rozwińzwiń

Pożegnalne przyjęcie

Okładka książki Pożegnalne przyjęcie Anna Fredriksson
Okładka książki Pożegnalne przyjęcie
Anna Fredriksson Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Kobiety to czytają! literatura obyczajowa, romans
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Kobiety to czytają!
Tytuł oryginału:
Avskedsfesten
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2018-02-22
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-22
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381231268
Tłumacz:
Dominika Górecka
Tagi:
Dominika Górecka
Średnia ocen

4,8 4,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,8 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3768
949

Na półkach: , , , ,

Autorka przedstawia rzadko spotykaną opcję rozwodu bez orzekania winy. Rozstania, które wydaje się być przemyślane pomiędzy małżonkami. Dojrzali ludzi po dwudziestu latach pożycia w zrozumieniu postanawiają rozstać się i żyć na własny rachunek. Z kimś lub samotnie, to nie ma większego znaczenia, bo mają prawo dowolnie stanowić o sobie. Dziś ich dorosłe dzieci budują własne życie, więc Rebecce i Jacoba nic nie ogranicza i każde na swój sposób próbuj odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Trudno powiedzieć czy to oni mają łatwiej czy ich znajomi, których szokuje taka decyzja. Ale nie tyle sam rozwód, co sposób w jaki do tematu podeszli małżonkowie.

Pożegnalne przyjęcie w tym wypadku odnosi się do spotkania trzech zaprzyjaźnionych par, które do tej pory od lat tworzą wspólne rytuały, a to z okazji wakacyjnych wyjazdów, wrześniowego grzybobrania, Sylwestra albo proszonych obiadów czy wypadu na drinka i na jednym z nich mają się dowiedzieć o rozstaniu. Zawsze razem, utartymi szlakami, śmiejąc się wspólnie, a czasem płacząc. Natomiast rozstanie jednej z par burzy tę zgraną grupę. I żeby to jeszcze jedno obarczało winą drugie za rozwód, ale nie, nie w tym wypadku. Przyjaciele nie dowierzają jak mogli ich nie uprzedzić. Nie potrafią też pogodzić się z takim stanem, bo przecież nie mogą już razem planować, spotykać się, wspierać. Czy to nie dziwne? Czy to nie tak jakby się nagle odcięło rękę lub nogę?

(...)

To nie jest książka, w której brak dylematów. One tutaj pojawiają się na każdym kroku. Dzięki Fredriksson uświadomiłam sobie jak trudne stają się dla otoczenia relacje z tymi, którzy zmieniają swój status. W przypadku bohaterów jest to o tyle trudniejsze, że taka sytuacja zaskakuje przyjaciół, nikt ich nie wprowadza wcześniej w temat, tym samym musieli poczuć się okłamywani. I skąd nagle mają wiedzieć jak w nowej sytuacji odnosić się do przyjaciół?
Książka, która trochę w moim pojmowaniu tego typu sytuacji zamieszała. Do tej pory nie byłam bezpośrednim uczestnikiem, a jedynie obserwatorem podobnych zmian relacji i odrzucenia rozwiedzionej przez inne zaprzyjaźnione pary. Takie wykluczenie uważałam za głupie, a nawet wstrętne, bo ktoś zostawał zupełnie sam w nowej sytuacji życiowej, bez wsparcia tych, z którymi był blisko. Uważam, że to musi być jedna z przyczyn dlaczego boimy się rozwodów, mimo trudnej sytuacji domowej. Niektórzy mogą zdawać sobie sprawę z tego, że przyjdzie im rozstać się nie tylko z partnerem, ale ze wszystkim, co do tej pory budowało ich życie. I może książka nie jest napisana w porywający sposób, za to jesteśmy tak prowadzeni przez bohaterów, że mamy czas na głębsze przemyślenia w trakcie. Na tyle wolno i przemyślanie rozgrywa się sytuacja, że trudno nie wpaść na owocne wnioski, nie dostrzec ważnego przekazu.

Całość: https://nakanapie.pl/recenzje/czas-rozstan-pozegnalne-przyjecie

Autorka przedstawia rzadko spotykaną opcję rozwodu bez orzekania winy. Rozstania, które wydaje się być przemyślane pomiędzy małżonkami. Dojrzali ludzi po dwudziestu latach pożycia w zrozumieniu postanawiają rozstać się i żyć na własny rachunek. Z kimś lub samotnie, to nie ma większego znaczenia, bo mają prawo dowolnie stanowić o sobie. Dziś ich dorosłe dzieci budują własne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
18

Na półkach:

Ta powieść to jakieś nieporozumienie.

Ta powieść to jakieś nieporozumienie.

Pokaż mimo to

avatar
341
231

Na półkach:

zwykła powieść o kobiecie, która bierze rozwód i razem z mężem oznajmiaja to swoim przyjaciołom, których znają od lat i z którymi wspólnie się spotykają. powieść bez żadnej akcji. myślałam że akcja rozwinie się trochę pod koniec i bardziej rozwinie opis czemu przyjaciele tak bardzo się od nich odsuneli jednak nic takiego nie było. powieść czyta się dobrze ale oczekiwałam czegoś więcej

zwykła powieść o kobiecie, która bierze rozwód i razem z mężem oznajmiaja to swoim przyjaciołom, których znają od lat i z którymi wspólnie się spotykają. powieść bez żadnej akcji. myślałam że akcja rozwinie się trochę pod koniec i bardziej rozwinie opis czemu przyjaciele tak bardzo się od nich odsuneli jednak nic takiego nie było. powieść czyta się dobrze ale oczekiwałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1002
571

Na półkach: , ,

Myśląc o tej powieści nasuwa mi się tylko słowo bezpłciowa.
W tej książce nic się za bardzo nie dzieje. Po prostu główna bohaterka stara się uporać i pogodzić z rozwodem.
Być może inne odczucia mają osoby, które się rozwiodły czy rozwodzą.
Jednak jak na "Kobiety to czytają" słaba pozycja żadnych dylematów, wyborów, trudnych decyzji.

Myśląc o tej powieści nasuwa mi się tylko słowo bezpłciowa.
W tej książce nic się za bardzo nie dzieje. Po prostu główna bohaterka stara się uporać i pogodzić z rozwodem.
Być może inne odczucia mają osoby, które się rozwiodły czy rozwodzą.
Jednak jak na "Kobiety to czytają" słaba pozycja żadnych dylematów, wyborów, trudnych decyzji.

Pokaż mimo to

avatar
764
95

Na półkach: ,

Książka o wszystkim i o niczym! Jak dla mnie, brak zakończenia, brak pomysłu na całość. Niestety, jestem bardzo rozczarowana. Nie powinna znaleźć się na liście klubowej "Kobiety to czytają". Szkoda czasu...

Książka o wszystkim i o niczym! Jak dla mnie, brak zakończenia, brak pomysłu na całość. Niestety, jestem bardzo rozczarowana. Nie powinna znaleźć się na liście klubowej "Kobiety to czytają". Szkoda czasu...

Pokaż mimo to

avatar
142
36

Na półkach: ,

niestety bardzo się zawiodłam.
męczyłam tą książkę i męczyłam,aż zmęczyłam,bo jak już zaczęłam to chciałam skończyć szczególnie,że ją sobie kupiła.przesłanie ma,ale strasznie się ciągnie i nie zaciekawiła mnie wcale.

niestety bardzo się zawiodłam.
męczyłam tą książkę i męczyłam,aż zmęczyłam,bo jak już zaczęłam to chciałam skończyć szczególnie,że ją sobie kupiła.przesłanie ma,ale strasznie się ciągnie i nie zaciekawiła mnie wcale.

Pokaż mimo to

avatar
498
13

Na półkach:

Najnudniejsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam. Zero ciekawej fabuły, interesujących zwrotów akcji, dramatów czy nawet głębokiej analizy. Żałuję, że straciłam na nią czas.

Najnudniejsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam. Zero ciekawej fabuły, interesujących zwrotów akcji, dramatów czy nawet głębokiej analizy. Żałuję, że straciłam na nią czas.

Pokaż mimo to

avatar
157
68

Na półkach: ,

Co tu dużo ukrywać uwielbiam serie Kobiety to czytają! Kilka książek z tej serii już przeczytałam ale wiele jeszcze przede mną. Lubię w niej to,że porusza tak wiele różnorodnych tematów. Pożegnalne przyjęcie zobaczyłam jeszcze w zapowiedziach księgarni internetowej, od razu mnie zainteresowała, dodałam ją na listę chce przeczytać. Minęło kilka miesięcy, kompletnie o niej zapomniałam aż do teraz. Pożegnalne przyjęcie to historia małżeństwa, które postanowiło się rozwieść. Nie doszło między nimi do zdrady czy kłótni, oboje stwierdzili że ich uczucie się wypaliło oraz że wolą zostać przyjaciółmi. Na spotkaniu z przyjaciółmi informują ich o swojej decyzji, jednak reakcja przyjaciół nie jest taka jakiej spodziewała się Rebecca. Wszyscy są zaszokowani,przecież z ich perspektywy związek który tworzyli Rebecca i Jacob był wręcz idealny. Kobieta wierzy,że to nic nie zmieni w ich wspólnej reakcji, wszystko zostanie po staremu. Miesiące mijają i nic nie jest takie samo... Niestety książka ta mnie okropnie wynudziła, ciągnęła się niemiłosiernie. Główna bohaterka nie przypadła mi do gustu , miałam wrażenie, że jest mała dziewczynką która się obrazi i tupnie nóżka za każdym razem gdy coś pójdzie nie po jej myśli. Mogło by się wydawać oczywistym , że prędzej czy później były partner zwiąże się z kimś innym jednak miałam wrażenie,że Rebecca nie może tego pojąć. Jakie było moje zdziwienie gdy po skończonej lekturze , przeszłam do pytań do dyskusji zawartych na końcu książki. Zgodnie z nimi głównymi bohaterami pożegnalnego przyjęcia byli Rebecca i Jonas a nie Jacob...

Co tu dużo ukrywać uwielbiam serie Kobiety to czytają! Kilka książek z tej serii już przeczytałam ale wiele jeszcze przede mną. Lubię w niej to,że porusza tak wiele różnorodnych tematów. Pożegnalne przyjęcie zobaczyłam jeszcze w zapowiedziach księgarni internetowej, od razu mnie zainteresowała, dodałam ją na listę chce przeczytać. Minęło kilka miesięcy, kompletnie o niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1110
638

Na półkach: ,

Po książki z cyklu "Kobiety to czytają" sięgam w ciemno. A ponieważ korzystam z usług biblioteki, zawsze wcześniej je sobie rezerwuję, gdyż te pozycje są poczytne i trzeba swoje odstać w kolejce.
Niestety ta pozycja to jedna wielka pomyłka. Przez 370 stron nic się nie dzieje, no może oprócz tego, że w książce minął rok i główna bohaterka zdążyła zrealizować swoje marzenie. Poza tym, kolokwialnie mówiąc, zwykłe "pitolenie". Masakra!!!
Jak wiecie, w książkach z tej serii, na końcu jest seria pytań do dyskusji. Tutaj też takowe się znalazły. Jednak jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że były mąż Rebbeki w powieści ma na imię Jacob, a w pytaniach Jonas?!
Z przykrością, ale NIE polecam tej pozycji, strata czasu.

Po książki z cyklu "Kobiety to czytają" sięgam w ciemno. A ponieważ korzystam z usług biblioteki, zawsze wcześniej je sobie rezerwuję, gdyż te pozycje są poczytne i trzeba swoje odstać w kolejce.
Niestety ta pozycja to jedna wielka pomyłka. Przez 370 stron nic się nie dzieje, no może oprócz tego, że w książce minął rok i główna bohaterka zdążyła zrealizować swoje marzenie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1891
399

Na półkach: ,

Często się słyszy, że albo ludzie nie potrafią rozwodzić się po ludzku – np. wciągają w to dzieci czy podkładają sobie ciągle świnie – albo rozwodzą się w cywilizowany sposób – wszystko dogadali, rozchodzą się dość naturalnie, bez większych tarć. Rzadko jednak rozwodnicy pozostają przyjaciółmi – oczywiście początkowo wiele par zakłada sobie, że rozstaną się w cieplutkim klimacie i bla, bla, bla, ale rzeczywistość szybko weryfikuje te ich ustalenia, bo przecież gdzieś pojawia się nowe uczucie, bo chciałoby się od nowa, inaczej, bez tego ciągłego obciążenia przeszłością.

Nasi bohaterowie postanawiają się rozwieść – to ustalone, obgadane, to coś, co przedyskutowali, by wspólnie i świadomie podjąć tę decyzję. Nikt tu nikogo nie zdradził, nikt nie zawiódł na całej linii, nie było przemocy domowej, wyciągniętych z dna szafy rodzinnych sekretów czy problemów natury finansowej. Oni po prostu się zmienili, dojrzali, uznali, że chcieliby jakoś inaczej.

O swojej decyzji informują przyjaciół w dość nieoczekiwanych okolicznościach – na corocznym spotkaniu, robiąc z tego okazję do "pożegnalnego przyjęcia", bo przecież śluby się świętuje, czemu więc nie świętować rozwodów, skoro rozstają się w tak miłej atmosferze? Reakcja znajomych na tę wiadomość jest adekwatna do wagi sytuacji – pomyślcie, jak Wy poczulibyście się w takim momencie?

Fabuła opiera opiera się na kilku filarach: wciąż rozluźniających się relacjach z przyjaciółmi (smutk, próbach i niezrozumieniu),życiu rozwódki – a przede wszystkim emocjach, pragnieniach i przemyśleniach, które atakują ją jakiś czas "po" oraz na prozie życia, czyli pracy – ta bywa źródłem ciągłego lęku.

I w sumie to tyle. Albo ja nie widzę w tej historii niczego więcej, albo po prostu nic w niej więcej nie ma. Niestety stawiam na to drugie...

Książkę doczytałam do końca, bo miałam cichutką nadzieję, że znajdę tam coś wielkiego. Autorka tak z nami pogrywa, zwodzi nas, robi podchody i pozwala nam sądzić, że finał tej opowieści będzie spektakularny, bo wiele na to wskazuje. Niestety wielkiego boom brak.

Myślę, że książka może mieć swoistego rodzaju działanie terapeutyczne dla tych, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, którym rozwód – mimo licznych starań w wolce o normalność – wywrócił świat do góry nogami. Może być podporą i pociechą, przestrogą. Może pokazać Wam, co czeka za tą magiczną granicą zwaną wolnością, czego można się spodziewać. Ale chyba najważniejsze jest to, że może pokazać, jak funkcjonuje człowiek i do czego jest zdolny, gdy doskwiera mu samotność...

Powieść czyta się bardzo lekko – to jej doskonała zaleta, kawał dobrej roboty Wydawcy – rozdziały są krótkie, kończą się tak, byśmy chcieli pójść kroczek dalej, opowieść utrzymana jest w aurze tajemniczości, bo nie wiemy, co znajdziemy na mecie, więc jakoś to leci... Brak tu jednak pazura, jakiegoś problemu natury moralnej, nie uświadczycie też zawrotnego tempa czy niespodziewanych zwrotów akcji. To obyczajówka – taka dość typowa, z wątkiem miłosnym i społecznym.

Myślę, że komuś ta książka przypadnie do gustu – niestety ja tą osobą nie jestem. Jestem trochę rozczarowana tą opowieścią, chociaż przeczytanie jej nie sprawiło jakichś większych trudności, to jednak niewiele z niej we mnie zostało. A szkoda.

W serii Kobiety to czytają! znajdziecie jednak mnóstwo innych książek, które powalają, a że czasem trafi się jakiś słabszy egzemplarz, cóż... takie ryzyko. Teraz może być już tylko lepiej.

Często się słyszy, że albo ludzie nie potrafią rozwodzić się po ludzku – np. wciągają w to dzieci czy podkładają sobie ciągle świnie – albo rozwodzą się w cywilizowany sposób – wszystko dogadali, rozchodzą się dość naturalnie, bez większych tarć. Rzadko jednak rozwodnicy pozostają przyjaciółmi – oczywiście początkowo wiele par zakłada sobie, że rozstaną się w cieplutkim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    150
  • Przeczytane
    70
  • 2018
    14
  • Posiadam
    10
  • Teraz czytam
    4
  • Mam, ale jeszcze nie przeczytałam
    2
  • 2018
    2
  • Z biblioteki
    2
  • E-book
    2
  • Mam papierowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pożegnalne przyjęcie


Podobne książki

Przeczytaj także