Teufel

Okładka książki Teufel Izabela Żukowska
Okładka książki Teufel
Izabela Żukowska Wydawnictwo: Oficynka Cykl: Komisarz Franz Thiedtke (tom 1) powieść historyczna
209 str. 3 godz. 29 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Komisarz Franz Thiedtke (tom 1)
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
209
Czas czytania
3 godz. 29 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364307331
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Hotel Bristol. Na rogu historii i codzienności. Faustyna Toeplitz-Cieślak, Izabela Żukowska
Ocena 7,1
Hotel Bristol.... Faustyna Toeplitz-C...
Okładka książki Sfinks. Wizjonerzy i skandaliści kina Faustyna Toeplitz-Cieślak, Izabela Żukowska
Ocena 4,8
Sfinks. Wizjon... Faustyna Toeplitz-C...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
68
14

Na półkach:

Jestem zdumiona niskimi notami, jakie ta powieść zebrała od LC. Dla mnie to wartościowa, przejmująca i bardzo dobrze napisana pozycja. Książka którą wypada polecić w towarzystwie i można dać w prezencie. Może to dlatego, że sama jestem wnuczką takiej polsko-niemieckiej rodziny i ten temat przyjaźni, związków, rodzin, współpracy konspiracyjnej lub innych organicznych tworów z elementów tak przeciwstawnych jak Niemiec i Polak, antysemita i Żydówka, komunista i liberał itd. był motywem nie tylko interesującym mnie ale i tożsamościowo określającym. Wiedziałam, że z takiego niebezpiecznego połączenia, które nie miało prawa przetrwać długo, ale zaistniało wystarczająco, by urodziło się dziecko, pochodzę ja. Jak i wielu z Was. Tekst ładny, starannie zredagowany, a audiobook rewelacja. Przede mną jeszcze druga część historii.

Jestem zdumiona niskimi notami, jakie ta powieść zebrała od LC. Dla mnie to wartościowa, przejmująca i bardzo dobrze napisana pozycja. Książka którą wypada polecić w towarzystwie i można dać w prezencie. Może to dlatego, że sama jestem wnuczką takiej polsko-niemieckiej rodziny i ten temat przyjaźni, związków, rodzin, współpracy konspiracyjnej lub innych organicznych tworów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
247

Na półkach:

Bardzo dobrze napisany początek tryptyku, którego głównym bohaterem jest odchodzący na emeryturę policjant kryminalny w Wolnym MIeście Gdańsk Franz Thiedke. Intryga kryminalna zamienia się w szpiegowską, a wszystko w Gdańsku u progu II wojny światowej. Świetny pomysł dla czytelnika, który lubi myśleć, a nie tracić czas na czytadła z gatunku "zabili go i uciekł".

Bardzo dobrze napisany początek tryptyku, którego głównym bohaterem jest odchodzący na emeryturę policjant kryminalny w Wolnym MIeście Gdańsk Franz Thiedke. Intryga kryminalna zamienia się w szpiegowską, a wszystko w Gdańsku u progu II wojny światowej. Świetny pomysł dla czytelnika, który lubi myśleć, a nie tracić czas na czytadła z gatunku "zabili go i uciekł".

Pokaż mimo to

avatar
1298
1273

Na półkach: , , ,

Gdańsk. Czytałam z przyjemnością ten klimatyczny kryminał.

Gdańsk. Czytałam z przyjemnością ten klimatyczny kryminał.

Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Gdybym napisała, że właśnie przeczytałam kryminał, to byłaby to półprawda, wyrządzająca tej powieści ogromną krzywdę i niepowetowaną stratę w odbiorcy nieczytającego tego gatunku. Bo jest w niej nie tylko zawiła intryga kryminalno-szpiegowska, która rozpoczyna się wyłowieniem topielicy z morza w okolicach Glettkau (Jelitkowo). Nie tylko bohaterowie uwikłani w relacje osobisto-zawodowe, a nawet polityczne. Nie tylko śledztwo prowadzone przez komisarza Franza Thiedtke, powoli rozwiązującego tajemnicę utonięcia Polki, Marianny Walewicz. Nie tylko samo życie bohaterów w nieświadomości zadowolonych z kierunku, w jakim świat wokół nich zmierzał, ale jest w tej powieści przede wszystkim Wolne Miasto Gdańsk dla Polaków i Danzig dla Niemców na kilka dni przed 1 września 1939 roku. Daty, którą tytułowy Teufel (diabeł) upatrzył sobie na moment wygnania ludzi z raju pokojowego współistnienia, w świat wojny.
I to właśnie ten przedwojenny Gdańsk był dla mnie jednym z głównych, jeśli nie głównym bohaterem powieści, w którym toczyło się wspólne, mniej lub bardziej trudne, życie Niemców i Polaków uwikłanych w politykę obu państw, próbujących odnaleźć swoje miejsce w tych skomplikowanych czasach. Ludzie i ich życie z doznawanymi uczuciami miłości, nienawiści, zdrady, zazdrości, przyjaźni były pretekstem do pokazania mi Gdańska sprzed wojny. Chodziłam z głównymi bohaterami brukowanymi ulicami, mijając kościoły z wieżyczkami, właśnie wyburzaną synagogę, neorenesansowe gmachy szkół, pocztę, domy z masywnymi przedprożami ozdobione kamiennymi lwami lub toczonymi kulami. Przechodziłam przez place z pomnikami lub fontannami, uważając stale, by nie wpaść pod właśnie nadjeżdżający tramwaj. Zawędrowałam nawet nad ujście rzeki Motlau (Motława) obudowanej spichlerzami, na której zwykle było tłoczno i hałaśliwie, ładowano zboże na barki do ładowni statków, które cumowały bezpośrednio przy spichrzach na Hopfengasse (Chmielna). Przy pracy uwijali się sztauerzy, marynarze i robotnicy portowi. Przyglądałam się architekturze nowo powstającego miasta Gdingen (Gdynia),ruchowi na moście obrotowym z drewnianym pomostem, który od XIV wieku ponad wodami Neue Motlau wiódł z traktatu Królewskiego na wschód i wielkiemu żelaznemu żurawiowi nazywanego Der Grossvater, dominującego nad okoliczną panoramą. Zaglądałam do mieszkań ówczesnych gdańszczan tych żyjących w budynkach odziedziczonych po długiej patrycjuszowskiej linii zamożnych przodków, którzy w przeszłości sprawili, że miasto było tym, czym było i do lokatorów żyjących w ubogich, podmiejskich kamienicach. Przyglądałam się przedmiotom codziennego użytku, ubiorom mijanych przechodniów, czując zapach krochmalonych koszul męskich, różanej wody dla pań, morską bryzę od morza, tak charakterystyczną dla nadmorskich miejscowości, odór ryb sprzedawanych na Fischmarkt (Targ Rybny) i słysząc krzyk, unoszących się nad miastem i plażami, mew. Na chodniku przy ulicy Labesweg (Lelewela) spotkałam maszerującego Oskara z bębenkiem z powieści Guntera Grassa, a na molo w Glettkau przyglądałam się pracy doktora Hanemanna z powieści Stefana Chwina. Obserwowałam też agresywnie narastający nastrój antysemityzmu w śpiewanych pieśniach przez niemieckich chłopców z Jungvolku, antysemickich napisach, swastykach ozdabiających mury urzędów czy w pogłębiających się społecznych podziałach rasowych i narodowościowych. Widziałam też rozpacz ludzi z mieszanych rodzin, mających problem z wyborem narodowości i tragedie osób, za których decyzje podejmował splot okoliczności i przeszłość.
A wszystko to opisane językiem, którego plastyczność i sugestywność poczułam już w pierwszych pięciu zdaniach. Namacalność szczegółów oglądanych przedmiotów, zmysłowa realność kreślonych zdarzeń, historyczna atmosfera przeszłego czasu zaklęta w murach, dźwięki i zapachy towarzyszące bohaterom wydarzeń oraz umiejętność przechodzenia od detali do ogółu, to charakterystyczne cechy stylu narracji tej opowieści. Na dodatek podanej w dopełniającej atmosferę szacie graficznej. Z licznymi czarno-białymi fotografiami miejsc toczonej fabuły z przedwojennego Gdańska. Z tytułami rozdziałów pisanych gotycką czcionką. I z mapą Gdańska na wyklejce z niemieckimi nazwami ulic, których polskie, współczesne odpowiedniki, mogłam sobie sprawdzić w wykazie dołączonym do książki.
To powieść pisana duszą i przepojona miłością do miasta, którego historię autorka przelała prosto z serca na strony tej książki pod płaszczykiem kryminalnej intrygi, tworząc swoisty przewodnik po dawnym Gdańsku. Można śmiało wziąć go do ręki i wybrać się szlakiem ścieżek bohaterów, poznając i odkrywając historię mijanych miejsc. Aż żal, że nie mieszkam w Gdańsku, by to zrobić i zazdrość, że gdańszczanie otrzymali taką powieść-pomnik przywołującą i zatrzymującą w kadrze obraz przeszłości ich miasta, ich historycznego dziedzictwa. A ponieważ Gdańsk jest obecnie polskim miastem, więc i troszeczkę również mojego.
naostrzuksiazki.pl

Gdybym napisała, że właśnie przeczytałam kryminał, to byłaby to półprawda, wyrządzająca tej powieści ogromną krzywdę i niepowetowaną stratę w odbiorcy nieczytającego tego gatunku. Bo jest w niej nie tylko zawiła intryga kryminalno-szpiegowska, która rozpoczyna się wyłowieniem topielicy z morza w okolicach Glettkau (Jelitkowo). Nie tylko bohaterowie uwikłani w relacje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
779
382

Na półkach:

To nie jest zła książka, o ile spojrzeć na nią zapominając o tym, że chciało się sięgnąć po kryminał. To raczej historyczna powieść obyczajowa z wątkiem sensacyjnym. Autorka włożyła na pewno mnóstwo pracy, żeby jak najlepiej oddać realia i topografię tużprzedwojennego Danzig, co w książce widac czasem aż za bardzo - niektóre opisy wędrówek bohaterów po mieście i masa szczegółów dłużą się, zwłaszcza gdy akcja nie posuwa się naprzód.
Zasadniczo raczej polecam, ale nie liczcie na kryminalną zagadkę i wspólne odkrywanie prawdy ze śledczym. Tu komisarz nie jest nawet głównym bohaterem. Zobaczymy jak będzie w kolejnej części.

To nie jest zła książka, o ile spojrzeć na nią zapominając o tym, że chciało się sięgnąć po kryminał. To raczej historyczna powieść obyczajowa z wątkiem sensacyjnym. Autorka włożyła na pewno mnóstwo pracy, żeby jak najlepiej oddać realia i topografię tużprzedwojennego Danzig, co w książce widac czasem aż za bardzo - niektóre opisy wędrówek bohaterów po mieście i masa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1454
1093

Na półkach: ,

Kryminał, którego akcja toczy się w czasach II WŚ, brzmi jednocześnie przerażająco, ale i niezwykle ciekawie. Kiedy zobaczyłam tytuł Teufel, a następnie zapoznałam się z opisem tejże powieści, od razu zapragnęłam ją przeczytać. Jak widać, udało mi się to i dziś mogę opowiedzieć Wam kilka słów na temat moich odczuć po skończeniu tej książki. Ciekawi? Zapraszam do dalszej części wpisu.

Mamy sierpień 1939 roku. Na molo w miejscowości Glettkau ktoś znajduje zwłoki młodej kobiety. Z pozoru wygląda to na samobójstwo, ale coś w tej sprawie nie pasuje... Zagadkę śmierci denatki próbuje rozwiązać komisarz Franz Thiedtke, ale szybko zostaje odsunięty od śledztwa. Kto i dlaczego nie chce dopuścić do rozwiązania tej zagadki? Czy komisarz naprawdę zrezygnuje z prowadzenia tej sprawy? Tutaj nic nie jest takie, jak się z początku wydawało...

Ogromnym plusem tej powieści jest styl pisania Izabeli Żukowskiej. Dzięki niemu książkę czytałam z ogromną przyjemnością, rosnącą ciekawością oraz uczuciem tego, że coś się wydarzy – i że będzie to dość zaskakujące. Ponadto, język, jakim napisana jest ta powieść, sprawia, że czyta się ją dość lekko oraz szybko, więc tutaj informacja dla wszystkich tych, którzy czas na lekturę mają ograniczony.

Jeśli chodzi o jedną z głównych postaci, to panna Lotte Meier niezbyt przypadła mi do gustu. Rozumiem, że musiała bardzo uważać na to, co mówi przy niemieckich oficerach i że nie mogła zdradzić wszystkich znanych jej informacji, jednak momentami miałam po prostu dość jej hipokryzji i tego, że mówiła jedno, a za chwilę robiła dokładnie co innego. Nie przepadam za takimi bohaterami i Lotte nie podbiła mojego serca.

Komisarz Thiedtke to z kolei postać, której chcę więcej i której potrzebuję więcej w swoim życiu. Autorka wykreowała go bardzo dobrze, podczas lektury czułam, że jest to bohater prawdziwy, mający niesłabnący mimo wieku charakter oraz uparty. Naprawdę go polubiłam i z ogromną chęcią sięgnę po kolejne części jego przygód, bo jestem ciekawa – tak po ludzku.

Fabuła tej powieści może nie jest zbyt porywająca i większość miłośników kryminałów zapewne domyśli się zakończenia już po kilku stronach, jednak dla mnie stanowiło ono pewnego rodzaju zaskoczenie. Muszę również dodać, że akcja wciągnęła mnie na tyle, że skończyłam ją w ciągu kilku godzin (oczywiście z małymi przerwami). Jestem nawet skłonna przyznać, że jest to powieść kryminalna, jakiej jeszcze nie czytałam i o jakiej zdecydowanie nie zapomnę.

Być może rzeczywiście mogłoby być tutaj więcej elementów czy też więcej poruszonych wątków, które rozwiązałyby się w następnych tomach (to na pewno byłoby równie ciekawe!),ale i tak uważam, że Teufel to książka dobra, godna polecenia, zwłaszcza osobom, które przeczytały w swoim życiu niewiele kryminałów z wątkiem historycznym w tle. Jestem pozytywnie zaskoczona poziomem, jaki zaprezentowała tutaj autorka i z pewnością zapoznam się z innymi jej powieściami.

Kryminał, którego akcja toczy się w czasach II WŚ, brzmi jednocześnie przerażająco, ale i niezwykle ciekawie. Kiedy zobaczyłam tytuł Teufel, a następnie zapoznałam się z opisem tejże powieści, od razu zapragnęłam ją przeczytać. Jak widać, udało mi się to i dziś mogę opowiedzieć Wam kilka słów na temat moich odczuć po skończeniu tej książki. Ciekawi? Zapraszam do dalszej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1337
274

Na półkach: ,

Miałam duże oczekiwania od tej powieści bo akcja dzieje się w mojej "małej ojczyznie " czyli Trójmieście. Jeśli chodzi o topografię i historię to się nie zawiodłam, autorka wspaniale opisała Wolne Miasto Gdańsk w przededniu wojny. Niestety sam wątek kryminalno-obyczajowy jest nieciekawy, napisze wprost- jest nudny, nie wciągający czytelnika. Zakończenie niesatysfakcjonujące. Mimo wszystko sięgnę po następne tomy, aby poczuć klimat wojennego Danzig i Gotenhafen.

Miałam duże oczekiwania od tej powieści bo akcja dzieje się w mojej "małej ojczyznie " czyli Trójmieście. Jeśli chodzi o topografię i historię to się nie zawiodłam, autorka wspaniale opisała Wolne Miasto Gdańsk w przededniu wojny. Niestety sam wątek kryminalno-obyczajowy jest nieciekawy, napisze wprost- jest nudny, nie wciągający czytelnika. Zakończenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
515
410

Na półkach: , , , , ,

Bardzo miłe zaskoczenie. Nie spodziewałem się wielkiej literatury, ale dostałem całkiem dobrą opowieść. Klimatyczny kryminał, którego akcja toczy się w Gdańsku w przededniu wybuchu II wojny światowej. Intryga nie jest może zbyt skomplikowana, ale całość jest naprawdę dopieszczona. Moją uwagę zwróciły zwłaszcza bardzo szczegółowe opisy budynków, przedmiotów i osób. Tutaj nawet leżący przy drodze kamyk jest "jakiś". Szkoda tylko, że tak szybko się ta opowieść skończyła. Spokojnie mogłaby być dłuższa. Na pewno sięgnę po inne książki autorki.

Bardzo miłe zaskoczenie. Nie spodziewałem się wielkiej literatury, ale dostałem całkiem dobrą opowieść. Klimatyczny kryminał, którego akcja toczy się w Gdańsku w przededniu wybuchu II wojny światowej. Intryga nie jest może zbyt skomplikowana, ale całość jest naprawdę dopieszczona. Moją uwagę zwróciły zwłaszcza bardzo szczegółowe opisy budynków, przedmiotów i osób. Tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
87

Na półkach:

Teufel przenosi nas do przedwojennego Gdańska. Na kanwie zabójstwa młodej kobiety, Izabela Żukowska rysuje dla nas, specyficzny klimat Wolnego Miasta. Miejsca, w którym “u siebie” czują się Polacy, Niemcy, Żydzi. Odrębne światy, którym jeszcze nic nie przeszkadza we wzajemnej koegzystencji. Brukowane ulice, po których stukają podbite cholewki przechodniów. Urzekające, miejskie kawiarenki i cukiernie. Słodki zapach bułeczek i gwar na Targu Drzewnym. Na tych kilka wieczorów z lekturą, stajemy się rzeczywiście – wolnymi mieszkańcami.

Teufel przenosi nas do przedwojennego Gdańska. Na kanwie zabójstwa młodej kobiety, Izabela Żukowska rysuje dla nas, specyficzny klimat Wolnego Miasta. Miejsca, w którym “u siebie” czują się Polacy, Niemcy, Żydzi. Odrębne światy, którym jeszcze nic nie przeszkadza we wzajemnej koegzystencji. Brukowane ulice, po których stukają podbite cholewki przechodniów. Urzekające,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
412
278

Na półkach: , ,

"Teufel" to bardzo dobra powieść kryminalna z elementami szpiegowskimi. Bardzo dobrze się czyta. Nie ma tu niepotrzebnej gmatwaniny osób i zdarzeń. Z wielką chęcią sięgnę po kolejne części.

"Teufel" to bardzo dobra powieść kryminalna z elementami szpiegowskimi. Bardzo dobrze się czyta. Nie ma tu niepotrzebnej gmatwaniny osób i zdarzeń. Z wielką chęcią sięgnę po kolejne części.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    130
  • Chcę przeczytać
    104
  • Posiadam
    43
  • Kryminał retro
    3
  • Audiobook
    3
  • Kryminał
    3
  • Kryminały
    3
  • Ebook
    3
  • Ulubione
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Teufel


Podobne książki

Przeczytaj także