Książka powstała w 1941r. i jest uznawana za klasyk tego gatunku, a należy do fantastyki naukowej. Opowieść ma miejsce w kosmosie, na statku kosmicznym o którym Czytelnik wie, że to o nim mowa od samego początku, podczas gdy jego mieszkańcy uważają, że ich dom to cały istniejący świat. Właśnie ta ich niewiedza wraz z religią jaką stworzyli stanowią podstawę dla toczenia się fabuły. Podobał mi się pomysł związany ze statkiem, religią, i jeszcze parę innych rzeczy, ale nie żebym była zachwycona. Wartość tych elementów została przyćmiona przez szczątkowe opisy dosłownie wszystkiego, a przede wszystkim przez postacie, które są wyprane z moralności, człowieczeństwa i głębi, a uważają się za nie wiadomo kogo. Za ich sprawą w drugiej połowie lektury było tyle rozlewu krwi, że dobrze że nie było szczegółowych opisów, bo byłby wtedy istny horror.

Książka nie jest długa, w zależności od edycji ma mniej jak 200 stron, czasem tylko 150. Serdecznie nie polecam.

Książka powstała w 1941r. i jest uznawana za klasyk tego gatunku, a należy do fantastyki naukowej. Opowieść ma miejsce w kosmosie, na statku kosmicznym o którym Czytelnik wie, że to o nim mowa od samego początku, podczas gdy jego mieszkańcy uważają, że ich dom to cały istniejący świat. Właśnie ta ich niewiedza wraz z religią jaką stworzyli stanowią podstawę dla toczenia się...