Przetrzymać tę miłość

Okładka książki Przetrzymać tę miłość Ian McEwan
Okładka książki Przetrzymać tę miłość
Ian McEwan Wydawnictwo: Libros Seria: Klasyka Współczesności literatura piękna
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Klasyka Współczesności
Tytuł oryginału:
Enduring Love
Wydawnictwo:
Libros
Data wydania:
2001-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
8373111530
Tłumacz:
Barbara Cendrowska-Werner
Tagi:
współczesna powieść
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
487
164

Na półkach: , , , , , , , ,

Fabuła / Zwroty akcji 7/10
Bohaterowie 6/10
Narracja / Styl / Humor 8/10
Świat przedstawiony 7/10
Przesłanie / Problematyka 6/10
Klimat / Subiektywne odczucia 5/10

PODSUMOWUJĄC 6/10
Może byłoby lepiej, gdyby nie postać Clarissy - wyszła wkurzająca niewiarygodnie, samolubna - choć widać że autor bardzo chciał żeby wydawała się "mieć po części rację" i być romantyczną wrażliwą osobą. Nie wyszło. Była po prostu głupia, irracjonalna i niezdolna udzielić podstawowego wsparcia osobie którą rzekomo kochała. Wysoce nieprawdopodobne, że opisany związek wytrzymałby 15 lat jako szczęśliwy i pełen miłości.

Fabuła / Zwroty akcji 7/10
Bohaterowie 6/10
Narracja / Styl / Humor 8/10
Świat przedstawiony 7/10
Przesłanie / Problematyka 6/10
Klimat / Subiektywne odczucia 5/10

PODSUMOWUJĄC 6/10
Może byłoby lepiej, gdyby nie postać Clarissy - wyszła wkurzająca niewiarygodnie, samolubna - choć widać że autor bardzo chciał żeby wydawała się "mieć po części rację" i być romantyczną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
258

Na półkach:

Nie taka zła, jak myślałam i sądząc po opiniach. Momentami uciekał mi wątek, ale jak widać, psychika ludzka jest nie do końca zbadana. Z pewnością nie chciałabym być na miejscu bohatera, ale jest to na pewno ciekawa pozycja. Troszkę thriller psychologiczny i obyczajowy dodatkowo. Zakończenie w sumie otwarte, ale wierze, że historia Joego zakończyła się szczęśliwie. Daję takie mocne 6+

Nie taka zła, jak myślałam i sądząc po opiniach. Momentami uciekał mi wątek, ale jak widać, psychika ludzka jest nie do końca zbadana. Z pewnością nie chciałabym być na miejscu bohatera, ale jest to na pewno ciekawa pozycja. Troszkę thriller psychologiczny i obyczajowy dodatkowo. Zakończenie w sumie otwarte, ale wierze, że historia Joego zakończyła się szczęśliwie. Daję...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
120

Na półkach: , ,

Lubię twórczość McEwana, choć większość książek czytałam już dość dawno. Po ponownym przeczytaniu "Przetrzymać tę miłość" muszę sobie jednak przypomnieć za co go lubię...Ta powieść nie była zła, ale mnóstwo dygresji i naukowych wręcz rozważań wplecionych w główną (ciekawą) historię, sprawiło że lektura była miejscami nużąca. Należy tą pozycję czytać z cierpliwością, nie spodziewając się wartkiej akcji. Polecam McEwana jako autora, ale na pierwszy kontakt wybrałabym "Na plaży w Chesil", "Niewinnych" lub "Pokutę".

Lubię twórczość McEwana, choć większość książek czytałam już dość dawno. Po ponownym przeczytaniu "Przetrzymać tę miłość" muszę sobie jednak przypomnieć za co go lubię...Ta powieść nie była zła, ale mnóstwo dygresji i naukowych wręcz rozważań wplecionych w główną (ciekawą) historię, sprawiło że lektura była miejscami nużąca. Należy tą pozycję czytać z cierpliwością, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2544
1974

Na półkach:

Po wspaniałych książkach - W imię dziecka i W skorupce orzecha, sięgnęłam po tę pozycję i się rozczarowałam. Nie wciągnęła mnie. Temat nawet ciekawy, ale napisany jakby od niechcenia, nieco chaotycznie. Zdecydowanie jedna z gorszych książek, tego autora. Potrafi on pisać naprawdę świetne książki, ta jest wypadkiem przy pracy.

Po wspaniałych książkach - W imię dziecka i W skorupce orzecha, sięgnęłam po tę pozycję i się rozczarowałam. Nie wciągnęła mnie. Temat nawet ciekawy, ale napisany jakby od niechcenia, nieco chaotycznie. Zdecydowanie jedna z gorszych książek, tego autora. Potrafi on pisać naprawdę świetne książki, ta jest wypadkiem przy pracy.

Pokaż mimo to

avatar
320
91

Na półkach:

Przeczytałam po angielsku i być może wybitność powieści ginie w polskim tłumaczeniu. Film natomiast jest jedną z najbardziej nieudolnych adaptacji prozy w historii kinematografu. Przykra sprawa.

Przeczytałam po angielsku i być może wybitność powieści ginie w polskim tłumaczeniu. Film natomiast jest jedną z najbardziej nieudolnych adaptacji prozy w historii kinematografu. Przykra sprawa.

Pokaż mimo to

avatar
564
104

Na półkach: ,

Lubię Iana McEwana, jak dotąd mnie nie zawiódł. "Enduring Love" (czytałam wersję angielską) to trzymająca w napięciu od samego początku historia o stalkingu, ale także o poszukiwaniu i poznawianiu siebie. Pierwszy rozdział jest niesamowity i od razu wprowadza dość ciężką atmosferę - czuć, że coś niedobrego się święci. Autorowi udaje się utrzymać taki klimat przez całą powieść, od czasu do czasu spuszczając jednak trochę powietrza. Fragmenty zawierające na przykład naukowe rozważania narratora Joe Rose'a spowalniają akcję, dają chwilę odetchnąć, ale ja pędziłam przez nie, żeby jak najszybciej wrócić do głównego wątku.

Joe jest bardzo ludzki, świadomy swoich słabości, ale czasem także nieco zaskoczony, a nawet przerażony własnym zachowaniem i myślami. Jako naukowiec operuje głównie faktami, liczbami, statystykami, a konfrontacja z ogarniętym religijną (i miłosną) obsesją Jedem wyzwala w nim pokłady nowych uczuć, które nie mieszczą się w jego światopoglądzie. McEwan jak zwykle napisał bardzo wciągającą powieść psychologiczną z elementami thrillera, w której natura człowieka przedstawiona jest jako niezbadana tajemnica. Sami siebie nie znamy, pomimo tylu osiągnięć w nauce nadal nikt tak do końca nie wie, co siedzi w jego własnym mózgu. Ale nie jest to wcale lektura przygnębiająca, bo "naukowe" zakończenie pozostawia nadzieję. Czytałam z wypiekami na twarzy.

Lubię Iana McEwana, jak dotąd mnie nie zawiódł. "Enduring Love" (czytałam wersję angielską) to trzymająca w napięciu od samego początku historia o stalkingu, ale także o poszukiwaniu i poznawianiu siebie. Pierwszy rozdział jest niesamowity i od razu wprowadza dość ciężką atmosferę - czuć, że coś niedobrego się święci. Autorowi udaje się utrzymać taki klimat przez całą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
490
149

Na półkach: ,

Kolejne spotkanie z prozą angielskiego pisarza.
Mniej poruszająca i mniej zrozumiała niż "Pokuta", ale o równie ogromnym ładunku emocjonalnym.

Kolejne spotkanie z prozą angielskiego pisarza.
Mniej poruszająca i mniej zrozumiała niż "Pokuta", ale o równie ogromnym ładunku emocjonalnym.

Pokaż mimo to

avatar
829
671

Na półkach: , ,

Książka nad którą nie będę się za dużo rozpisywał....
nie jest tego warta...
Autor z wysokiej półki, o ugruntowanej pozycji...
Pierwsza powieść jaką przeczytałem "Pokuta"...zrobiła na mnie ogromne wrażenie...byłem nią zachwycony...
Później przyszedł czas na średni "Amsterdam", a teraz bardzo słabą "Przetrzymać tę miłość"
A więc tendencja spadkowa...
Czy aby tylko "Pokuta" była jedynym jego dobrym dziełem...mam nadzieję, że nie...jeśli uda mi się trafić jeszcze na jakąś jego książkę, to znowu przeprowadzę eksperyment...aby ta tendencja wzrosła...
Nie można mieć zastrzeżeń do języka, który w każdej jego powieści jest plastyczny, lekki, swobodny, niewymuszony...
Ale historia mało ciekawa...nie zaciekawia, przynudza...skończyłem ją tylko dlatego, że nie lubię odkładać książek nieprzeczytanych...chciałem ją skończyć, by coś o niej napisać...a książkę należy oceniać tylko jako całość, nie inaczej...bo wówczas ta ocena nie jest dla mnie wiarygodna...
także, jeśli dowiaduje się z opinii, że ktoś jej nie dokończył, wtedy nie traktuje takiej opinii poważnie...nie biorę jej pod uwagę...
Tyle ode mnie...
obiecałem, że się nie rozpisze...
ale tak to jest, jak dopadnę do klawiatury...:)

Książka nad którą nie będę się za dużo rozpisywał....
nie jest tego warta...
Autor z wysokiej półki, o ugruntowanej pozycji...
Pierwsza powieść jaką przeczytałem "Pokuta"...zrobiła na mnie ogromne wrażenie...byłem nią zachwycony...
Później przyszedł czas na średni "Amsterdam", a teraz bardzo słabą "Przetrzymać tę miłość"
A więc tendencja spadkowa...
Czy aby tylko "Pokuta"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
385

Na półkach: ,

Lektura nie byla ani latwa ani przyjemna... Nie polecam :p

Lektura nie byla ani latwa ani przyjemna... Nie polecam :p

Pokaż mimo to

avatar
1187
710

Na półkach:

Panie McEwanie! Co z Panem jest nie tak? Sięgam po Pana książki z własnej, nieprzymuszonej woli. Podejmują one tematykę, którą jestem zainteresowana (m.in. zaburzenia psychiczne, przewijają się tam również gdzieś na marginesie wątki LGBT). A mimo to coś mi w nich nie leży.
"Przetrzymać tę miłość" to druga pozycja w dorobku tego pisarza, po którą miałam przyjemność (?) sięgnąć. Jej poprzednikiem był zbiór opowiadań "W pościeli", który trochę mnie rozczarował, jednak dostrzegłam w niej pewien potencjał, pewien przebłysk mistrzostwa artystycznego. Tutaj także go nie zabrakło. Niestety, został brutalnie przygnieciony przez zbędne dywagacje i retardacje. Pan McEwan ma okropną tendencję do odchodzenia od tematu. Cała historia owszem, była interesująca, jednak nie widzę sensu szczegółowego opisywania rozmowy, prowadzonej przy stoliku w pewnej restauracji, dotyczącej pewnej anegdoty powiązanej z życiem i twórczością Keatsa, bądź też szczegółowych poszukiwań materiałów do artykułu, nad którym narrator w danym okresie pracował. Wystarczyłaby wzmianka - tymczasem czytelnik zanudzany był stekiem niepotrzebnych detali. I to drastyczne wręcz upodobanie autora do wplatania w tekst obrzydliwych wręcz scenek, z którym spotkałam się także we wcześniej wspomnianym zbiorze. A fe!
Zasadniczo narratorem tej opowieści jest Joe, jednak w kilku rozdziałach głos oddaje swej żonie, Clarissie, bądź też Jedowi. Wokół osi utworzonej z tych trzech postaci toczy się cała akcja powieści.
Kilkoro ludzi jest świadkiem pewnej katastrofy z udziałem balonu. Wśród nich znajdują się wspomniani przeze mnie bohaterowie. Jeden z nich, Jed Parry, "ubzdurał" sobie, iż Joe Rose pokochał go od pierwszego wejrzenia. Czuje się przez to zobowiązany odwzajemnić to uczucie. Ponadto jest przekonany o nadanej mu przez Boga misji. Sądzi, że musi uratować duszę ukochanego mężczyzny przed zatraceniem. Zaczyna się nękanie Joe'go poprzez szereg telefonów, a następnie listów. Parry wystaje pod domem Rose'a, święcie wierząc, że ten przekazuje mu tajemne sygnały - np. za pomocą zasłony... Joe czuje się coraz bardziej osaczony. Wkrótce przekonuje się, że jego prześladowca cierpi na syndrom de Clerambaulta. Ma przeczucie, że jego życiu zagraża niebezpieczeństwo... Niestety, nie może liczyć na zrozumienie ukochanej kobiety. Ich związek przechodzi kryzys. A to nie jest jeszcze koniec kłopotów...
Jak już wspomniałam, historia ta niewątpliwie jest w moim guście, a jednak, z powodu wymienionych przeze mnie wad, a pomimo jej niedużej objętości, przebrnięcie przez nią zajęło mi aż cztery dni. Gdyby tę książkę troszeczkę dopracować według moich wskazówek, ocena na pewno byłaby wyższa. Niewątpliwym plusem są końcowe strony, w których z czysto medycznego punktu widzenia przeanalizowany zostaje przypadek tej choroby u Parry'ego. Zabranie głosu przynudzającemu narratorowi to zaiste świetny pomysł...

Panie McEwanie! Co z Panem jest nie tak? Sięgam po Pana książki z własnej, nieprzymuszonej woli. Podejmują one tematykę, którą jestem zainteresowana (m.in. zaburzenia psychiczne, przewijają się tam również gdzieś na marginesie wątki LGBT). A mimo to coś mi w nich nie leży.
"Przetrzymać tę miłość" to druga pozycja w dorobku tego pisarza, po którą miałam przyjemność (?)...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    306
  • Chcę przeczytać
    265
  • Posiadam
    60
  • Ulubione
    6
  • 2014
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Po angielsku
    4
  • Biblioteka
    4
  • 2013
    3
  • Literatura angielska
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przetrzymać tę miłość


Podobne książki

Przeczytaj także