rozwińzwiń

Dzień poezji śmierci dzień

Okładka książki Dzień poezji śmierci dzień Andrej Adamowicz
Okładka książki Dzień poezji śmierci dzień
Andrej Adamowicz Wydawnictwo: Warsztaty Kultury w Lublinie Seria: Wschodni Express poezja
88 str. 1 godz. 28 min.
Kategoria:
poezja
Seria:
Wschodni Express
Tytuł oryginału:
Дзень паэзіі смерці дзень
Wydawnictwo:
Warsztaty Kultury w Lublinie
Data wydania:
2017-01-06
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-06
Liczba stron:
88
Czas czytania
1 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364375200
Tłumacz:
Bohdan Zadura
Tagi:
literatura białoruska poezja
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
496
496

Na półkach:

Człowiek nie jest doskonały i uświadamia to sobie na każdym kroku. Ma wiele słabości, które trudno mu pokonać w pojedynkę. Czuje się niepełny i jak pisze autor:

„Kiedy biorę do ręki pióro,
nie wystarcza mi woli,
żeby sięgnąć do notesu.”

Przez wiele strof pisanych przez Andreja Adamowicza przebija nostalgia samotnego człowieka, który jest na co dzień pogodzony z sobą i życiem, tylko czasem uświadamia sobie, że jednak „jeszcze za życia znalazłem pustkę”. I już nie wie, czy ona go przeraża, czy przyciąga. Uczucia tu są ambiwalentne.

„Chciałbym mieszkać na wyspie
Niewielkiej, ale trzymającej się mocno
Morza
W wodach północy.
Same kamienie. Żadnego piasku.
I wiatr przez trzysta dni w roku.”

Temat, jak go tu określił autor, „impotencji poetyckiej”, to zmora poetów, śniąca im się po nocach, o czym i tutaj możemy przeczytać. Który z twórców nie miał godzin, czy nawet tygodni, kiedy siedział nad pustą kartką:

„a serce tak stuka,
stuk-stuk,
stuk, stuk, stuk,
i nie trafia ani w sylabikę,
ani w tonikę,
(…)”

Część pierwsza tomiku poświęcona jest poezji, wrażliwości, odczuwaniu świata, odbieraniu go zmysłami i intelektem, a także twórczym zmaganiom, poetyckim dylematom i poetyckiemu rzemiosłu.

Drugą część zatytułowano „Śmierć”. Jest tu wszystko, co tragiczne, bolesne, co uwiera. Przede wszystkim ból zadawany człowiekowi przez człowieka, często tego najbliższego. Rzecz trudna do ogarnięcia rozumem.

Czytamy o śmierci chłopca na ulicach Wilna, z tęsknoty po nim umiera księżyc. Poza tym ulica jest pusta. Nikogo nic nie obchodzi. Przyroda przejmuje te ludzkie cechy, jakie ludzie z siebie zrzucili, jako niepotrzebny balast. Wilk

„patrzył niestrudzenie
niestrudzenie płakał”

nad światem mylącym dobro ze złem, świadomie czy nie… nie wiadomo.

Poeta pochyla się nad przypadkowością ludzkiego losu i mylnością symboli, które są zawłaszczane i przeinaczane, zmanipulowane i sprzedawane za marne srebrniki. Pisze też o miłości, wszak, gdzie życie, tam i ona musi być. O miłości, która ściska boleśnie za gardło i nie chce puścić. Bo miłość to jednocześnie lęk. O kochaną osobę i o to, że się skończy. Pisze też o rodzinie, o synu, który jeszcze niczego nie doświadczył, a on już się boi, już prześladują go sny, straszne majaki.

Jak bardzo człowiek podatny jest na uczucia, jak bardzo potrzebuje akceptacji, bliskości, by wyrosły mu skrzydła. Życie rozczarowuje, układa się nie po myśli, po swojemu, a to, co tak boli

„to nie miłość,
nie,
to sól,
której nie wypłakałeś.”

Każdy z wierszy jest gorzki, punktuje człowiecze słabości i niekonsekwencje, wobec których nawet Chrystus i aniołowie, tak często tu przywoływani, pozostają bezradni.

Charakterystyczne dla tych wierszy wplatanie między przenośnie i obrazowe porównania, kolokwializmów, czasem wielokrotnie powtarzanych, z naciskiem, nie zawsze było dla mnie zrozumiałe. Ale nie jest to łatwa poezja, pewnie też nie do końca wszystko zrozumiałam, wiec ten aspekt przemilczę. Prawdopodobnie była to forma, jak i w życiu, wyrażenia swoistej bezradności i gniewu, sprzeciwu i irytacji. I oczywiście autor ma do tego prawo.

Natomiast umieszczenie blisko siebie strof uduchowionych, o głębokim podtekście, z tymi bardzo przyziemnymi, materialnymi, dosłownymi, jeszcze tę duchowość uwypukla i pozwala jej lepiej wybrzmieć, stając się dla niej kontrapunktem.

Andrej Adamowicz, twórca białoruski, pisze poezję uniwersalną, ponadkulturową i ponadczasową. Taką, która może być czytana i rozumiana wszędzie. Warto do niej sięgnąć i samemu się przekonać.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Człowiek nie jest doskonały i uświadamia to sobie na każdym kroku. Ma wiele słabości, które trudno mu pokonać w pojedynkę. Czuje się niepełny i jak pisze autor:

„Kiedy biorę do ręki pióro,
nie wystarcza mi woli,
żeby sięgnąć do notesu.”

Przez wiele strof pisanych przez Andreja Adamowicza przebija nostalgia samotnego człowieka, który jest na co dzień pogodzony z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    9
  • Chcę przeczytać
    5
  • Posiadam
    3
  • Poezja
    1
  • 2022
    1
  • Połezja & pokrewne rzeczy
    1
  • Chciałbym w podarunku
    1
  • 2019
    1
  • PRZECZYTANE 2018
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzień poezji śmierci dzień


Podobne książki

Przeczytaj także