Mąż i żona. Komedia w trzech aktach wierszem
Wydawnictwo: Ventigo Media utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
- Kategoria:
- utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
- Wydawnictwo:
- Ventigo Media
- Data wydania:
- 2017-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-11-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381360913
Mąż i żona to sztuka, która swego czasu naraziła Aleksandra Fredrę na zarzut niemoralności. Autor z lubością opisuje przemyślne intrygi i miłosne trójkąty, które wiele mówią o jego bohaterach. Lektura warta polecenia.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 232
- 64
- 15
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Uwielbiam Fredrę za jego poczucie humoru i cudowny język.
Miło było wrócić do szkolnych czasów.
Dziekuję wolnelektury.pl
Uwielbiam Fredrę za jego poczucie humoru i cudowny język.
Pokaż mimo toMiło było wrócić do szkolnych czasów.
Dziekuję wolnelektury.pl
„Mąż i żona” to jedna z „wczesnych” komedii Aleksandra Fredry, która w paru momentach mnie zaskoczyła. Można powiedzieć, że byłam zaskoczona byciem zaskoczoną. Chyba nie spodziewałam się, że temat „aranżowanego małżeństwa”, może prowadzić do tylu relacji i zawiłości. W końcu można się było spodziewać, że będzie tu po prostu chodziło o szukanie miłości na boku, a jednak w tym coś więcej. Pasuje tutaj również określenie „nieśmieszej śmieszność”, bo choć czyta (ogląda) się to z uśmiechem na twarzy to raczej nie chcielibyśmy być na miejscu bohaterów.
„Mąż i żona” to jedna z „wczesnych” komedii Aleksandra Fredry, która w paru momentach mnie zaskoczyła. Można powiedzieć, że byłam zaskoczona byciem zaskoczoną. Chyba nie spodziewałam się, że temat „aranżowanego małżeństwa”, może prowadzić do tylu relacji i zawiłości. W końcu można się było spodziewać, że będzie tu po prostu chodziło o szukanie miłości na boku, a jednak w...
więcej Pokaż mimo to„Mąż i żona” to jedna z „wczesnych” komedii Aleksandra Fredry, która w paru momentach mnie zaskoczyła. Można powiedzieć, że byłam zaskoczona byciem zaskoczoną. Chyba nie spodziewałam się, że temat „aranżowanego małżeństwa”, może prowadzić do tylu relacji i zawiłości. W końcu można się było spodziewać, że będzie tu po prostu chodziło o szukanie miłości na boku, a jednak w tym coś więcej. Pasuje tutaj również określenie „nieśmieszej śmieszność”, bo choć czyta (ogląda) się to z uśmiechem na twarzy to raczej nie chcielibyśmy być na miejscu bohaterów.
„Mąż i żona” to jedna z „wczesnych” komedii Aleksandra Fredry, która w paru momentach mnie zaskoczyła. Można powiedzieć, że byłam zaskoczona byciem zaskoczoną. Chyba nie spodziewałam się, że temat „aranżowanego małżeństwa”, może prowadzić do tylu relacji i zawiłości. W końcu można się było spodziewać, że będzie tu po prostu chodziło o szukanie miłości na boku, a jednak w...
więcej Pokaż mimo toJak to w komedii omyłek, mnóstwo tu farsy. Kojarzy mi się trochę z komediami operowymi Mozarta (np. Wesele Figara).
Jak to w komedii omyłek, mnóstwo tu farsy. Kojarzy mi się trochę z komediami operowymi Mozarta (np. Wesele Figara).
Pokaż mimo toJak to w komedii omyłek, mnóstwo tu farsy. Kojarzy mi się trochę z komediami operowymi Mozarta (np. Wesele Figara).
Jak to w komedii omyłek, mnóstwo tu farsy. Kojarzy mi się trochę z komediami operowymi Mozarta (np. Wesele Figara).
Pokaż mimo toOd jakiegoś czasu zaglądam do dzieł klasyków. Z twórczością Fredry zetknęłam się po raz pierwszy oczywiście w szkole, ale teraz chętnie do niego wracam. Sięgając po "Męża i żonę" nieco się rozczarowałam.
To króciutka sztuka, którą z przyjemnością obejrzałabym w teatrze. Choć temat główny wydaje się pospolity i oklepany (zdrada małżeńska),to dzięki intrydze i poczuciu humoru autor potrafił do niego przekonać. Co ciekawe, żaden z bohaterów nie wydał mi się wart sympatii, ale spędziłam z nimi przyjemny czas.
Fabuła boleśnie i niesprawiedliwe uderza w niższe warstwy społeczne reprezentowane przez służącą Justysię. W czasach autorowi współczesnych była to działalność nagminna, mająca na celu nie tylko rozrywkę, ale też przestrogę dla pań domu przed niegodną zaufania, perfidną i dwulicową służbą.
Temat sytuacji służących w Polsce zostawię na inny wpis. Chciałam tu jednak zaznaczyć, że całą winą obarczono młodą ubogą dziewczynę bez perspektyw, ponieważ tak było dla wszystkich wygodniej. W rzeczywistości, gdyby pan domu nie był takim lowelasem, a pani domu nudziarą, a przy tym rozmawialiby ze sobą otwarcie, podobnego galimatiasu mogliby uniknąć. Tylko o czym by wtedy pisał Fredro?
Od jakiegoś czasu zaglądam do dzieł klasyków. Z twórczością Fredry zetknęłam się po raz pierwszy oczywiście w szkole, ale teraz chętnie do niego wracam. Sięgając po "Męża i żonę" nieco się rozczarowałam.
więcej Pokaż mimo toTo króciutka sztuka, którą z przyjemnością obejrzałabym w teatrze. Choć temat główny wydaje się pospolity i oklepany (zdrada małżeńska),to dzięki intrydze i poczuciu...
https://vod.tvp.pl/video/maz-i-zona-1978,maz-i-zona-1978,51905851
https://vod.tvp.pl/video/maz-i-zona-1997,maz-i-zona-1997,51324610
https://vod.tvp.pl/video/maz-i-zona-2016,maz-i-zona-2016,25530101
https://vod.tvp.pl/video/maz-i-zona-1978,maz-i-zona-1978,51905851
Pokaż mimo tohttps://vod.tvp.pl/video/maz-i-zona-1997,maz-i-zona-1997,51324610
https://vod.tvp.pl/video/maz-i-zona-2016,maz-i-zona-2016,25530101
Ok
Ok
Pokaż mimo toTo jest ciekawe jak intrygi mogą doprowadzić do tego, że ofiarą została osoba, która po prostu szła z prądem. Nieważne, że inne osoby miały wiele za uszami.... Co wolno Wojewodzie... Przynajmniej nikt nie jest święty, dzięki temu ma to wydźwięk bardziej realistyczny.
To jest ciekawe jak intrygi mogą doprowadzić do tego, że ofiarą została osoba, która po prostu szła z prądem. Nieważne, że inne osoby miały wiele za uszami.... Co wolno Wojewodzie... Przynajmniej nikt nie jest święty, dzięki temu ma to wydźwięk bardziej realistyczny.
Pokaż mimo toO koronawirusie...cóżeś nam uczynił...zostań w domu...
Wstąpiłam do Teatru Wielkiego Opery Narodowej i postanowiła zobaczyć spektakl baletowy według sztuki Fredry z muzyką Moniuszki - "Mąż i żona"
Konwencja musicalowa z elementami muzyki lat 60 - tych XX wieku z pięknie skrojoną stylistyką, minimalistyczną scenografią i strojami, projekcją i światłem, ciepłymi barwami przecinanymi ostrymi, soczystymi kontrastami.
Frywolnie, ekspresyjnie, akrobatyczne figury nasycone erotyzmem i wyuzdaniem w scenerii łózka i stołu, odwiecznej walki damsko-męskiej, oddalającej i scalającej i drzwiami zawoalowanymi zdradami hrabiego, przyjaciela, żony i figlarnej służącej Justysi...
Gra aktorska połączona z tańcem, ruchem ciała, środkami wyrazu doskonale odzwierciedla tekst XIX wieczny przeniesiony w czasoprzestrzeń gdzieś pomiędzy współczesnością i elementami lat 50 / 60 tych XX wieku.
Postaci skrojone doskonale fasonem do XXI wieku z bardzo emocjonalno-psychologicznym ładunkiem podskórnego napięcia intryg...okraszone humorem (bóbr na klatce piersiowej, taniec w trakcie gry w polo, obrazy w ramach) Wacława doskonale spięte klamrą choreografii, mimiki twarzy i ciała.
Scenografia, projekcja, światło autorstwa Małgorzaty Szabłowskiej, kostiumy zasługa Macieja Zienia, libretto, choreografia i reżyseria Anny Hop. Obsada Elwira - Joanna Drabik, Wacław - Demeter Kobiór, Alfred - Shunsuken Mizui oraz doskonała Justysia - Margarita Simonova.
200 lat temu Aleksander hrabia Fredro napisał dla nas pyszną sztukę ( co ciekawe z dwoma zakończeniami, ach ta moralność, znajdzie rozwiązanie za pozorną skruchą, zakonem, i rozwiązłością, która od zarania dziejów ludzkich rozdziera namiętnie stateczność ) wierszem na III akty z mottem:
"Cudzego nabywając, swoje często tracim; kto po cudzą stawkę idzie, trzeba żeby swoję stawił, czasem i zapłacił"
And. Max. Fredro.
Cztery postaci tragikomedii spotykają się i grają swoją rolę, rolę, którą sobie sami wybrali, i wydawałby się, że każdy jest zadowolony...
Wzgardzona Żona, Znudzony Mąż, Niestały Kochanek i Justysia...No właśnie...
Sprytna, frywolna Justysia okazuje się , że wyreżyserowała cały spektakl i pociąga za sznureczki swoje marionetki.
Zawoalowana intryga w konfiguracji "czworokąta" i "trójkąta" idealnie się wpisuje w życie hrabiego Wacława, jego żony Elwiry, przyjaciela domu Alfreda i ciężko pracującej Justysi, która umiejętnie tka sieć kłamstw, namiętności, pragnień i ambicji na własne potrzeby, nie zapominając zaspokoić potrzeby zainteresowanych, coś zniszczy, coś scali...
Tekst sztuki dobrze się czytało po audiowizualnym widowisku baletowym, postanowiłam zobaczyć słynny spektakl Jana Englerta.
Przedstawienie "Mąż i żona" na XVI Festiwalu Dwa Teatry - Sopot 2016 został obsypany gradem nagród, za reżyserię dla Jana Englerta, nagroda ex aequo dla Beaty Ścibakówny i Mileny Suszyńskiej za role Elwiry i służącej Justynki.
Doskonała obsada, staropolski tekst igłą Justysi haftowany w mistrzowskiej intrydze zgrabnie podsumowaną przez Alfreda:
"...Wierz tu kobietom.
Bądź szczery, bądź stały.
W pole cię wyprowadzi lada nosek mały,
dziecko, niewinność, słóweczko pieszczone.
No proszę, oprócz niej każdy był zwiedzony,
żona od męża, mąż znowu od żony.
Ja zaś zwodziłem męża i żonę,
a ta najlepiej, duszyczka kochana,
bo zwiodła i mnie, panią i pana..."
O koronawirusie...cóżeś nam uczynił...zostań w domu...
więcej Pokaż mimo toWstąpiłam do Teatru Wielkiego Opery Narodowej i postanowiła zobaczyć spektakl baletowy według sztuki Fredry z muzyką Moniuszki - "Mąż i żona"
Konwencja musicalowa z elementami muzyki lat 60 - tych XX wieku z pięknie skrojoną stylistyką, minimalistyczną scenografią i strojami, projekcją i światłem, ciepłymi barwami...