Zamek Eymericha

Okładka książki Zamek Eymericha Valerio Evangelisti
Okładka książki Zamek Eymericha
Valerio Evangelisti Wydawnictwo: Znak Cykl: Eymerich (tom 7) fantasy, science fiction
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Eymerich (tom 7)
Tytuł oryginału:
Il Castello di Eymerich
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8324007639
Tłumacz:
Joanna Wajs
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
185 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
114
105

Na półkach:

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2021/01/anioy-demony-i-kabaa.html

Chyba znalazłam następną serię fantasy godną uwagi, wciągającą. Szkoda tylko, że, tak trudno znaleźć egzemplarze tej książki. Zresztą nie tylko po polsku.

"Zamek Eymericha" wg. polskiego wydania jest pierwszą częścią przygód inkwizytora Nicolasa Eymericha. W praktyce to nie jest pierwsza część, nawet w fabule jest nawiązanie do innej części... Według włoskiego wydania to ósma część, a wg chronologii fabuły dziesiąta. Dużo to mówi. Nie wiem na jakiej podstawie były numerowane te książki. Zwłaszcza, że ta nawiązuje do części, która jest nazwana w Polsce drugą.

W każdym razie fabuła książki w dużym stopniu opiera się o wiarę żydowską i kabałę, co jest bardzo ciekawe. Myślę, że mało ludzi zna zagadnienia z judaizmu lub z kabały. Zwłaszcza chyba z kabały, która jest bardzo skomplikowana. Oprócz tego drugim ważnym, jeśli nie ważniejszym jest prześladowanie żydów. Pojawia się tu oczywiście linia czasowa dotycząca XX wieku i obozu koncentracyjnego, ale czytamy też o prześladowaniach w XIV wieku.

Tak jak w przypadku "Nicolasa Eymericha, inkwizytora" są tu trzy linie czasowe, jednak nie wyróżniające się, tak dokładnie na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, ponieważ dwie z nich dzieli piętnaście lat różnicy. Obie dzieją się w XIV wieku. Trzecia to właśnie XX wiek, koniec II Wojny Światowej.

I zacznę od tej ostatniej. Akcja dzieje się w jednym z obozów koncentracyjnych na terenie Niemiec. Dowódca obozu pragnie ożywić człowieka idealnego, chce udowodnić, że można tego dokonać za pomocą elektryczności. Ten wątek trochę przypomina motyw Frankensteina, tylko jest poniekąd brutalniejszy. Za pomocą tej linii czasowej autor nie tylko nawiązuje do zbrodni jaką dokonywali naziści w obozach, łączy to z prześladowaniami z przeszłości; ale ukazuje ideę, filozofię "czystości rasy", którą wyznawała część Niemców. Od opisania teorii jednego włoskiego filozofa na temat rasizmu do projektu T4, który jest nieznacznie wspomniany, ale wystarczą kilka zdań, wypowiedzeń, język jakiego używają bohaterowie, żeby sobie to zoobrazować, jak to wyglądało i co mogło siedzieć w głowie tych ludzi.
Nienawiść jest stałym elementem w tej książce. Do żydów i kobiet. I autor nie próbuje nawet jakoś odczarować tej nienawiści, bo kiedy myśli czytelnik, że w końcu coś się ułożyło to bohater robi coś złego, więc jest znienawidzony. Jest podkreślone, że no żydzi są tacy i tacy, więc wiadomo, że on to zrobił. Tak samo jest z kobietami. Samo to że istnieje jest już złe. Tzn. niedokońca jej istnienie jest złe, ale bardzo często są podkreślone te nieciekawe cechy. A jeśli kobieta jest silna to coś musi się za tym kryć. Najlepiej demonica. Znana zresztą bardzo dobrze wszystkim, którzy choć trochę znają się na mitologii, Biblii itp. Rozumiem, jaka konwencja jest książki. Naziści nagle nie będą grzecznie traktować żydówki, czy mężczyźni ze średniowiecza nie będą traktować kobiety na równi sobie. Do języka nic nie mam, bo jednak pasuje do bohaterów i do czasów. Chodzi bardziej o takie rozplanowanie zachowań bohaterów, żeby jednak ta grupa osób wyszła na gorszą.
Drugą linią czasową, która jest tą główną to czasy Eymericha i wojna pomiędzy Piotrem Okrutnym, a jego bratem Henrykiem Trastamarą (niestety nie mogę dodać litery z akcentem hiszpańskim). Tajemnice zamku Montiel w którym podobno straszy. Okazuje się, że żeby rozwiązać sekrety, Eymerich będzie musiał zaczerpnąć wiedzy z mitologii i symboliki żydowskiej, co nie nie jest mu w smak.
W ostatniej linii dowiadujemy się jak i dlaczego straszy w Montiel. Trochę to dziwnie to brzmi, ale gdy się czyta książkę to to jest bardziej zrozumiałe.
Przy tych ostatnich liniach czasowych jest bardzo dużo symboliki, co bardzo mi się spodobało. Trochę jak w książkach Dana Browna, tylko że Eymerich jest bardzo religijny. Co czasem przeszkadza. Ale dużo można się dowiedzieć, aczkolwiek... Przy dwóch stwierdzeniach tłumaczenie nie do końca mi się zgadza, ale można stwierdzić, że specjalnie wytłumaczenie jest przekręcone, ponieważ mówi to osoba, która nie zna się na judaizmie i gardzi nim. Jest też literówka przy imieniu jednego z aniołów i tutaj nwm, czy to po prostu literówka przypadkowa, czy rzeczywiście, tak jest w oryginale.

Jeśli chodzi o bohaterów to na ich tle wybija się oczywiście Eymerich, który jest chyba najlepiej skonstruowany. W pierwszej części dało się go jeszcze nawet lubić, to tutaj... Nie ma tam już nic. Jasne, wcześniej też się wywyższał, był religijny i sarkastyczny to tutaj dochodzi, taka całkowita oschłość, niewzruszenie. Całkowite oddanie się Bogu, typowa inkwizycja.

Postaci kobiece są specyficzne... Z jednej strony silne, odważne, dają sobie radę same; ale z drugiej ukazywane jako uwodzicielskie, które mają w głowie tylko zawrócić w głowie mężczyznom i biednych ściągnąć na złą drogę. Są porównywane do Lilith. Więc no... fajny obraz to nie jest. Nie wiem, co autor miał na myśli kreując, taki ich obraz.

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2021/01/anioy-demony-i-kabaa.html

Chyba znalazłam następną serię fantasy godną uwagi, wciągającą. Szkoda tylko, że, tak trudno znaleźć egzemplarze tej książki. Zresztą nie tylko po polsku.

"Zamek Eymericha" wg. polskiego wydania jest pierwszą częścią przygód inkwizytora Nicolasa Eymericha. W praktyce to nie jest pierwsza część,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
82

Na półkach:

Co to było? Lubię powieści dziejące się w średniowieczu i miałam nadzieję, że to jest tego typu książka, która wprowadzi mnie w klimat tamtych czasów. Wprowadziła w klimat, ale zgoła odmienny, nazwałabym go psychodelicznym. Powieść tak przekombinowana, przerysowana i wszystkie inne prze-, prze-, prze-, aż sama się dziwię, że dobrnęłam do końca...

Co to było? Lubię powieści dziejące się w średniowieczu i miałam nadzieję, że to jest tego typu książka, która wprowadzi mnie w klimat tamtych czasów. Wprowadziła w klimat, ale zgoła odmienny, nazwałabym go psychodelicznym. Powieść tak przekombinowana, przerysowana i wszystkie inne prze-, prze-, prze-, aż sama się dziwię, że dobrnęłam do końca...

Pokaż mimo to

avatar
1166
1166

Na półkach: , ,

Po lekturze "Zamku Eymericha" czuję przesyt. Ta książka aż kipi od nadmiaru: za dużo tu słów, za dużo symboliki, za dużo demonów których włochate łapy czy ostre zęby atakują bohaterów na każdej niemal stronie.
W trakcie lektury miałam wrażenie że każdy pomysł który zrodził się w głowie autora musiał natychmiast znaleźć się na kartach powieści. Ja hołduję zasadzie: mniej znaczy więcej i ta maksyma równie doskonale sprawdza się w życiu jak i w literaturze.
Jednak Valerio Evangelisti, jak widać, jest odmiennego zdania. Wielka szkoda bo lektura zapowiadała się niezwykle ciekawie.

Nicolas Eymeric to postać autentyczna - aragoński dominikanin i teolog który zapisał się w historii jako autor podręcznika dla inkwizytorów. Wydawać by się mogło że bazując na jego życiorysie można stworzyć niezwykle barwnego bohatera walczącego z zabobonami i krwawo rozprawiającego się z każdym podejrzanym o czary i kontakt z siłami nieczystymi.
I to się po części autorowi udało bo jego postać: z pozoru bezkompromisowa i pewna swoich racji gdzieś w głębi duszy walczy z własnymi demonami.
Jednak kreacja głównego bohatera to jeden z niewielu atutów tej książki. Nicolas Eymerich który przybywa do zamku Montiel aby zbadać przyczynę tajemniczych zjawisk które mają tam miejsce. Tym samym wpada w ciąg niekończących się walk sił nadprzyrodzonych mających swe źródło w żydowskiej kabale. W tle toczy się też krwawa walka o królewski tron gdzie podstęp i kłamstwo jest na porządku dziennym.

Krew się leje, płoną stosy, demony starają się zawładnąć twierdzą i tak przez ponad 400 stron aż cała akcja zlewa się w jeden niekończący się ciąg obrazów. I nawet wprowadzenie wątku nazistowskich eksperymentów w czasie II wojny światowej i próby stworzenia człowieka idealnego nie ratuje tej powieści. Dla mnie tyn motyw był przysłowiowym kwiatkiem do kożucha. Po co to? Na co? Nie wiem.

Miał być klimat z "Imienia róży" ale coś poszło nie tak. Nie czuję się zachęcona by sięgnąć po kolejne części z tej serii.

Po lekturze "Zamku Eymericha" czuję przesyt. Ta książka aż kipi od nadmiaru: za dużo tu słów, za dużo symboliki, za dużo demonów których włochate łapy czy ostre zęby atakują bohaterów na każdej niemal stronie.
W trakcie lektury miałam wrażenie że każdy pomysł który zrodził się w głowie autora musiał natychmiast znaleźć się na kartach powieści. Ja hołduję zasadzie: mniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
8

Na półkach: ,

Idealne połączenie fantastyki i powieści historycznej.

Idealne połączenie fantastyki i powieści historycznej.

Pokaż mimo to

avatar
16
16

Na półkach:

Moim zdaniem najlepsza z calej serii, swietnie i szybko sie czyta!

Moim zdaniem najlepsza z calej serii, swietnie i szybko sie czyta!

Pokaż mimo to

avatar
1579
618

Na półkach:

Pierwsza książka Evangelisti, która wpadła mi w rękę.
Akcja książki rozgrywa się w XIV i w XX wieku. Autor pokazuje, jak niektóre (niestety również złe) ludzkie cechy nie ulegają zmianie na przestrzeni wieków.
Świetna, mroczna, gotycka książka. Kto lubi takie klimaty, to powinien po nią sięgnąć, a na pewno się nie zawiedzie.

Pierwsza książka Evangelisti, która wpadła mi w rękę.
Akcja książki rozgrywa się w XIV i w XX wieku. Autor pokazuje, jak niektóre (niestety również złe) ludzkie cechy nie ulegają zmianie na przestrzeni wieków.
Świetna, mroczna, gotycka książka. Kto lubi takie klimaty, to powinien po nią sięgnąć, a na pewno się nie zawiedzie.

Pokaż mimo to

avatar
321
255

Na półkach: , , , ,

Szczęśliwie się złożyło, że nie miało absolutnie żadnego znaczenia, który tom czytam jako pierwszy. Mimo sygnałów, że mogło być coś wcześniej, "Zamek..." jest samodzielną, zamkniętą całością.

Początek nie był zbyt udany, ale to potknięcie rodem z "Gry o Tron": pierwsze strony atakują z zaskoczenia inkwizytorską ideologią, co jest dość odpychające, jeśli jest się na to zupełnie nieprzygotowanym. Ale później ideologia Eymericha zostaje zdrowo przeciwstawiona bardziej sadystycznym postawom jego towarzysza i przez pryzmat średniowiecznych realiów sytuacja daje się ogarnąć.
Warto wytrwać, bo książka jest niesamowitym przykładem fantastyki religijnej w służbie książki sensacyjno-historycznej.

Nie wiem, ile Evangelisti przemycił prawdziwej kabały, ale książka bardzo rozjaśniła mój światopogląd na temat Żydów. Lubię motywy tworzenia i kabała bardzo przypadła mi do gustu.

Główny bohater jest niezwykle charyzmatyczny, ma silną osobowość, aktywnie rozwiązuje problem i sprytnie wciela w życie własne plany. Energiczny, z przyjemnością śledzi się jego ruchy i przypuszczenia.

Nie wypada też nie wspomnieć o dwóch liniach pobocznych: Pięciu z Gerony i Wybrańcu. Przeszłość i przyszłość towarzyszą fabule, a granice między nimi momentami całkowicie się zacierają, co daje bardzo ciekawy efekt.

Kulminacja jest po prostu fenomenalna. Już dawno nie spotkałam tak doskonale wyważonego finału. Oczekiwałam go, napięcie stopniowo narastało, robiło się coraz niebezpieczniej, aż w końcu rozpętało się piekło, a Eymerich stał jeszcze pośród tego koszmaru i walczył w sposób całkiem sensowny, był w stanie uchronić się przed szaleństwem nie porzucając dotychczasowej postawy.
Wielu pisarzy może na to jedynie spoglądać z zazdrością, garstka może spróbować się nauczyć tak pisać.

Szczęśliwie się złożyło, że nie miało absolutnie żadnego znaczenia, który tom czytam jako pierwszy. Mimo sygnałów, że mogło być coś wcześniej, "Zamek..." jest samodzielną, zamkniętą całością.

Początek nie był zbyt udany, ale to potknięcie rodem z "Gry o Tron": pierwsze strony atakują z zaskoczenia inkwizytorską ideologią, co jest dość odpychające, jeśli jest się na to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
555
231

Na półkach: ,

Książkę czyta się dobrze, choć... nie do końca trafiła w mój gust. Niemniej... jak ktoś lubi klimaty inkwizytorsko-wojenno-żydowsko-legandarne to książka ta na 100% spełni swoje zadanie. Autor mnie nie przekonał do swojej twórczości, ale czasu z ta lekturą nie żałuję.

Książkę czyta się dobrze, choć... nie do końca trafiła w mój gust. Niemniej... jak ktoś lubi klimaty inkwizytorsko-wojenno-żydowsko-legandarne to książka ta na 100% spełni swoje zadanie. Autor mnie nie przekonał do swojej twórczości, ale czasu z ta lekturą nie żałuję.

Pokaż mimo to

avatar
399
13

Na półkach: ,

Średniowiecze, kryminał, fantastyka, mity i tajemnice chrześcijańskiego świata. Niesamowita układanka wątków i zagadek.

I warto pamiętać. Nikt nie jest niewinny.

Średniowiecze, kryminał, fantastyka, mity i tajemnice chrześcijańskiego świata. Niesamowita układanka wątków i zagadek.

I warto pamiętać. Nikt nie jest niewinny.

Pokaż mimo to

avatar
955
868

Na półkach:

O tron średniowiecznej Kastylii walczą Piotr Okrutny i jego przyrodni brat Henryk Trastamara. Pierwszy schronił się w twierdzy Montiel, drugi bezskutecznie ją oblega, co wydaje się zupełnie niezrozumiałe zważywszy na to, że po stronie Henryka stoją tzw. białe kompanie Bertranda du Guesclin.
 
Jak się łatwo domyślić, tajemnica tkwi w samym zamku zbudowanym przez Żydów w dość… specyficzny sposób.
 
Powieść dzieje się w trzech nurtach czasowych, z czego środkowy – misja inkwizytora Nicolasa Eymericha mająca na celu odkrycie zagadki zamku – jest zdecydowanie najważniejszy, natomiast trzeci, okres drugiej wojny światowej (obóz koncentracyjny w Dorze),momentami wydaje się doklejony „na siłę” i właściwie zupełnie zbędny.
 
Kawałek niezłej historii średniowiecznej Hiszpanii (co może się wydawać intrygujące u pisarza Włocha),wzbogacony przygodą i czystą fantazją zbudowaną na bazie wierzeń kastylijskich Żydów: tajemnice kabały, golemy, Lilith itp.
 
Całkiem niezłe „czytadło” i sporo dobrej rozrywki, jeśli pominąć fakt, że dość skomplikowana i moralnie niejednoznaczna postać inkwizytora pojawia się we współczesnej literaturze już po raz kolejny.

O tron średniowiecznej Kastylii walczą Piotr Okrutny i jego przyrodni brat Henryk Trastamara. Pierwszy schronił się w twierdzy Montiel, drugi bezskutecznie ją oblega, co wydaje się zupełnie niezrozumiałe zważywszy na to, że po stronie Henryka stoją tzw. białe kompanie Bertranda du Guesclin.
 
Jak się łatwo domyślić, tajemnica tkwi w samym zamku zbudowanym przez Żydów w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    254
  • Chcę przeczytać
    87
  • Posiadam
    58
  • Fantastyka
    11
  • Ulubione
    6
  • Fantasy
    4
  • Z biblioteki
    3
  • Historyczne
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2014
    3

Cytaty

Więcej
Valerio Evangelisti Zamek Eymericha Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także