Kiedy przetrwasz okropne dzieciństwo i doświadczysz śmierci na własne oczy, Twoje dalsze losy nie mogą potoczyć się dużo gorzej, prawda?

Siedemnastoletnia Angie Dovage przekonała się, że właściwie to mogą i to bardzo. Po stracie matki, która przedawkowała narkotyki, dziewczyna wprowadziła się do swojego kochającego ojca i z trudem starała się przezwyciężyć demony przeszłości. Do swojej pomocy miała muzykę oraz dwóch najlepszych przyjaciół, gotowych stanąć za nią murem. Zwykła nastolatka, w zwykłym liceum, z wrednymi dziewczynami i perspektywą rychłego ukończenia go. Angie nie spodziewała się, że jej plany mogą zostać pokrzyżowane, aż do momentu, gdy do domu obok niej wprowadza się rodzina razem z zadziwiająco przystojnym rówieśnikiem, Reecem. Chłopak od początku sprawia wrażenie innego i przyciąga tym do siebie naszą protagonistkę, co nie może skończyć się dobrze. Reece, który okazuje się nie do końca człowiekiem, wplątuje Angie w sieć nadnaturalnych zdarzeń, stawiając świat dziewczyny na głowie.


Nie wiedziałam, jak bardzo potrzeba mi książki, której bohaterka jest odrobinę niezręczna, popełnia błędy i śledzi ludzi. Ciekawość Angie objawia się podglądaniem swojego sąsiada przez binokulary, starając się odkryć jego tajemnicę. Zdaje się on nieco zbyt związany z wronami, które ostatnio często pojawiają się w okolicy. Kiedy jej miasto zaczynają nawiedzać trudne do wytłumaczenia zdarzenia, Reece okazuje się być jedynym, który może odpowiedzieć na narastające pytania dziewczyny. Nasza niedoskonała bohaterka poznaje bliżej chłopaka z sąsiedztwa i oboje wydają się sobą zainteresowani. Angie odkrywa, że tajemniczy sąsiad jest obarczony klątwą i nazywany jest Zwiastunem Śmierci, może to oznaczać jedynie kłopoty.

Całość recenzji znajduje się pod adresem:
https://cutelittle-reviews.blogspot.com/2018/11/black-bird-of-gallows.html

Kiedy przetrwasz okropne dzieciństwo i doświadczysz śmierci na własne oczy, Twoje dalsze losy nie mogą potoczyć się dużo gorzej, prawda?

Siedemnastoletnia Angie Dovage przekonała się, że właściwie to mogą i to bardzo. Po stracie matki, która przedawkowała narkotyki, dziewczyna wprowadziła się do swojego kochającego ojca i z trudem starała się przezwyciężyć demony...

Przyznaję się, że zabrałam się za tę książkę głównie przez wzgląd na śliczną okładkę, ale na szczęście treść okazała się dużo lepsza niż to co sugerowałby opis.
Opis mianowicie nastawia na nastolatkowy paranormal romance i... w sumie nic więcej, a wyszło na to, że romantyczny aspekt książki był właśnie całkiem przyjemnie stonowany. Bohaterka miejscami jest wręcz zadziwiająco jasno myśląca i przejmuje się o swoją rodzinę oraz przyjaciół oraz boi swojego "nietypowego" chłopaka, kiedy nakazuje tego logika. To mi się akurat bardzo podobało - dziewczyna mimo zauroczenia cały czas traktowała jego "profesję" oraz niedopowiedzenia z dystansem i miała do tego pełne prawo.
Historia sporo macza palce w specyficznej mitologii o zwiastunach śmierci, katastrofach, energii życiowej, klątwach i paranormalnych istotach - nie zagłębiamy się w to za bardzo, w końcu mamy tu powieść jednotomową, więc nie ma czasu na przesadne rozdrabnianie się w temacie, ale wszystko wyjaśnione jest dostateczne, by cieszyć się fabułą. Nie da się też nie kochać shape-shiftowania w, chyba modne ostatnio, wrony/kruki.
Ciekawa jest także część dotycząca klęski żywiołowej, która jest nam zapowiadana od praktycznie początku powieści - czytało się to niczym fragmenty hollywoodzkiego filmu katastroficznego ;)
Postacie są całkiem sympatyczne (polubiłam główną bohaterkę),a książka naprawdę robi niezłe wrażenie. Co prawda autorka mogła bardziej zagłębić się w paranormalny aspekt, zakończenie natomiast sprawia wrażenie zbyt prostego, koniec końców, bawiłam się jednak dobrze.

https://lisiwrona.wordpress.com/

Przyznaję się, że zabrałam się za tę książkę głównie przez wzgląd na śliczną okładkę, ale na szczęście treść okazała się dużo lepsza niż to co sugerowałby opis.
Opis mianowicie nastawia na nastolatkowy paranormal romance i... w sumie nic więcej, a wyszło na to, że romantyczny aspekt książki był właśnie całkiem przyjemnie stonowany. Bohaterka miejscami jest wręcz...