The Motorcycle Diaries: Notes on a Latin American Journey

Okładka książki The Motorcycle Diaries: Notes on a Latin American Journey Ernesto Che Guevara
Okładka książki The Motorcycle Diaries: Notes on a Latin American Journey
Ernesto Che Guevara Wydawnictwo: Ocean Press biografia, autobiografia, pamiętnik
175 str. 2 godz. 55 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Diarios de Motocicleta
Wydawnictwo:
Ocean Press
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wydania:
2003-01-01
Liczba stron:
175
Czas czytania
2 godz. 55 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781876175702
Tagi:
Dziennik wspomnienia Ameryka Południowa Che Guevara
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
95
59

Na półkach:

Opowieść podróżnica. To chyba najlepsze określenie tej "kultowej książki" Młody, inteligentny, wykształcony Ernesto rusza w podróż po Ameryce Południowej, w towarzystwie swego przyjaciela Alberto. Książka jest wątłą opowieścią o tej niesamowitej przygodzie. Czasami czytelnik ma wrażenie, że czyta streszczenie opowiadania. Jednak nie. "Dzienniki motocyklowe" to zbiór wspomnień samego Ernesto, który codzienne zapiski z podróży, uwiecznił w tej - małej 160 stronnicowej - książce. Być może chciał uwypuklić najważniejsze aspekty podróży, które ukształtowały jego światopogląd na resztę życia? Być może to miniony wiek, miał wpływ na taki format książki. Być może w latach 60 ubiegłego wieku, nie popularne były książki 800 stronnicowe ? Tak czy inaczej, "Dzienniki motocyklowe" to narodziny Che, przygoda życia o której każdy marzy. Marzenie spełnione, które może odmienić każdego.

Opowieść podróżnica. To chyba najlepsze określenie tej "kultowej książki" Młody, inteligentny, wykształcony Ernesto rusza w podróż po Ameryce Południowej, w towarzystwie swego przyjaciela Alberto. Książka jest wątłą opowieścią o tej niesamowitej przygodzie. Czasami czytelnik ma wrażenie, że czyta streszczenie opowiadania. Jednak nie. "Dzienniki motocyklowe" to zbiór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
175

Na półkach: , ,

Młody Che w podroży po Ameryce Południowej, młody lekarz, ale już czasem buntownik. Motorem przez Andy i bezdroża, gdy głód zagląda w oczy

Młody Che w podroży po Ameryce Południowej, młody lekarz, ale już czasem buntownik. Motorem przez Andy i bezdroża, gdy głód zagląda w oczy

Pokaż mimo to

avatar
515
410

Na półkach: , , , , , , , ,

Zdecydowanie za krótka! Podróż motocyklem przez rozpalającą wyobraźnię Amerykę Południową na początku lat 50. zasługuje na zdecydowanie obszerniejszą relację. Z tego co dostaliśmy do rąk wyłania się jednak całkiem ciekawa i, co może być zaskoczeniem dla niektórych, dość lekka literatura drogi. Nie ma tutaj za dużo polityki i narzucania własnego światopoglądu, który wówczas dopiero się kształtował. Ci, którzy liczą na krytykę zgniłego kapitalizmu też nie będą ukontentowani, bo takowej tutaj nie znajdą. Młody Ernesto dość zwięźle i prosto opisuje swoją podroż z przyjacielem przez kolejne kraje kontynentu. Zmagają się z ciągle psującym się motocyklem, nocują u przygodnie poznanych ludzi, stykają się z biedą i społecznymi nierównościami. Niektóre opisy mogą się wydać nieco surowe, ale dzięki temu całość zyskuje na autentyczności. Może to banał, ale lektura Dzienników motocyklowych była całkiem pouczającą podróżą przez świat, którego już nie ma.

Zdecydowanie za krótka! Podróż motocyklem przez rozpalającą wyobraźnię Amerykę Południową na początku lat 50. zasługuje na zdecydowanie obszerniejszą relację. Z tego co dostaliśmy do rąk wyłania się jednak całkiem ciekawa i, co może być zaskoczeniem dla niektórych, dość lekka literatura drogi. Nie ma tutaj za dużo polityki i narzucania własnego światopoglądu, który wówczas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
28

Na półkach:

Bardzo rzeczowy, mało emocjonalny styl (to nie jest minus). Dość ciekawa, krótka historia czy bardziej reportaż. Książka zdecydowanie przehajpowana - nie jest to wielka krytyka kapitalizmu czy bogaczy, co nie zmienia faktu, że co jakiś czas widać tam delikatne zdziwienie u Ernesto (dotyczące różnic w higienie czy prowadzeniu szpitali, dużo jest takich przykładów). Jest to na pewno dobry punkt startowy w studiowaniu Guevary, widzimy jego początek, to jakim zwykłym (acz z wyższej sfery) i dość empatycznym był człowiekiem, co możemy porównać z tym, kim został później. Ta książka jest trochę jak John Lennon śpiewający o pokoju, znęcający się nad partnerką w domu.

Bardzo rzeczowy, mało emocjonalny styl (to nie jest minus). Dość ciekawa, krótka historia czy bardziej reportaż. Książka zdecydowanie przehajpowana - nie jest to wielka krytyka kapitalizmu czy bogaczy, co nie zmienia faktu, że co jakiś czas widać tam delikatne zdziwienie u Ernesto (dotyczące różnic w higienie czy prowadzeniu szpitali, dużo jest takich przykładów). Jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
102

Na półkach:

Mocną stroną książki jest przede wszystkim autentyzm. "Dzienniki motocyklowe' to zbiór spontanicznych zapisków z podróży po Ameryce. Nieco topornych (powiedzmy szczerze - Guevara nie był mistrzem pióra),nieco chaotycznych lecz za to stuprocentowo szczerych. Nie narodził się jeszcze Guevara - ikona rewolucji. To lata, gdy jego poglądy dopiero się kształtowały , lata gdy szukał własnej drogi. Widzimy Che - zwykłego chłopaka, takiego co to lubił się napić, najeść, zabawić. Fascynacja komunizmem dopiero kiełkuje. Pierwsze tego oznaki można już wyczytać między wierszami, choć w całej książce jest tylko jedna scena wyraźnie nawiązująca do przyszłości Che. Tekst emanuje radością i głodem życia. Lekka lektura na wakacje.

Mocną stroną książki jest przede wszystkim autentyzm. "Dzienniki motocyklowe' to zbiór spontanicznych zapisków z podróży po Ameryce. Nieco topornych (powiedzmy szczerze - Guevara nie był mistrzem pióra),nieco chaotycznych lecz za to stuprocentowo szczerych. Nie narodził się jeszcze Guevara - ikona rewolucji. To lata, gdy jego poglądy dopiero się kształtowały , lata gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
690
430

Na półkach: , ,

Spodziewałem się więcej, przenikliwej krytyki kapitalizmu, czy coś. A tu dwaj studenci jadą po prostu przez Amerykę. Młody Ernesto nie ma lekkiego pióra niestety, opisuje podróż z grubsza tak "Jedliśmy dużo mięsa. Psuł nam się motocykl. Nie płaciliśmy za nocleg". Zero refleksji nad czymkolwiek.

W pewnym momencie motor się zepsuł na amen, więc nie dokończyłem, niestety, spodziewając się dalej przygód "spóźniliśmy się na pociąg, a z następnego konduktor nas wyrzucił, bo nie mieliśmy biletów".

EDIT: Doczytałem, i dalej jest jednak troszkę lepiej. Z wątków typowo turystycznych, mamy opisy Cuzco, dawnej stolicy imperium Inków. Plus jazda "okazją" faktycznie prowokuje trochę ciekawych sytuacji, choć często to sytuacje na granicy wymuszenia i podróż trochę na krzywy ryj, jak to się mówiło. Z polityki may trochę idei panamerykańskiej jako przeciwstawienia się wpływom USA na Południu. Plus trochę takiego lewicowego zachwytu nad fizyczną pracą prostego człowieka, choć gdy trzeba samemu popracować, wychodzi to słabo...

Aha, i zamiast "jedliśmy dużo mięsa", pewnie jakiś argentyński fetysz, mamy później "piliśmy dużo mate".

Spodziewałem się więcej, przenikliwej krytyki kapitalizmu, czy coś. A tu dwaj studenci jadą po prostu przez Amerykę. Młody Ernesto nie ma lekkiego pióra niestety, opisuje podróż z grubsza tak "Jedliśmy dużo mięsa. Psuł nam się motocykl. Nie płaciliśmy za nocleg". Zero refleksji nad czymkolwiek.

W pewnym momencie motor się zepsuł na amen, więc nie dokończyłem, niestety,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
181
43

Na półkach:

Intrygujące jest w tym tytule to, że daje on nadzieję na zapoznanie się z psychologią rosnącego w człowieku rewolucjonisty. To chciałam zobaczyć, biorąc tę książkę do ręki. Ale nic takiego w niej nie znalazłam. Jest to raczej przegląd przez podróż bez zastanawiania się nad nią, bez zadawania pytań, a tym bardziej bez jakichkolwiek odpowiedzi. Czuję się rozczarowana, bo o Ernesto Che Guevarze wiem dokładnie tyle samo, ile wiedziałam tydzień temu.

Intrygujące jest w tym tytule to, że daje on nadzieję na zapoznanie się z psychologią rosnącego w człowieku rewolucjonisty. To chciałam zobaczyć, biorąc tę książkę do ręki. Ale nic takiego w niej nie znalazłam. Jest to raczej przegląd przez podróż bez zastanawiania się nad nią, bez zadawania pytań, a tym bardziej bez jakichkolwiek odpowiedzi. Czuję się rozczarowana, bo o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
507
28

Na półkach:

Ernesto Guevara, zanim stał się "Che".

"Dzienniki motocyklowe" prowadzą do źródeł fascynacji komunizmem, która ostatecznie doprowadziła Che do śmierci w Boliwii. Ernesto, jeszcze jako student medycyny, spotyka się ze skrajną biedą, wykluczeniem, dyskryminacją. Jak sam w swoich wspomnieniach zauważa, komunizm to czasem nic więcej, jak "naturalna tęsknota za za czymś lepszym, protest przeciwko uporczywemu głodowi", który mimo że niełatwy do uchwycenia, sprowadzić można do prostego hasła - "chleb dla biednych".

Lektura wspomnień z kilkumiesięcznej podróży Ernesto Guevary pozwala zrozumieć nie tylko Che, ale każdego młodego człowieka, którego porwały w tamtym okresie idee komunizmu. Jak sam przyznał, w przemówieniu, którego fragmenty zamykają to wydanie, był dzieckiem swojego środowiska. Historia życia Che pokazuje, że świat nie jest biało-czarny (lub też biało-czerwony),a komunista komuniście nierówny.

Ernesto Guevara, zanim stał się "Che".

"Dzienniki motocyklowe" prowadzą do źródeł fascynacji komunizmem, która ostatecznie doprowadziła Che do śmierci w Boliwii. Ernesto, jeszcze jako student medycyny, spotyka się ze skrajną biedą, wykluczeniem, dyskryminacją. Jak sam w swoich wspomnieniach zauważa, komunizm to czasem nic więcej, jak "naturalna tęsknota za za czymś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
48

Na półkach: ,

Powiem tak: książka jako źródło historyczne, pamiętnik najbardziej znanego rewolucjonisty zanim nim został - to powieść cenna. Jednak historia ta została przez Che napisana bardzo zwięźle. Co jest zdecydowanym minusem. Nie wiem czy jest to wina osoby, która "skleiła" notatki Guevary z podróży czy jest to wina samego Che - że napisał tak mało. Szkoda, bo jest to pamiętnik z bodajże półrocznej wycieczki Ernesta z kolegą po Ameryce Południowej. Che bardzo poetycko opisuje przyrodę, widać w nim duszę romantyka. Czasem też napisze parę słów, na tematy polityczno-społeczne (ale bardzo mało) po których widzimy jak rodzi się w nim duch socjalistyczny. Niestety ubolewam nad ścisłością i skrótem książki. Bardzo traci ona przez to na wartości chociaż warto ją przeczytać, jako ważne źródło.

PS Najbardziej szkoda, że nie ma w niej dłuższej relacji z pobytu w leprozorium, i większej liczby opinii Che na tematy społeczno-polityczne.
PS W książce czasami znajdziemy informację o "brak dalszej części tekstu" nie wiem w takim razie po co osoba "sklejająca" relację w pamiętnik umieściła w niej te fragmenty w których fragment w oryginalnych notatkach był nieczytelny bądź nie wiem.. zalany czymś? Urwany? Najgorsze że nie wiemy, jak ów pamiętnik powstał - ile z notatek Che zostało wykorzystanych? Być może nie wszystkie?
Polecam film o tym samym tytule, dobrze obrazuje odbytą przez Che podróż.

Powiem tak: książka jako źródło historyczne, pamiętnik najbardziej znanego rewolucjonisty zanim nim został - to powieść cenna. Jednak historia ta została przez Che napisana bardzo zwięźle. Co jest zdecydowanym minusem. Nie wiem czy jest to wina osoby, która "skleiła" notatki Guevary z podróży czy jest to wina samego Che - że napisał tak mało. Szkoda, bo jest to pamiętnik z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
95

Na półkach: , ,

Dzienniki Ernesto Che Guevary pisane z perspektywy czasu, na podstawie notatek z podróży. Jak dla mnie zbyt mało przeżyć, przygód, opisów ludzi. Najwięcej jest suchych opisów, w moim odczuciu wypranych z emocji. Che z początków dzienników to lekkoduch. Pod koniec podróży uważniej patrzy na świat - jakby ta podróż pomogła mu wydorośleć.

Dzienniki Ernesto Che Guevary pisane z perspektywy czasu, na podstawie notatek z podróży. Jak dla mnie zbyt mało przeżyć, przygód, opisów ludzi. Najwięcej jest suchych opisów, w moim odczuciu wypranych z emocji. Che z początków dzienników to lekkoduch. Pod koniec podróży uważniej patrzy na świat - jakby ta podróż pomogła mu wydorośleć.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    322
  • Przeczytane
    273
  • Posiadam
    57
  • Chcę w prezencie
    11
  • Ulubione
    10
  • Biografie, autobiografie
    3
  • 2021
    3
  • Z biblioteki
    2
  • Storytel
    2
  • Kuba
    2

Cytaty

Więcej
Ernesto Che Guevara Dzienniki motocyklowe Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także