Tragedie tatrzańskie
Wydawnictwo: Sport i Turystyka literatura piękna
174 str. 2 godz. 54 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Sport i Turystyka
- Data wydania:
- 1956-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1956-01-01
- Liczba stron:
- 174
- Czas czytania
- 2 godz. 54 min.
- Język:
- polski
Wydanie II.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 97
- 61
- 17
- 9
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ta wydana w latach 50. XX wieku książeczka opisuje tragiczne wypadki, jakie wydarzyły się w Tatrach, przede wszystkim w pierwszej połowie XX wieku. W owym czasie wspinaczka miała w sobie jakiś nieobecny już dzisiaj romantyzm, ale była także znacznie bardziej niebezpieczna, przez co ci, którzy pragnęli doświadczyć owej magii, niejednokrotnie nie wracali ze szlaku. Żuławski, sam będąc taternikiem, ze znawstwem, ale i niezwykle plastycznie opisuje wybrane wydarzenia. Trudno powiedzieć, czy bardziej chodzi mu o opowiedzenie interesujących (choć dramatycznych) historii, czy raczej o ostrzeżenie nieopatrznych turystów i nauczenie ich respektu do gór. Bez względu na przyświecający mu cel, Tragedie tatrzańskie to wybitny górski reportaż. I tylko jedna myśl nie daje spokoju: że sam autor półtora roku później zginął pod śniegami Mont Blanc.
https://subiektywnik.pl/wawrzyniec-zulawski-tragedie-tatrzanskie/
Ta wydana w latach 50. XX wieku książeczka opisuje tragiczne wypadki, jakie wydarzyły się w Tatrach, przede wszystkim w pierwszej połowie XX wieku. W owym czasie wspinaczka miała w sobie jakiś nieobecny już dzisiaj romantyzm, ale była także znacznie bardziej niebezpieczna, przez co ci, którzy pragnęli doświadczyć owej magii, niejednokrotnie nie wracali ze szlaku. Żuławski,...
więcej Pokaż mimo toNiemalże współcześnie komercyjny tytuł zbioru felietonów "Tragedie tatrzańskie" nie oddaje do końca tego, czym jest ta książka. Są tu oczywiście legendarne wręcz wypadki, jak tajemnicza śmierć Kaszniców w Dolinie Jaworowej w 1925r, bohaterska śmierć Klimka Bachledy, czy przypadki związane ze Żlebem Drege'a w Granatach (Jan Drege, Bandrowscy). Niemniej początkowy rozdział to trzymająca w napięciu, plastyczna czysta fikcja literacka, hipotetyczna droga turysty do śmierci w górach, czyta się jak najlepszy thriller, Żuławski zdradził w tym "opowiadaniu" niewątpliwy talent literacki.
Żuławski, w odróżnieniu od "Sygnałów...", tylko w jednej z opowieści pojawia się osobiście, ale jest to właśnie historia najbardziej dramatyczna, chociaż mniej znana historycznie.
Oprócz tego dramatyczne losy śmierci mniej znanych współcześnie taterników.
Książkę czyta się świetnie, nie można się oderwać, klasyczna pozycja dla każdego fana literatury górskiej.
Jest jeszcze "Skalne lato", czyli niedokończone przez Żuławskiego wspominki ze swoich taternickich początków z lata 1935 (zdążył napisać trzy rozdziały i kawałek czwartego, zanim zginął w lawinie pod Mont Blanc),czyta się rewelacyjnie, szkoda że nie dane będzie już nigdy czytelnikowi poznać ciągu dalszego tej historii.
Niemalże współcześnie komercyjny tytuł zbioru felietonów "Tragedie tatrzańskie" nie oddaje do końca tego, czym jest ta książka. Są tu oczywiście legendarne wręcz wypadki, jak tajemnicza śmierć Kaszniców w Dolinie Jaworowej w 1925r, bohaterska śmierć Klimka Bachledy, czy przypadki związane ze Żlebem Drege'a w Granatach (Jan Drege, Bandrowscy). Niemniej początkowy rozdział to...
więcej Pokaż mimo to12,3 cm x 8,8 cm.
Takie są wymiary mojego "Tragedii tatrzańskich". Jedna stroniczka odpowiada zaledwie ćwierci strony A4.
Ta drobinka wpadła w moje ręce zupełnym przypadkiem i przykuła bezlitośnie uwagę na dobrych kilka godzin, choć zawiera jedynie osiem opowieści.
Zaczyna się wymyśloną opowiastką ku przestrodze lekkomyślnych, początkujących turystów. Pozostałych siedem historii wydarzyło się naprawdę. Żuławski dokonał starannej selekcji, każde z opowiadań jest na swój sposób unikatowe.
Będziemy świadkami tragedii turystów, jak i ratowników górskich. Latem i zimą, w nocy i dzień. Wśród wydarzeń opisanych i zrozumiałych znalazło się też miejsce na niewytłumaczoną po dziś dzień zagładę rodziny Kaszniców, tragedię znaną chyba wszystkim miłośnikom tajemnic.
To obrazy ludzkiej tragedii, trudno więc przechodzą mi przez usta słowa, że "dobrze się to czyta". Ale taka prawda: Żuławski sprawnie operuje słowem, wie, kiedy rzucić garść szczegółów, a kiedy przyspieszyć fabułę. Treść aż roi się od terminologii górskiej: co rusz atakować nas będą piargi, żleby, trawersy i percie. Dla każdego miłośnika gór to terminy absolutnie podstawowe, ale dla laika niekoniecznie. I znowu brawa dla Żuławskiego - na końcu zamieścił słowniczek terminów wysokogórskich. Przydatna rzecz, choć i bez tego da się zrozumieć ogólny zarys wydarzeń.
Krótka migawka, czego możecie się spodziewać: brawurowa akcja słynnego ratownika Klimka Bachledy, który w środku nocy i w deszczu, mgle i śnieżycy rusza na pomoc zagubionym turystom atakując niedostępną ścianę, zamarzający powoli Birkenmajer, czy szalone pomysły Jana Leporowskiego, lotnika i taternika-amatora, zwanego "człowiekiem-muchą" z racji na swoje brawurowe wspinaczki przy użyciu siły rąk, bez żadnej asekuracji.
Książeczka ta jest pierwszą częścią trylogii tatrzańskiej, w skład której wchodzą także "Sygnały ze skalnych ścian" oraz "Skalne lato".
Autor - Wawrzyniec Żuławski - to też nie byle kto, wieloletni taternik i ratownik górski. Z wykształcenia muzykolog, który w sercu nosił jednak góry.
"Tragedie tatrzańskie" ukazały się drukiem w 1956 roku. Rok później Wawrzyniec Żuławski już nie żył. Rusza na pomoc swoim przyjaciołom w Alpach i ginie podczas akcji ratunkowej, stając się jednym z bohaterów swojej własnej opowieści...
12,3 cm x 8,8 cm.
więcej Pokaż mimo toTakie są wymiary mojego "Tragedii tatrzańskich". Jedna stroniczka odpowiada zaledwie ćwierci strony A4.
Ta drobinka wpadła w moje ręce zupełnym przypadkiem i przykuła bezlitośnie uwagę na dobrych kilka godzin, choć zawiera jedynie osiem opowieści.
Zaczyna się wymyśloną opowiastką ku przestrodze lekkomyślnych, początkujących turystów. Pozostałych siedem...
Nie mój klimat.
Nie mój klimat.
Pokaż mimo toSuper książka, polecam wszystkim zainteresowanym górami!
Super książka, polecam wszystkim zainteresowanym górami!
Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka opisująca niestety mniej ciekawą stronę turystyki tatrzańskiej.
Bardzo ciekawa książka opisująca niestety mniej ciekawą stronę turystyki tatrzańskiej.
Pokaż mimo toKsiążka ta leżała na półce w moim rodzinnym domu i zawsze przyciągała mnie do siebie. Chyba swoją starością. Wszak to wydanie z 1956 roku. Wreszcie po kilku przeprowadzkach, pakowaniach i rozpakowywaniach mogłam zagłębić się w lekturze tej małej niepozornej książeczki - wydanie kieszonkowe. Idealnie wpisała się w mój Górski Luty - wymyśloną przeze mnie akcję czytania literatury górskiej.
Wawrzyniec Żuławski to jeden z pierwszych ratowników TOPR. Znajdziemy tu opisy akcji ratunkowych. Niby nic takiego, ale w czasach telefonów komórkowych, helikopterów czytanie jak szli cztery dni do ofiary na półce skalnej, jak opuszczali się na krótkich fragmentach liny przyprawia o dreszcze. Fajnie jest dowiedzieć się jak kiedyś wyglądały akcje ratunkowe. Dobrze poczytać jak kiedyś wyglądały Tatry - kiedy szli w góry nieliczni i nie było tłoku na drodze do Morskiego Oka :)
Polecam by poznać historię TOPR i Tatr. Wg mnie obowiązkowa pozycja do przeczytania dla "łazików".
Książka ta leżała na półce w moim rodzinnym domu i zawsze przyciągała mnie do siebie. Chyba swoją starością. Wszak to wydanie z 1956 roku. Wreszcie po kilku przeprowadzkach, pakowaniach i rozpakowywaniach mogłam zagłębić się w lekturze tej małej niepozornej książeczki - wydanie kieszonkowe. Idealnie wpisała się w mój Górski Luty - wymyśloną przeze mnie akcję czytania...
więcej Pokaż mimo toKsiążka od której nie można się oderwać. Absolutny klasyk literatury tatrzańskiej.
Książka od której nie można się oderwać. Absolutny klasyk literatury tatrzańskiej.
Pokaż mimo toAbsolutnie obowiązkowa lektura dla miłośników Tatr.
Absolutnie obowiązkowa lektura dla miłośników Tatr.
Pokaż mimo tona wdechu.
na wdechu.
Pokaż mimo to