rozwińzwiń

A Case of Conscience

Okładka książki A Case of Conscience James Blish
Okładka książki A Case of Conscience
James Blish Wydawnictwo: Victor Gollancz Ltd Seria: SF Masterworks fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
SF Masterworks
Tytuł oryginału:
A Case of Conscience
Wydawnictwo:
Victor Gollancz Ltd
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wydania:
2000-01-01
Język:
angielski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Złoty Wiek SF tom 10 Karen Anderson, Poul Anderson, James Blish, Algis Budrys, Frederik Pohl, Henry Slesar, F. L. Wallace
Ocena 6,3
Złoty Wiek SF ... Karen Anderson, Pou...
Okładka książki The Science Fiction Hall of Fame, Vol. 2-B Isaac Asimov, James Blish, Ben Bova, Algis Budrys, Theodore Rose Cogswell, Edward Morgan Forster, Frederik Pohl, James H. Schmitz, Thomas L. Sherred, Wilmar House Shiras, Clifford D. Simak, Jack Vance
Ocena 8,0
The Science Fi... Isaac Asimov, James...
Okładka książki Hybryda Alfred Bester, James Blish, Martin Gardner, Damon Knight, Cyril M. Kornbluth, Keith Laumer, Murray Leinster, James McConnel, Eric Frank Russell, Clifford D. Simak, John Sladek, Henry Slesar
Ocena 7,0
Hybryda Alfred Bester, Jame...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
176
91

Na półkach: ,

Zacznę od tego, że "Kwestia sumienia" nie będzie moją ulubioną z całego cyklu Wehikuł czasu. Całość podzielono na dwie wyraźne części. Pierwsza odbywa się na Lithii - planecie, na której trwa ekspedycja z Ziemi w postaci 4 członków. Każdy z nich ma swoją wizję na przyszłość samej planety jak i jej mieszkańców. I ta część całkiem mi się podoba, choć brakuje trochę głębi. Być może dzieje się tak, że dla autora wydaje się ważniejsza część druga, w której jeden z Lithyjczyków znajdzie się na Ziemi. Ta w zasadzie pozbawiona sumienia postać zaczyna "otwierać oczy" ludziom mieszkającym z pewnych względów w tunelach. Niestety, ta część była dla mnie trudna do przebrnięcia i więcej jest tam filozofii niż konkretnej fabuły. Nie jest to poziom "Diuny" Herberta. Być może nie zrozumiałem przekazu albo po prostu książka nie najlepiej się zestarzała. Jak dla mnie po prostu przeciętna. Być może z czasem zmienię zdanie. Póki co jedynie 5/10.

Zacznę od tego, że "Kwestia sumienia" nie będzie moją ulubioną z całego cyklu Wehikuł czasu. Całość podzielono na dwie wyraźne części. Pierwsza odbywa się na Lithii - planecie, na której trwa ekspedycja z Ziemi w postaci 4 członków. Każdy z nich ma swoją wizję na przyszłość samej planety jak i jej mieszkańców. I ta część całkiem mi się podoba, choć brakuje trochę głębi. Być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
22

Na półkach:

Książka składa się z dwóch części. I moim zdaniem, gdyby autor rozwinął w pełnoprawną powieść jedną z nich - wycinając całkowicie drugą - wrażenie było o wiele lepsze.
Część pierwsza - mamy planetę z inteligentnym życiem. Na planecie mamy delegację z Ziemi - 4 osoby, które mają określić: jak do planety podejść: współpracować, pomóc technologicznie, eksploatować czy może całkowicie odizolować. Na całą tę część składają się głównie dyskusje i przerzucanie argumentami za różnymi rozwiązaniami. Niestety - uproszczenia powodują, że przebijają się tylko dwa podejścia (dwóch osób),pozostałe dwa są zminimalizowane. A widać, że był tu potencjał do dyskusji, zwłaszcza po wywodach jezuity-biologa. I było to na tyle ciekawe, że aż zacząłem sobie sprawdzać, czy faktycznie rozwój człowieka-płodu faktycznie tak wygląda. Za to wywody dotyczące wiary - odlot całkowity, kompletnie nie mieszczący się w moich kategoriach logiki. ;-)
Część druga - na Ziemi dorasta osobnik pochodzący z tamtej planety. Ta część moim zdaniem jest słabsza, autor jakby nie do końca wiedział w jakim kierunku iść. Uproszczenia są o wiele większe niż w części pierwszej. Możliwe, że była to inspiracja dla innych utworów - najbardziej pasuje mi "Człowiek który spadł na Ziemię", ale mamy też scenę, która prawie identycznie jest pokazana w "Avatarze", a koniec wybrzmiewa mi podobnie co "Fiasko" Lema. Pewnie dałoby się jeszcze trochę innych utworów wymienić. "Odlot" jezuity znajduje swoje ujście - bardzo słabe moim zdaniem. Możliwe, że wtedy kiedy książka powstała (lata 50 ubiegłego wieku, zimna wojna) - pasowało to bardziej.
Pierwszą część mimo wszystko polecam do przeczytania. Drugą można spokojnie odpuścić, niewiele tracąc.

Książka składa się z dwóch części. I moim zdaniem, gdyby autor rozwinął w pełnoprawną powieść jedną z nich - wycinając całkowicie drugą - wrażenie było o wiele lepsze.
Część pierwsza - mamy planetę z inteligentnym życiem. Na planecie mamy delegację z Ziemi - 4 osoby, które mają określić: jak do planety podejść: współpracować, pomóc technologicznie, eksploatować czy może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1559
695

Na półkach:

Nie jest żadną tajemnicą, że w ostatnim czasie lubię czytać klasyki literackie z gatunku science fiction lub postapo, które znalazły się w Rebisowskiej serii "Wehikuł czasu". Są to naprawdę wybitne książki, nie inaczej jest z książką James'a Blisha zatytułowana "Kwestia sumienia". Nawet pobieżne zerknięcie na okładkę sugeruje, że mamy do czynienia z dalekimi peregrynacjami kosmicznymi. Konsekwencją też jest próba kolonizacji odległych planet. Nie inaczej jest tutaj w tej książce. Ziemska ekspedycja ruszyła na planetę Lihtia.

Z grubsza można się domyślać jak jest, ekipa przybywa, nawiązuje kontakt z tubylcami. Lithyjczycy są inteligentnymi stworzeniami żyjącym zarówno w wodzie jak i na lądzie. Mam pewne przekonanie, że jest tutaj bardzo wiele podobieństw do książki "Oblicza wód" Silverberga. Tam wydarzenia są na planecie Hydros, ściślej wysepka Sorvo. Na Hydro dotarła garstka ludzi, po tym jak zdołali uciec z Ziemi, bo tam już się żyć nie dało. Tubylcy dobrze zorientowali z kim mają do czynienia i narzucili pewne ekologiczne normy dotyczące liczby kosmicznych imigrantów, a ci którzy nie mieszczą się w normie skazano drogę na morze, niech sobie szukają szczęścia gdzie indziej.

Tu u Blisha, w dalekiej przyszłości, z Ziemią jest w porządku, funkcjonują państwa, urzędy, organizacje międzynarodowe, ONZ zajmuje się również sprawami kosmosu, no i oczywiście bardzo dobrze ma się Watykan. Kościół katolicki jest również żywotnie zainteresowany ekspansją kosmiczną, zjednywaniem sobie wiernych również wśród obcych. To rodzi mnóstwo pytań filozoficzno -etyczno – religijnych. I one rzecz jasna w książce padają.

Lithyjczycy są raczej spokojną, pokojową nastawioną społecznością, zasadniczo niegroźną. No ale duchownym podpadają tym, że ich poziom zainteresowania nową wiarą z kosmosu jest raczej słaby. No i trzeba podjąć pewne działania. No i tu kolejne pytania, o Kościół jaki jest? Czy będą powielane wzorce żywcem wzięte ze średniowiecza, czy sposoby przekonywania będą inne?

Niewątpliwie książka jest interesująca, ciekawe opisy, spekulacje intelektualne dają do myślenia. Książka jest ciekawa. Polecam.

Nie jest żadną tajemnicą, że w ostatnim czasie lubię czytać klasyki literackie z gatunku science fiction lub postapo, które znalazły się w Rebisowskiej serii "Wehikuł czasu". Są to naprawdę wybitne książki, nie inaczej jest z książką James'a Blisha zatytułowana "Kwestia sumienia". Nawet pobieżne zerknięcie na okładkę sugeruje, że mamy do czynienia z dalekimi peregrynacjami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
890
45

Na półkach: ,

Jak wskazuje tytuł i wbrew okładce była to raczej rozprawa filozoficzna niż si fi.
Bardzo dużo wątków (obca planeta, kosmici, trochę postapo, podążanie tłumu za jednostką, podżeganie do buntu, spory polityczne),jednak żaden z nich nie został bardzo rozwinięty. Wiemy trochę o Lithii (planeta oddalona o 50 lat świetlnych od Ziemi) i o jej mieszkańcach - wielkie jaszczury. Nie jest wytłumaczone , w jaki sposób zdołano się dostać do tak odległej części galaktyki, jak zdołano się porozumieć z mieszkańcami planety, ci badacze po prostu nauczyli się ich języka. Wiemy, że na Ziemi ludzie żyją w tunelach, bo na powierzchni nie było zbyt bezpiecznie, ale dlaczego, jak to funkcjonuje? Widzimy tylko skalę zagrożeń, jakie z tego zamknięcia wynikły.
Gdy naukowcy przywożą jedno jajo z tamtej planety na Ziemię i wyrasta z niego ten jaszczur, to nagle pojawia się problem, czy mają go trzymać w klatce i poddawać badaniom, czy jednak go wypuścić na salony i się nim chwalić. I wtedy jaszczur jakimiś filozoficznymi gadkami w programie telewizyjnym zjednuje swoich fanatyków, ludzi, których nakłania do przeciwstawienia się władzom. I wybuchają zamieszki. Nie wiem, czy ja tego nie wyłapałam, ale w zasadzie nie wiadomo, czym on tych ludzi przekonał. Jest opisane, że to zrobił, ale nie ma nic o tym, jak dokładnie to zrobił.
Książka została wydana w 1964 roku a jej wydarzenia dzieją się około 2040 roku i czytelnik dzisiejszy wie, że to jest niemożliwe (w sensie technologii - lot na Księżyc już i teraz i bez żadnych przygotowań, komunikacja bezproblemowa z tamtą planetą, teleskopy, które pokazują aktualny obraz a nie zapis korygowany o odległość lat świetlnych).
Ogólnie to mi się nie podobało. Wolałabym, żeby autor skupił się na jednym wątku i go rozwinął, albo na życiu na tamtej planecie, albo o przejmowaniu kontroli umysłowej nad tłumem. Zamiast tego są rozterki bohaterów , co zrobić z gadem i czy dobrze robimy, a w efekcie i tak nie mają wpływu na to, jak kończy się historia tylko oglądają ją przez teleskop.

Jak wskazuje tytuł i wbrew okładce była to raczej rozprawa filozoficzna niż si fi.
Bardzo dużo wątków (obca planeta, kosmici, trochę postapo, podążanie tłumu za jednostką, podżeganie do buntu, spory polityczne),jednak żaden z nich nie został bardzo rozwinięty. Wiemy trochę o Lithii (planeta oddalona o 50 lat świetlnych od Ziemi) i o jej mieszkańcach - wielkie jaszczury....

więcej Pokaż mimo to

avatar
142
137

Na półkach:

Pomysł dobry lecz wykonanie slabe, bardzo się ta książka zestarzala.

Pomysł dobry lecz wykonanie slabe, bardzo się ta książka zestarzala.

Pokaż mimo to

avatar
419
409

Na półkach:

Rok 1958. W księgarniach można znaleźć książkę Jamesa Blisha pt. "Kwestia sumienia" za którą w następnym roku otrzymuje nagrodę. Wydaje się, że to mało istotne, choć dla mnie ta data jest ważna choćby z tego względu, iż jest to powieść science-fiction, a więc akcja rozgrywa się w czasach przyszłości. Ale... my możemy zauważyć, jaką wizję świata przyszłości w tej konkretnej powieści miał autor, a co się wydarzyło między czasie...

Rok 2050. Ludzie żyją w schronach, które budowali podczas zimnej wojny, gdy istniało ryzyko wojny nuklearnej. Poza tym... ludzie zwiedzają kosmos, że to tak ujmę. 😉

Głównym bohaterem jest jezuita i biolog - ojciec Ramon Ruiz-Sanchez (bo kościół katolicki wciąż istnieje - a to ci niespodzianka 😅),który wraz z trójką innych naukowców badana planetę Lithię zamieszkaną przez inteligentne gadopodobne istoty. To Ramon Ruiz od początku lektury wysuwa się na pierwszy plan. To też jego rozterki są duszą tej lektury.

Wyobraźmy sobie, że Ziemianie trafiają na idealną planetę, którą zamieszkują idealne istoty. Nie znają oni zła, nie prowadzą gierek. Żyją w harmonii ze sobą i środowiskiem. Czwórka naukowców z Ziemi przez krótki okres mieszka i poznaje tą planetę, by później zdecydować, czy są za otwarciem tej planety czy zamknięciem. Bo właśnie na tym skupia się pierwsza część lektury.

Pytanie, na które możemy sobie odpowiedzieć pod koniec części pierwszej, po poznaniu każdej strony, każdego uczonego jest proste, a równocześnie skomplikowane. Bo jak ocenić kontakt ludzi z tak idealnymi stworzeniami.

Część druga rozgrywa się na Ziemi. I ani przez moment nie nudzi.

Lecz kwintesencją fabuły są rozważania ojca Ramona na temat Lithyjczyków i wnioski, do których dochodzi (z którymi osobiście się nie zgadzam).

Z początkiem lektury nie wiedziałam, że tak się wciągnę w fabułę. Pod koniec nie wierzyłam, że powieść już się skończyła. Trudno mi cokolwiek, poza tym, że niesamowity wciąga posiedzieć. Choć...

Rok 1958. W księgarniach można znaleźć książkę Jamesa Blisha pt. "Kwestia sumienia" za którą w następnym roku otrzymuje nagrodę. Wydaje się, że to mało istotne, choć dla mnie ta data jest ważna choćby z tego względu, iż jest to powieść science-fiction, a więc akcja rozgrywa się w czasach przyszłości. Ale... my możemy zauważyć, jaką wizję świata przyszłości w tej konkretnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
42

Na półkach:

Fajnie się to czyta pomimo upływu 60 lat ... świetne są koncepcje urządzeń np.: do przekazu wizji on-line pomimo odległości w latach świetlnych wraz z opisem ich wyglądu pełnym kabli, migających lampek i monitorów.
Niepowtarzalne są charaktery i psychika obcych, ciekawi bohaterowie, zaskakujące zwroty, dużo niedopowiedzeń i gdzieś w tle religia.
Fakt, że mogła być z tego trylogia, tyle kwestii podjętych, a niedokończonych i niewykorzystanych. Pomimo to wydaje się spójna i sensowna.
Możliwe, że przygody i przypadki bohaterów mają na celu przekaz moralny nawiązujący do dylematów misji chrześcijańskich sprzed wieków.
Polecam wszystkich miłośnikom S-F. Pozycja obowiązkowa.

Fajnie się to czyta pomimo upływu 60 lat ... świetne są koncepcje urządzeń np.: do przekazu wizji on-line pomimo odległości w latach świetlnych wraz z opisem ich wyglądu pełnym kabli, migających lampek i monitorów.
Niepowtarzalne są charaktery i psychika obcych, ciekawi bohaterowie, zaskakujące zwroty, dużo niedopowiedzeń i gdzieś w tle religia.
Fakt, że mogła być z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1282
948

Na półkach:

Niestety ramotka.
W warstwie świata przedstawionego zupełnie nietrafione pomysły futurystyczne, jakieś schrony, korytarze, jedynie koncepcja rządu światowego (tutaj ONZ) się broni, widać już w latach sześćdziesiątych pisarze czuli, co nam elyty szykują w postaci NWO.
W warstwie ideologicznej za dużo filozofowania w oderwaniu od szczątkowej fabuły, stanowiącej zbiór skeczy, aniżeli pełnoprawny produkt literacki.
Warstwa fabularna to tylko pretekst do realizacji koncepcji filozoficzno-religijnej, która jest tak nieczytelna i pokręcona, że chyba jestem na to zbyt głupi, pewnie miały mi to unaocznić nawiązania do "najtrudniejszej powieści wszechczasów", czyli "Finneganów tren".
"Kwestia sumienia" broni się wyłącznie jako skansen s-f, oprawić w gablotę i pokazywać następnym pokoleniom.

Niestety ramotka.
W warstwie świata przedstawionego zupełnie nietrafione pomysły futurystyczne, jakieś schrony, korytarze, jedynie koncepcja rządu światowego (tutaj ONZ) się broni, widać już w latach sześćdziesiątych pisarze czuli, co nam elyty szykują w postaci NWO.
W warstwie ideologicznej za dużo filozofowania w oderwaniu od szczątkowej fabuły, stanowiącej zbiór...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
521
508

Na półkach:

Bardzo dziwna powieść, nie znałam Blisha z tej strony. Co zostaje po lekturze? Dla mnie jest to smutek, wiem, że autor nie do końca to miał na myśli, ale odczuwam gniew i złość na ojca Ruiz Sancheza. Skąd ta pewność? Skąd ta myśl, że to my jesteśmy wybrani. Czuję niesmak i żal, ludzie to gnoje a jeśli kiedyś spotkamy obcych to już jest mi ich żal. Reasumując dosyć dziwna i mało czytelna powieść, która bierze się za bary z ciężka tezą i jak dla mnie jej kwintesencja jest niezrozumiała a już na pewno niesprawiedliwa ale cóż może to kwestia sumienia?

Bardzo dziwna powieść, nie znałam Blisha z tej strony. Co zostaje po lekturze? Dla mnie jest to smutek, wiem, że autor nie do końca to miał na myśli, ale odczuwam gniew i złość na ojca Ruiz Sancheza. Skąd ta pewność? Skąd ta myśl, że to my jesteśmy wybrani. Czuję niesmak i żal, ludzie to gnoje a jeśli kiedyś spotkamy obcych to już jest mi ich żal. Reasumując dosyć dziwna i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
579
308

Na półkach: ,

Generalnie lubię stare s-f, ale mam wrażenie, że kwestia sumienia jest jedną z tych książek, które źle się zestarzały. Z dzisiejszej perspektywy w zasadzie wszystkie wątki "futurystyczne" są delikatnie mówiąc naiwne, a i oś fabuły z - w każdym razie dla mnie - nie jest już jakaś szczególnie atrakcyjna.

Generalnie lubię stare s-f, ale mam wrażenie, że kwestia sumienia jest jedną z tych książek, które źle się zestarzały. Z dzisiejszej perspektywy w zasadzie wszystkie wątki "futurystyczne" są delikatnie mówiąc naiwne, a i oś fabuły z - w każdym razie dla mnie - nie jest już jakaś szczególnie atrakcyjna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    300
  • Przeczytane
    188
  • Posiadam
    94
  • 2021
    14
  • Fantastyka
    8
  • Wehikuł czasu
    5
  • Science Fiction
    3
  • Do kupienia
    3
  • Science fiction
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki A Case of Conscience


Podobne książki

Przeczytaj także