rozwińzwiń

Gilliamesque

Okładka książki Gilliamesque Terry Gilliam
Okładka książki Gilliamesque
Terry Gilliam Wydawnictwo: Planeta biografia, autobiografia, pamiętnik
308 str. 5 godz. 8 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Planeta
Data wydania:
2018-05-16
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-16
Liczba stron:
308
Czas czytania
5 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365568366
Tłumacz:
Adam Czarniecki
Tagi:
Terry Gilliam Monty Python pamiętnik reżyser
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Monty Python. Autobiografia według Monty Pythona Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones, Bob McCabe, Michael Palin
Ocena 7,8
Monty Python. ... Graham Chapman, Joh...
Okładka książki Monty Python na żywo Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones, Michael Palin
Ocena 0,0
Monty Python n... Graham Chapman, Joh...
Okładka książki The Very Best of Monty Python John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones, Michael Palin
Ocena 7,0
The Very Best ... John Cleese, Terry ...
Okładka książki Latający Cyrk Monty Pythona - tylko słowa. Tom 2 Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones, Michael Palin
Ocena 8,3
Latający Cyrk ... Graham Chapman, Joh...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Znajdźcie mi takiego drugiego



719 1 155

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
868
329

Na półkach: , ,

Ta książka to istny kolorowy zawrót głowy. Gilliam opowiada i zaprasza do swojego archiwum (piękne wydanie i bardzo interesujący materiał ikonograficzny uzupełniający tekst). To lektura bardzo lekka, ale też bardzo przyjemna - typowa gawęda, gdzie Gilliam przedstawia swoją wersję swojej biografii niczym jego ulubieni bohaterzy: Munhausen i Kichot. Robi to z wdziękiem, choć trochę chaotycznie, ale ani przez chwilę nie nudzi. Poprawne wersje faktograficzne należy więc zostawić dziennikarzom śledczym i jechać śmiało tą kolejką, bo to przejażdżka niezwykła, a bilet warty jest ceny. Liczę jednak, że Gilliam nie powiedział tu ostatniego słowa i kolejny film już pączkuje w jego wyobraźni.

Ta książka to istny kolorowy zawrót głowy. Gilliam opowiada i zaprasza do swojego archiwum (piękne wydanie i bardzo interesujący materiał ikonograficzny uzupełniający tekst). To lektura bardzo lekka, ale też bardzo przyjemna - typowa gawęda, gdzie Gilliam przedstawia swoją wersję swojej biografii niczym jego ulubieni bohaterzy: Munhausen i Kichot. Robi to z wdziękiem, choć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
13

Na półkach: , , ,

Lubię jego filmy, animacje w Monty Pythonie - klasyka. Książkę czytałem i przeglądałem z przyjemnością. Dobrze opowiedziany kawał historii filmu, telewizji, kulisy powstawania skeczy... Jest tam dużo i jeszcze więcej...

Lubię jego filmy, animacje w Monty Pythonie - klasyka. Książkę czytałem i przeglądałem z przyjemnością. Dobrze opowiedziany kawał historii filmu, telewizji, kulisy powstawania skeczy... Jest tam dużo i jeszcze więcej...

Pokaż mimo to

avatar
304
50

Na półkach: ,

żałuję, że raptem tylko 1/4 książki poświęcił swojej karierze filmowej, ale i tak dobrze się czyta, choć momentami za bardzo trąci anegdotami

żałuję, że raptem tylko 1/4 książki poświęcił swojej karierze filmowej, ale i tak dobrze się czyta, choć momentami za bardzo trąci anegdotami

Pokaż mimo to

avatar
213
53

Na półkach:

Bardzo przyjemnie podróżowało mi się z Terry Gilliamem po kartach tej autobiografii. Bohater z dystansem opowiada o swojej drodze zawodowej, od grafika magazynów humorystycznych i publicystycznych, przez członka i animatora pomysłów grupy Monty Phyton do reżysera wysokobudżetowych filmów. Dowiedziałem się z jakim trudem przychodziło mu realizowanie autorskich przedsięwzięć, i z jak wielkimi problemami borykał się zarówno na etapie zainteresowania producentów tematem, zgromadzenia funduszy, tworzenia filmu, obronienia swojej koncepcji, czy promocji. Podziwiam niezłomność i konsekwencję Gilliama w trzymaniu się swojej wizji, nie poddawaniu się wpływom komercji oraz walce z producentami i wytwórniami. Przez pryzmat tych zmagań z ogromnym szacunkiem patrzę na twórczość artysty i jeszcze bardziej doceniam włożoną pracę. Śmiało można nazwać Terry'go Gilliama - Don Kichotem kina.

Bardzo przyjemnie podróżowało mi się z Terry Gilliamem po kartach tej autobiografii. Bohater z dystansem opowiada o swojej drodze zawodowej, od grafika magazynów humorystycznych i publicystycznych, przez członka i animatora pomysłów grupy Monty Phyton do reżysera wysokobudżetowych filmów. Dowiedziałem się z jakim trudem przychodziło mu realizowanie autorskich przedsięwzięć,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
240

Na półkach: , , , ,

W swojej przedpośmiertnej autobiografii Terry Gilliam opowiada całe swoje życie, od wczesnego dzieciństwa w Minnesocie do dziś. Jego doświadczenia trochę wyjaśniają skąd czerpie pomysły do swoich filmów, ale tylko trochę 😀 Mnie jednak nie tylko tekst zauroczył, również ilustracje i zdjęcia z prywatnych archiwów reżysera.

Recenzja w pełnej formie dostępna jest na blogu, serdecznie zapraszamy
https://wielokropekblog.wordpress.com/2018/08/09/gilliamesque-recenzja/

W swojej przedpośmiertnej autobiografii Terry Gilliam opowiada całe swoje życie, od wczesnego dzieciństwa w Minnesocie do dziś. Jego doświadczenia trochę wyjaśniają skąd czerpie pomysły do swoich filmów, ale tylko trochę 😀 Mnie jednak nie tylko tekst zauroczył, również ilustracje i zdjęcia z prywatnych archiwów reżysera.

Recenzja w pełnej formie dostępna jest na blogu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
403
41

Na półkach: ,

Sprawnie napisana biografia jednego z ciekawszych i nietuzinkowych reżyserów, rysowników, animatorów. Dużo anegdot, nie przegadana, zdjęcia i szkice. Przewrotność losu - w tym miesiącu premiera "Człowiek, który zabił Don Kichota" po 25 latach. happy end

Sprawnie napisana biografia jednego z ciekawszych i nietuzinkowych reżyserów, rysowników, animatorów. Dużo anegdot, nie przegadana, zdjęcia i szkice. Przewrotność losu - w tym miesiącu premiera "Człowiek, który zabił Don Kichota" po 25 latach. happy end

Pokaż mimo to

avatar
1078
424

Na półkach: , ,

Przepiękne wydanie! Gilliam świetnie opowiada anegdotki, potrafi rozbawić... Ale ważne zastrzeżenie – to książka o Gilliamie, nie o jego filmach. Więcej o zdobywaniu doświadczeń, o sztukach plastycznych i dzieciństwie niż filmach. Więcej o aktorach i tarciach w Latającym Cyrku niż o filmach. One wciąż tam są – ostrzegam tylko, żeby się nie nastawiać na wielkie interpretacje.

Przepiękne wydanie! Gilliam świetnie opowiada anegdotki, potrafi rozbawić... Ale ważne zastrzeżenie – to książka o Gilliamie, nie o jego filmach. Więcej o zdobywaniu doświadczeń, o sztukach plastycznych i dzieciństwie niż filmach. Więcej o aktorach i tarciach w Latającym Cyrku niż o filmach. One wciąż tam są – ostrzegam tylko, żeby się nie nastawiać na wielkie interpretacje.

Pokaż mimo to

avatar
168
166

Na półkach:

(recenzja ukazała się pierwotnie na szortal.com)

Żywot człowieka ździebko mniej poczciwego?

Hubert Przybylski

„Mam w głowie tyle myśli, ale tak jakby rzeka moich zdolności językowych wyschła i dostaję szału, bo nie potrafię się wysłowić” – pisze w swojej „Przedpośmiertnej autobiografii” Terry Gilliam. Cóż, czuję dokładnie to samo, więc nie obraźcie się, ale recenzja tej książki nie będzie długa*. I bez owijania w bawełnę od razu Wam powiem, że warto przeczytać historię życia najmniej amerykańskiego z Pythonów. Dlaczego?

Standardowo powinienem teraz zrobić myk** i zamiast odpowiedzieć na postawione powyżej pytanie napisać, co można znaleźć w „Gilliamesque”. Ale po co, przecież to biografia. I jak w każdej biografii znajdziecie w niej ni mniej, ni więcej tylko opis człowieczego żywota. A że to autobiografia, więc jej autor opisuje swój własny żywot***. Czyli co? Czyli pożegnajcie się ze śladowym nawet obiektywizmem. I jeśli nawet znajdziecie w niej jakieś niezbyt wygodne, by się zdało, fakty, to i tak służyć będą one autorowi. Nie jest to pochlebna dla Gilliama opinia, ale trzeba postawić sprawę uczciwie – każda autobiografia będzie przez jej autora zmanipulowana. I biorąc taką do ręki, trzeba sobie z tego zdawać sprawę i cały czas o tym pamiętać, żeby nie dać się oszukać.

Wizerunek Terry’ego Gilliama, jaki wykreował Terry Gilliam w „Gilliamesque”, to obraz człowieka, który nie zawsze wiedział, do czego dąży, ale miał niesamowicie dużo szczęścia, gdyż zawsze trafiał na właściwych ludzi we właściwym miejscu i we właściwym czasie, którzy pomagali mu się rozwijać albo umożliwiali mu powstawanie jego dzieł. Zapewne nieco nieświadomie, ale wyłania się z książki obraz chwalipięty z przerośniętym ego i niesamowitą wręcz pewnością siebie, wręcz pyszałkowatego artysty, który niespecjalnie przejmuje się tym, co sądzą o nim inni. Człowieka, który nie stroni od dosadności**** i nie ma cierpliwości do owijania w bawełnę, a przy tym wręcz kipi sarkazmem, jadowitą ironią i czarnym humorem. Wreszcie to portret kogoś dość mocno oderwanego od rzeczywistości, momentami wręcz zmanipulowanego (częściowo przez samego siebie) do tego stopnia, że aż budzącego żal*****.

Moja ocena? 10/10. Nie dlatego, że to napisana przez jednego z moich ulubionych twórców****** biografia jednego z moich ulubionych twórców******, że poznałem dzięki niej mnóstwo mniej lub bardziej pikantnych szczegółów dotyczących procesów powstawania filmów, które zajmują wysokie miejsca na liście moich ulubionych produkcji, że świetnie się ją czyta i w dodatku jest pełna charakterystycznych dla Gilliama rysunków. Nie, o sile „Gilliamesque” świadczy to, że jeśli nie damy się autorowi zmanipulować, to ukaże się nam widok człowieka prawdziwego, z krwi i kości, z jego wszystkimi dobrymi i złymi cechami oraz tym, co mu siedzi w głowie i go napędza. I właśnie dlatego warto ją przeczytać.

PS. Choć trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli ktoś nie oglądał lub nie lubi filmowych dzieł Gilliama, a Monty Pythonów zna jedynie ze słyszenia, to „Gilliamesque” spłynie po nim jak woda po kauczukowym kaczuku*******.


* W przypisach też nie zaszaleję.

** Zwany przez nas w liceum „koszykarskim (w)zwodem”.

*** A żeby rozwiać wszelkie niejasności, przeważnie będzie to żywot nieukończony.

**** I oj, nie stroni on od mocnych słów, co to, to nie – jeśli będziecie czytali „Gilliamesque” przed snem swojemu dziecku, to nie raz i nie dwa będziecie „beepali”.

***** Nie ukrywam, że więcej niż kilka razy ów żal tak mi żopę ściskał, że miałem problemy z chodzeniem.

****** I choć takim wciąż dla mnie pozostaje, to jednak nie ukrywam, że ździebko znielubiłem go jako człowieka.

******* Niekoniecznie żółtokąpielowym.

(recenzja ukazała się pierwotnie na szortal.com)

Żywot człowieka ździebko mniej poczciwego?

Hubert Przybylski

„Mam w głowie tyle myśli, ale tak jakby rzeka moich zdolności językowych wyschła i dostaję szału, bo nie potrafię się wysłowić” – pisze w swojej „Przedpośmiertnej autobiografii” Terry Gilliam. Cóż, czuję dokładnie to samo, więc nie obraźcie się, ale recenzja tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1476
197

Na półkach: , , ,

Pięknie ilustrowana autobiografia jednego z moich ulubionych reżyserów.
Terrego poznałam przez Monty Pythona, uwielbiam ich poczucie humoru, pomysły, podejście do świta i spojrzenie na świt.Zdecydowanie to był mój klimat.
Czekałam aby poczytać o "12 małpach", "Las Vegas..." "Parnasusie", czy "Teorii wszystkiego". Liczyłam na to że dowiem się czegoś ciekawego o tych filmach. I dostałam to! Ale oprócz tego dostałam o wiele więcej.
Filmy o których nie maiłam pojęcia. Np: "Brazil", "Przygody Barona Munchausena", "The Fisher King". Nie znałam tych filmów - a teraz okazało się, że zapowiadają się mega ciekawie i własnie wylądowały na listę: must see. Jestem zachęcona aby je obejrzeć.
Ale książka w sumie to nie o tym. A o tym co zrobić aby nie być wybitnym reżyserem. Bo Terry wcale nie chciał być naj, nie chciał być wielki. Chciał reżyserować, rysować komiksy, tworzyć dobre animacje, np. na postawie arcydzieł. Nie miał marzeń aby być wielkim artystą. To chyba jakaś wrodzona skromność.
Terry opowiada po kolei o swoim życiu, gdzie dorastał, o tym że nie miał jako młody chłopiec żadnej traumy i że jego dzieciństwo było spokojne, o rodzinie, o szkole. Gdzie zaczynał, jak raczkował, jakie miał pomysły. Skąd czerpał inspiracje i jak je przerabiał. Do książki dołączonych jest sporo szkiców - pokazujących proces tworzenia. o Cenzurze i wielu aspektach które wpływały na niego od początku drogi. Jak i dlaczego wyjechał z Ameryki, jak znalazł się w Anglii. Jak stał się członkiem Pythonów, ale także jak poznał żonę.
To co się okazało nie jest tak oczywiste jakby się wydawało. Bo z książki wyłania się bardzo pokładany człowiek, nawet przyziemny, ale jego filmy i animacje są zupełnie inne. Są zaskakujące, zdumiewające, szokujące, nieprawdopodobny. Zdecydowanie to co wychodziło spod jego ręki wyprzedzało epokę. Na pierwszy rzut oka zwykły człowiek a to co się rodziło w głowie było wybitne.
Tak twórcza osoba i do tego z takim interesującym podejściem do życia powinna zamieniać wszystkie swoje filmy w kasowe hity. A przecież nie do końca tak było. Zdaje mi się że Gilliamowi nie zależało na tym tak bardzo. Może dlatego nie chciał ulec producentom.i tworzył po swojemu. Choćby okazało się potem że sam musi chodzić i reklamować swoje filmy. Myślę, że został wiernym sobie.
Przyznam się szczerze ze nie czytałam tej autobiografii jednym tchem. Smakowałam każde słowo! (Już spisałam sobie ulubione cytaty KLIK ) Zachwycałam się każdą ilustracją. Kiedy trafiałam na ciekawą informację biegłam do męża żeby mu o tym opowiedzieć zaczynają od : "A wiesz że... :) " Miałam wielką ochotę dzielić się emocjami które towarzyszyły mi podczas czytania !
Komu polecę książkę?
Fanom Monty Pythona - zdecydowanie tak, fanom reżysera? Pewnie - nie zawiodą się! Ale każdy kto interesuje się reżyserią,, filmem, komiksami -> cała branżą -będą usatysfakcjonowani mogąc przeczytać tą książkę.
I dla tych nie zainteresowanych tematem też - ponieważ to interesujący i barwny człowiek!
Na prezent? Pewnie, że tak! Książka wydana jest z największą starannością.

Pięknie ilustrowana autobiografia jednego z moich ulubionych reżyserów.
Terrego poznałam przez Monty Pythona, uwielbiam ich poczucie humoru, pomysły, podejście do świta i spojrzenie na świt.Zdecydowanie to był mój klimat.
Czekałam aby poczytać o "12 małpach", "Las Vegas..." "Parnasusie", czy "Teorii wszystkiego". Liczyłam na to że dowiem się czegoś ciekawego o tych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    60
  • Przeczytane
    49
  • Posiadam
    18
  • 2018
    4
  • Biografie
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2022
    2
  • Film
    2
  • Ulubione
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Terry Gilliam Gilliamesque Zobacz więcej
Terry Gilliam Gilliamesque Zobacz więcej
Terry Gilliam Gilliamesque Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także