rozwińzwiń

Rat Queens tom 1: Magią i maskarą

Okładka książki Rat Queens tom 1: Magią i maskarą Roc Upchurch, Kurtis J Wiebe
Okładka książki Rat Queens tom 1: Magią i maskarą
Roc UpchurchKurtis J Wiebe Wydawnictwo: Non Stop Comics Cykl: Rat Queens (tom 1) komiksy
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Rat Queens (tom 1)
Tytuł oryginału:
Rat Queens. vol 1 Sass And Sorcery
Wydawnictwo:
Non Stop Comics
Data wydania:
2017-09-15
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-15
Data 1. wydania:
2014-03-26
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381101745
Tłumacz:
Kamil Śmiałkowski
Tagi:
fantasy komedia
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Rat Queens, tom 5: Wielkie magiczne nic Owen Gieni, Kurtis J Wiebe
Ocena 6,6
Rat Queens, to... Owen Gieni, Kurtis ...
Okładka książki Rat Queens tom 4: Najwyższe fantazje Owen Gieni, Kurtis J Wiebe
Ocena 6,5
Rat Queens tom... Owen Gieni, Kurtis ...
Okładka książki Rat Queens tom 3: Demony Tess Fowler, Kurtis J Wiebe
Ocena 6,7
Rat Queens tom... Tess Fowler, Kurtis...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Zabij albo zgiń. Tom pierwszy Elisabeth Breitweiser, Ed Brubaker, Sean Phillips
Ocena 7,6
Zabij albo zgi... Elisabeth Breitweis...
Okładka książki 100 Naboi - Tom 1 Brian Azzarello, Eduardo Risso
Ocena 7,5
100 Naboi - Tom 1 Brian Azzarello, Ed...
Okładka książki Giant Days #2: Obudźcie mnie, jak będzie po wszystkim John Allison, Lissa Treiman
Ocena 7,4
Giant Days #2:... John Allison, Lissa...
Okładka książki Monstressa. Tom Pierwszy - Przebudzenie Marjorie M. Liu, Sana Takeda
Ocena 7,5
Monstressa. To... Marjorie M. Liu, Sa...

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
138 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
487
317

Na półkach: , , ,

Dardzo fajna drużyna która nie da sobie w kasze pluc . Komiks ładny graficznie i bohaterki z charakterem zwłaszcza betty

Dardzo fajna drużyna która nie da sobie w kasze pluc . Komiks ładny graficznie i bohaterki z charakterem zwłaszcza betty

Pokaż mimo to

avatar
469
421

Na półkach: , , , ,

Rat Queens to chyba najbardziej zabawna historia graficzna, którą czytałem. Tytułowe królowe to grupa pijących alkohol, śmiercionośnych najemniczek zajmujących się zabijaniem za pieniądze. Wplątane w poważniejszą intrygę stają przed zagadką, którą muszą rozwiązać, jednak podchodzą do niej po swojemu.

Cała opowieść jest mocno zakorzeniona w świecie D&D, a nawiązania do tego świata naprawdę robią robotę. Bohaterki odwiedzają puby, piją, wszczynają burdy i sprawiają kłopoty mieszkańcom swojej osady. Ich codzienność zwykle ogranicza się do spożywania trunków, zabijania, częstego przeklinania, niszczenia mienia innych (celowo lub też nie),romansów i wypełniania zleconych im zadań, które często kończą pokryte krwią swoich przeciwników.

Mimo niewielkiej objętości tego tomu, fabuła rozwija się ŚWIETNIE. Konsekwencje wyborów bohaterek świetnie na siebie wpływają i pojawiają się w nieoczekiwanych momentach. Jednak to nie fabuła sprawiła, że pokochałem ten komiks, a bohaterki o których chcę w kolejnych odsłonach serii dowiedzieć się więcej.

Humor z pewnością nie trafi do każdego, ale te sarkastyczne żarty to coś idealnie w moim guście. Poza komedią, który niejednokrotnie sprawiła, że parskałem ze śmiechu, doceniam Rat Queens za różnorodność. Cała drużyna wydaje się w pewien sposób generyczna w fantastycznym świecie – magini, kapłanka, wojowniczka i łotrzyca. Tym bohaterkom jednak daleko do zwyczajności w jakimkolwiek aspekcie. Poza różnymi klasami reprezentują też różne orientacje i budowy ciała, co wydaje się drobnostką, jednak jest dla mnie taką kropką nad i.

Polecam tę pozycję nie tylko fanom D&D, bo jestem przekonany, że ta historia ma potencjał, by trafić do szerszej publiczności, która po prostu lubi taki typ humoru. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po następny tom i jestem przekonany, że to będzie kolejna wspaniała przygoda!

Rat Queens to chyba najbardziej zabawna historia graficzna, którą czytałem. Tytułowe królowe to grupa pijących alkohol, śmiercionośnych najemniczek zajmujących się zabijaniem za pieniądze. Wplątane w poważniejszą intrygę stają przed zagadką, którą muszą rozwiązać, jednak podchodzą do niej po swojemu.

Cała opowieść jest mocno zakorzeniona w świecie D&D, a nawiązania do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
466
185

Na półkach:

Czytając ten komiks spodziewałem się czegoś innego niż otrzymałem. Chciałem porzadnej historii fantasy z wyrazistymi bohaterkami. Dostałem przegadaną, słabo klejącą się historię i sztampwe bohaterki. Ze względu na rysunki dam jeszcze szanę i przczytan 2 tom.

Czytając ten komiks spodziewałem się czegoś innego niż otrzymałem. Chciałem porzadnej historii fantasy z wyrazistymi bohaterkami. Dostałem przegadaną, słabo klejącą się historię i sztampwe bohaterki. Ze względu na rysunki dam jeszcze szanę i przczytan 2 tom.

Pokaż mimo to

avatar
1168
1137

Na półkach:

Sięgając po pierwszy tom "Rat Queens" pragnąłem przeczytać soczystą, wulgarną i krwawą satyrę, nie zostawiającą suchej nitki na klasykach RPG. Teoretycznie tym jest owe dzieło, niestety czytało mi się je bardzo kiepsko. Sam pomysł został naszkicowany ciekawie, niemniej komiks ma dwie wady, które szybko mnie odepchnęły. W efekcie tego dostałem coś, co wymęczyło straszliwie moje oczy, a na ustach częściej gościł mi grymas zażenowania niż uśmiech. Zatem czy "Rat Queens" są zły komiksem? I tak i nie. Naprawdę ciężko jest je ocenić, szczególnie gdy nastawiło się na prostą, nie zmąconą intelektem, rzeźnię. To o czym pisałem względem tej serii w Comics Report, gdzie przedstawiłem jej zarys, jakby nie patrzeć zostało zrealizowane. Szkoda, że w tak gówniarski sposób.

Zacznijmy od plusów, bo te niewątpliwie komiks posiada. Po pierwsze główny koncept historii. Tytułowe Rat Queens to banda najemniczek do wynajęcia, poszukujących przygód głównie dla złota i magicznych artefaktów. Słowem - klisza z dowolnej gry RPG czy cRPG. Koło nich występuje kilka innych grup, często będących satyrą takich wizerunków z gier. Spotkamy zatem Four Daves, gdzie znajduje się ork-druid, mający magiczne ptaszki leczenia w swojej brodzie, Brother Ponies, złożone z wyperfumowanych kulturystów, czy Peaches, gdzie drużyna to niezła mieszanka stereotypów, które wyśmiewa. Na tym polu komiks spisuje się świetnie, bo nieraz szydzi z utartych w RPG schematów. Pojawia się potężny i sprytny zabójca, zaczyna wygłaszać mowę i nagle dostaje ogromnym młotem w łeb od zbłąkanego trolla. Miodne.

Niestety w tych samych scenach występują nasze tytułowe Szczurzyce, które są tak nieciekawe i głupie, jak naćpana i zachlana młodzież gimnazjalna, której intelekt ledwo dorównuje upośledzonej amebie. Z jednej strony miały one wyśmiewać stereotypową bandę poszukiwaczy przygód w kieckach, z drugiej robią to w najbardziej żałosny z możliwych sposobów. Wiecznie marudząca i po prostu tępa elfia czarodziejka Hannah oraz złodziejka (ćpun) niziołek Betty, frustrowały mnie najbardziej. W praktyce gdyby nie wydały z siebie ani jednego słowa, to komiks zyskałby bardzo na całokształcie. Na nieszczęście, to one mają najwięcej kwestii dialogowych, co czasem doprowadzało mnie do szału. Ciekawiej, choć nadal daleko im do interesujących, wypadają ludzka kapłanka Dee Dee oraz krasnoludzka wojowniczka Violet. One przynajmniej czasem mają coś ciekawego do powiedzenia i rzucą udanym gagiem. Czasem. W zasadzie to słowo "sporadycznie" lepiej tu pasuje.



Drugą wadą jest sam przebieg historii. Jeśli ktoś, tak jak ja, kierował się ciekawą okładką, ten srogo się zawiedzie. Zapomnijcie o smokach, skarbach, wyśmiewaniu epickich przygód czy uganianiu się po polu, aby uzbierać dziesięć marchewek. Jest dosłownie jedna scena, gdzie kapitan straży miejskiej zlecając zadania, wyśmiewa te ograne schematy. Potem natomiast mamy bezsensowną, nieciekawą młóckę i drętwo pomyślany motyw zemsty. Nie ma w tym krztyny epickości, satyry, czy przygody. Równie dobrze można grać w "Baldur's Gate" wydając całą kasę na trunki w karczmie i czytając plotki. Słowem nuda, nuda i jeszcze raz nuda.

Strasznie cierpią na tym postacie drugoplanowe, które są nakreślone nawet ciekawie. Szczególnie wspomniany kapitan straży Sawyer Silver. W praktyce bardzo często przedstawiał on emocje, jakie odczuwałem podczas lektury tego potworka. Jednak dla tej postaci jestem gotów sięgnąć po drugi tom, bowiem ma ona interesujący wątek. Co zaś się tyczy rysunku to jest nierówny. Ogólnie prezentuje się nawet nie najgorzej, choć kupra nie urywa, ale nieraz natrafimy na naprawdę słabo narysowane kadry. Burzą one kompletnie klimat, który stara się oddać rysunek, choć niezbyt udolnie. Plusem jest natomiast kolorystyka oraz naprawdę ciekawie narysowane okładki poszczególnych rozdziałów (zeszytów).

Sięgając po pierwszy tom "Rat Queens" pragnąłem przeczytać soczystą, wulgarną i krwawą satyrę, nie zostawiającą suchej nitki na klasykach RPG. Teoretycznie tym jest owe dzieło, niestety czytało mi się je bardzo kiepsko. Sam pomysł został naszkicowany ciekawie, niemniej komiks ma dwie wady, które szybko mnie odepchnęły. W efekcie tego dostałem coś, co wymęczyło straszliwie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
96

Na półkach:

„Magią i maskarą”, pierwszy tom komiksowej serii pod tytułem „Rat Queens”, do scenariusza kanadyjskiego twórcy Kurtisa J. Wiebe’a, to zeszyt, którego jeszcze na rynku komiksu nie było. Teoretycznie otrzymaliśmy dzieło o dzielnych i walecznych wojowniczkach, stawiających czoła kolejnym przygodom i walczącym ze złem. Teoretycznie. Główne bohaterki bowiem w niczym nie przypominają wielu swoich poprzedniczek. Są bezceremonialne, niepoprawne i wyjątkowo oryginalne. Drobna i mocno dziecinna Betty jest tak naprawdę doskonałym zabójcą, lubującym się w rozlewie krwi i zawsze wynajdującym ze zwłok jakieś komponenty, które mogą przydać się innym. Nie do końca wiadomo czy to efekt odwagi, brawury czy uzależnienia od narkotyków, ale skuteczności nie można jej odmówić. Czarownica Dee, pozornie najnormalniejsza z całej paczki, opanowana i zawsze trzeźwo myśląca, skrywa w sobie mroczne tajemnice, które ukrywa przed innymi. Posiada ogromną moc, z której korzysta oszczędnie, zdając sobie sprawę, że jej czarna magia może przynieść więcej szkód niż pożytku. Jej moc związana jest z prastarym kultem okrutnego boga. A ten, jeśli w ogóle istnieje, to lepiej żeby spał swoim snem wiecznym, nie niepokojony niepotrzebnie przez swoich wyznawców. Hannah jest największą indywidualistką ze wszystkich Królowych Szczurów. Ubrana i umalowana na rockowo nie przypomina w niczym czarodziejki, którą przecież jest. Posiada równie dużą moc jak Dee, jednak nie jest w pełni jej świadoma, w przeciwieństwie do swojej urody i seksualności, które chętnie by wykorzystała. Szczególnie na wyjątkowym kapitanie straży, z którym losy połączyły ją już kilkukrotnie, za każdym razem wywołując nowe wątpliwości, podważające jej i tak zachwianą, sztucznie utworzoną pewność siebie. Grupę zamyka rudowłosa krasnoludka Violet, kochająca swoje przyjaciółki bardziej niż rodzinę, którą porzuciła. Bardziej nawet niż swojego brata bliźniaka, który próbuje ją przekonać do powrotu. Butne i harde serce Violet nie może pozwolić sobie na poddanie się patriarchalnym tradycjom. Nie po to zgoliła brodę i uciekła, by teraz wrócić i słuchać się starszyzny. Tu gdzie jest, z tymi, z którymi przebywa, jest przynajmniej szczęśliwa.

Seria „Rat Queens” zapowiada się na wyjątkowo. Jej bohaterki to świadome siebie kobiety, otwarcie mówiące o tym czego pragną, czego potrzebują i czego chcą, bezkompromisowo dążąc do tego. Walczą, rozlewają krew wrogów przy akompaniamencie siarczystych przekleństw, nie uznają zwierzchnictwa nikogo, poza samym sobą, a prawdziwą odwagę okazują wtedy, gdy którejś z nich śmierć zajrzy w oczy i zdecyduje się na stałe w nich ugościć. Ten barwny kolaż postaci, tak skrajnie różnych i rzadko spotykanych w utworach fantasy, zachwyca. Główne bohaterki wykreowane zostały tak, że od pierwszych stron czuć, że są pełnokrwistymi postaciami, doskonale przemyślanymi i zaprojektowanymi tak, że bez problemu można by je przenieść na realny grunt.

Kurtis J. Wiebe ma zdecydowanie interesujący pomysł na przygody Królowych. Przedstawione w „Magią i maskarą” historie wciągają jak dobra powieść awanturnicza okraszona ciężkim, lecz nie ciężkostrawnym humorem. Wejście w ten przedziwny świat może nie jest najdelikatniejsze, za to wyjść się z niego nie chce. Tym bardziej, że warstwa wizualna, stworzona przez Roca Upchurcha, naprawdę cieszy oko. Jest barwnie i wyraziście, z dbałością o szczegóły. Zwłaszcza w przypadku znakomicie stworzonej mimiki postaci. Całość tworzy bardzo zgrabne, interesujące połączenie, zdecydowanie dla dorosłych czytelników.

Po bardziej szczegółową recenzję zapraszam do siebie - https://kulturalnynihilista.pl/magia-i-maskara-kurtis-j-wiebe-roc-upchurch/

„Magią i maskarą”, pierwszy tom komiksowej serii pod tytułem „Rat Queens”, do scenariusza kanadyjskiego twórcy Kurtisa J. Wiebe’a, to zeszyt, którego jeszcze na rynku komiksu nie było. Teoretycznie otrzymaliśmy dzieło o dzielnych i walecznych wojowniczkach, stawiających czoła kolejnym przygodom i walczącym ze złem. Teoretycznie. Główne bohaterki bowiem w niczym nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1680
215

Na półkach:


avatar
104
23

Na półkach:

Nie sięgam często po komiksy, ale postanowiłam spróbować i mój wybór padł na "rat queens". Czy żałuję? Raczej nie, mimo, że humor nie zawsze trafia w moje tony i odrzuca mnie momentami przesadna i zupełnie niepotrzebna wulgarność bohaterek to komiks jest tak pięknie narysowany, że kwestia wizualna jest czystą przyjemnością. Z samego tego faktu myślę, że sięgnę po tom drugi, a kto wie, może dugi tom podejdzie mi bardziej również fabularnie

Nie sięgam często po komiksy, ale postanowiłam spróbować i mój wybór padł na "rat queens". Czy żałuję? Raczej nie, mimo, że humor nie zawsze trafia w moje tony i odrzuca mnie momentami przesadna i zupełnie niepotrzebna wulgarność bohaterek to komiks jest tak pięknie narysowany, że kwestia wizualna jest czystą przyjemnością. Z samego tego faktu myślę, że sięgnę po tom drugi,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
333
88

Na półkach:

Jestem zła.
Komiks ewidentnie stworzony na fali neofeminizmu. Kobiety są takie wyzwolone, silne, wspaniałe. Wszystkie odtrącają tradycję i rodzinę, by szukać siebie. Znajdują patologiczne, aspołeczne zachowania. Superancko, właśnie tacy piwinni być wyzwoleni ludzie. Dialogi do bani, tłumaczenie do porzygu. Ładnie narysowane i tyle.

Tłumacze Maja i Kamil Śmiałkowscy - jest takie słowo jak "niziołek", a nie "maluśki". A to jedno z mniejszych przewinień.
Pani redaktor Sonia Miniewicz mogła i powinna była zareagować. Co Wy tam robicie w Rudym kocie?

Przewracam oczami.
Wstyd.

Jestem zła.
Komiks ewidentnie stworzony na fali neofeminizmu. Kobiety są takie wyzwolone, silne, wspaniałe. Wszystkie odtrącają tradycję i rodzinę, by szukać siebie. Znajdują patologiczne, aspołeczne zachowania. Superancko, właśnie tacy piwinni być wyzwoleni ludzie. Dialogi do bani, tłumaczenie do porzygu. Ładnie narysowane i tyle.

Tłumacze Maja i Kamil Śmiałkowscy - jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
595
565

Na półkach:

Plus za rysunki, ale mimo to moim zdaniem komiks się nie broni. Wulgaryzmy, dość dziwny dowcip i mało klejące się do siebie przejścia na kolejne karty. Miało być ostro i feministycznie i niby to coś dla mnie - ale w mój gust nie trafiło.

Plus za rysunki, ale mimo to moim zdaniem komiks się nie broni. Wulgaryzmy, dość dziwny dowcip i mało klejące się do siebie przejścia na kolejne karty. Miało być ostro i feministycznie i niby to coś dla mnie - ale w mój gust nie trafiło.

Pokaż mimo to

avatar
128
125

Na półkach:

Mój pierwszy kontakt z komiksem dla dorosłych. Ciekawe doświadczenie. Polecam.

Mój pierwszy kontakt z komiksem dla dorosłych. Ciekawe doświadczenie. Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    170
  • Posiadam
    47
  • Chcę przeczytać
    43
  • Komiksy
    26
  • Komiks
    13
  • 2018
    10
  • Komiksy
    6
  • Ulubione
    5
  • Komiks
    4
  • Fantasy
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rat Queens tom 1: Magią i maskarą


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,2
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Zatracony w innym świecie #1 Hiroshi Noda, Takahiro Wakamatsu
Ocena 10,0
Zatracony w in... Hiroshi Noda, Takah...
Okładka książki Fantastyczna Czwórka 9 (1965) Jack Kirby, Stan Lee
Ocena 7,3
Fantastyczna C... Jack Kirby, Stan Le...

Przeczytaj także