Liga Sprawiedliwości: Ponadczasowi

Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Ponadczasowi Bryan Hitch, Fernando Pasarin
Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Ponadczasowi
Bryan HitchFernando Pasarin Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Liga Sprawiedliwości DC Rebirth (tom 3) Seria: Odrodzenie komiksy
132 str. 2 godz. 12 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Liga Sprawiedliwości DC Rebirth (tom 3)
Seria:
Odrodzenie
Tytuł oryginału:
Justice League: Timeless
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2018-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-17
Liczba stron:
132
Czas czytania
2 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328134034
Tłumacz:
Tomasz Sidorkiewicz
Średnia ocen

4,7 4,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Batman: Nieopowiedziana legenda Jim Aparo, Alan Brennert, John Byrne, Dick Giordano, Bryan Hitch, Brad Meltzer, Denny O'Neil, Len Wein
Ocena 6,7
Batman: Nieopo... Jim Aparo, Alan Bre...
Okładka książki Colossus: Niebezpieczna gra / Bardzo niebezpieczna gra / Colossus: Geneza John Byrne, Chris Claremont, Trevor Hairsine, Bryan Hitch, Ben Raab, Christopher Yost
Ocena 6,5
Colossus: Nieb... John Byrne, Chris C...
Okładka książki Batman - Metal: Mroczny wszechświat Greg Capullo, Bryan Hitch, Jeff Lemire, Grant Morrison, Scott Snyder, James Tynion IV
Ocena 6,8
Batman - Metal... Greg Capullo, Bryan...
Okładka książki Transformers #14: Kosmiczni piraci Dan Abnett, Jeff Anderson, Dougie Braithwaite, Bob Budiansky, José Delbo, Simon Furman, Bryan Hitch, Alan Kupperberg, Ralph Macchio, Dan Reed, Ian Rimmer, Lee Sullivan
Ocena 6,3
Transformers #... Dan Abnett, Jeff An...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki All-Star Batman: Końce Świata Giuseppe Camuncoli, Francesco Francavilla, Jock, Tula Lotay, Scott Snyder
Ocena 6,4
All-Star Batma... Giuseppe Camuncoli,...
Okładka książki Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni: Poszukiwanie nadziei Rafa Sandoval, Ethan Van Sciver, Robert Venditti
Ocena 7,5
Hal Jordan i K... Rafa Sandoval, Etha...
Okładka książki Liga Sprawiedliwości kontra Suicide Squad Tony S. Daniel, Jason Fabok, Howard Porter, Tim Seeley, Rob Williams, Joshua Williamson
Ocena 6,6
Liga Sprawiedl... Tony S. Daniel, Jas...
Okładka książki Wonder Woman: Prawda Bilquis Evely, Renato Guedes, Laura Martin, Greg Rucka, Liam Sharp
Ocena 6,7
Wonder Woman: ... Bilquis Evely, Rena...
Okładka książki Flash: Zimny dzień w piekle Christian Duce Fernandez, Pop Mhan, Howard Porter, Joshua Williamson
Ocena 6,3
Flash: Zimny d... Christian Duce Fern...
Okładka książki Flash: Burza doskonała Carlos D'Anda, Christian Duce Fernandez, Dan Panosian, Joshua Williamson, Carmine di Giandomenico
Ocena 6,8
Flash: Burza d... Carlos D'Anda, Chri...
Okładka książki Wonder Woman: Godwatch Mirka Andolfo, Bilquis Evely, Romulo Fajardo Jr., Greg Rucka, Nicola Scott
Ocena 6,8
Wonder Woman: ... Mirka Andolfo, Bilq...

Oceny

Średnia ocen
4,7 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
189
188

Na półkach: , , , , ,

Zastanawiające jak pełne sprzeczności jest to dzieło. Z jednej strony mamy tchnący ubogim pisarstwem kawałek akcji, który rzuca członków Ligi Sprawiedliwości po rożnych okresach czasu, gdzie muszą działać z lokalną ludnością, aby zapobiec katastrofie. Tym razem zagrożeniem są tytułowi Ponadczasowi, którzy chcą wyrżnąć wszystkich bohaterów. Z drugiej zaś strony mamy całkiem niezłe rozmówki pomiędzy grupą, której członków nadal trapią pewne niewypowiedziane rzeczy.

Zatem początek, kiedy bohaterowie dostają lanie i mają moment na przemyślenia jest dużo lepszy niż reszta tego zbioru, gdzie ponownie mamy zawirowania z czasem. Ponownie mamy przeciwników, którzy wymagają pewnych sprawdzonych zabiegów. Na sam koniec mamy jeszcze całkiem nielogiczny, aby nie rzec: głupi, zwrot akcji, który uważam za niepotrzebny. Zastanawia mnie też wygląd niektórych postaci. Taki Aquamen to de facto Superman tyle, że z innymi kolorami... Niemniej jakość konstrukcji, jakie będzie nam dane zobaczyć jest całkiem niezła.

Hitch jako autor spisuje się niestety troszkę słabo. Jego historie nie mają polotu, choć zdarzają się przebłyski. Szkoda tylko, że nie ma tu za bardzo głębi, a każdy zeszyt stanowi odpowiednik wakacyjnego filmu akcji, gdzie nie dba się o treść, a bardziej o formę. Musi być głośni, z rozmachem i co prawda jest, ale chciałoby się coś więcej niż proste, puste dialogi, które miejscami zahaczają o wtórność.

Zastanawiające jak pełne sprzeczności jest to dzieło. Z jednej strony mamy tchnący ubogim pisarstwem kawałek akcji, który rzuca członków Ligi Sprawiedliwości po rożnych okresach czasu, gdzie muszą działać z lokalną ludnością, aby zapobiec katastrofie. Tym razem zagrożeniem są tytułowi Ponadczasowi, którzy chcą wyrżnąć wszystkich bohaterów. Z drugiej zaś strony mamy całkiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1934
1372

Na półkach: ,

W dwóch poprzednich tomach Liga musiała walczyć z zagrożeniami na skalę globalną. Wydawać by się mogło, że w takiej chwili przygadałaby się chwila oddechu i skupienie się na bardziej przyziemnych historiach. Jednakże twórcy postanowili jeszcze bardziej spotęgować przeciwności.

Tom otwiera jednozeszytowa historia „Przegrupowanie”, gdzie nad Ziemię przylatuje gigantyczny statek kosmiczny o wrogich zamiarach. Zagrożenie jest tu tak naprawdę pretekstem, żeby bohaterowie mogli szczerze porozmawiać. Teoretycznie jest to całkiem dobry pomysł. Niestety dialogi rażą sztucznością, a także dużą naiwnością. Czasami czułem się jakbym czytał przesłodzony komiks ze Srebrnej Ery Komiksu. Wielka szkoda, że wyszło to tak nienaturalnie, bo tematy tu poruszane są naprawdę ciekawe. Za rysunki odpowiada tu sam scenarzysta czyli Bryan Hitch. Niestety podobnie jak w poprzednim tomach widoczne jest, że artysta ten przeżywa swój gorszy okres. Jego kreska jest bardzo niestaranna i niedokładna. Nadużywa grubych konturów, przez co całość wygląda nieestetycznie.

Na resztę tomu składa się już tytułowa historia. Ziemia zostaje zaatakowane przez obce istoty, a członkowie Ligi zostają rozrzuceni po różnych epokach czasowych. Motyw zagubionych w czasie superbohaterów nie jest niczym nowym, a obecnie nawet takie filmy jak „Lego DC Superheroes – Liga Sprawiedliwości – Kosmiczne starcie” wykorzystują ten pomysł. Ciężko więc wykrzesać tu coś nowego. Obiecujące było przeniesienie bohaterów w okresy odpowiadające ich przeszłości np. Wonder Woman trafia do czasu buntu Zeusa przeciwko Kronosowi, a Flash w wieczór zyskania swoich mocy. Niestety scenariusz nie robi nic ciekawego z tak interesującym umiejscowieniem akcji. Podobało mi się jednak, że przeciwnicy nie okazali się jednoznacznie źli, a bardziej przypominali postać Immortusa z uniwersum Marvela. Znalazło się tu też miejsce na pewien zwrot akcji, ale moim zdaniem spłyca on jedynie całą opowieść do jednej wielkiej nawalanki. W tej części tomu rysuje już Fernando Passarin. Jego kreska jest dosyć dokładne i udaje mu się stworzyć parę bardzo widowiskowych scen. Szkoda tylko, że czasami jest zbyt sztywno.

Tom mogę polecić głównie miłośnikom bardzo typowej superbohaterskiej nawalanki. Był tu potencjał na lepszą historię, ale przez niewprawne scenopisarstwo został zmarnowany.

W dwóch poprzednich tomach Liga musiała walczyć z zagrożeniami na skalę globalną. Wydawać by się mogło, że w takiej chwili przygadałaby się chwila oddechu i skupienie się na bardziej przyziemnych historiach. Jednakże twórcy postanowili jeszcze bardziej spotęgować przeciwności.

Tom otwiera jednozeszytowa historia „Przegrupowanie”, gdzie nad Ziemię przylatuje gigantyczny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1264
993

Na półkach:

Dwie pierwsze odsłony odrodzonej „Ligi Sprawiedliwości” nie rzucały na ziemię – takie postawienie sprawy jest w zasadzie nobilitacją dla prowadzonej przez Bryana Hitcha serii. Żeby mieć pełen obraz poziomu jaki prezentują perypetie drużyny największych ziemskich herosów, należy użyć słowa „mierny”. I to momentami nawet bardzo. Jednak tak jak Człowiek ze Stali swoimi poczynaniami niesie nadzieję, tak czytelnicy, mimo braku odpowiednich przesłanek, mogli żywić się irracjonalną wiarą, że mimo braku zmiany scenarzysty, tom numer trzy będzie się prezentował trochę lepiej niż poprzednie. „Ponadczasowi” udowadniają jednak, że znane przysłowie mówi prawdę, a nadzieja faktycznie jest matką głupich.

Zawiązanie akcji tego tomu to kolejne zagrożenie na globalną skalę, z jakim musi poradzić sobie Liga Sprawiedliwości. Ziemię zaatakowali tak zwani Ponadczasowi, którzy sprawili, że najwięksi superbohaterowie trafili w różne punkty historii planety. Te miejsca łączy jedno – działająca w nich siła o potężnej mocy, taka jak narodziny Mocy Prędkości czy potęga Bogów Olimpu. Najeźdźcy pragną zebrać te erupcje potęgi w całość, połączyć je i pchnąć Ziemię w pożądanym przez siebie kierunku, który jednak oznaczać może, że nasza planeta przestanie istnieć. Czuć tu oczywisty konflikt interesów, do akcji musi więc wkroczyć Liga.

Bryan Hitch od pierwszego zeszytu swojego runu kładzie główny nacisk na akcję. Osobiście nie mam nic przeciwko takiemu stanowi rzeczy. Bardzo lubię komiks rozrywkowy i często odnajduję dobrą zabawę podczas lektury kolejnych takich tytułów. Sęk w tym, że Hitch nie ma do zaoferowania nic więcej. Główną atrakcją zaprezentowanej w „Ponadczasowych” fabuły jest bowiem rozwałka, której nie udało się podeprzeć niczym więcej. Wszelkie próby wyszły zbyt miałko, by brać je na poważnie. Jako przykład można podać tu obawę Supermana o rodzinę – ten motyw rozpisany jest fatalnie, nie czuć w nim żadnych emocji, a zagrożenie dla Jona i Lois jest praktycznie niewyczuwalne. Jak na komiks, w którym motywem przewodnim jest czas, brakuje poczucia, że ów czas faktycznie bohaterów goni.

Ponownie nie ma tu też praktycznie żadnej większej próby zaprezentowania relacji panujących między poszczególnymi bohaterami. Warto pamiętać, że Superman jest w drużynie postacią stosunkowo świeżą (pochodzi z innej wersji Ziemi, tej sprzed Flashpointu i wraz ze startem „Odrodzenia” zajął miejsce swojego odpowiednika z „The New 52”). Wciąż powinny więc występować pewne tarcia między nim a resztą ekipy, próby dogrania się w celu jak najlepszej współpracy dla dobra ludzkości – Hitch zupełnie jednak lekceważy podobne motywy, nad czym boleję, ponieważ mogłyby one stanowić jeden z bardziej interesujących aspektów sytuacji panującej wewnątrz Ligi. Jedyny moment, gdy scenarzysta daje dojść do głosu temu tematowi jest zeszyt otwierający całość, ale w nim problem zostaje przedstawiony w niezbyt interesujący sposób i nie jest w stanie przyciągnąć uwagi czytelnika na dłużej.

Jednym z głównych mankamentów dwóch pierwszych tomów tej wersji „Ligi Sprawiedliwości” były absurdalne i proste rozwiązania fabularne stosowane przez Hitcha. Autor nie poprawił niestety tego elementu w kolejnej odsłonie cyklu. Nie dosyć, że zagrożenie pojawia się tradycyjnie, przepraszam za wyrażenie, „z dupy” (kolejni kosmiczni najeźdźcy – ile można?),to superbohaterowie sprawiają wrażenie zdziecinniałych debili. Przykładem tego zachowania jest sytuacja, gdy na wiarę biorą słowa nieznajomej kobiety, która twierdzi, że wie jak rozwiązać sytuację z atakiem Ponadczasowych. Nie ma żadnej weryfikacji – Superman, Batman, Wonder Woman i reszta obdarzonych mocą obrońców ludzkości, jak po sznurku idą za wskazówkami postaci o niezweryfikowanych intencjach. Podobnych zachowań znajdziemy w tomie jeszcze kilka, i nie ma co ukrywać – takie fabularne rozwiązania w żadnej mierze nie sprzyjają wiarygodności prezentowanych tu wydarzeń.

Ilustracje w „Ponadczasowych” to dzieło Fernando Pasarina. O dziwo, za całą główną opowieść odpowiedzialny jest tylko jeden rysownik, co jest rzadkością w nowoczesnym komiksie superbohaterskim. Zaletą takiego rozwiązania jest bez wątpienia jednolitość graficzna występująca na przestrzeni całej historii. Pochodzący z Hiszpanii artysta nie wychodzi za bardzo ponad gatunkową przeciętność, kolejne kadry zapełnione są zaś ilustracjami dosyć efektownymi, w miarę szczegółowymi i ładnie prezentującymi twarze bohaterów, które jednak nie zostaną w pamięci na dłuższy czas. Warto dodać, że rozpoczynającą album jednozeszytówkę rysował sam Bryan Hitch, który zaprezentował się równie przyzwoicie co ilustrator głównej składowej tomu.

Trzeci tom „Ligi Sprawiedliwości” nie obniża poziomu całości, bo ten jest tu zwyczajnie równie niski jak poprzednio. Bryan Hitch nie uczy się na własnych doświadczeniach i w kolejnej opowieści popełnia te same błędy co poprzednio, co w ostatecznym rozrachunku sprawia, że ciężko uznać prowadzoną przez niego serię za tytuł choćby przeciętny. Tak jak ten konkretny cykl już wcześniej był najsłabszą serią „Odrodzenia” wydawaną w Polsce, tak teraz ugruntował swoją mało chwalebną pozycję. Wydaje się, że sytuacja może ulec poprawie dopiero wtedy, gdy zmieni się osoba zasiadająca na stołku scenarzysty.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2018/11/liga-sprawiedliwosci-odrodzenie-tom-3.html
oraz na łamach serwisu Arena Horror - http://arenahorror.pl/ARENA_HORROR/komiksy/liga_sprawiedliwosci_dc_odrodzenie_ponadczasowi.HTML

Dwie pierwsze odsłony odrodzonej „Ligi Sprawiedliwości” nie rzucały na ziemię – takie postawienie sprawy jest w zasadzie nobilitacją dla prowadzonej przez Bryana Hitcha serii. Żeby mieć pełen obraz poziomu jaki prezentują perypetie drużyny największych ziemskich herosów, należy użyć słowa „mierny”. I to momentami nawet bardzo. Jednak tak jak Człowiek ze Stali swoimi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
757
473

Na półkach: , ,

5/10 - PRZECIĘTNY

Bryanowi Hitchowi wreszcie udaje się wykreować nieco ciekawszą historię od tych zawartych w dwóch poprzednich tomach serii. Skok jakościowy jest spory, niemniej jednak i ten komiks zawiera w sobie pewne irytujące wady. Pierwszy epizod jest po prostu bardzo źle skonstruowany. Rozmowę jaką przeprowadzają między sobą członkowie Ligi, można było ubrać w bardziej sprzyjające warunki. Niepotrzebne efekciarstwo rozmieniło tylko ten ciekawy i ważny temat na drobne. Inna sprawa, że Bryan Hitch bardzo mocno jedzie po schemacie, który sobie nakreślił i wszystkie historie prowadzi w bardzo podobny sposób. W odróżnieniu do poprzednich tomów, w "Ponadczasowych" widać jednak zalążek jakiegoś pomysłu, chociaż próba jego realizacji jest jeszcze daleka od ideału. Odniosłem nieodparte wrażenie, że scenarzysta za bardzo chce stworzyć dzieło epickie i za mało skupia się na detalach, a kiedy już to zrobi, zdarza mu się zwyczajnie przekombinować. Główna historia przedstawiona w tym komiksie jest bardzo efektowna i w dodatku świetnie zilustrowana (znakomite rysunki Fernando Pasarina oraz równie dobre kolory Brada Andersona),ale w ogólnym rozrachunku całkiem płytka i niespecjalnie emocjonująca. Komiks ten stanowi kolejną zapowiedź czegoś wielkiego, co ma dopiero nadejść i być może dlatego sam w sobie nie spełnia jakiejś bardziej znaczącej roli, pozostając zwykłym przeciętniakiem.

Fabuła: 4/10 (nijaki)
Ilustracje: 7/10 (bardzo dobry)
Jakość wydania + bonusy: 6/10 (dobry)

Więcej szczegółów: https://comicbookbastard.blogspot.com/2018/09/liga-sprawiedliwosci-tom-3-ponadczasowi.html

5/10 - PRZECIĘTNY

Bryanowi Hitchowi wreszcie udaje się wykreować nieco ciekawszą historię od tych zawartych w dwóch poprzednich tomach serii. Skok jakościowy jest spory, niemniej jednak i ten komiks zawiera w sobie pewne irytujące wady. Pierwszy epizod jest po prostu bardzo źle skonstruowany. Rozmowę jaką przeprowadzają między sobą członkowie Ligi, można było ubrać w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
71

Na półkach: , , ,

W odróżnieniu od wcześniejszych tomów Ligi Sprawiedliwości, tu żadna z postaci nie ma swoich pięciu minut – właściwie wszyscy grają drugie skrzypce. Miejsca oraz czasy, które oglądamy, są nieciekawe i przedstawione zbyt pobieżnie, by w jakikolwiek sposób zaintrygowały czytelnika.

Więcej na: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-liga-sprawiedliwosci-ponadczasowi/

W odróżnieniu od wcześniejszych tomów Ligi Sprawiedliwości, tu żadna z postaci nie ma swoich pięciu minut – właściwie wszyscy grają drugie skrzypce. Miejsca oraz czasy, które oglądamy, są nieciekawe i przedstawione zbyt pobieżnie, by w jakikolwiek sposób zaintrygowały czytelnika.

Więcej na: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-liga-sprawiedliwosci-ponadczasowi/

Pokaż mimo to

avatar
425
253

Na półkach: , ,

I znów nie kumam tych kosmiczno/temporalnych zagrożeń przed jakimi Liga musi bronić ziemię, dla mnie to niezrozumiały SF bełkot którego nie rozumiem i tyle. Ocena 5 głównie za rysunki.

I znów nie kumam tych kosmiczno/temporalnych zagrożeń przed jakimi Liga musi bronić ziemię, dla mnie to niezrozumiały SF bełkot którego nie rozumiem i tyle. Ocena 5 głównie za rysunki.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    24
  • Komiksy
    9
  • Posiadam
    9
  • Chcę przeczytać
    6
  • DC Comics - Odrodzenie
    2
  • Komiksy 2022
    1
  • Odrodzenie
    1
  • DC Rebirth
    1
  • Pzeczytane w 2022
    1
  • Z własnej półki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Liga Sprawiedliwości: Ponadczasowi


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także