Niepozorna książka z niepozorną, choć sielankową okładką. Urzekła mnie całkowicie :) Akcja rozgrywa się w małym miasteczku, gdy po pewnym wydarzeniu na basenie, gdy prawie topi się chłopiec, zaczynają splatać się losy mieszkańców tejże miejscowości.
Piękna, mądra książka o przyjaźni, o miłości, także do dzieci, o zazdrości, o przebaczeniu i o tajemnicach. Tylko czy bohaterowie chcą je na pewno poznać?
Bardzo polecam :)

Niepozorna książka z niepozorną, choć sielankową okładką. Urzekła mnie całkowicie :) Akcja rozgrywa się w małym miasteczku, gdy po pewnym wydarzeniu na basenie, gdy prawie topi się chłopiec, zaczynają splatać się losy mieszkańców tejże miejscowości.
Piękna, mądra książka o przyjaźni, o miłości, także do dzieci, o zazdrości, o przebaczeniu i o tajemnicach. Tylko czy...

Prowincjonalne miasteczko w Karolinie Południowej gdzie sezon letni mieszkańcy spędzają na basenie. Ich losy splatają się ze sobą przez różne wydarzenia. Książka napisana jest z perspektywy kilku bohaterów co bardzo mi się podobało.Przeczytałam szybko i z zainteresowaniem.

Prowincjonalne miasteczko w Karolinie Południowej gdzie sezon letni mieszkańcy spędzają na basenie. Ich losy splatają się ze sobą przez różne wydarzenia. Książka napisana jest z perspektywy kilku bohaterów co bardzo mi się podobało.Przeczytałam szybko i z zainteresowaniem.

Historia toczy się w małej miejscowości, zwanej Jaworową Doliną. Małe miasteczko, mała społeczność, bliscy sąsiedzi. Wszyscy wszystkich znają, o wszystkich wszystko wiedzą. Kto miesza w takim grajdołku ten wie o co chodzi 😛.
Ale czy rzeczywiście? Czy można tak naprawdę poznać osobę mieszkającą tuż za płotem, czy można chociaż przypuszczać jakie skrywa tajemnice?
W tej książce im dalej w las, tym bardziej wyłania się obraz bohaterów, z których każdy skrywa jakiś sekret. Nieraz niewinny, zwyczajny, nieraz... no właśnie.
Spokojne miejsce, w którym nic wielkiego się nie dzieje. Owszem zdarzyło się zaginięcie dziewczynki, ale to gdzieś w okolicy, a tutaj? Tutaj monotonny spokój, aż do jednego upalnego dnia, gdy na basenie dochodzi do wypadku. Z jednej strony jednoczy to mieszkańców i zbliża ich do siebie, z drugiej zaczynają na wierzch wychodzić skrywane sekrety, które nie tylko rzucając cień na sąsiedzkie relacje, ale też psują je od środka.
Może nie jest to dzieło stulecia, ale mnie wyciągnęło. Moim zdaniem bardzo dobra książka obyczajowa. Lekka, wzruszająca, a jednocześnie trzymająca w napięciu mimo nieśpiesznej narracji. Świetnie nakreśleni bohaterowie i dobrze oddany małomiasteczkowy klimat. Doceniam, tym bardziej, że czasem ciężko jest uchwycić ten charakter małego miasteczka i jego mieszkańców. Tutaj bohaterce się to udało.

Historia toczy się w małej miejscowości, zwanej Jaworową Doliną. Małe miasteczko, mała społeczność, bliscy sąsiedzi. Wszyscy wszystkich znają, o wszystkich wszystko wiedzą. Kto miesza w takim grajdołku ten wie o co chodzi 😛.
Ale czy rzeczywiście? Czy można tak naprawdę poznać osobę mieszkającą tuż za płotem, czy można chociaż przypuszczać jakie skrywa tajemnice?
W tej...

Historia wzruszająca,ciekawa opowiada o mieszkańcach uroczej,pięknej Jaworowej dolinie gdzie wszyscy mieszkańcy znają się bardzo,wszyscy o sobie wiedzą co sie dzieje w miasteczku.
Losy sąsiadów splata wypadek na basenie,który topi się mały chłopiec,jednak zostaje uratowany.
Fabuła bardzo dobra,trzyma w napięciu powieść i szybka akcja przyspiesza.
Śliczna,interesująca okładka,a powieść jest piękna,niezwykła i zaskakująca.

Historia wzruszająca,ciekawa opowiada o mieszkańcach uroczej,pięknej Jaworowej dolinie gdzie wszyscy mieszkańcy znają się bardzo,wszyscy o sobie wiedzą co sie dzieje w miasteczku.
Losy sąsiadów splata wypadek na basenie,który topi się mały chłopiec,jednak zostaje uratowany.
Fabuła bardzo dobra,trzyma w napięciu powieść i szybka akcja przyspiesza.
Śliczna,interesująca...

Często pytani o to, o czym marzymy, odpowiadamy, że o wygranej, dużych pieniądzach, egzotycznych wakacjach, szybkich samochodach itp. A przecież to tylko rzeczy materialne. Najważniejsze jest jednak to, czego kupić nie można - rodzina, przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa, spokoju i stabilizacji. Niestety uświadamiamy sobie o tym dopiero wtedy, gdy to utracimy.

W Jaworowej Dolinie, dzielnicy pewnego amerykańskiego miasteczka, mieszka wiele rodzin, które na ogół nie łączą zbytnio zażyłe stosunki, choć będąca na emeryturze Zell dąży do tego by to zmienić. Niestety dopiero tragedia, która odbyła się na miejscowym basenie sprawiła, że ludzie zaczęli zauważać się nawzajem i poczuli potrzebę wspólnie przeżyć to wydarzenie. To właśnie głównie na basenie przeplatają się i łączą losy bohaterów. Tego lata nie tylko tragedia Cuttera zburzy spokój i zaleje falą niepokoju Jaworową Dolinę. Nie bez znaczenia będzie tu też powrót do rodzinnego domu Jencey, obecnie matki dwóch córek, co nieodwracalnie zmieni nie tylko jej życie.

Jak się okazuje, przed przeszłością nie można uciec, trzeba się z nią zmierzyć, zaakceptować, by móc spokojnie i w zgodzie z sobą żyć i budować szczęście. To co mnie w książce zaskoczyło, to mnogość tajemnic z przeszłości, kłamstw czy niedopowiedzeń, co z kolei uświadomiło mi, że wszyscy nosimy ze sobą jakiś bagaż - większy lub mniejszy - ale od tego jak wykorzystamy nasze doświadczenia, jak postąpimy i jakie priorytety ustalimy zależy nasze szczęście i przyszłość. Może więc warto od czasu do czasu zerknąć w przeszłość, przeanalizować minione wydarzenia, zastanowić się jakie konsekwencje mają albo mogłyby mieć one na nasze dotychczasowe życie i może powinno się coś zmienić? Odpuścić, wybaczyć, przyznać się, zaakceptować? Czasem jedna mała decyzja może być wielkim krokiem do szczęścia, oczywiście czasem zmierzenie się z przeszłością wiąże się z przyjęciem na siebie odpowiedzialności (za coś),ale przynosi ulgę i upragniony spokój. Zatem zatrzymajmy się na chwilę, zastanówmy nad życiem, przeszłością i przyszłością. Może moglibyśmy zmienić coś na lepsze?

Często pytani o to, o czym marzymy, odpowiadamy, że o wygranej, dużych pieniądzach, egzotycznych wakacjach, szybkich samochodach itp. A przecież to tylko rzeczy materialne. Najważniejsze jest jednak to, czego kupić nie można - rodzina, przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa, spokoju i stabilizacji. Niestety uświadamiamy sobie o tym dopiero wtedy, gdy to utracimy.

W...

Wszystko, czego pragniemy zaintrygowało mnie swoim tytułem. Zaś zdanie umieszczone na okładce maleńkim drukiem, pytające potencjalnego czytelnika: „Czy można zapomnieć o przeszłości?” przekonało, że koło tej powieści po prostu nie powinnam przejść obojętnie.

Książka autorstwa Marybeth Mayhew Whalen objętościowo nie jest duża, także sądziłam, iż przeczytam ją w wolne przedpołudnie. A jednak zajęło mi to dużo więcej czasu. Dlaczego? Opowieść dziejąca się w maleńkim miasteczku – Jaworowa Dolina, usytuowanym gdzieś w Karolinie Północnej w Stanach Zjednoczonych, jest dokładnie taka, jak lato w niej opisane. Nieśpieszna, momentami prawie leniwa, z pewnością słoneczna, ale też chwilami parna i nieprzyjemnie drażniąca.

Czytając tę powieść trudno wskazać jednego głównego bohatera, wokół którego toczy się akcja tej opowieści. Chyba, że przyjmiemy założenie, iż mamy do czynienia z bohaterem zbiorowym, którym są po prostu wybrani mieszkańcy.
Co ich łączy? Pozornie nic! Znają się, jak to bywa w małej społeczności, ale są w różnym wieku, mają odmienne zainteresowania, jak i wykonywane profesje.
Co sprawia, iż znajdują się nagle na tyle blisko siebie, by zaistniały między nimi jakieś interakcje? Każda z postaci, na różnych etapach rozwijania się owej historii pojawia się na miejskim kąpielisku, zaś spoiwem staje się mały chłopiec, który niemal utopił się w jednym z basenów.

Postacie nakreślone są z rozmachem, sprawiając, iż momentami jawią się w wyobraźni na tyle realnie, że można uwierzyć w ich istnienie. Problemy codzienności nie są „przekombinowane”, wręcz przeciwnie, czytając kolejne rozdziały można odnaleźć swoje własne bolączki przeżywane przez jednego z bohaterów. Sytuacje widziane z odmiennej perspektywy, prezentowanej przez różnorodne charaktery poszczególnych postaci pozwalają na chwilę zadumy, a także na zweryfikowanie swoich własnych poglądów.

Po lekturze tej powieści nachodzi mnie szereg refleksji, w tym jedna, będąca chyba kluczową dla tej historii: Niezależnie jak cudownie wyglądałoby czyjeś życie, warto pamiętać, że ideały nie istnieją, a pod płaszczykiem blichtru i szczęścia, a nawet zamiłowania do dobroczynności, może kryć się strach, niepewność, kłamstwa lub też wynaturzenia tak potworne, iż trudno je sobie wyobrazić. Bardzo często nie znamy samych siebie, a ufamy tym, których uznajemy za przyjaciół, nie mając pojęcia, kim tak naprawdę są. Autorka zaś pozwala nam odkryć tajemnice, przynajmniej te kryjące się w sumieniach osób żyjących na stronach tej książki. Czy to ułatwi nam dostrzeżenie prawd zakamuflowanych w naszym własnym życiu? To zależy już tylko od nas, czytelników.

Z powieści tej można wysnuć jeszcze jeden wniosek, który nie jest już tak oczywisty, a odnosi się on do tego małego chłopca, którym mógłby być każdy z nas. Czego on dotyczy? Poznajcie tą książkę i spróbujcie sami to odkryć.

Podsumowując:
Nie jest to lektura, wobec której można przejść obojętnie. Momentami czyta się ją lekko i szybko, momentami odkłada się ją ze znudzeniem, aby po chwili sięgnąć po nią znowu. Nie mogę powiedzieć, że jest super i polecam ją wszystkim, ale też skłamałabym twierdząc, że mi się nie podobała. Mam względem tego tytułu mieszane uczucia, chociaż nie umiem ich do końca sprecyzować. Przeczytajcie i oceńcie sami!

Wszystko, czego pragniemy zaintrygowało mnie swoim tytułem. Zaś zdanie umieszczone na okładce maleńkim drukiem, pytające potencjalnego czytelnika: „Czy można zapomnieć o przeszłości?” przekonało, że koło tej powieści po prostu nie powinnam przejść obojętnie.

Książka autorstwa Marybeth Mayhew Whalen objętościowo nie jest duża, także sądziłam, iż przeczytam ją w wolne...

Jaworowa Dolina urocza nazwa uroczego miasteczka, gdzie wszyscy wszystkich znają i wszystko o sobie wiedzą ( no prawie wszystko ;). Miejscem letnich spotkań jest tutejszy basen. Idylla...
Pewnego dnia zdarza się wypadek w basenie prawie tonie mały chłopiec, co zmienia i jednoczy społeczność.
Książka podzielona na postacie dzięki czemu mamy dużą różnorodność, wiele perspektyw a przede wszystkim wgląd w to co ukryte: w ich życie wewnętrzne - emocje, rozterki, radości i smutki, nadzieje i marzenia.

Jaworowa Dolina urocza nazwa uroczego miasteczka, gdzie wszyscy wszystkich znają i wszystko o sobie wiedzą ( no prawie wszystko ;). Miejscem letnich spotkań jest tutejszy basen. Idylla...
Pewnego dnia zdarza się wypadek w basenie prawie tonie mały chłopiec, co zmienia i jednoczy społeczność.
Książka podzielona na postacie dzięki czemu mamy dużą różnorodność, wiele...

Pierwsze moje spotkanie z Marybeth. Czuję jednak, że nie ostatnie. Książki obyczajowe nie są mi obce tylko nie sięgam po nie zbyt często. Te, które kryją na swych stronach jakiś dramat są przeze mnie wybierane częściej i chętniej. Tak już niestety tam, że im historia boleśniejsza tym bardziej przykuwa moją uwagę. Whalen na kartach swej powieści jeden z takich epizodów ukazuje, a ja postanowiłam się z nim zapoznać.

Urokliwa podmiejska Jaworowa Dolina znajdująca się w Północnej Karolinie. To tu mieszkańcy starają się żyć dniem dzisiejszym i robią wszystko by zapomnieć o przeszłości i żyć dniem dzisiejszym. Starają się by niczego w życiu nie stracić. Jednak chyba każdy z nas wie, że cena szczęścia zazwyczaj jest wyjątkowo wysoka, a sekrety i tak najczęściej ujrzą światło dzienne. I choć czasem kłamstwo jest lepsze od prawdy to zastanówmy się czy warto w to brnąć

Jedno miejsce, kilka perspektyw, mnóstwo wydarzeń i różne osoby...

Mieszkańcy Jaworowej Doliny żyją jakby obok siebie, na własny rachunek. Nikt nie wtrąca się w sprawy innych. Wszystko zmienia się latem, gdy spotykają się na otwartym basenie. Tyle, że wszystko jest w tedy powierzchowne, zainteresowania sąsiadem jest tyle by jakoś utrzymać konwersację i tyle. Zdawkowa wymiana zdań, pozdrowienia głową czy ręką. Jednak to lato będzie inne niż wcześniejsze. Zmieni życie wielu osób, choć na razie nie zdają sobie one z tego sprawy.

Wystarczył jeden wypadek. Jedno straszne zdarzenie by okazało się, że ludzie jednak potrafią ze sobą rozmawiać i stanąć razem w obronie innych. Jednak ma to też swoje wady, bo skrywane do tej pory sekrety zaczynają wypływać na wierzch jak oliwa. A nie każdy sekret to przyjemna rzecz.

Komu można zaufać, gdy nikogo się nie zna, a każdy coś ukrywa? Czy da się ukryć prawdę tak by nikt do niej nie dotarł? Jak dobrze znamy siebie, bliskich i znajomych?

Czytając tę książkę nasunęło mi się wiele pytań na które nie umiałam znaleźć odpowiedzi i właśnie to mi się spodobało. Autorka i jej powieść zmusiły mnie do szukania głębiej, do zadawania pytań, poznawania siebie i innych. Uświadomiła mi, że czasami sekrety to nie tylko efekt złych wyborów, ale też wybór mniejszego zła. Nie zawsze chcemy wszystko powiedzieć. Chcemy chronić innych przed prawdą, która bywa bardzo bolesna. I choć najczęściej i tak wszystko wypływa na wierzch to wydaje mi się, że czasami warto. Choćby po to by ból trwał krócej...

Więcej na:
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

Pierwsze moje spotkanie z Marybeth. Czuję jednak, że nie ostatnie. Książki obyczajowe nie są mi obce tylko nie sięgam po nie zbyt często. Te, które kryją na swych stronach jakiś dramat są przeze mnie wybierane częściej i chętniej. Tak już niestety tam, że im historia boleśniejsza tym bardziej przykuwa moją uwagę. Whalen na kartach swej powieści jeden z takich epizodów...

Dobra książka na zimowe długie wieczory, dość ciekawie napisana opowieść. Jednak szczerze mówiąc nie zapada jakoś szczególnie w pamięci.

Dobra książka na zimowe długie wieczory, dość ciekawie napisana opowieść. Jednak szczerze mówiąc nie zapada jakoś szczególnie w pamięci.

Bardzo lekka lektura, pozwala odetchnąć.

Bardzo lekka lektura, pozwala odetchnąć.