Aktywista”

Grisham w swojej zdecydowanie słabszej odsłonie. Aktywista jest ostatnią częścią serii o nastoletnim synu pary prawników – Theodorze Boonie. Prosta, łopatologiczna historia z umoralniającym wątkiem. Tu temat ekologii i rozbudowy dróg i wpływ i konsekwencje dla mieszkańców. Wątki o rodzinie, lojalności, wyprawie skautów, przyjaźni i...

"Aktywista" to powieść o tematyce prawniczej, która może być przeznaczona i dla dorosłych i dla młodzieży. Opowiada o przygodach młodego prawnika Theo Boone (13-nastolatka),syna prawników. Młody nie-prawnik ma szeroką wiedzę prawniczą poprzez obserwację pracy rodziców i tłumaczy zawiłości prawa swoim kolegom. Angażuje się wraz z innymi w walkę z budową obwodnicy, po fakcie jak ginie jego ukochany pies na rozpoczętej inwestycji. Książka ukazuje nam wyidealizowany świat bogatego, amerykańskiego nastolatka.
Jestem fanką autora, ale książka z Theodorem Boone do całej serii mnie nie przekonała i nie zamierzam jej kontynuować. Literacko poprawnie, interesująca fabuła, ale z "młodzieżówek" już wyrosłam. Czyta się ją spokojnie, bez przeżywania większych emocji. Dla mnie to powieść przeciętna i nie porywająca, jak inne książki mistrza. Polecam młodzieży i fanom pisarza.

"Aktywista" to powieść o tematyce prawniczej, która może być przeznaczona i dla dorosłych i dla młodzieży. Opowiada o przygodach młodego prawnika Theo Boone (13-nastolatka),syna prawników. Młody nie-prawnik ma szeroką wiedzę prawniczą poprzez obserwację pracy rodziców i tłumaczy zawiłości prawa swoim kolegom. Angażuje się wraz z innymi w walkę z budową obwodnicy, po fakcie...

Fenomenalna książeczka napisana lekkim językiem o sprawach wcale nie najcięższego kalibru, przyjemna w odbiorze i z ciekawą fabułą.
Autor napisał powieść, której adresatem może być młodzież, gdyż bohater opowieści ma zaledwie 13 lat.
Jak w każdej swej książce Grisham zaznajamia czytelnika z pewnymi meandrami amerykańskiego prawa, co nadaje jego twórczości walor edukacyjny.
Polecam, bardzo miłe czytadełko, nadające się do czytania dla wszystkich, z wyjątkiem osób, które oczekują od każdej książki flaków na ścianach i tryskającej krwi z drgających tkanek..

Fenomenalna książeczka napisana lekkim językiem o sprawach wcale nie najcięższego kalibru, przyjemna w odbiorze i z ciekawą fabułą.
Autor napisał powieść, której adresatem może być młodzież, gdyż bohater opowieści ma zaledwie 13 lat.
Jak w każdej swej książce Grisham zaznajamia czytelnika z pewnymi meandrami amerykańskiego prawa, co nadaje jego twórczości walor...

Chyba najsłabsza część cyklu o młodym jeszcze-nie-prawniku. Akcja bardziej powolna, statyczna, jakby na siłę sklecona. Dłuży się i nie wciąga tak jak poprzednie tomy. Jednak recenzując książki dla dzieci i młodzieży, trzeba pamiętać o walorach edukacyjnych – a tych jest w tej powieści sporo. Zwłaszcza, że autor rzuca się tu na naprawdę głęboką wodę i usiłuje wytłumaczyć młodemu czytelnikowi coś, od czego młodzież niemal zawsze stroni - zawiłości lokalnej polityki. Robi to, oczywiście, na konkretnym przykładzie. W tym przypadku, sprawy budowy obwodnicy miasta, która dzieli mieszkańców na zwolenników i przeciwników inwestycji. Ukazuje w przystępny sposób nie do końca uczciwe interesy, stanowiące tło wielkiej inwestycji. A informuje nas o tym wszystkim dzięki głównemu bohaterowi, zadającemu tym razem wiele pytań o sprawy nie do końca dla niego zrozumiałe.

W końcu Theo i jego przyjaciele angażują się po jednej ze stron sporu i spotykają się z dorosłymi aktywistami, wspierając ich na swój sposób.
Powieść ukazuje nieco wyidealizowany świat młodego człowieka. Byłoby pięknie, gdyby nastolatek zawsze mógł liczyć na takie zaufane osoby, jak Major-drużynowy, wychowawca pan Mount, czy stryjek Ike. No i oczywiście są jeszcze rodzice oraz niezawodna trójka przyjaciół: Woody, Chase i April, do której dołącza tym razem Hardy, kolega z innej klasy. A swoją drogą, do absurdu usystematyzowane życie, z dokładnym, powtarzającym się co tydzień rozkładem zajęć na każdy dzień, od rana do wieczora – czyż to z kolei samo w sobie nie jest koszmarem?

Chyba najsłabsza część cyklu o młodym jeszcze-nie-prawniku. Akcja bardziej powolna, statyczna, jakby na siłę sklecona. Dłuży się i nie wciąga tak jak poprzednie tomy. Jednak recenzując książki dla dzieci i młodzieży, trzeba pamiętać o walorach edukacyjnych – a tych jest w tej powieści sporo. Zwłaszcza, że autor rzuca się tu na naprawdę głęboką wodę i usiłuje wytłumaczyć...

Nietypowa powieść Grishama. Autor w 2010 roku rozpoczął cykl powieści z głównym bohaterem, młodym chłopakiem, właściwie jeszcze dzieckiem, Theodore Boonem. „Atywista” to czwarta powieść cyklu z sześciu obecnie wydanych. Fabuła wydaje się nieco naiwna i z tzw. dydaktycznym zapaszkiem. Naiwna o tyle, że niezbyt skomplikowana i dość przewidywalna. Oczywiście finał nie jest do końca pewny, choć nie spodziewałbym się amerykańskiej powieści z dzieciakami w roli głównej, gdzie finał nie byłby szczęśliwy i do tego z mocno optymistycznym przesłaniem. Tak jest i tutaj. Książka sprawia wrażenie, jakby była pisana… dla dzieci i młodzieży właśnie (po lekturze dopiero dowiedziałem się, że cały cykl był pisany z takim przeznaczeniem, co wiele wyjaśnia).
Trzynastoletni bohater obraca się w kręgach prawniczych (kancelaria rodziców) i sam interesuje się prawem. Od samego początku wiadomo, kto jest zły a kto jest dobry. Źli są ukarani, dobrzy wygrywają, przemoc znikoma, najwspanialszy system prawny wiodącej światowej demokracji stoi na straży porządku. Trochę cukierkowo. Ale generalnie czyta się dobrze. Wiadomo, to Grisham.
Chwilami miałem pewne déjà vu. Przypominały mi się polskie batalie o obwodnicę Augustowa i ochronę doliny Rospudy. Temat poruszany przez Grishama aktualny ciągle, również tu i teraz w Polsce – arogancja i samowolka władzy w niszczeniu przyrody. Tylko że nasz system prawny nie umywa się do tego z powieści. Szkoda.

Nietypowa powieść Grishama. Autor w 2010 roku rozpoczął cykl powieści z głównym bohaterem, młodym chłopakiem, właściwie jeszcze dzieckiem, Theodore Boonem. „Atywista” to czwarta powieść cyklu z sześciu obecnie wydanych. Fabuła wydaje się nieco naiwna i z tzw. dydaktycznym zapaszkiem. Naiwna o tyle, że niezbyt skomplikowana i dość przewidywalna. Oczywiście finał nie jest do...

Po przeczytaniu książki moja konkluzja jest w miarę prosta: to przede wszystkim pozycja dla młodzieży, nie dla dorosłych.
Cała sytuacja opisana jest z punktu widzenia amerykańskiego nastolatka, którego znajomość prawa jest zdecydowanie lepsza niż przeciętnego dorosłego i który w prostych słowach wyjaśnia niuanse tegoż prawa swoim kolegom. Chłopak ma szczerą chęć poprzestać na tym dość osobliwym doradztwie i ani mu w głowie walka z politykami, czy zwolennikami budowy obwodnicy (która jest motywem przewodnim powieści),ale kiedy jedną z pierwszych ofiar ogromnej inwestycji pada jego własny pies (nota bene: są to bardzo wzruszające sceny),wówczas Theo angażuje się całym sercem w pokazanie ogromu zła, jakie spłynie na lokalną społeczność kiedy zostanie wydana zgoda na powstanie objazdu miasta.
Na książkę składają się głównie codzienne perypetie życiowe nastolatka, trochę przygód z zajęć pozaszkolnych, jakieś przyjaźnie i zabawy z rówieśnikami, kilka rozmów z rodzicami, no i sceny z sali sądowej, czy te skupiające się na walce z budową obwodnicy. Szczerze mówiąc niektóre z nich nie wnoszą nic istotnego do fabuły. Ot, służą chyba tylko przekonaniu czytelnika, że mamy do czynienia z dzieckiem, a nie dorosłym prawnikiem.
Generalnie historia wydała mi się trochę zanadto naiwna, uproszczona, dosłownie spłaszczona, sprowadzona tylko do jednego punktu widzenia. Ale tak jak zaznaczyłam na początku- nie mieszczę się już w grupie docelowej odbiorców takiej literatury więc może stąd moja stosunkowo niska ocena….

Po przeczytaniu książki moja konkluzja jest w miarę prosta: to przede wszystkim pozycja dla młodzieży, nie dla dorosłych.
Cała sytuacja opisana jest z punktu widzenia amerykańskiego nastolatka, którego znajomość prawa jest zdecydowanie lepsza niż przeciętnego dorosłego i który w prostych słowach wyjaśnia niuanse tegoż prawa swoim kolegom. Chłopak ma szczerą chęć poprzestać...