Galaktyka Gutenberga
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Seria:
- Myśl o kulturze
- Tytuł oryginału:
- The Gutenberg Galaxy
- Wydawnictwo:
- Narodowe Centrum Kultury
- Data wydania:
- 2017-08-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-08-09
- Data 1. wydania:
- 1962-03-01
- Liczba stron:
- 486
- Czas czytania
- 8 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379822690
- Tłumacz:
- Andrzej Wojtasik
"Galaktyka Gutenberga należy do kanonu tych książek, które powinien znać każdy, kto interesuje się wzajemnymi związkami kultury, społeczeństwa i mediów. Pozycja plasująca się na pograniczu kilku dziedzin,m.in. socjologii, kulturoznawstwa, językoznawstwa, teorii sztuki, antropologii i historii, stanowi doskonały wstęp do koncepcji Marshalla McLuhana, który nie bez powodu nazywany jest jednym z największych myślicieli drugiej połowy minionego wieku" - dr Kalina Kukiełko-Rogozińska
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Koniec drukowanego świata
Od czasów szczytowej aktywności naukowej Marshalla McLuhana minęło pół wieku, ale na przestrzeni pięćdziesięciu lat jego myśli regularnie powracały – trudno sobie wyobrazić, aby ktokolwiek zajmujący się teorią i krytyką mediów czy komunikacji tworzył w oderwaniu od dorobku kanadyjskiego badacza. Dlatego też pierwsze pełne polskie wydanie „Galaktyki Gutenberga”, jego najpopularniejszej obok „Zrozumieć media” pracy, powinno stanowić nie lada gratkę dla miłośników nauk humanistycznych.
O czym pisze McLuhan? Najprościej mówiąc: o wpływie druku na rozwój człowieka i cywilizacji. Jak to zwykle jednak bywa ze streszczeniami, i to jest rażąco niedokładne, co, wziąwszy pod uwagę typ inteligencji Kanadyjczyka, nie może dziwić. Jego wywód zatacza niewiarygodnie szerokie kręgi. Często rzeczywiście zajmuje się skutkami wielkiego dzieła Gutenberga: zastanawia się ogólnie nad liniowością europejskiej racjonalności i próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy inne media wykształciłby inną inteligencję, wielokrotnie powraca do budowania umysłowości wokół jednego zmysłu (wzroku) kosztem pozostałych, udowadnia pokrótce, że człowiek myśli sekwencyjnie za sprawą ewolucji towarzyszącej czytaniu. Te ogólne refleksje uzupełnia rozlicznymi dygresjami i przemyśleniami pobocznymi wokół rdzenia wywodu. Wśród nich najciekawsze dotyczą związku pomiędzy stworzeniem ruchomej czcionki i narodzinami współcześnie pojmowanych narodów – McLuhan twierdzi, że te mogły powstać dopiero po rozpowszechnieniu i ostatecznym uformowaniu języków wernakularnych. Warto wspomnieć także o wyjątkowo interesujących ustępach dotyczących historii czytania – Kanadyjczyk sporo miejsca poświęca opisowi kultury rękopisów, w której recytacja stanowiła normę, a bezgłośna lektura była dziwacznym odstępstwem; badacz wielokrotnie odnosi się do związanych z drukiem czynności, które współczesny człowiek traktuje naturalnie i bezrefleksyjnie, nie zdając sobie sprawy jak głęboką metamorfozę przeszły na przestrzeni kilku ostatnich wieków.
McLuhan nie tylko porusza wiele tematów – czerpie też inspiracje z doprawdy nieskończonej liczby źródeł. I nie chodzi tylko o cytaty z innych wielkich dwudziestowiecznych teoretyków kultury, ale raczej o szukanie idei w miejscach zupełnie niespodziewanych. Sięgnięcie po Alfreda Einsteina łatwo zrozumieć – wszak muzykologia znajduje się gdzieś na obrzeżu naukowych zainteresowań Kanadyjczyka. Ale cytowanie Wernera Heisenberga? Ba, cytowanie to sprawa najmniejsza; McLuhan przez całą „Galaktykę Gutenberga” powraca do paraleli między dwudziestowieczną fizyką a kulturą sprzed powstania druku – chwytliwej, to fakt, ale domagającej się o merytoryczną podbudowę, której w pracy nie ma. Inną kategorią inspiracji stanowi literatura – trudno byłoby wypchnąć ją poza margines, wszak to za sprawą druku stała się tym, czym jest, ale liczba cytatów z „Króla Leara”, „Duncjady”, „Podróży Guliwera” czy całej twórczości Jamesa Joyce'a wręcz oszałamia. Wiele można McLuhanowi zarzucać, ale z pewnością nie zbyt wąskie horyzonty.
Jedną rzecz można jeszcze powiedzieć o „Galaktyce Gutenberga” z całą pewnością – dla nikogo ta lektura nie będzie prostym spacerkiem. Zdziwią się nawet – a może przede wszystkim? - czytelnicy przyzwyczajeni do obiegu akademickiego, bo McLuhan, choć napisał książkę przeznaczoną dla uczonych, to klasycznych zasad wywodu nie respektował w najmniejszym nawet stopniu. Próbuje w swej pracy udowodnić, że druk przyzwyczaił odbiorców do liniowej struktury, a wieszczy nadejście nowych mediów i nowych sposobów postrzegania, dlatego też zrywa z tradycją. „Galaktyka Gutenberga” to potężny kolaż: całe mnóstwo cytatów, od Durkheima przez Eliadego do Szekspira, opatrzonych mniej lub bardziej obszernymi komentarzami samego autora, kolejne powtórzenia i powroty do omówionych już tematów (bez przerwy obrywa się Newtonowi, Kartezjuszowi oraz...mitowi o Kadmosie),urwane w połowie myśli, które autor dokańcza – w najlepszym wypadku – kilkadziesiąt stron później. Ta rzecz wymaga bezwarunkowego skupienia.
W dobie dzisiejszych mediów, kiedy tak wiele przewidywań McLuhana zwyczajnie się spełniły (szkoda tylko, że to o zniknięciu ksenofobii, które obiecuje w recenzowanej pracy pozostało tylko snem),nie sposób pomijać kanadyjskiego badacza milczeniem. „Galaktyka Gutenberga” udowadnia, że mimo upływu czasu jego myśl pozostaje świeża i pomaga zrozumieć współczesny świat – a to zaleta niebagatelna.
Bartosz Szczyżański
Książka na półkach
- 203
- 27
- 11
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Niesamowicie nierówna książka, w której obok dużej liczby wyjątkowo interesujących stwierdzeń i intuicji natrafiamy na masę chaotycznej paplaniny. Stwierdzenia pasujące do obu tych kategorii są zwykle zbyt słabo uargumentowane i można odnieść wrażenie, że Autor dobrze ich nie przemyślał, a przez skakanie z tematu na temat traci okazję do lepszego rozwinięcia swoich pomysłów. Inną jeszcze irytującą cechą tej książki jest zawalenie cytatami: ok. 40% treści to cytaty. Przez ten mozaikowy charakter wywody McLuhana dodatkowo tracą na klarowności, a ten opisywany przez niego człowiek druku jawi się wyjątkowo nieostro.
Rozważania Autora wpisują się w schemat niepopularnych dziś wyjaśnień monokauzalnych: dla McLuhana absolutnie wszystko w nowożytnej kulturze europejskiej jest pochodną wprowadzenia druku. Wskazanie na wyjątkowe znaczenie tego wynalazku jest na pewno trafne i chyba faktycznie w badaniach wielu skutków rewolucji Gutenberga nie doceniono, ale w niektórych miejscach związki te wydają się nazbyt odległe i nieprzekonujące (zwłaszcza wobec wspomnianego już braku dokładnego uargumentowania). Tę pracę na pewno czytało się inaczej w latach 60., ale dziś odnosi się wrażenie, że jest mniej wizjonerska, a bardziej chaotyczna.
Niesamowicie nierówna książka, w której obok dużej liczby wyjątkowo interesujących stwierdzeń i intuicji natrafiamy na masę chaotycznej paplaniny. Stwierdzenia pasujące do obu tych kategorii są zwykle zbyt słabo uargumentowane i można odnieść wrażenie, że Autor dobrze ich nie przemyślał, a przez skakanie z tematu na temat traci okazję do lepszego rozwinięcia swoich...
więcej Pokaż mimo to