#Luzaczka

Okładka książki #Luzaczka Gaba Krzyżanowska
Okładka książki #Luzaczka
Gaba Krzyżanowska Wydawnictwo: wydano nakładem autora, Pszczo w głowie literatura młodzieżowa
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
wydano nakładem autora, Pszczo w głowie
Data wydania:
2017-10-08
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-08
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393698011
Tagi:
konie przyjaźń zwierzęta new adult zabawne komedia
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
11
4

Na półkach:

Nie było łatwo dostać tę książkę ale się udało! Nie jeżdżę konno ale czytało się świetnie, tylko krótka. Zupełnie inna od Cover, czasem w języku dało się poznać że to ta sama autorka. Chętnie przeczytalabym coś w podobnym styly ale nie o koniach.

Nie było łatwo dostać tę książkę ale się udało! Nie jeżdżę konno ale czytało się świetnie, tylko krótka. Zupełnie inna od Cover, czasem w języku dało się poznać że to ta sama autorka. Chętnie przeczytalabym coś w podobnym styly ale nie o koniach.

Pokaż mimo to

avatar
1022
790

Na półkach: , , ,

Życie Łucji nie należy do prostych. Połączenie pracy, studiów, wyjść ze znajomymi oraz jazdy konnej to naprawdę trudne zadanie. Gdy dziewczyna dostaje propozycje, aby pomóc „przy owcach na latających psach” od Mikołaja, w którym niegdyś była zauroczona, natychmiast się zgadza.


Gabrielę Krzyżanowską obserwuje nie od dziś. Chyba byłam jeszcze w gimnazjum, gdy trafiłam na jej fanzin jeździecki – Konną Cafe – i od tego czasu po prostu mniej więcej obserwuje jej działania w sieci. Gdy więc w 2017 wydała książkę (własnym nakładem) od razu kusiło mnie, by sprawdzić, co takiego ta konna blogerka stworzyła. Trochę przyszło mi wprawdzie poczekać na sięgnięcie po jakieś z jej dzieł, ale… w końcu się udało. I choć niby nie żałuję spotkania z „#Luzaczką” to nie mogę ukryć – jest mi jednak trochę przykro.
Czemu? Bo to wcale nie jest dobre dzieło pod kątem literackim. Świat jeździecki jest trudny do opisania dla osoby, która nigdy się nim nie interesowała, dlatego w powieściach często pojawiają się liczne błędy rzeczowe. Wydawać by się więc mogło, że książka stworzona przez osobę od lat związaną z końmi, która na dodatek ma cały czas kontakt ze słowem i wielokrotnie udowodniła mi, że potrafi czasem coś dobrze skomentować po prostu nie może nie wyjść. Niestety, to jednak wydany własnym nakładem debiut… i to po prostu widać.
Jeśli zajrzymy na pierwszą „informacyjną” stronę książki znajdziemy informacje o tym, że książka Krzyżanowskiej miała „wsparcie redakcyjne”, a nie po prostu redakcję, jak to jest w przypadku większości książek wydawanych standardowym, klasycznym torem. Niestety, w przypadku debiutu, gdy autor dopiero uczy się tworzyć, to po prostu nie ma prawa zdać egzaminu. Gaba, Ty potrzebujesz specjalisty, który „przerżnie” Ci tekst od początku do końca i NAUCZY cię jak pisać! Wsparcie to niestety za mało.
„#Luzaczka” jest więc książką bardzo nieliteracką. Naprawdę! To powieść, która wygląda jak „opko z Wattpada”, czy po prostu tekst umieszczany gdzieś za darmo w sieci, a nie rzecz, za którą ktokolwiek miał by płacić. Czyta się ją wprawdzie lekko, ale autorka wyraźnie nie ma wyczucia dotyczącym tego, kiedy wizja autorska może dopuścić w książce „żartobliwy” brak czarownika w zdaniu, albo wykorzystanie internetowych skrótów (takich, jak choćby „BTW”). Czasem pojawiają się też dziwne, nienaturalne konstrukcje zdania, czy drobne problemy z interpunkcją.

Sam humor w „#Luzaczce” odbieram jako często suchy i dość mocno wymuszony. Krzyżanowska czasem po prostu wrzuca wszystkiego za dużo i żart zamiast być taką idealnie wbitą szpileczką w końcu przestaje bawić, bo w takich chwilach łatwo się na niego znieczulić.
Co zaś z fabułą? Ech… szczerze przyznam – trudno powiedzieć. „#Luzaczka” miała być humorystyczną powieścią JEŹDZIECKĄ i choć konie cały czas się tu pojawiają, to jednak w głowie głównej bohaterki pojawiają się przede wszystkim chłopcy i imprezy. Oczywiście wszystko cały czas kręci się wokół stadniny i opieki nad końmi, ale jako osoba, która nieszczególnie przepada za romansami wolałabym jednak, aby historia skupiła się konkretnie na koniach, a nie miłostkach głównej bohaterki.
Ponadto powieść jest po prostu dość chaotyczna: bohaterka co chwilę pisze na komunikatorze ze swoimi koleżankami (co jest zawarte w książce w formie „chatu”),co chwilę przedstawia nam kolejne dygresje, czasem tylko po to, by powiedzieć coś żartobliwego. A sam główny trzon fabuły trochę się w tym wszystkim jednak gubi. Tego jest po prostu za dużo: na nieco ponad dwustu stronach autorka opisuje i wizyty w stajni, i szukanie przez Łucję nowego mieszkania, i wypady na miasto bohaterki z koleżankami… a wiele z tych scenek nie ma żadnego konkretnego wpływu na linię fabularną.
Jak już wspominałam „#Luzaczki” nie czyta się źle. Choć to kompletnie nieliteracka powieść to jednak da się ją pochłonąć bardzo szybko. Poza tym widzę też sens w istnieniu tego typu pozycji: nie znam absolutnie żadnej innej książki jeździeckiej napisanej przez zwyczajnego jeźdźca dla innych zwyczajnych jeźdźców. To jednak jest nieco za mało, abym mogła uznać debiut Krzyżanowskiej za książkę dobrą. Niemniej, jeśli komuś bardzo przypadnie do gustu sam żart autorki to wydaje mi się, że „#Luzaczka” może się swobodnie stać jego „guilty pleasure”.

Życie Łucji nie należy do prostych. Połączenie pracy, studiów, wyjść ze znajomymi oraz jazdy konnej to naprawdę trudne zadanie. Gdy dziewczyna dostaje propozycje, aby pomóc „przy owcach na latających psach” od Mikołaja, w którym niegdyś była zauroczona, natychmiast się zgadza.


Gabrielę Krzyżanowską obserwuje nie od dziś. Chyba byłam jeszcze w gimnazjum, gdy trafiłam na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
1

Na półkach:

Uważam, że książka jak najbardziej godna polecenia zarówno koniarzom, jak też osobom, które z tymi zwierzętami nie mają doczynienia. Czytając książkę przez cały czas praktycznie miałam uśmiech na twarzy, a proszę mi wierzyć - to się nie zdarza często.
Ogromną zaletą jest również słowniczek na końcu książki w którym wytłumaczone są wszystkie ,,końskie" (i nie tylko!) pojęcia.

Uważam, że książka jak najbardziej godna polecenia zarówno koniarzom, jak też osobom, które z tymi zwierzętami nie mają doczynienia. Czytając książkę przez cały czas praktycznie miałam uśmiech na twarzy, a proszę mi wierzyć - to się nie zdarza często.
Ogromną zaletą jest również słowniczek na końcu książki w którym wytłumaczone są wszystkie ,,końskie" (i nie tylko!)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
11

Na półkach: , ,

Bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Książka w pewnym momencie uświadomiła mnie, że to co dla mnie jest normalnym tematem do rozmowy może wywołać w osobach z zewnątrz dziwny uśmieszek na twarzy...
Książka warta przeczytania przez koniarzy z młodego pokolenia ;)

Bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Książka w pewnym momencie uświadomiła mnie, że to co dla mnie jest normalnym tematem do rozmowy może wywołać w osobach z zewnątrz dziwny uśmieszek na twarzy...
Książka warta przeczytania przez koniarzy z młodego pokolenia ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    6
  • Ulubione
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Chcę mieć
    1
  • 2017
    1
  • Obyczajówki, na faktach, romans
    1
  • Domowa biblioteczka
    1
  • Wykombinować skąd
    1

Cytaty

Więcej
Gaba Krzyżanowska #Luzaczka Zobacz więcej
Gaba Krzyżanowska #Luzaczka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także