Bardzo mi podeszła, w połowie przerzuciłam się na papier, co było dobrym wyborem, bo książka ma w sobie kilka fragmentów, których nie da się oddać wiernie w audiobooku.
To zdecydowanie pozycja, której potrzebowałam w tym czasie. Naprawdę mocno trzymająca w napięciu.

Bardzo mi podeszła, w połowie przerzuciłam się na papier, co było dobrym wyborem, bo książka ma w sobie kilka fragmentów, których nie da się oddać wiernie w audiobooku.
To zdecydowanie pozycja, której potrzebowałam w tym czasie. Naprawdę mocno trzymająca w napięciu.

Książka nie była zła, ale przyznam, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Na pewno nie jest to coś dla fanów si-fi, ale mogę stwierdzić, że to ciekawa młodzieżówka z nietypowym tłem w postaci przestrzeni kosmicznej.

Książka nie była zła, ale przyznam, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Na pewno nie jest to coś dla fanów si-fi, ale mogę stwierdzić, że to ciekawa młodzieżówka z nietypowym tłem w postaci przestrzeni kosmicznej.

Jak dla mnie wyjątkowo przeciętna książka.

Jak dla mnie wyjątkowo przeciętna książka.

Science fiction to nie moje klimaty. Mój mąż lubi filmy z tego gatunku. Ogląda je beze mnie.

Kiedy założyłam bookstagrama i zobaczyłam recenzję "Najbardziej samotnej dziewczyny we wszechświecie" u @prostymislowami, poczułam się zaintrygowana. Dziewczyna podróżująca samotnie w kosmosie? Wiele rzeczy może się tu wydarzyć. Powieść trafiła na moją listę "do kupienia".

Jak już ją zdobyłam to tak sobie leżała na regale i czekała. Ale, jak wiecie, w tym roku staram się wyczytywać swoje zapasy książek, a akcje, w których biorę udział bardzo mi w tym pomagają. Tak więc nadszedł czas i tej książki. I to była naprawdę super przygoda. Bierzcie pod uwagę, że mówię to ja- osoba, która zazwyczaj omija tematy kosmosu szerokim łukiem, więc proszę to docenić 😉

Autorka skupiła się na samotności głównej bohaterki i jej emocjach. Dostajemy też solidną dawkę matematyki, sporo czasu zajęło mi objęcie rozumem wymiany wiadomości między Ziemią a statkiem Nieskończoność, którym podróżowała Romy. Dlaczego? A no dlatego, że wiadomości nadchodziły z dwuletnim opóźnieniem.

Nie umiem sobie nawet wyobrazić jakby to było być samej na statku kosmicznym i nie móc z nikim porozmawiać w czasie rzeczywistym... Na pewno jest to przerażająca wizja.

Jakim cudem Romy, nastolatka, znalazła się w ogóle w kosmosie? Tego już dowiecie się z książki 😉
I niestety nie mogę zdradzić nic więcej z fabuły ani sobie z Wami jej przeanalizować, bo z uwagi na charakter powieści zrzucała bym Wam same spojlery.

Według mnie jest to naprawdę godna uwagi książka. Widać, że autorka bardzo przyłożyła się do jej napisania.
Polecam 🖤

Science fiction to nie moje klimaty. Mój mąż lubi filmy z tego gatunku. Ogląda je beze mnie.

Kiedy założyłam bookstagrama i zobaczyłam recenzję "Najbardziej samotnej dziewczyny we wszechświecie" u @prostymislowami, poczułam się zaintrygowana. Dziewczyna podróżująca samotnie w kosmosie? Wiele rzeczy może się tu wydarzyć. Powieść trafiła na moją listę "do kupienia".

Jak już...

Nie podeszło mi strasznie. Przez większość czasu książka o niczym. Spodziewałam się, że mnie porwie, jednak było całkiem na odwrót.

Nie podeszło mi strasznie. Przez większość czasu książka o niczym. Spodziewałam się, że mnie porwie, jednak było całkiem na odwrót.

Thriller sci-fi to raczej nie mój gatunek, ale to mnie tak pozytywnie zaskoczyło. Mimo, że wszystko działo się w kosmosie i można stwierdzić, że nie ma tam za dużo aktywności to w ogóle się nie nudziłam. Troszkę przewidywalna, ale trzymała w napięciu. Kiedy zostały mi dwie godziny nie mogłam przestać słuchać do końca bo chciałam wiedzieć jak to się skończy.

Thriller sci-fi to raczej nie mój gatunek, ale to mnie tak pozytywnie zaskoczyło. Mimo, że wszystko działo się w kosmosie i można stwierdzić, że nie ma tam za dużo aktywności to w ogóle się nie nudziłam. Troszkę przewidywalna, ale trzymała w napięciu. Kiedy zostały mi dwie godziny nie mogłam przestać słuchać do końca bo chciałam wiedzieć jak to się skończy.

Niestety ale rozczarowałam się i to dość mocno. Główna bohaterka momentami wydawała mi się dość infantylna. Pomysł z wymienianiem maili między głównymi bohaterami był ciekawy, ale mam wrażenie że za długo się ciągnął. Przez co napięcia w książce niebyło, a ja momentami się nudziłam wręcz. Ostatnie 70 str było ciekawe, chociaż nadal mam wrażenie że czegoś tam brakło. Robienie tajemnicy z tego co stało się z mamą Romy było męczące, szczególnie że kiedy już dowiedziałam się prawdy to czułam się jeszcze bardziej rozczarowana. Podsumowując pomysł był ciekawy, ale jego wykonanie nieco gorsze.

Niestety ale rozczarowałam się i to dość mocno. Główna bohaterka momentami wydawała mi się dość infantylna. Pomysł z wymienianiem maili między głównymi bohaterami był ciekawy, ale mam wrażenie że za długo się ciągnął. Przez co napięcia w książce niebyło, a ja momentami się nudziłam wręcz. Ostatnie 70 str było ciekawe, chociaż nadal mam wrażenie że czegoś tam brakło....

Historia najdalszej podróży jaką jest wszechświat, jako samodzielny byt a w niej jedyna ludzka istota – dziewczyna Romy Silvers.
Romy opowiada o katastrofalnych okolicznościach do jakich doszło na międzygwiezdnym statku kosmicznym prowadzącym badania przez NASA w 2048 roku. Od tego czasu Romy jest jedyną istotą w kosmosie, jej jedynym kontaktem ludzkim jest psycholożka z ośrodka badań. Kontakt polega na wymianie krótkich wiadomości audio i niebawem z różnych powodów zostaje przerwany.
Romy opisuje swoje codzienne życie w kosmosie, widok gwiazd, obiektów astroidalnych oraz ciał astronautów poddanych hibernacji czy nieudanych prób. Ze wszystkim musi radzić sobie samodzielnie, pozbawiona pomocy medycznej może liczyć wyłącznie na swoje zdolności i wiedzę.
Kiedy Romy otrzymuje wiadomość z Ziemi o zmierzającym w jej stronę statku kosmicznym, którego załogę tworzy jeden chłopiec o imieniu J jej radość jest ogromna. Wymiana kilku wiadomości pomiędzy nimi zbyt wiele nie mówi kim jest tajemniczy przybysz z Ziemi, gdzie trwa już trzecia wojna światowa.
Fantastyczna opowieść o drodze ku gwiazdom, podboju kosmosu z pytaniem o życiu na innych planetach i wielkiej samotności.
Książka zalicza się do gatunku thrillera science – fiction, miejscami przeraża, intryguje, fascynuje zaradnością głównej bohaterki. Nigdy nie zastanawiałam się nad taką odmianą samotności, to jej czysta postać.

Historia najdalszej podróży jaką jest wszechświat, jako samodzielny byt a w niej jedyna ludzka istota – dziewczyna Romy Silvers.
Romy opowiada o katastrofalnych okolicznościach do jakich doszło na międzygwiezdnym statku kosmicznym prowadzącym badania przez NASA w 2048 roku. Od tego czasu Romy jest jedyną istotą w kosmosie, jej jedynym kontaktem ludzkim jest psycholożka z...

"Najbardziej samotna dziewczyna we wszechświecie" Lauren James to jedna z książek o najbardziej oryginalnej fabule i równocześnie jeden z najdłuższych tytułów, jaki kiedykolwiek widziałam.

Jest to połączenie thrillera dla młodzieży z powieścią sci-fi. Główna bohaterka Romy Silvers przebywa samotnie na statku kosmicznym, który ma misję dotarcia na nową planetę.
Dziewczyna jedynie czego pragnie to normalnego życia nastolatki pełnego ulubionych seriali. Gdy inny statek kosmiczny nawiązuje z nią kontakt, nie spodziewa się ona, że jej samotne życie zyska nowego towarzysza i przestanie być aż tak spokojne.

Książka to jednotomówka, która trzyma w napięciu aż do samego końca. Nie wiadomo czego można się po niej spodziewać. I mimo, że mamy tylko jedną bohaterkę, to powieść jest angażująca. Nie oferuje ona rozbudowanego świata, skupia się bardziej na życiu nastoletniej dziewczyny i jej pragnieniu normalności.

— W skrócie —
• Jednotomowa powieść sci-fi dla młodzieży ✨
• Zawiera elementy thrilleru, trzyma w napięciu,
• Dla fanów "W ramionach gwiazd" lub "Do gwiazd".

"Najbardziej samotna dziewczyna we wszechświecie" Lauren James to jedna z książek o najbardziej oryginalnej fabule i równocześnie jeden z najdłuższych tytułów, jaki kiedykolwiek widziałam.

Jest to połączenie thrillera dla młodzieży z powieścią sci-fi. Główna bohaterka Romy Silvers przebywa samotnie na statku kosmicznym, który ma misję dotarcia na nową planetę.
Dziewczyna...

Czytaliście książkę "Stary człowiek i morze"? Z ręką na sercu muszę przyznać, że to dla mnie jedna z dwóch — obok "Lorda Jima" — najnudniejszych lektur szkolnych ever 🙈 I zanim ktoś życzliwy napisze mi, że osobie, która pracuje z książkami i promuje czytelnictwo, nie przystoi w taki sposób mówić o dziełach wielkich autorów, przypomnę, że oprócz tego, że "robię w książkach", jestem też zwykłym czytelnikiem, któremu jedne książki mają prawo się podobać, a inne nie 🤪
*
W każdym razie kiedy zaczęłam czytać "Najbardziej samotną dziewczynę we wszechświecie", moje pierwsze skojarzenie było właśnie z książką Ernesta Hemingwaya. Bo tutaj też nic szczególnego się nie dzieje przez większość książki, a na końcu następuje wybuch i trzeba pozamiatać 🤭 ALE wiecie co różni "Najbardziej samotną dziewczynę we wszechświecie" od "Starego człowieka (...)"? Otóż książka Lauren James wciąga swoim niesamowitym kosmicznym — dosłownie i w przenośni 😅 — klimatem od pierwszych stron. Atmosfera wyczekiwania, tajemnicze wydarzenia poprzedzające fabułę, zwroty akcji! Ta niepewność — co jest prawdą, a co nie. Już sama nie wiedziałam, w co i komu wierzyć 🙈
*
O czym jest książka? O dziewczynie samotnie zmierzającej w statku kosmicznym na planetę oddaloną od naszej kuli ziemskiej o kilkadziesiąt lat świetlnych. Jedyny kontakt bohaterki ze światem to wiadomości, które przychodzą do niej z kilkuletnim opóźnieniem, coraz większym i wprost proporcjonalnym do powiększającej się odległości od Ziemi. Wkrótce jednak zaczynają do dziewczyny docierać wiadomości z innego źródła...
*
Genialny pomysł na fabułę! Książka jest połączeniem science-fiction i thrillera, co jest totalnym wyjściem z mojej strefy komfortu, ale było warto!

Czytaliście książkę "Stary człowiek i morze"? Z ręką na sercu muszę przyznać, że to dla mnie jedna z dwóch — obok "Lorda Jima" — najnudniejszych lektur szkolnych ever 🙈 I zanim ktoś życzliwy napisze mi, że osobie, która pracuje z książkami i promuje czytelnictwo, nie przystoi w taki sposób mówić o dziełach wielkich autorów, przypomnę, że oprócz tego, że "robię w książkach",...