Smakowite danie.
To, co można uznać za wadę wielkiego kalibru, czyli wypaśny format daleko wykraczający poza A5, można też uznać za walor. Ciekawie wygląda zarówno okładka, jak i wnętrze. Czyta się świetnie, bardzo szybko, z zainteresowaniem.

Mi się podobało, córce jeszcze mocniej!
Połączenie kolorów białego, zielonego z czerwonym daje kopa energetycznego, jakoś tak krzepi.
Podobała mi sie też prosta fabuła i jasny przekaz.

Smakowite danie.
To, co można uznać za wadę wielkiego kalibru, czyli wypaśny format daleko wykraczający poza A5, można też uznać za walor. Ciekawie wygląda zarówno okładka, jak i wnętrze. Czyta się świetnie, bardzo szybko, z zainteresowaniem.

Mi się podobało, córce jeszcze mocniej!
Połączenie kolorów białego, zielonego z czerwonym daje kopa energetycznego, jakoś tak...

Pięknie wydana i zilustrowana książka, w której dominuje kolor zielony. Opowiada historię o samotniku, jego przyjaźni, otwartości, uważności. O poszanowaniu potrzeb drugiej istoty. O tym że jeśli nam na kimś zależy to powinniśmy dać tej osobie możliwość wyboru tego czego chce aby była wolna i szczęśliwa sama. A następnie z nami.

Pięknie wydana i zilustrowana książka, w której dominuje kolor zielony. Opowiada historię o samotniku, jego przyjaźni, otwartości, uważności. O poszanowaniu potrzeb drugiej istoty. O tym że jeśli nam na kimś zależy to powinniśmy dać tej osobie możliwość wyboru tego czego chce aby była wolna i szczęśliwa sama. A następnie z nami.

Osvaldo to samotnik. Mieszka sam w kamienicy. Jedynym jego przyjacielem jest ptaszek Fiu-Fiu, który pewnego dnia przestaje śpiewać. Osvaldo kupuje większą klatkę, ale ptaszek nadal nie jest zadowolony.
Pewnego dnia Osvaldo kupuje w dziwnym sklepie roślinę. Kiedy się budzi, całe jego mieszkanie i okolica zamieniają się z dżunglę, a Fiu-Fiu znika. Czy Osvaldovi uda się znaleźć ptaszka? Czy wróci z nim do domu? Jaki powód miał ptaszek, że opuścił przyjaciela? Tego dowiecie się czytając książkę.

Książka jest wspaniała. Mówi o bardzo ważnej wartości, jaką są uczucia do drugiej osoby i potrzeba bliskości. Pozwoli dziecku poznać te wartości na przykładzie przygód Osvaldo i Fiu-Fiu.

Książka jest pięknie ilustrowana. Główny kolor to zieleń, kolor dżunglii. W środku znajdziemy piękną, rozkładaną stronę, właśnie z dżunglą.

Nasze dzieci były bardzo zainteresowane książką, uważnie słuchały. Chcą czytać kolejny raz tą wspaniałą historię. Chyba nie ma lepszej oceny książki, jeśli slyszymy: mamo przeczytaj jeszcze raz.

Osvaldo to samotnik. Mieszka sam w kamienicy. Jedynym jego przyjacielem jest ptaszek Fiu-Fiu, który pewnego dnia przestaje śpiewać. Osvaldo kupuje większą klatkę, ale ptaszek nadal nie jest zadowolony.
Pewnego dnia Osvaldo kupuje w dziwnym sklepie roślinę. Kiedy się budzi, całe jego mieszkanie i okolica zamieniają się z dżunglę, a Fiu-Fiu znika. Czy Osvaldovi uda się...

To pięknie ilustrowana opowieść o prawdziwej przyjaźni i o poszukiwaniu szczęścia. Osvaldo wiódł spokojne, zwyczajne życie. Jego jedynym przyjacielem był ptaszek. Dlaczego pewnego dnia Fiu-Fiu przestał śpiewać? Czy tytułowy bohater będzie w stanie mu pomóc? Jaką rolę w tej historii odegra tajemnicza roślinka, którą Osvaldo zakupi? Ma uszczęśliwić każdego, komu się ją podaruje. Czy przyniesie radość naszym bohaterom? Książka zwraca uwagę czytelnika dużym rozmiarem i ciekawym zestawieniem kolorystycznym. Zieleń kojarzy się z nadzieją, a czerwień z miłością. Te kolory mogą symbolizować dwie drogi do szczęścia. Jeśli chcesz je poznać, koniecznie sięgnij po tę książkę.

To pięknie ilustrowana opowieść o prawdziwej przyjaźni i o poszukiwaniu szczęścia. Osvaldo wiódł spokojne, zwyczajne życie. Jego jedynym przyjacielem był ptaszek. Dlaczego pewnego dnia Fiu-Fiu przestał śpiewać? Czy tytułowy bohater będzie w stanie mu pomóc? Jaką rolę w tej historii odegra tajemnicza roślinka, którą Osvaldo zakupi? Ma uszczęśliwić każdego, komu się ją...

Osvaldo prowadził zwyczajne i spokojne życie. Mieszkał w małym pokoju razem ze swoim ptasim przyjacielem. Od przygód i podróży trzymał się z daleka.
Ale pewnego dnia jego przyjaciel znika, a Osvaldo wyrusza na jego poszukiwania. Czeka go podróż przez gęstą dżunglę, w którą zamieniło się miasto.
Jak zakończy się ta podróż?

"Lot Osvalda" to książka, w której można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Ilustracje od razu przenoszą czytelnika w świat Osvaldo, do jego mieszkanka i niebezpiecznej, pełnej dzikich zwierząt dżungli. Dwie rozkładane strony wywołują zachwyt nie tylko u dzieci, ale i dorosłych.

Historia Osvaldo jest ciekawa i pełna przygód. Ale dzieci dowiedzą się z niej również czym jest prawdziwa przyjaźń. I, że szczęścia nie trzeba szukać daleko. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie.

Ja i moi synowie jesteśmy oczarowana tą książką, zwłaszcza jej pięknym wydaniem.

Osvaldo prowadził zwyczajne i spokojne życie. Mieszkał w małym pokoju razem ze swoim ptasim przyjacielem. Od przygód i podróży trzymał się z daleka.
Ale pewnego dnia jego przyjaciel znika, a Osvaldo wyrusza na jego poszukiwania. Czeka go podróż przez gęstą dżunglę, w którą zamieniło się miasto.
Jak zakończy się ta podróż?

"Lot Osvalda" to książka, w której można się...

Jedna z najpiękniejszych książek dla dzieci

Jedna z najpiękniejszych książek dla dzieci

https://www.instagram.com/p/Bn1qXk_Bzpk/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books
Lot Osvalda to elegancko wydana książka wyróżnia ją ograniczona paleta barw zielony i czerwony oraz wielkoformatowa rozkładówka z serca dżungli🦎
https://www.instagram.com/zaczytana.mama_books/?hl=pl ig

https://www.instagram.com/p/Bn1qXk_Bzpk/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books
Lot Osvalda to elegancko wydana książka wyróżnia ją ograniczona paleta barw zielony i czerwony oraz wielkoformatowa rozkładówka z serca dżungli🦎
https://www.instagram.com/zaczytana.mama_books/?hl=pl ig

Łaaaaaaał! Po trzykrotne łaaaał! Po pierwsze - kolory, intensywne i żywe ♥️, po drugie - wielki format, po trzecie - piękna opowiastka o prawdziwej przyjaźni i poszukiwaniu w życiu szczęścia. Jestem zachwycona! Ba! Nawet mój Mąż jak nigdy wziął ją w ręce i z zaciekawieniem chłonął!

Większość z nas jest typem, który czeka aż w jego życiu nadejdą jakieś wyjątkowe zmiany, które sprawią, że wszystko nabierze rozpędu i sensu. Taki właśnie jest Osvald - zwykły, samotny człowiek którego życie dzieliło się na pracę i czas spedzany z ptaszkiem o imieniu Fiu Fiu :). Niestety pewnego dnia przestaje on śpiewać. Osvald nie wie jak pomóc małemu przyjacielowi. Przypadkiem wchodzi do sklepiku i kupuje roślinkę dającą szczęście, a gdy wraca do domu idzie spać. Nad ranem czeka go niesamowita niespodzianka. Przygoda jakiej doświadczy już na zawsze odmieni jego życie.

Dzień dziecka zbliża się wielkimi krokami, a ta książka jest kolejną z tych, które z czystym sumieniem mogę Wam polecić!

Łaaaaaaał! Po trzykrotne łaaaał! Po pierwsze - kolory, intensywne i żywe ♥️, po drugie - wielki format, po trzecie - piękna opowiastka o prawdziwej przyjaźni i poszukiwaniu w życiu szczęścia. Jestem zachwycona! Ba! Nawet mój Mąż jak nigdy wziął ją w ręce i z zaciekawieniem chłonął!

Większość z nas jest typem, który czeka aż w jego życiu nadejdą jakieś wyjątkowe zmiany,...

Historia wydawać by się mogła banalna, jednak z ukrytym morałem. Opowieść o przyjaźni i więzi między dwoma istotami - tego do czego i do jakiś poświęceń jedno jest gotowe dla drugiego. Jednocześnie mówi o tym, że tracąc jedno, możemy zyskać coś innego równie cennego - coś co może nam się wydawać, ze spada spada na nas niespodziewanie a jest równie ważne i piękne.

Dla jednych książka może wydać się banalna i dziecinna - inni zauważą piękno w niej ukryte.

Cała recenzja dostępna na blogu

Historia wydawać by się mogła banalna, jednak z ukrytym morałem. Opowieść o przyjaźni i więzi między dwoma istotami - tego do czego i do jakiś poświęceń jedno jest gotowe dla drugiego. Jednocześnie mówi o tym, że tracąc jedno, możemy zyskać coś innego równie cennego - coś co może nam się wydawać, ze spada spada na nas niespodziewanie a jest równie ważne i piękne.

Dla...

Ufff… Zdążyłam przed gwiazdką! Na szczęście…

Nie planowałam przed świętami sięgać już po propozycje dla najmłodszych. Dokonawszy podsumowania moich tegorocznych odkryć na rynku literatury dziecięcej, zaproponowałam Wam sześć prawdziwych w moim odczuciu perełek. Pozostałe miały czekać na półce na swoją kolej, a ja miałam dokończyć książkę, którą aktualnie czytam i zająć się nowościami przeznaczonymi dla starszego wiekiem pokolenia Czytelników. I wtedy przyszła paczka. Duża, a przecież nie spodziewałam się aż tylu książek przed Bożym Narodzeniem. Otworzyłam i już wiedziałam, że się nie powstrzymam. Cała reszta musiała poczekać, bo przyszedł do mnie „Lot Osvalda”! On też miał czekać spokojnie, aż przyjdzie jego kolej, by wziąć go w swoje ręce, ale trafił w mój słaby punkt – uwielbiam, gdy książka przyciągnie mnie do siebie czymś nietypowym – kolorystyką, ilustracjami, formatem. Choć wcześniej tego nie sprawdziłam, ta zaskoczyła mnie wszystkimi z wymienionych rzeczy! Aż chciałoby się sięgnąć po linijkę, żeby zmierzyć ogrom szczęścia… Zamiast tego w trybie natychmiastowym zaczęłam czytać. I teraz trochę o tym, co w środku, bo przecież nie wszyscy z Was są tak wrażliwi na punkcie okładki i innych „detali”.

Osvaldo mieszka w niewielkim pokoiku jedynie ze swoim przyjacielem – ptaszkiem Fiu-Fiu, który umila mu poranki i powroty z pracy radosnym śpiewem. Pewnego dnia ptaszek milknie, wyglądając na smutnego. Osvaldo dwoi się i troi, by poprawić mu humor, jednak na próżno. Aż nagle, wskutek wizyty w tajemniczym sklepie, Fiu-Fiu opuszcza swoją klatkę i odlatuje w przestworza. Biedny Osvaldo dopiero teraz dostrzega, jak bardzo jest samotny. Wyrusza na poszukiwania przyjaciela do dżungli, takiej, która w książce zajmie aż cztery wielkie stronice (dwie rozkładane)! Czy odnajdzie swojego kompana? A może w końcu zacznie dostrzegać, że wokół niego są także inni ludzie?

To opowieść o samotności, potrzebie wolności i niedostrzeganiu tego, co dzieje się tuż obok, tuż przed naszymi oczyma. Historia opowiedziana pięknymi słowami i jeszcze piękniejszym obrazem – połączeniem zieleni, bieli i czerwieni. Czy barwy są tu przypadkowe? Zieleń – to ponoć kolor osób, które są bardzo zmęczone wewnętrznie i potrzebują uporządkować chaos myśli i emocji. Czerwień – ognista, żywa, wzywa do działania. I na koniec biel – niczym czysta karta, którą bohater może zapisać, czym tylko chce…

Ufff… Zdążyłam przed gwiazdką! Na szczęście… Bo jeśli dzięki tej recenzji chociaż jedno dziecko więcej znajdzie pod choinkę tę książkę, to dla uśmiechu, który pojawi się na jego twarzyczce, warto było się spieszyć!

zaczytana.com.pl

Ufff… Zdążyłam przed gwiazdką! Na szczęście…

Nie planowałam przed świętami sięgać już po propozycje dla najmłodszych. Dokonawszy podsumowania moich tegorocznych odkryć na rynku literatury dziecięcej, zaproponowałam Wam sześć prawdziwych w moim odczuciu perełek. Pozostałe miały czekać na półce na swoją kolej, a ja miałam dokończyć książkę, którą aktualnie czytam i zająć się...