Kapitalizm. Historia krótkiego trwania
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Wydawnictwo:
- Fundacja Bęc Zmiana
- Data wydania:
- 2017-07-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-07-31
- Liczba stron:
- 664
- Czas czytania
- 11 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362418787
- Tagi:
- kapitalizm długie trwanie
Czym jest kapitalizm i skąd się wziął? Porywająca opowieść o systemie, który na naszych oczach odchodzi w przeszłość.
Czy nowoczesność, indywidualizm i miejskość są rzeczywiście europejskimi wynalazkami? Czy kapitalizm powstał wraz z brytyjską rewolucją przemysłową? Czy rok 1989 faktycznie był przełomowy, a Amerykanie wygrali zimną wojnę? W którym momencie ludzie zamieszkujący tereny współczesnej Polski wkroczyli w nurt globalnych dziejów? Najczęstsze odpowiedzi na tego rodzaju pytania prowadzą nas w te same miejsca. Ze względu na to, że nasza zbiorowa uwaga była przez długi czas skierowana na Zachód, przez jego pryzmat patrzyliśmy na samych siebie. Ta książka pozwala spojrzeć na nas samych z nowej, globalnej perspektywy.
„Autor odkrywa przed nami nieznaną, zaskakującą historię kapitalizmu, a w konsekwencji także alternatywne dzieje pieniądza, przemysłu, własności, pracy, chłopów i miasta. Nie otrzymujemy kolejnej wersji «moralnej krucjaty» przeciw kapitalizmowi; stawką bowiem jest próba ukazania jego mechanizmów i skomplikowanej (poli)genezy. Autor pracy pewnie prowadzi nas przez pajęczynę bardzo różnych miejsc, takich jak Kalahari i Kurpie, Detroit i Giecz, Dubaj i Łódź. Śledzi ich powiązania, czasem bardzo dyskretne. Przekonujemy się, że kapitalizm wynajdywano wielokrotnie i to bynajmniej nie w ramach «starego świata», ale gdzie indziej, w przestrzeni cywilizacji chińskiej i arabskiej, dla której Europa była regionem peryferyjnym, ubogim, niezbyt atrakcyjnym. Znaczącym walorem książki jest i to, że została napisana dobrą, komunikatywną, a czasem też piękną polszczyzną”.
- prof. Waldemar Kuligowski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 620
- 117
- 37
- 22
- 11
- 6
- 4
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Największą wartością podróżowania nie jest wcale możliwość zdobywania wiedzy o obcych i odległych miejscach, ale szansa spojrzenia na to, co znajome i bliskie, w odkrywczy sposób.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka jest o kapitalizmie zarówno szeroko pojętym jako zjawisko, które towarzyszy ludzkości od zarania pierwszych cywilizacji, jak i o kapitalizmie w wąskim rozumieniu, dotyczacym rozwoju finansjalizacji i przemysłu w ostatnich stuleciach. Widoczna jest erudycja jak i tytaniczna praca edytorska autora. Ogrom wiedzy jaki serwuje on czytelnikowi może przytłaczać. W mojej opinii jest tu "zbyt wiele grzybów wrzuconych w barszcz". Jest to material na co najmniej dwie książki. W przeważającej części ksiazka napisana jest gęstym językiem który może nużyć i zniechęcać. Polecam głodnym wiedzy - znajdziecie jej tu solidną dawkę.
Książka jest o kapitalizmie zarówno szeroko pojętym jako zjawisko, które towarzyszy ludzkości od zarania pierwszych cywilizacji, jak i o kapitalizmie w wąskim rozumieniu, dotyczacym rozwoju finansjalizacji i przemysłu w ostatnich stuleciach. Widoczna jest erudycja jak i tytaniczna praca edytorska autora. Ogrom wiedzy jaki serwuje on czytelnikowi może przytłaczać. W mojej...
więcej Pokaż mimo toZbiór komunałów w stylu Harariego, marksistowskich poglądów na gospodarkę i społeczeństwo. Kompletna ignorancja na kwestie historyczne, tak w sferze faktograficznej, jak i uprawianie materializmu historycznego wzorem PRL. Powołuje się też i zachwala pseudonaukowców jak np. skompromitowany socjolog Jan Sowa. Do tego mnóstwo głupot, wynikających głównie z braku weryfikowania informacji, najbardziej względem Azji, głównie Chin. Autor stara się krytykować europocentryzm, jednak popada przy tym w europocentryczny zachwyt zorientalizowanym Wschodem. Stara się też za wszelką cenę deprecjonować Europę jako niżej rozwiniętą kulturowo, gospodarczo i intelektualnie od reszty świata, niestety opierając to na nikłej wiedzy historycznej i wypowiadając się zwyczajnie z perspektywy ignoranta.
Z uporem maniaka autor forsuje także dwie tezy: o niższości Polski i Polaków oraz zacofaniu i zbrodniczości chrześcijaństwa, głównie katolicyzmu. Czytając fragmenty o pierwszych wiekach świata islamu można odnieść wrażenie, że był to świat bardziej liberalny i postępowy od współczesnej Europy. Dla kontrastu jest to zestawione z władztwem Piastów, którzy w mniemaniu autora mieli być wstydem dla cywilizowanego świata, a kultura polska w ogóle nie istnieć.
Problem z krytykowaniem chrześcijaństwa przejawia się natomiast w, znowu, brakach wiedzy autora nt. chrześcijaństwa i fanatycznego ateizmu. Dochodzimy tu do takich absurdów jak stwierdzenia, że Europejczycy wiedzę geograficzną czerpali z Biblii do czasu, aż przybyli Mongołowie i ich oświecili.
Książka jest w dużej części pisana jak reportaż autora, z miejsc, które opisuje przeplatane z narracją naukową, skakaniem po miejscach, epokach i tematach. Często kolejne akapity czy rozdziały przeczą sobie wzajemnie. Całość finalnie jest niezwykle chaotyczna i męcząca.
Zbiór komunałów w stylu Harariego, marksistowskich poglądów na gospodarkę i społeczeństwo. Kompletna ignorancja na kwestie historyczne, tak w sferze faktograficznej, jak i uprawianie materializmu historycznego wzorem PRL. Powołuje się też i zachwala pseudonaukowców jak np. skompromitowany socjolog Jan Sowa. Do tego mnóstwo głupot, wynikających głównie z braku weryfikowania...
więcej Pokaż mimo toDałem się nabrać. W tytule brak jednego słowa, otöż to jest antropologiczna historia kapitalizmu. Tylko tyle. Jedno ujęcie i w dodatku dla mnie zainteresowane historią ekonomiczną i polityczną zupełnie poboczne. A długie wywody o rzekomych początkach kapitalizmu w Polsce Mieszka I są najogólniej mówiąc lekkim nieporozumieniem.
Dałem się nabrać. W tytule brak jednego słowa, otöż to jest antropologiczna historia kapitalizmu. Tylko tyle. Jedno ujęcie i w dodatku dla mnie zainteresowane historią ekonomiczną i polityczną zupełnie poboczne. A długie wywody o rzekomych początkach kapitalizmu w Polsce Mieszka I są najogólniej mówiąc lekkim nieporozumieniem.
Pokaż mimo toKolejna książka której tytuł wprowadza w błąd. Po pierwsze jej autorem jest antropolog i książka jest wyłącznie lub prawie wyłącznie pisana z tej perspektywy. Po drugie mnóstwo tu rozważań o państwie Mieszka I i prób wyjaśnienia ze już wówczas na ziemiach polskich powstawały zręby kapitalizmu, a po trzecie język którego używa autor jest momentami tak niestrawny jakby to była praca naukowa adresowana wyłącznie do naukowców. W bólach dotrwałem do końca tylko dlatego ze nie lubię przerywać lektury w połowie.
Kolejna książka której tytuł wprowadza w błąd. Po pierwsze jej autorem jest antropolog i książka jest wyłącznie lub prawie wyłącznie pisana z tej perspektywy. Po drugie mnóstwo tu rozważań o państwie Mieszka I i prób wyjaśnienia ze już wówczas na ziemiach polskich powstawały zręby kapitalizmu, a po trzecie język którego używa autor jest momentami tak niestrawny jakby to...
więcej Pokaż mimo toŚwietnie napisane, rozjaśnia dzieje świata ekonomicznego.
Świetnie napisane, rozjaśnia dzieje świata ekonomicznego.
Pokaż mimo toKsiążka-kompendium, która zbiera wszystko to, co powinniśmy wiedzieć o kapitalizmie. Autor też patrzy na kapitalizm z innego punktu widzenia niż standardowe, sztampowe pozycje. Próbuje też znaleźć początek tego systemu i dochodzi do nieoczekiwanych konkluzji. Dla czytelnika pierwsza połowa książki może być dosyć nudna, druga połowa, gdzie autor skupia się na historii wciąga strasznie.
Książka-kompendium, która zbiera wszystko to, co powinniśmy wiedzieć o kapitalizmie. Autor też patrzy na kapitalizm z innego punktu widzenia niż standardowe, sztampowe pozycje. Próbuje też znaleźć początek tego systemu i dochodzi do nieoczekiwanych konkluzji. Dla czytelnika pierwsza połowa książki może być dosyć nudna, druga połowa, gdzie autor skupia się na historii wciąga...
więcej Pokaż mimo to"Kapitalizm. Historia krótkiego trwania" jest próbą przedstawienia systemu, w którym przyszło nam żyć z nieco innej perspektywy, odbiegającej od tej powszechnie przyjętej w Polsce. Kacprowi Pobłockiemu przyświecały przy tym dwa cele.
Pierwszym z nich jest „przeprowadzenie deokcydentalizacji polskiej humanistyki”. Znaczy to tyle co odrzucenie naszej fascynacji Zachodem. Jednym z przejawów tej niezdrowej fascynacji jest przeświadczenie, że jesteśmy krajem zacofanym i że musimy Zachód doganiać. Otóż nie musimy. Po części dlatego, że nie ma jednej uniwersalnej ścieżki rozwoju dla wszystkich społeczeństw tego świata; po części dlatego, że Zachód stał się synonimem dobrobytu relatywnie niedawno i według Pobłockiego nie będzie nim długo.
Drugim celem Pobłockiego jest „wyłożenie własnej narracji na temat tego, czym jest i skąd wziął się kapitalizm”. Jego narracja podkreśla, że kapitalizm opiera się na niewolnictwie (pracę najemną można traktować jako jego nieco ulepszoną formę – po angielsku nazywa się to „wage slavery”). Co znaczy, że kapitalizm jest systemem tak starym, jak stara jest instytucja niewolnictwa – nie został wymyślony przez holenderskich kupców, włoskich bankierów ani brytyjskich przedsiębiorców.
Aby nam Zachód odczarować, Pobłocki obala europocentryczne mity, ukazując, że to co nam wykwitło po rewolucji przemysłowej z XVIII. wieku było jedynie modyfikacją zastanych mechanizmów. Przy czym ten rozkwit ludzkiej "przedsiębiorczości" i "pracowitości" nie był wcale tak imponujący, jeśli porówna się go ze średniowiecznym kapitalizmem świata islamskiego czy niedawną industrializacją Chin.
Tak samo kapitalizm nie dotarł do Polski wraz z planem Balcerowicza – pierwszym polskim kapitalistą był najprawdopodobniej Mieszko I, który parał się handlem niewolnikami. To za srebro uzyskane od islamskich kupców za sprzedaż pochwyconych Słowian miał być w stanie karczować puszczę i budować grody.
Metaforą, która organizuje "Kapitalizm. Historię krótkiego" trwania jest mapa. We wstępie (zatytułowanym „Legenda”) Pobłocki przypomina o tym, jak nasze myślenie o świecie zostało ukształtowane przez mapę Merkatora z XVI. wieku. Jest to znacznie zniekształcone odwzorowanie powierzchni Ziemi. Miało ono swoją praktyczną funkcję w żegludze, ale miało też funkcję propagandową. W sferze czysto symbolicznej, panowanie w rzeczywistości maleńkich europejskich państewek nad gigantycznym kontynentem afrykańskim wydawało się trochę mniej absurdalne po tym, jak wizualna różnica między nimi została zredukowana. Niby nie jest to żadna tajemna wiedza, ale na co dzień o tym nie pamiętamy.
Kacper Pobłocki dowodzi, że tak samo jak przez europocentryczne mapy wykształciliśmy spaczone wyobrażenie o świecie, tak samo możemy mieć spaczone wyobrażenie o kapitalizmie. Wobec czego potrzebujemy nowej, zdecentralizowanej mapy, która lepiej odwzoruje rzeczywistość. Innymi słowy, Pobłocki chce być naszym kartografem. "Kapitalizm. Historia krótkiego trwania" ma być tą nową mapą w wersji książkowej. Zamiast graficznej, spłaszczonej reprezentacji powierzchni Ziemi podzielonej na terytoria, dostajemy kilkadziesiąt stron wykresów i tabelek do kilkanastu rozdziałów tekstu, w którym skaczemy w czasie i przestrzeni z jednego miejsca do drugiego.
Na pierwszy rzut oka wywód Pobłockiego wydaje się chaotyczny i niezdyscyplinowany, ale jest w tym jakaś metoda. Nie przeszkadza aż tak bardzo brak linearności w książce, która krytykuje linearne myślenie o procesach historycznych. Przeszkadza, że Pobłocki pisze zwięźle najbardziej w tych momentach, w których życzyłoby się, by rozwinął daną myśl, a rozwlekle, kiedy chciałoby się już przejść gdzie indziej.
Opis procesu finansjalizacji z mojej perspektywy „ekonomicznej analfabetki” wydaje się zaledwie pobieżnie zarysowany – zupełnie do mnie nie dotarł, wymiękam. Wciąż nie rozumiem jak pieniądz pomnaża pieniądz i jak się zarabia na tworzeniu finansowych potworów Frankensteina. Miło wiedzieć, że takie zjawiska istnieją – mój wkurw uległ wzmożeniu – ale nadal czuję się analfabetką i nadal będę przełączać kanał, jeśli będzie na nim debata o zmianie stopy procentowej przez bank centralny. Natomiast o grasowaniu Piastów na terenach dzisiejszej Polski dowiedziałam się aż nadto. Nie po to sięgałam po tę książkę.
"Kapitalizm. Historia krótkiego trwania" to rzecz bardzo specyficzna. Jest to zdizajnowana publikacja akademicka wydana poza głównym obiegiem akademickim. W zamierzeniu ma trafiać do szerszego grona odbiorców, choć trudno stwierdzić do jak bardzo szerokiego. Widać w niej pewne cechy literatury popularnonaukowej.
Nie żeby coś, ale wydaje mi się, że zbyt dużo jest tutaj "Karl Polanyi przedstawił to tak, z kolei Giovanni Arrighi widział to tak, ale moim zdaniem należy spojrzeć na to tak, zgodnie z trendami obowiązującymi w dzisiejszej humanistyce" żeby to miało dotrzeć gdziekolwiek poza środowisko uczelniane. Problem leży w tym, jak Pobłocki definiuje laika (albo w tym, że w ogóle nie chce go zdefiniować). Kim konkretnie miałby być ten „ekonomiczny analfabeta”, którego chce oświecać? Ktoś po studiach magisterskich czy po doktoracie? Ile miałby mieć lat i skąd pochodzić?
Nie mam pojęcia skąd ta pewność Pobłockiego, że napisał tekst przystępny i doskonale naoliwiony, ale na pewno nie jest w pozycji by o tym orzekać. To może być tekst przystępny w porównaniu z tradycyjnymi publikacjami akademickimi. To jest zapewne tekst napisany nieznośną nowomową z perspektywy ludzi z wykształceniem średnim albo ludzi, którzy studiowali nauki ścisłe. Zapewne, bo należałoby to zwyczajnie sprawdzić.
Co dodatkowo irytuje: Pobłocki starannie unika wypowiadania się z pozycji "moralnego uniesienia", co znaczy, że jednak ma na uwadze akademickie decorum. Nie należy zbyt jawnie obwiniać, nie należy wyrażać gniewu, nie należy agitować. Panie władzo, ja tu tylko opisuję mechanizmy i skomplikowaną (poli)genezę, nie śmiałbym krytykować. Tym samym kiedy Pobłocki stawia tezę „kapitalizm opiera się na niewolnictwie”, nie należy traktować tego jako krytykę, bo Pobłocki nie chce stwierdzać, że jest to coś złego.
No niby nie musi tego stwierdzać, ale w zasadzie z czym ma problem? Po co wkłada tyle wysiłku w wytwarzanie pozorów neutralności?
Odpowiedź dostajemy po wewnętrznej stronie tylnej okładki książki: bo dzięki temu „nie otrzymujemy kolejnej wersji "moralnej krucjaty" przeciw kapitalizmowi” – tak to ujął zacytowany w blurbie prof. Waldemar Kuligowski. I mean… serio? Już pomijając jaką podłą hiperbolą jest wyrażenie „moralna krucjata” w odniesieniu do krytyki antykapitalistycznej: nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, że moralność stała się czymś banalnym i niesmacznym. (Mój wkurw uległ wzmożeniu) x2.
Dobra.
Tak na spokojnie, to jest jednak kawał dobrej roboty. Mam swoje zastrzeżenia, ale dużo się nauczyłam.
kula-liryzmu.blogspot.com
"Kapitalizm. Historia krótkiego trwania" jest próbą przedstawienia systemu, w którym przyszło nam żyć z nieco innej perspektywy, odbiegającej od tej powszechnie przyjętej w Polsce. Kacprowi Pobłockiemu przyświecały przy tym dwa cele.
więcej Pokaż mimo toPierwszym z nich jest „przeprowadzenie deokcydentalizacji polskiej humanistyki”. Znaczy to tyle co odrzucenie naszej fascynacji Zachodem....
Pasjonująca podróż po miejscach i epokach, pokazująca rozwój rzeczy i zjawisk, będących nieodłącznymi częściami globalnego systemu w jakim przyszło nam żyć, czyli kapitalizmu. Autor sprawnie przemieszcza się od startu we współczesnym Detroit, skacząc do miejsc takich jak nigeryjskie Lagos, Nowy Jork z początku XX wieku,XVIII-wieczne Wielka Brytania i Holandia oraz ich kolonie przez średniowieczne miasta-państwa, państwo pierwszych Piastów, wczesny świat islamski a kończąc na współczesnej Polsce. Wszystko po to aby przybliżyć nam często nieoczywiste początki, rozwój i konsekwencje występowania, znanych wszystkim pojęć, takich jak pieniądz, towar, rynek czy praca a także tego jak zmieniały się ich znaczenia. Mnogość teorii, jakimi posługuje się autor mogą czasami przyprawić o zawrót głowy, nie można jednak odmówić mu spójności jaką charakteryzuje się ta wybitna książka.
Pasjonująca podróż po miejscach i epokach, pokazująca rozwój rzeczy i zjawisk, będących nieodłącznymi częściami globalnego systemu w jakim przyszło nam żyć, czyli kapitalizmu. Autor sprawnie przemieszcza się od startu we współczesnym Detroit, skacząc do miejsc takich jak nigeryjskie Lagos, Nowy Jork z początku XX wieku,XVIII-wieczne Wielka Brytania i Holandia oraz ich...
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie przypadła mi do gustu. Jest zlepkiem myśli i spostrzeżeń innych autorów. Przykładów mnóstwo, ale autor nie panuje nad teoretycznym spoiwem. Mnie książka wymęczyła.
Książka nie przypadła mi do gustu. Jest zlepkiem myśli i spostrzeżeń innych autorów. Przykładów mnóstwo, ale autor nie panuje nad teoretycznym spoiwem. Mnie książka wymęczyła.
Pokaż mimo toTę książkę, jako ekonomistka i uważna czytelniczka, będę polecała każdemu. Jest to ważna pozycja pozwalająca zrozumieć, nawet zupełnemu laikowi, meandry współczesnej gospodarki.
Tę książkę, jako ekonomistka i uważna czytelniczka, będę polecała każdemu. Jest to ważna pozycja pozwalająca zrozumieć, nawet zupełnemu laikowi, meandry współczesnej gospodarki.
Pokaż mimo to