rozwińzwiń

Bug: Księga 1

Okładka książki Bug: Księga 1 Enki Bilal
Okładka książki Bug: Księga 1
Enki Bilal Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Bug (tom 1) Seria: Mistrzowie Komiksu komiksy
88 str. 1 godz. 28 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Bug (tom 1)
Seria:
Mistrzowie Komiksu
Tytuł oryginału:
Bug, Livre 1
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2018-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-17
Liczba stron:
88
Czas czytania
1 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328134089
Tłumacz:
Wojciech Birek
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Metal Hurlant #1/2023 Enki Bilal, Jean-Pierre Dionnet, Jean Giraud (Moebius)
Ocena 7,1
Metal Hurlant ... Enki Bilal, Jean-Pi...
Okładka książki Metal Hurlant #1/2022 Enki Bilal, Caza, Robert Crumb, Jean-Pierre Dionnet, Philippe Druillet, Jean-Claude Gal, Jean Giraud (Moebius), Jacques Lob, Jean-Claude Mézières, Dan O'Bannon, François Schuiten, Luc Schuiten
Ocena 8,0
Metal Hurlant ... Enki Bilal, Caza, R...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Wampiry Juan Cavia, Filipe Melo
Ocena 6,9
Wampiry Juan Cavia, Filipe ...
Okładka książki Bradl tom 3 Marek Oleksicki, Tobiasz Piątkowski
Ocena 6,8
Bradl tom 3 Marek Oleksicki, To...
Okładka książki Bękarty z Południa. Tom 4. Motywacja Jason Aaron, Jason Latour
Ocena 7,2
Bękarty z Połu... Jason Aaron, Jason ...
Okładka książki Zaćmienie Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 8,0
Zaćmienie Ed Brubaker, Sean P...
Okładka książki 100 Naboi - Tom 4 Brian Azzarello, Eduardo Risso
Ocena 7,8
100 Naboi - Tom 4 Brian Azzarello, Ed...

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
87
84

Na półkach:

Trafiona tematyka cyfrowej apokalipsy, w tym kilka splatających się ze sobą, interesujących wątków. Całość okraszona dosyć ponurymi, momentami niechlujnymi rysunkami, co moim zdaniem nieźle pasuje do narracji. Bardzo solidna pozycja, ale nic ponadto.

Trafiona tematyka cyfrowej apokalipsy, w tym kilka splatających się ze sobą, interesujących wątków. Całość okraszona dosyć ponurymi, momentami niechlujnymi rysunkami, co moim zdaniem nieźle pasuje do narracji. Bardzo solidna pozycja, ale nic ponadto.

Pokaż mimo to

avatar
1163
1136

Na półkach:

Bardzo lubię komiksy o tematyce apokaliptycznej, moim ulubionym jest "Ygrek: Ostatni z mężczyzn", aczkolwiek sięgając po "Bug" nie miałem aż takich oczekiwań. Niemniej troszkę się zawiodłem, bowiem historia jest naprawdę ciekawa, dosadnie przedstawiająca współczesne zagrożenia płynące z nadmiernego uzależnienia społeczeństwa od cybernetyki, ale przy tym opowiedziana dość chaotycznie i na skróty. Osobiście rozpisałbym wiele wątków bardziej szczegółowo, nie skupiał się tyle na plotkach oraz nie skakał co scena na drugą stronę planety. To tylko kilka elementów, które utrudniały mi lekturę tej serii, a jednocześnie sam pomysł wciągnął mnie bez reszty.

Nim przystąpię do mojego zwyczajowego marudzenia, to zaznaczę jedno - tak, chce przeczytać całą serię bo bardzo podoba mi się jej koncept. Niby to już było, ale zazwyczaj w innym wydaniu. Otóż nasz zcyfryzowany świat nawiedziła plaga, ale nie w postaci wyładowania solarnego, ataku hakerskiego czy tajemniczego wirusa. Ktoś lub coś sprawiło, że globalna sieć straciła swoje kluczowe dane. Padło wiele sieci, nanotechnologia poszła do piachu, ale nadal działają komputery, łącza analogowe czy pewne rejony sieci. Komórki również, choć wyczyszczono z nich niemal wszystko. Tutaj właśnie pojawia się element przykuwający moją uwagę. Tajemniczy bug wyczyścił twarde dyski na wszystkich urządzeniach, jednocześnie ich nie niszcząc. Jest to coś, co wydaje się być zwyczajnie niemożliwe do wykonania. Nie ma żadnych kopii zapasowych, programów i tak dalej. Wszystko wyparowało i zdaje się znalazło miejsce w mózgu pewnego kosmonauty, który wracał z wyprawy na Marsa. Niestety załoga jego statku zginęła, a on sam ma w swym ciele dziwnego obce ciało. Swoistego robaka.

Komiks świetnie pokazuje chaos w społeczeństwie i na politycznej arenie, spowodowany nagłym brakiem informacji. Część elementów jest tutaj przedstawiona w prześmiewczej formie, jak choćby przywódca Północno-Wschodniej Korei, który ma kody startowe do rakiet balistycznych w sejfie cyfrowym, a kod do tego sejfu również jest w jego środku. Jednak większość relacji pomiędzy przywódcami najważniejszych mocarstw, jest pokazana dość realistycznie. Ameryka, Chiny, Rosja, Zjednoczone Kalifaty Arabskie i każdy większy gracz, chce zagarnąć dla siebie tajemniczego astronautę, nie bacząc na koszta. Do tego dochodzi labirynt kłamstw, zwany potocznie dyplomacją, jednak gdy cały świat pogrążony jest chaosie, ta bywa wyjątkowo brutalna. Dodajmy do tego mafie, ugrupowania militarne i tak dalej, a wyjdzie nam rasowy Armageddon.

I tutaj pojawia się problem, bo tego zupełnie nie czuć. Podczas lektury komiksu, nie wychwyciłem atmosfery grozy, anarchii panoszącej się na ulicach miast, walki o żywność, wzmożonej liczby przestępstw, w tym najbardziej brutalnych. Brakowało mi tego wszystkiego, co było np. w "Pożodze", "Ygreku", albo książce "Sekundę za późno". Na dokładkę szło się pogubić w czasie wydarzeń. Otrzymujemy informację, że do zdarzenia doszło z 12 na 13 grudnia 2041 roku, po czym jest notka z 30 grudnia, a później to już nie wiadomo jak czas leci. Równie dobrze to co widziałem na kartach komiksu mogło wydarzyć się w 3-5 dni, albo 1-2 miesiące. Te elementy, plus skrótowe opisywanie wielu wątków politycznych, sprawiło, że lektura komiksu była dla mnie niej przyjemna, niż oczekiwałem. Z drugiej strony nadal chce wiedzieć jak cała historia się zakończy, więc na pewno przeczytam całość.

Bardzo lubię komiksy o tematyce apokaliptycznej, moim ulubionym jest "Ygrek: Ostatni z mężczyzn", aczkolwiek sięgając po "Bug" nie miałem aż takich oczekiwań. Niemniej troszkę się zawiodłem, bowiem historia jest naprawdę ciekawa, dosadnie przedstawiająca współczesne zagrożenia płynące z nadmiernego uzależnienia społeczeństwa od cybernetyki, ale przy tym opowiedziana dość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1931
1371

Na półkach: ,

Internet w dzisiejszych czasach wydaje się wszechobecny i trudno sobie wyobrazić świat bez niego. Enki Bilal postanowił zastanowić się co się stanie kiedy zabraknie tego elementu świata współczesnego. Czy twórca „Trylogii Nikopola” potrafi dobrze ugryźć temat?

Pewnego dnia przestaje funkcjonować Internet. Wszystkie urządzenia tracą dostęp i dochodzi do globalnego chaosu. Jednakże astronauta Cameron Obb zdaje się posiadać w mózgu wszystkie informacji z globalnej sieci. Szybko staje się najbardziej poszukiwaną osobą na świecie.

Wielka szkoda, że scenarzysta zamiast skupić się na globalnych skutkach całej sytuacji przedstawia przede wszystkim problem jednostki oddalonej od całego zamieszania. Co jakiś czas na szczęście pokazane jest jak muszą radzić sobie ludzie. Część problemów mogłoby wystąpić dzisiaj, a część wynika z futurystycznych wynalazków jak lewitujący ludzie, którzy zawiśli w powietrzu. Pojawia się też parę stron z wydawanej domowymi metodami gazety, co urozmaica lekturę. Niestety za dużo skutków jest jedynie wspomnianych, a nie pokazanych.

Pomysł na zdolności głównego bohatera jest bardzo intrygujący. Człowiek-internet to kopalnia świetnych pomysłów. Niestety scenarzysta zdecydowanie nie wykorzystuje tego motywu i traktuje go bardziej jak artefakt, który wszyscy chcą zdobyć. Na dodatek samych elementów sensacji jest zaskakująco mało – bohater siedzi głównie w jednym miejscu.

Mam mieszane uczucia co do warstwy graficznej. Uwielbiam styl Enkiego Bilala i w innych historiach pokazał, że sprawdza się zarówno w futurystycznych klimatach, jak i bardziej realistycznych opowieściach. Tutaj jednak trochę zabrakło mu pomysłu i czytelnik dostaje rysunki poprawne, lecz nie zachwycające.

Odnoszę wrażenie, że Enki Bilal nie do końca odnajduje się w świecie współczesnej cyberprzestrzeni, dlatego podjął pewne scenariuszowe decyzje. Mam nadzieję, że kolejnych tomach historia bardziej rozwinie się fabularnie i graficznie.

Internet w dzisiejszych czasach wydaje się wszechobecny i trudno sobie wyobrazić świat bez niego. Enki Bilal postanowił zastanowić się co się stanie kiedy zabraknie tego elementu świata współczesnego. Czy twórca „Trylogii Nikopola” potrafi dobrze ugryźć temat?

Pewnego dnia przestaje funkcjonować Internet. Wszystkie urządzenia tracą dostęp i dochodzi do globalnego chaosu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
854
24

Na półkach: ,

Historia może byłaby i ciekawa - odłączenie ludzi od cyfryzacji, która stała się podstawą ich istnienia oraz natychmiastowe skutki takiego wydarzenia to wizja intrygująca, bo tak bliska.
Co z tego, skoro warstwa graficzna robi wszystko, żeby czytelnika zniechęcić?
Obrazy są brudne i mało czytelne. Dobrym przykładem jest kadr, w którym widzimy rozmyty budynek z kilkoma ciemniejszymi plamami i dopiero z dialogu dowiadujemy się, że jedna z tych plam to bomba-niewypał, która uderzyła w dach.
Postaci wyglądają dokładnie tak samo i dopiero odniesione obrażenia pozwalają zacząć je odróżniać (do końca tomu miałem wątpliwości, czy łysy mężczyzna w ciemnym stroju jest akurat przyjacielem rodziny czy prezydentem USA...). Może stąd autor zdecydował się na narysowanie niebieskiej plamy na twarzy głównego bohatera - żebyśmy go jednak z nikim nie pomylili.
Bardzo dużo ciemnych plam, rozmazania, zielona burka wyglądająca jak żelek, balon bez powietrza, albo jeszcze mniej przystojne rzeczy, wiele literek i mało emocji.
Jak na przeraźliwy kryzys, który zmienia świat, bohaterowie wyglądają trochę dziwnie z ciągle nieporuszonymi twarzami, jakby w wielkim zmęczeniu, ale nie wynikającym z ponurej rzeczywistości, a bardziej oddającym znużenie czytelnika.
Tom II ominę niespiesznym krokiem, tym samym krzesząc więcej energii niż odnalazłem w całym tomie pierwszym.

Historia może byłaby i ciekawa - odłączenie ludzi od cyfryzacji, która stała się podstawą ich istnienia oraz natychmiastowe skutki takiego wydarzenia to wizja intrygująca, bo tak bliska.
Co z tego, skoro warstwa graficzna robi wszystko, żeby czytelnika zniechęcić?
Obrazy są brudne i mało czytelne. Dobrym przykładem jest kadr, w którym widzimy rozmyty budynek z kilkoma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
71

Na półkach: , ,

Miłośnicy twórczości Bilala dostali kolejną perełkę do kolekcji, aczkolwiek niewiele różni się ona od poprzednich dzieł – wydawało mi się, że po raz kolejny czytam to samo. Historia jest wyprana z dynamiki oraz emocji podobnie jak występujące w niej postacie. Bardziej przyciąga warstwa wizualna niż fabularna.

Więcej na: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-bug-ksiega-1/

Miłośnicy twórczości Bilala dostali kolejną perełkę do kolekcji, aczkolwiek niewiele różni się ona od poprzednich dzieł – wydawało mi się, że po raz kolejny czytam to samo. Historia jest wyprana z dynamiki oraz emocji podobnie jak występujące w niej postacie. Bardziej przyciąga warstwa wizualna niż fabularna.

Więcej na:...

Pokaż mimo to

avatar
1259
988

Na półkach: ,

Różnego rodzaju wizje przyszłości to dla twórców dosyć atrakcyjna tematyka, ponieważ pozwala im popuścić wodze fantazji i zaprezentować własne koncepcje rozwoju ludzkości i technologii. Szeroko pojęta fantastyka to ponadto pole do popisu dla autorów z dużą wyobraźnią, a gatunek, choć pozwala na wiele, to też wiele wymaga. Kluczowe są między innymi spójność i atrakcyjność świata przedstawionego, fabularnych założeń oraz, w przypadku tytułu mającego nieco większe niż rozrywkowe ambicje, poruszenie kwestii, które skłonią czytelnika do własnych przemyśleń. „Bug”, nowy frankofoński komiks na naszym rynku, wydaje się być sci-fi z nieco większymi aspiracjami.

Jest rok 2041. Na Ziemię, po wypełnieniu misji, wraca z Marsa statek kosmiczny. Załoga pojazdu została mocno przetrzebiona, żywy jest tylko jeden astronauta. Nie wiadomo co wydarzyło się w przestrzeni kosmicznej, jednak ocalały, Kameron Obb, dysponuje tajemniczymi zdolnościami. Mężczyzna posiada dostęp do wiedzy zawartej w internecie i może z niej czynnie korzystać. Z kolei sieć na Ziemi ulega potężnej awarii. Nieznany bug powoduje, że cała datasfera ulega zniszczeniu. Ludzkość nie radzi sobie bez technicznego wspomagania, na planecie szerzy się chaos. Obb może być kluczem do zrozumienia zaistniałej sytuacji, a być może nawet jej naprawienia.

Świat bez zaawansowanej technologii to częste założenie wielu tytułów zahaczających o postapokalipsę. Po części „Bug” też kwalifikuje się, żeby go do tej szufladki zapakować – utrata wszystkich, zbieranych od dekad danych, faktycznie mogłaby być dla ludzkości swego rodzaju kataklizmem. Bilal stara się pokazać w jaki sposób to wydarzenie wpływa na życie nie tylko jednostek, ale przede wszystkim narodów. Snuta przez autora wizja nie jest zbyt optymistyczna – spowodowany wydarzeniem chaos staje się punktem zapalnym nowych konfliktów, odnawia też te stare, może zadawnione, ale nie zapomniane. Autor trafnie pokazał jak niewiele trzeba, byśmy z ludzi cywilizowanych ponownie stali się wojowniczymi zwierzętami i jak mało faktycznie znaczy fasada postępu.

Istotnym elementem „Buga” jest wątek Kamerona Obba, który jako jedyny z wysłanej na Marsa misji, powraca na Ziemię. Ze względu na nowo otrzymane umiejętności, mężczyzna staje się obiektem polowania ze strony rządów kolejnych państw oraz wielkich korporacji. Każdy chce dowiedzieć się, dlaczego Obb ocalał i w jaki sposób wszedł w posiadanie wiedzy wcześniej zawartej w sieci. Z kolei sam bohater pragnie wyrwać się zacieśniającej się coraz mocniej obławie i odnaleźć porwaną córkę. Ten motyw sprowadza fabułę na ziemię, sprawia, że staje się bardziej angażująca, a to wszystko za sprawą pojawienia się osobistych motywacji. Ochrona rodziny jest z pewnością czymś, czym kieruje się w swoich zachowaniach większość społeczeństwa, stąd też ten element daje możliwość większej identyfikacji z głównym protagonistą.

Fabuła pierwszej księgi „Buga” nie jest przesadnie skomplikowana. Akcja prowadzona jest w przejrzysty sposób, ale nie jest na szczęście prostacka. Enki Bilal odpowiednio rozłożył akcenty i momenty dynamiczne uzupełnia scenami prezentującymi życie bez dotychczas posiadanej przez ludzkość technologii. Autor całkiem nieźle zarysował też łączące kolejnych bohaterów relacje, chociaż pod koniec tomu, na moment zawieszenia fabuły, wciąż jest jeszcze sporo szarych plam, dopiero oczekujących na wypełnienie.

Za rysunki w albumie odpowiedzialny jest także Enki Bilal. Jak prezentuje się jego kreska? Choć dosyć specyficzna, jest całkiem miła dla oka. Ma jednak pewne wady. Mnie na przykład ciężko było miejscami rozróżnić poszczególnych bohaterów. To kwestia twarzy – autor nie do końca potrafił nadać im wystarczająco dużo charakterystycznych cech, by bez problemu wyodrębniać wizualnie kolejne postaci. Ilustracje są jednak bardzo plastycznie przedstawione, wyglądają na rysowane ręcznie, bez użycia narzędzi takich jak tablet (choć ile w tym prawdy, niestety nie wiem, jednak sprawiają wrażenie stworzonych bez większej pomocy ze strony komputera). Całość utrzymana jest w dość ciemnej, ponurej kolorystyce, która dobrze współgra z fabułą.

Pierwszy tom nowej serii science-fiction na naszym rynku prezentuje wystarczająco wysoki poziom, bym mógł go polecić fanom interesujących opowieści umiejscowionych w nieodległej przyszłości. Scenarzysta dobrze zapełnił te nieco ponad osiemdziesiąt stron, przedstawiając nam historię tajemniczą, interesującą i, w punkcie kończącym album, wciąż sprawiającą wrażenie mającej wiele do zaoferowania. Na ile znajdą one potwierdzenie w kolejnych odsłonach serii, okaże się zapewne niebawem, jednak na tę chwilę można powiedzieć, że lektura „Buga” jest całkiem satysfakcjonująca.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2018/07/bug-ksiega-1-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Arena Horror - http://arenahorror.pl/ARENA_HORROR/komiksy/bug_ksiega_1.HTML

Różnego rodzaju wizje przyszłości to dla twórców dosyć atrakcyjna tematyka, ponieważ pozwala im popuścić wodze fantazji i zaprezentować własne koncepcje rozwoju ludzkości i technologii. Szeroko pojęta fantastyka to ponadto pole do popisu dla autorów z dużą wyobraźnią, a gatunek, choć pozwala na wiele, to też wiele wymaga. Kluczowe są między innymi spójność i atrakcyjność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3994
2028

Na półkach: ,

Internet, czym jest zapewne wie każdy z nas. Gigantyczna sieć, w której można znaleźć informacje praktycznie na każdy temat, nie licząc ciemnej strony tej sieci. Biliony wiadomości, tysiące użytkowników, którzy nie wyobrażają sobie jednego dnia bez choćby zajrzenia w bezmiary internetu. A co jeśliby cała sieć i wszystkie z nią powiązania zniknęły pewnego dnia? Nie tylko wszelkiego rodzaju informacje, ale i awaria urządzeń które w jakimś stopniu pobierają także dane z sieci.

BUG definicja:
Z języka angielskiego: pluskwa, owad, robactwo.
W żargonie informatycznym: usterka programu, błąd oprogramowania, powodujący jego nieprawidłowe działania.

W 2041 roku stało się to czego ludzkość nawet nie przewidywała. Jednego dnia znika całkowicie cała sieć internetowa. Wszelkie zgromadzone tam informacje, te bez których ludzie mogą się obyć i te niezwykle ważne. Spadają samoloty, nie działają windy, umierają ludzie z zaawansowanymi rozrusznikami serca. Chaos, panika, morderstwa, kradzieże, początki anarchii. Wydaje się, że ludzkość właśnie cofnęła się do średniowiecza. Wydarza się jednak coś, co zmienia stan rzeczy. Na stacji kosmicznej znajduje się człowiek zainfekowany tajemniczym robalem, a jednocześnie jego mózg otrzymuje wszelką wiedzą zawartą w internecie. Wie wszystko i już wkrótce przekona się, że aby zyskać tą wiedzę, wielkie mocarstwa będą gotowe na wszystko aby ją pozyskać. Przekonajcie się połowicznie, bowiem jest to dopiero pierwszy tom serii.

„BUG”to komiks który mnie pozytywnie zaskoczył. Nie tylko całkiem prawdopodobną historią, ale i pięknymi rysunkami. Może daleko im do realności, ale w jakiś sposób oddają tą tajemnicę i zagrożenia wynikające z zaistniałej sytuacji.

Bohater który chce wrócić na Ziemię do swojej córki. Wielkie korporacje, źli i prawi ludzie. Świetnie przedstawiony świat, nie tak odległej przyszłości. Bardzo to wszystko ciekawe i mam nadzieję na dalsze równie interesujące części.

Autorem scenariusza i rysunków jest Enki Bilal, który wykonał naprawdę świetną robotę. Komiks na polski, z języka francuskiego przełożył Wojciech Birek.
Komiks w twardej oprawie ukazał się nakładem Wydawnictwa Egmont Polska.

Internet, czym jest zapewne wie każdy z nas. Gigantyczna sieć, w której można znaleźć informacje praktycznie na każdy temat, nie licząc ciemnej strony tej sieci. Biliony wiadomości, tysiące użytkowników, którzy nie wyobrażają sobie jednego dnia bez choćby zajrzenia w bezmiary internetu. A co jeśliby cała sieć i wszystkie z nią powiązania zniknęły pewnego dnia? Nie tylko...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    37
  • Chcę przeczytać
    19
  • Posiadam
    10
  • Komiksy
    7
  • 2018
    4
  • Komiks
    2
  • Fantastyka
    2
  • Komiksy i Mangi
    1
  • Wyzwanie LC 2022
    1
  • 🍱 Komiksy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bug: Księga 1


Podobne książki

Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 7,0
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu. Orki i gobliny: Griim. Tom 03 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 7,7
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Idefiks i Nieugięci: Nieugięci robią niezły cyrk. Cédric Bacconnier, Yves Coulon, David Etien, Philippe Fenech, Simon Lecocq
Ocena 8,0
Idefiks i Nieu... Cédric Bacconnier,&...
Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...

Przeczytaj także