Zaskakująca książka. Spodziewałem się znowu twardej polityki, opisów wal frakcyjnych, postulatów i kontr-postulatów. A dostałem? No właśnie opis ówczesnej codzienności. Książka prezentuje wydarzenia tzw. odwilży październikowej 1956-1957 – oba lata łączy październik właśnie kiedy odwilż się zaczęła i ją zamrożono. Narracja jest utkana głównie z ówczesnej prasy co było niewątpliwym plusem gdyż mamy w ten sposób dostęp niejako do samych źródeł, można mieć oczywiście pretensje o dobór materiałów ale ten zaproponowany mnie osobiście odpowiadał. Przekrój tematów jest szeroki od bumelanctwa, przez prostytucję po handel walutą. Lektura nie nudzi, wprost przeciwnie, od pierwszej strony mnie wciągnęła. Miałem mocne wrażenie jakbym się przeniósł do czasów odwilży. Piękna panorama ówczesnego PRL – piękna od strony opisu bo realia nie były wcale takie. No cóż historia może opisywać pięknie trudne chwile.
Książkę polecam bardzo!

Zaskakująca książka. Spodziewałem się znowu twardej polityki, opisów wal frakcyjnych, postulatów i kontr-postulatów. A dostałem? No właśnie opis ówczesnej codzienności. Książka prezentuje wydarzenia tzw. odwilży październikowej 1956-1957 – oba lata łączy październik właśnie kiedy odwilż się zaczęła i ją zamrożono. Narracja jest utkana głównie z ówczesnej prasy co było...

Żadna książka jeszcze mnie tak nie zdenerwowała. Nie pod kątem kontrowersyjnych idei lecz kłamstwa i wszechobecnego uogólniana.
Autor pisząc o wandalizmie od 1956 roku, wrzucił do jednego worka o nazwie "chuligani" grupy: złodziei, gwałcicieli, morderców, opozycjonistów, ludzi biednych, ludzi kradnących z głodu. Jest to ogromne uogólnienie które nie przedstawia prawdy.
Czytając o tych chuliganach dowiadujemy się że byli źli i MO nie raziła sobie z nimi. Autorze, kim byli ci chuligani? jakie mieli cele? po co to robili ?
Autor porównuje tych swoich chuliganów do "teddy-boys". Tak autor porównał tak dużą grupę niezadowolonych ludzi w biednym kraju do subkultury z Wielkiej Brytanii. Czy autor wyjaśnił jaki związek mają te dwie grupy ? NIE. wyjaśnił kim byli teddy-boys? NIE.

Może nie jestem grupą docelową. Kto w takim razie jest ? według mnie 60 letni fanatyk komunizmu. Osoba która nie patrzy na tamte lata racjonalne lecz przez pryzmat ówczesnych komunistycznych gazet. Odradzam książkę.

Żadna książka jeszcze mnie tak nie zdenerwowała. Nie pod kątem kontrowersyjnych idei lecz kłamstwa i wszechobecnego uogólniana.
Autor pisząc o wandalizmie od 1956 roku, wrzucił do jednego worka o nazwie "chuligani" grupy: złodziei, gwałcicieli, morderców, opozycjonistów, ludzi biednych, ludzi kradnących z głodu. Jest to ogromne uogólnienie które nie przedstawia...

Mnóstwo danych, przeciekawa treść, rewelacyjnie się czyta.
Bardzo polecam!!!

Mnóstwo danych, przeciekawa treść, rewelacyjnie się czyta.
Bardzo polecam!!!