Stare jest piękne

Akcja książki dzieje się w świecie, w którym korzystanie z urządzeń, rzeczy - ulepsza je, ot taka fizyka na opak. A Brin (m.in. autor 5 tomu Fundacji) do tego posługuje się jeszcze niezłym językiem, budując przy tym ciekawą fabułę. Bawiłem się nieźle przy tej SF + Fantasy, polecam.

Akcja książki dzieje się w świecie, w którym korzystanie z urządzeń, rzeczy - ulepsza je, ot taka fizyka na opak. A Brin (m.in. autor 5 tomu Fundacji) do tego posługuje się jeszcze niezłym językiem, budując przy tym ciekawą fabułę. Bawiłem się nieźle przy tej SF + Fantasy, polecam.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z większością recenzentów tej powieści. "Stare jest piękne" to bardzo prosty tekst, który poza genialnym pomysłem na świat o ujemnej entropii nie ma zbyt wiele do zaoferowania.

Ot, takie sobie czytadło SF, w którym postaci są raczej szablonami czy kalkami bohaterów powieści fantasy. Zarówno problemy, z jakimi zostaje skonfrontowany główny protagonista, jak i sposób na prowadzenie narracji są bardzo proste. Tekst Brina to taki pseudonaukowy cep - trochę trudno zachwycać się jego niezbyt skomplikowaną konstrukcją, aczkolwiek nie można mu odmówić pewnej efektywności w zaspokajaniu potrzeb czytelników.

P.S.: Informacja, jakoby "Stare jest piękne" została nagrodzona Hugo i Nebula Award nie jest zgodna z prawdą. W plebiscycie Locusa zajęła ona zaledwie 27 miejsce. Nagrody Hugo i Nebula zdobyła w 1984 roku inna powieść tegoż autora ("Startide Rising").

Pozwolę sobie nie zgodzić się z większością recenzentów tej powieści. "Stare jest piękne" to bardzo prosty tekst, który poza genialnym pomysłem na świat o ujemnej entropii nie ma zbyt wiele do zaoferowania.

Ot, takie sobie czytadło SF, w którym postaci są raczej szablonami czy kalkami bohaterów powieści fantasy. Zarówno problemy, z jakimi zostaje skonfrontowany główny...

Czytałam ją ponad 10 lat temu. Przez ten czas zapomniałam tytułu, autora ale tej historii nigdy. Dlatego ostatnio z pomocą wiedzy osób z "Lubimy czytać" udało mi się ją odkurzyć i przeczytać jeszcze raz. Zdecydowanie polecam książkę z uwagi na bardzo oryginalną historię, zaskakującą i pozytywną. Może być miłą lekturą dla każdej grupy wiekowej bez względu na płeć, a nastolatkom na pewno rozwinie wyobraźnię. Fantastyka na wysokim poziomie ale i łatwo przyswajalna. Zdecydowanie jeszcze raz polecam!

Czytałam ją ponad 10 lat temu. Przez ten czas zapomniałam tytułu, autora ale tej historii nigdy. Dlatego ostatnio z pomocą wiedzy osób z "Lubimy czytać" udało mi się ją odkurzyć i przeczytać jeszcze raz. Zdecydowanie polecam książkę z uwagi na bardzo oryginalną historię, zaskakującą i pozytywną. Może być miłą lekturą dla każdej grupy wiekowej bez względu na płeć, a...

Przewrotna książka:) Ogólnie jest to takie czytadełko czyli SF połączony z przygodówką. Zęby mi zazgrzytały (dostałam powieść w prezencie) jak dowiedziałam się że są tutaj księżniczki i smoki i bardzo się bałam czy to nie aby fantasy...ale nie książka jest przewrotna jak najbardziej i absolutnie nie banalna! Co prawda dokładnie z takim schematem powieści się już spotkałam jednak dzięki niesamowitemu podejściu do odwiedzanej planety jestem w stanie autorowi wybaczyć ten schemat. Pomysł z teoria zużywalności w świecie oraz dopracowanie przez autora i poprowadzenie jej przez całą powieść jest innowacyjny i naprawdę poprowadzony po mistrzowsku, wszystko się trzyma kupy, nie ma co sie czepiać. Powieść się bardzo dobrze czyta, jest ciekawa, postacie są fajne i nie wkurzające...dobra powieść na wakacje, może nie do konca głęboka ale dobra i wątek interesujący, polecam!

Przewrotna książka:) Ogólnie jest to takie czytadełko czyli SF połączony z przygodówką. Zęby mi zazgrzytały (dostałam powieść w prezencie) jak dowiedziałam się że są tutaj księżniczki i smoki i bardzo się bałam czy to nie aby fantasy...ale nie książka jest przewrotna jak najbardziej i absolutnie nie banalna! Co prawda dokładnie z takim schematem powieści się już spotkałam...

Po ponad 20 latach postanowiłem przeczytać ponownie. Pierwszy raz czytałem w odcinkach w Fantastyce. Wtedy wywarła na mnie duże wrażenie.
Tym razem było podobnie. Wizja świata alternatywnego, gdzie nie obowiązują znane nam prawa fizyki jest oryginalna. Im starsze i częściej używamy jakiś rzeczy, tym one stają się lepsze.
Szkoda, że w naszym świecie tak nie jest!
Książkę czyta się łatwo i przyjemnie.
Fajna rozrywka. Klasyka gatunku.
Polecam!

Po ponad 20 latach postanowiłem przeczytać ponownie. Pierwszy raz czytałem w odcinkach w Fantastyce. Wtedy wywarła na mnie duże wrażenie.
Tym razem było podobnie. Wizja świata alternatywnego, gdzie nie obowiązują znane nam prawa fizyki jest oryginalna. Im starsze i częściej używamy jakiś rzeczy, tym one stają się lepsze.
Szkoda, że w naszym świecie tak nie jest!
Książkę...

Jedna z pierwszych ksiazek SF jakie przeczytalem. Pamietam ze ukazywala sie w odcinkach w Fantastyce.
Darze ja sentymentem.
Lubie SF za pomysly. Ale pomysly niesztampowe. Brin na je rewelacyjne. Jeden z moich ulubionych autorow. A Stare jest piekne polecam i to goraco.

Lekka, przyjemna z pogranicza SF jak i moze nie fantasy ale przygody.

Jedna z pierwszych ksiazek SF jakie przeczytalem. Pamietam ze ukazywala sie w odcinkach w Fantastyce.
Darze ja sentymentem.
Lubie SF za pomysly. Ale pomysly niesztampowe. Brin na je rewelacyjne. Jeden z moich ulubionych autorow. A Stare jest piekne polecam i to goraco.

Lekka, przyjemna z pogranicza SF jak i moze nie fantasy ale przygody.

Tony radosnego s/f-fantasy (trochę jedno-trochę drugie). Humor i wspaniałe przygody. Choć postaci nieco papierowe :)

Tony radosnego s/f-fantasy (trochę jedno-trochę drugie). Humor i wspaniałe przygody. Choć postaci nieco papierowe :)

Odmienny świat w innym wymiarze, gdzie prawa fizyki są inne. Wartości o które walczymy są te same.

Odmienny świat w innym wymiarze, gdzie prawa fizyki są inne. Wartości o które walczymy są te same.

SF klasyczne, proste, miłe i łatwo się czyta ... i ma jeden fajny pomysł wcześniej nie spotkany (ten z entropią).

SF klasyczne, proste, miłe i łatwo się czyta ... i ma jeden fajny pomysł wcześniej nie spotkany (ten z entropią).

Mimo dobrego zamysłu, wyszło czytadełko, jakich jest na pęczki.

Mimo dobrego zamysłu, wyszło czytadełko, jakich jest na pęczki.