Weapon X
Wydawnictwo: Marvel Comics Cykl: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela (tom 45) komiksy
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Wielka Kolekcja Komiksów Marvela (tom 45)
- Tytuł oryginału:
- Weapon X
- Wydawnictwo:
- Marvel Comics
- Data wydania:
- 1994-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-04-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9780785137269
- Tagi:
- Wolverine
Collects Marvel Comics Presents (1988-1995) #72-84. Story and Art by Barry Windsor-Smith. Finally, learn the origin of one of the most dangerous men alive. Turn back the pages of time and learn how the man once called Logan became the ultimate killing machine known as Weapon X
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 274
- 99
- 74
- 66
- 19
- 12
- 8
- 7
- 7
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
"Weapon X" jest przedstawiane jako klasyka. Gdy czytałem ten komiks po raz pierwszy, to jednak mnie nie zachwycił, ot całkiem dobry, ale bez rewelacji. Podobnie było za drugim razem. Ale jak to mówią, do trzech razy sztuka.
Po wielu latach przyszła pora na kolejne zmierzenie się z tą pozycją.
Pierwsze od czego wypada zacząć, to rysunek Barry Windsor Smitha.
Muszę przyznać że należę do osób, która ceni sobie warsztat Windsor - Smitha. Jego wersja X-Men, a szczególnie Storm i Forge przypadła mi do gustu. Tutaj jednak do rysunku Smitha mam trochę zastrzeżeń. Bywają plansze gdzie Smith się stara, szczególnie jeśli chodzi o postać Logana, ale większość opowieści jest narysowana średnio. Być może to celowy zabieg, aby rysunki nie były zbyt realistyczne i nie oddziaływały zbyt mocno na emocje, ale czuję tu pewien niedosyt. Może to też wina dość słabego wydania Mega Marvel i być może na dobrym papierze wypadloby to lepiej. Ale jednak.
Jesli chodzi o samą historię projektu X, to jest chyba ona już większości znana i oczywiście dobra. Mam jednak parę zastrzeżeń co do scenariusza.
Otóż pierwsze co mnie w tym komiksie męczyło to źle rozplanowane chmurki. Trzeba się naprawdę nagłowić żeby odczytać wszystko w odpowiedniej kolejności.
Po drugie, to przesyt niepotrzebnych komend i potwierdzeń u personelu medycznego, które bywają niezrozumiałe i trochę frustrująca. Być może to również kwestia przekładu.
I trzecia sprawa to kwestia wyjaśnienia, kto i kiedy zginął?
Być może nie wykazałem się właściwą uwagą, a być może jakiegoś kawałka układanki w tej historii zabrakło, ale co się dokładnie wydarzyło w laboratorium i kto kiedy zginął, tego nie wiem.
Zresztą zapraszam w tej sprawie do osobnej dyskusji.
Podsumowując Weapon X to całkiem dobry komiks, ale chyba bardziej z uwagi na samą historię Logana. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że możnaby było napisać tę historię lepiej, z bardziejbchwytajacym za gardło rysunkiem, żeby postacie były bardziej realistyczne i miały przede wszystkim lepsze odwzorowanie twarzy, na których odczytać by można było emocje, bo tego tutaj trochę brakuje.
Możliwości aby zrobić z tej historii naprawdę klasyczne dzieło istnieją i czekam aż ktoś podejmie się próby napisania Weapon X raz jeszcze.
"Weapon X" jest przedstawiane jako klasyka. Gdy czytałem ten komiks po raz pierwszy, to jednak mnie nie zachwycił, ot całkiem dobry, ale bez rewelacji. Podobnie było za drugim razem. Ale jak to mówią, do trzech razy sztuka.
więcej Pokaż mimo toPo wielu latach przyszła pora na kolejne zmierzenie się z tą pozycją.
Pierwsze od czego wypada zacząć, to rysunek Barry Windsor Smitha.
Muszę przyznać...
Na pewno klasyk, ale mnie zachwyca tu tylko warstwa wizualna. Pod tym względem Weapon X to małe dzieło sztuki. Ilustracje, kompozycja kadrów, fantastyczne użycie barw, brutalny realizm łączący się z abstrakcją - wszystko na najwyższym poziomie. Fabularnie niestety komiks dość męczący i mało treściwy. Jest przygnębiający nastrój i cierpienie głównego bohatera, ale w sumie z tej opowieści niewiele wynika. Nic odkrywczego na temat Logana i jego przeszłości się nie dowiadujemy - bo to że próbowano mu wyprać mózg i że dostał szkielet z adamantium, to chyba wie każdy, nawet średnio zorientowany w temacie czytelnik. Myślę, że wiele ocen tego komisu jest zawyżonych ze względu na nostalgię do dawnego wydania TM-Semic w ramach Mega Marvela. Mnie ten komiks nie porwał fabularnie ani wtedy, ani teraz. Mimo wszystko warto mieć na półce ze względu na na fantastyczne rysunki - bardziej jako album do przeglądania niż komiks do czytania. W sumie wizualnie opowiada wszystko co istotne.
Na pewno klasyk, ale mnie zachwyca tu tylko warstwa wizualna. Pod tym względem Weapon X to małe dzieło sztuki. Ilustracje, kompozycja kadrów, fantastyczne użycie barw, brutalny realizm łączący się z abstrakcją - wszystko na najwyższym poziomie. Fabularnie niestety komiks dość męczący i mało treściwy. Jest przygnębiający nastrój i cierpienie głównego bohatera, ale w sumie z...
więcej Pokaż mimo toDoskonała odpowiedź na pytanie o przeszłość Wolverina. Wizualnie i fabularnie. Zapełnianie luk w przeszłości Logana to duże pole do popisu dla scenarzystów. Wielu poszło tą drogą i wielu jeszcze pójdzie, ale trudno będzie przebić Broń X.
Doskonała odpowiedź na pytanie o przeszłość Wolverina. Wizualnie i fabularnie. Zapełnianie luk w przeszłości Logana to duże pole do popisu dla scenarzystów. Wielu poszło tą drogą i wielu jeszcze pójdzie, ale trudno będzie przebić Broń X.
Pokaż mimo toJestem Logan!
O komiksie słyszałem same pozytywy. Każdy, kto polecał mi tę pozycje miał rację. Logan jest niezwykle ciekawą, ale i trudną do oceny postacią. Z jednej strony jest bohaterem pozytywnym, ale i negatywnym. Dopuszcza się zarówno czynów bohaterskich, jak i morderstw niewinnych ludzi. Komiks ten pomaga nam zrozumieć jak złożoną postacią jest Logan i jak przeprowadzane na nim eksperymenty na niego wpłynęły. W trakcie lektury odczuwałem głębokie współczucie do Rosomaka. Na plus zasługuje również ciekawa szata graficzna. Rysunki Windsora-Smitha są bardzo ekspresyjne i idealnie pasują do opowieści. Komiks polecam.
Jestem Logan!
więcej Pokaż mimo toO komiksie słyszałem same pozytywy. Każdy, kto polecał mi tę pozycje miał rację. Logan jest niezwykle ciekawą, ale i trudną do oceny postacią. Z jednej strony jest bohaterem pozytywnym, ale i negatywnym. Dopuszcza się zarówno czynów bohaterskich, jak i morderstw niewinnych ludzi. Komiks ten pomaga nam zrozumieć jak złożoną postacią jest Logan i jak...
Chwalona tu i ówdzie opowieść o Loganie: mutancie z grupy X-Men - klasyk lat 90. Jak wypada po prawie trzydziestu latach od premiery? Nie najgorzej. Klasyczny origin postaci - poznajemy go jako broń wojskową (tzw. eksperyment X),który ma służyć jako maszynka do zabijania. Skazany na tresurę oraz szkolony na mordercę pozbawiony własnej tożsamości - zostaje ,,obdarty'' z wolności wyboru. Kto zna Rosomaka niczego nowego nie zyska w ramach informacji (wiedzy). Nie ma w tej historii ukrytych treści, a opinie są sztucznie zawyżane przez to, że jest mroczniejszy niż każdy jeden album z superbohaterami w roli głównej. Co jest, bez cienia ironii, smutne, bo kiedyś nie bali się nie koloryzować przy postaciach wyciętych z kreskówki czy dla młodzieży.
Doceniam natomiast (odważne, jak na mainstreamowy komiks) odwołania do manipulantów ludzkimi emocjami. Tworzący niebezpieczne hybrydy człowieka z bestią. Przemoc rodzi przemoc i to w ekstremalnej formie. Kilka zagrań pod publiczkę, ale jak na komiks z mutantem (i to z lat 90.!) imponuje swoją świadomością. Prawdopodobnie przecierał szlaki dla nowych postaci ze stajni Marvela. Mimo wszystko, mimo moich wątpliwości - warto znać.
Chwalona tu i ówdzie opowieść o Loganie: mutancie z grupy X-Men - klasyk lat 90. Jak wypada po prawie trzydziestu latach od premiery? Nie najgorzej. Klasyczny origin postaci - poznajemy go jako broń wojskową (tzw. eksperyment X),który ma służyć jako maszynka do zabijania. Skazany na tresurę oraz szkolony na mordercę pozbawiony własnej tożsamości - zostaje ,,obdarty'' z...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobre wydanie z odświeżonymi kolorami.
Bardzo dobre wydanie z odświeżonymi kolorami.
Pokaż mimo toWolverine jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów w Universum Marvela - zarówno jako członek X-Men, jak i indywidualna postać.
Logan zostaje porwany i przewieziony do tajnego laboratorium, gdzie w wyniku eksperymentu jego kości zostają powiązane z adamantium - prawie niezniszczalnym stopem metali. Naukowcy jednak nie zdają sobie sprawy co właśnie stworzyli.
Na początek trochę historii. W połowie 1990 roku na polskim rynku pojawiło się wydawnictwo TM-Semic a wraz z nim na półkach pojawiły się komiksy z superbohaterami: Spider-manem Supermanem, Punisherem itp. Pod koniec 1993 roku po raz pierwszy wyszedł "Mega Marvel" - kwartalnik, w którym wydawnictwo prezentowało historie spoza serii które wtedy sprzedawało. Oczywiście, były pewne wyjątki np. pierwszy numer był poświęcony "Sieciogłowemu". Tutaj też miałem okazję poznać Daredevila, o którym ostatnio pisałem w kontekście serialu o nim. Niestety, pomimo wielkiego wkładu w propagowanie amerykańskich bohaterów wydawnictwo zakończyło działalność 2003 roku.
Wracając do samego "Weapon X", to jest to historia zdecydowanie dla dorosłego czytelnika. Przez sporą część komiksu mamy do czynienia z graficzną wersją typowego slashera, czego można się spodziewać patrząc na okładkę. Naukowcy i żołnierze zamknięci w tajnym ośrodku pozostawieni na łaskę stworzonej przez siebie maszyny do zabijania. A Logan tym razem niczym nie przypomina miłego kolesia z dziwną fryzurą znanego z filmów z Hugh Jackmanem. Tu nie ma żadnych ograniczeń, a jego jedynym pragnieniem jest wydostać się na wolność. Oczywiście historia jest poprowadzona według typowego schematu - źli naukowcy, wątpliwe etycznie eksperymenty, jest też miejsce dla współczującej dziewczyny. Mimo tego jest to jeden z ciekawszych komiksów traktujących o początkach superbohatera. Jest w nim też całkiem dobrze przedstawiony profil psychologiczny osoby prowadzącej projekt - bezwzględnej, wręcz opętanej wizją stworzenia żywej broni.
Co do strony graficznej, to muszę przyznać, że mi zdecydowanie nie przypadła do gustu. Ilustracje autorstwa Barry'ego Windsor-Smitha są utrzymane w bladych tonacjach, z niewielką ilością kolorów. Sporo wypełnień przypomina plamy bez rozróżnień tonalnych. Ponadto na jednych planszach rysunki są pełne szczegółów, a na innych jest ich minimalna ilość, przez co np. asystentka "Profesora" wygląda jak lalka. Mimo pewnych zastrzeżeń z mojej strony to oprawa fabuły dobrze ją podkreśla - poczucie zamknięcia w pułapce czy wściekłość Logana.
Podsumowując - dla fanów Wolverine'a jest to pozycja obowiązkowa. Inni wielbiciele superbohaterów nie będą zawiedzeni, choć trzeba się przemęczyć ze stroną graficzną.
Aha, film z 2009 roku ma bardzo niewiele wspólnego z komiksem. Można obejrzeć, ale arcydzieło to to nie jest.
http://czytalski.pl
Wolverine jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów w Universum Marvela - zarówno jako członek X-Men, jak i indywidualna postać.
więcej Pokaż mimo toLogan zostaje porwany i przewieziony do tajnego laboratorium, gdzie w wyniku eksperymentu jego kości zostają powiązane z adamantium - prawie niezniszczalnym stopem metali. Naukowcy jednak nie zdają sobie sprawy co właśnie...
Wspomnienia, to właśnie słowo najbardziej kojarzy mi się z 45 tomem Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. Wspomnienia po wydaniu historii Wolverine Broń X w Mega Marvelu od TM-Semic. Dokładnie pamiętam, z jakim przerażeniem i jednoczesną fascynacją przekręcałem kartki komiksu, który miał być superbohaterską opowieścią (tak myślałem, kiedy jako nastolatek sięgałem po ten komiks),a okazał najlepszym horrorem jaki widziałem. Tak horrorem. Ten komiks tak bardzo wciąga, że pochylając się nad jego kartkami włoski stają dęba, a każda cząstka ciała czytelnika chce już wiedzieć jak to się skończy. Wgłębiając się w fabułę, każdy kto ma w sobie choćby krztę empatii początkowo odczuwa żal, czytelnikowi jest najzwyczajniej smutno, z powodu tego co spotkało Logana. Doświadczenie przeprowadzone na nim jest przerażające w najbardziej realnym tego słowa znaczeniu. Wszczepienie niezniszczalnego metalu w kości, wielokrotne pranie mózgu i używanie jako rzeczy jest wizją z najstraszniejszych horrorów. W momencie punktu finałowego, kiedy bestia się oswobadza rolę się zmieniają. Wolverine jest tak przerażający, że czytelnikowi na myśl o tym, co ich czeka żal jest bezwzględnych naukowców.Wydarzenia, których jesteśmy świadkami definiują Wolverina jakiego znamy. Myślę, że to właśnie Broń X jest genezą najpopularniejszego z X-Men. Kreacja postaci wprost miażdży, jeśli Wolverine kojarzy Wam się z Hugh Jackmanem to po lekturze tego albumu będziecie się zastanawiać jakim cudem taki laluś mógł zostać wybrany do zagrania takiej bestii.
Cała recenzja na naszym blogu:
http://czasnakomiks.pl/index.php/wkkm-45/
Oceniał: Paweł
Wspomnienia, to właśnie słowo najbardziej kojarzy mi się z 45 tomem Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. Wspomnienia po wydaniu historii Wolverine Broń X w Mega Marvelu od TM-Semic. Dokładnie pamiętam, z jakim przerażeniem i jednoczesną fascynacją przekręcałem kartki komiksu, który miał być superbohaterską opowieścią (tak myślałem, kiedy jako nastolatek sięgałem po ten...
więcej Pokaż mimo toświetna gra barwą. mam wrażenie że Doktor i Profesor wypowiadają przez cały komiks te same kwestie.
świetna gra barwą. mam wrażenie że Doktor i Profesor wypowiadają przez cały komiks te same kwestie.
Pokaż mimo toGdyby tylko oprawa graficzna była nieco bardziej współczesna dał bym gwiazdkę więcej.
Gdyby tylko oprawa graficzna była nieco bardziej współczesna dał bym gwiazdkę więcej.
Pokaż mimo to