Z Pawlikowską jest tak, że albo ma się na nią nastrój, albo nie. Niektóre rozdziały mają jakąś nową myśl w sobie, większość to jednak powtarzające się wciąż te same w różnych książkach słowa Autorki. Przeczytałam, ponieważ jakiś czas temu kupiłam część nr 4. i uważam, że jest ona przeznaczona wyłącznie do czytania na miesiąc kwiecień, dlatego też czekała na swoją kolej. Więcej jednak książek tego typu nie kupię. No chyba, że do następnego natchnienia i "ochoty" na Pawlikowską.

Z Pawlikowską jest tak, że albo ma się na nią nastrój, albo nie. Niektóre rozdziały mają jakąś nową myśl w sobie, większość to jednak powtarzające się wciąż te same w różnych książkach słowa Autorki. Przeczytałam, ponieważ jakiś czas temu kupiłam część nr 4. i uważam, że jest ona przeznaczona wyłącznie do czytania na miesiąc kwiecień, dlatego też czekała na swoją kolej....

Najpopularniejsza blondynka w Polsce Beata Pawlikowska znana jest głównie jako podróżniczka, która dzieli się z widzami i czytelnikami wrażeniami z przygód w różnych zakątkach świata. W swoich książkach nie tylko opisuje nieznany świat i obyczaje, ale również radzi, w jaki sposób szybko nauczyć się języka obcego. Niedawno zadebiutowała także jako autorka relaksacyjnej serii malowanek.
Kurs pozytywnego myślenia to nowy projekt Pawlikowskiej złożony z 12 książek o przepięknej kolorowej i energetyzującej okładce, które mają zainspirować czytelnika do pozytywnych zmian w życiu. Ilość książek w serii nie jest przypadkowa, gdyż ma odpowiadać liczbie miesięcy w roku. Dostosowanie się do zaleceń autorki ma na celu kształtowanie pozytywnego nastawienia do siebie i do zdarzeń, które przytrafiają się nam na co dzień. Autorka opracowała proste, ale niezwykle skuteczne techniki, które nie wymagają wiele czasu, więc można stosować je każdego dnia bez obawy o . Zaproponowane ćwiczenia bazują w głównej mierze na jej doświadczeniach z depresją, z którą zmaga się od lat. Podróżniczka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że najważniejszym kluczem do szczęśliwego życia jest nastawienie i umiejętność radzenia sobie z porażkami. Dlatego tak ważne jest ćwiczenie pozytywnego myślenia.
Moje wewnętrzne ja jest czwartym tomikiem cyklu, który ma pomóc czytelnikowi w poznaniu samego siebie oraz zastanowieniu się nad własnymi poczynaniami. Książka podzielona jest na teksty, z którymi należy zapoznawać się codziennie rano. Główne przesłanie każdego z nich, opatrzone osobistymi przemyśleniami autorki, wyróżnione jest czcionką oraz żółtym podkreśleniem przypominającym użycie zakreślacza. Każdy tekst dotyczący innego tematu zawiera podsumowanie najważniejszej myśli w formie zabawnego rysunku. Dodatkowo znajduje się jeszcze wyszczególnione miejsce na uwagi i przemyślenia czytelnika. Po upływie miesiąca można kontynuować kurs albo go przerwać.
Ksiazka jest podzielona na rozdziały, w których autorka zwraca uwagę na powolne wdrażanie ćwiczeń. Istotna jest praca krok po kroku, która gwarantuje stopniowe, ale trwałe efekty. Stara się przekonać czytelnika, że ciągłe narzekanie i podkreślanie wad jest prostą drogą do znienawidzenia świata oraz samego siebie, dlatego tak ważne jest ćwiczenie pozytywnego myślenia nawet w sytuacjach, które pozornie mogą wydawać się negatywne. Narzekanie jest niemalże cechą polskiego społeczeństwa, która bardzo łatwo może zamienić się w nawyk. Ale kiedy popatrzymy na pewne sprawy z dystansu, to możemy zauważyć, że nie wszyscy mają lepiej, a towary z przeceny wcale nie muszą być wybrakowane. Również słuchanie samego siebie i zwrócenie uwagi na emocje, które się odczuwa są ważnymi elementami postrzegania świata i samego siebie. Jeśli widzimy świat w ciemnych barwach, to także nie będziemy zadowoleni ze swojego życia. Dlatego warto zastosować wskazówki autorki, by zacząć myśleć pozytywnie i po prostu cieszyć się każdym dniem.
Podobnie jak w poprzednich częściach bardzo ważne jest systematyczne powtarzanie ćwiczeń. Aby zaproponowane w książce rozwiązania były skuteczne, to muszą być regularnie powtarzane, podobnie jak w przypadku przechodzenia na dietę. Aby zrzucić dodatkowe kilogramy ważne jest trzymanie się dyscypliny. Oczywiście wymaga to wiele wytrwałości, ochoty i samozaparcia, ale nasz komfort psychiczny wart jest tych kilku chwil wyciszenia spędzonych z Kursem pozytywnego myślenia.
Moje wewnętrzne ja oraz całą serię Kurs pozytywnego myślenia mogę polecić miłośnikom poradników oraz książek motywujących do pracy nad sobą. Wskazówki zaproponowane przez autorkę może nie są zbyt odkrywcze, ale stanowią proste prawdy, o których na co dzień zapominamy. Żyjący w stale w biegu, zapracowani i przemęczeni staramy się zapewnić sobie zabezpieczenie finansowe, ale zapominamy o komforcie psychicznym. Dlatego, gdy zdarzają się nam drobne potyczki, a potem większe porażki, to nie potrafimy sobie z nimi poradzić, co może skutkować spadkiem pewności siebie oraz pozytywnego myślenia. A stąd już niewielki krok ku depresji.
Bardzo dobrze, że Beata Pawlikowska zwraca uwagę na tematykę samodoskonalenia oraz budowania pozytywnego obrazu samego siebie. Fajnie, że dzieli się z czytelnikiem technikami, które sama stosuje w celu poprawienia własnego nastawienia do życia. Ćwiczenia przez nią zaproponowane poprawiają nastrój już po kilku dniach systematycznej pracy. Są to proste i skuteczne techniki, które mogą przydać się w przypadku małych problemów. Jednakże w przypadku stanów depresyjnych okazać się mogą mało skuteczne. Jestem przekonana, że gdyby tą serię poradników pani Pawlikowaska napisała wspólnie z jakimś psychologiem, który wyjaśniłby znaczenie codziennego kształtowania pozytywnego nastawienia oraz jego roli w życiu, to okazałaby się ona większym sukcesem. Niemniej polecam nie tylko Moje wewnętrzne ja, ale i cały kurs. To przydatna książeczka, która może zmienić nastawienie wielu z nas i pomóc w poprawieniu codziennego życia.

Najpopularniejsza blondynka w Polsce Beata Pawlikowska znana jest głównie jako podróżniczka, która dzieli się z widzami i czytelnikami wrażeniami z przygód w różnych zakątkach świata. W swoich książkach nie tylko opisuje nieznany świat i obyczaje, ale również radzi, w jaki sposób szybko nauczyć się języka obcego. Niedawno zadebiutowała także jako autorka relaksacyjnej serii...

Uparcie powtarzam: zamysł doskonały. Bardzo też mi się podoba pomysł z kolorami tej serii. Pozytywne myśli wraz z miejscem na własne notatki/przemyślenie oraz daty. Niestety w tej części pewne rady/sugestie zmieściłyby się w 1 max 2 dniach, a ciągną się przez tydzień. No to zależy kto co lubi. Daję 5 gwiazdek bo jest dokładnie 50 na 50.

Uparcie powtarzam: zamysł doskonały. Bardzo też mi się podoba pomysł z kolorami tej serii. Pozytywne myśli wraz z miejscem na własne notatki/przemyślenie oraz daty. Niestety w tej części pewne rady/sugestie zmieściłyby się w 1 max 2 dniach, a ciągną się przez tydzień. No to zależy kto co lubi. Daję 5 gwiazdek bo jest dokładnie 50 na 50.

Autoplagiat ?
Jedno muszę przyznać p.Beacie: uprawia wodolejstwo w stopniu perfekcyjnym !

Według mnie to jest KURS NACIĄGANIA CZYTELNIKA a nie kurs pozytywnego myślenia.

Na książki p.Beaty, zwolenniczki ekologii, wycięto już chyba pół dżungli amazońskiej którą p.Beata tak uwielbia.

Zmarnowane pieniądze, niby nie moje bo książkę pożyczyła mi przyjaciółka ale... dla niej ta cena wcale nie jest mała. Zwłaszcza że sensownej treści tu tyle co kot napłakał.

Kiedy czytam książki gdzie autor musiał się SOLIDNIE NAPRACOWAĆ, szukać źródeł, listów, danych liczbowych, dokumentów, fotografii, ilustracji itp.a potem porównuję to z książczyną pani Beaty to ręce opadają.
I te publikacje są często tańsze (!!) niż książki pani Pawlikowskiej, mimo że o wiele wiele treściwsze!

Ja tu widzę tzw. "zmęczenie materiału". Te książki są niewspółmiernie drogie do treści w nich zawartej.
Wtórne i nijakie.
Porady typu "jeśli chcesz być szczęśliwa dbaj o siebie".
To nawet zabawne: trzymać w ręku książkę i z dużą dozą prawdopodobieństwa wiedzieć o czym będzie. Mniej śmieszy mnie cena.

Powaliły mnie rozdziały o ... wymianie tablic rejestracyjnych!(sic!)
Czy naprawdę jest sens wydawać kolejną książkę skoro tak niewiele ma się w niej do powiedzenia ?
Nie kupię już żadnej książki autorki bo czuję się zwyczajnie oszukana.

Autoplagiat ?
Jedno muszę przyznać p.Beacie: uprawia wodolejstwo w stopniu perfekcyjnym !

Według mnie to jest KURS NACIĄGANIA CZYTELNIKA a nie kurs pozytywnego myślenia.

Na książki p.Beaty, zwolenniczki ekologii, wycięto już chyba pół dżungli amazońskiej którą p.Beata tak uwielbia.

Zmarnowane pieniądze, niby nie moje bo książkę pożyczyła mi przyjaciółka ale... dla niej...

No cóż, Pani Pawlikowska jest mistrzynią w tzw. laniu wody i sprzedawaniu wielokrotnie tej samej treści. Szczęście w garnku, na talerzu i w Paragwaju, gdy dopada depresja, wystarczy powiedzieć sobie że jest dobrze w moim świecie, a gdy wpadniemy w anoreksję, to wystarczy ugotować kaszę jaglaną, bo każdy ją zje, taka jest dobra.
Fizyka jądrowa to spisek wszechświata, który nie poznał metody uczenia się pięciuset języków obcych na minutę, bo wówczas zapoznałby się z tak prostymi poradami tej Pani i zakończył ogłupianie nas, czyli ludzi.
Kto tu kogo ogłupia? Naprawdę konieczny jest zalew tylu tak miałkich książek, żeby udowadniać, że Polacy coś czytają??? Wolność słowa chyba jednak wymaga minimalnej bodaj autocenzury... A czy przypadkiem ktoś już nie wymyślił takiego tytułu?,,,,

No cóż, Pani Pawlikowska jest mistrzynią w tzw. laniu wody i sprzedawaniu wielokrotnie tej samej treści. Szczęście w garnku, na talerzu i w Paragwaju, gdy dopada depresja, wystarczy powiedzieć sobie że jest dobrze w moim świecie, a gdy wpadniemy w anoreksję, to wystarczy ugotować kaszę jaglaną, bo każdy ją zje, taka jest dobra.
Fizyka jądrowa to spisek wszechświata, który...

Od czasu do czasu fajnie jest sięgnąć po „luźniejszą” lekturę, chociaż w przypadku tego poradnika, słowo „lektura” nie do końca tutaj pasuje. Dlaczego? Otóż stosując się do rad autorki, każdy kolejny krok (rozdział?  ) czytelnik winien poznawać dzień po dniu. Swoisty miesięczny plan na poznanie swojego „wewnętrznego ja”, na wyciszenie i przemyślenie swoich poczynań.

„PAMIĘTAJ:
1. Czytaj jeden tekst dziennie i zapisz swoje wnioski.
2. Rób to codziennie bez wyjątku, niezależnie od tego co podpowiada twoja chęć lub niechęć.
3. Podejmij zobowiązanie, że zrobisz to przez miesiąc codziennie rano, a dopiero po miesiącu zastanów się czy chcesz kontynuować, czy przerywasz.”

Każdy z takich kroków ma swój tytuł (temat),objaśniony przez autorkę, a następnie na samym jego końcu znajduje się puste miejsce na osobiste notatki i przemyślenia dotyczące omawianego dziennego zagadnienia.
Część z nich posiada również ilustracje autorstwa Beaty Pawlikowskiej, które świetnie oddają omawianą treść – uwielbiam te rysunki.

Część czwarta serii Kurs pozytywnego myślenia jest równie barwna, jak poprzednie. Ma to niewątpliwie pozytywny wpływ na odbiór tej pozycji, a co najważniejsze, już samo patrzenie na ten, czy inny tom samym wyglądem wpływa na dobre samopoczucie odbiorcy poprzez żywe i przyjemne dla oka kolory (czy to okładki, czy treści).

Podsumowując: Kurs pozytywnego myślenia. Moje wewnętrzne Ja sprawdzi się w przypadku: - czytelników, którzy lubują się w go typu poradnikach
- czytelników, którzy są fanami Beaty Pawlikowskiej
- czytelników, którzy potrzebują „czegoś”, co zmotywuje ich do pracy nad sobą, którzy poszukują wskazówek, by zmienić coś w swoim życiu.


Polecam!

Od czasu do czasu fajnie jest sięgnąć po „luźniejszą” lekturę, chociaż w przypadku tego poradnika, słowo „lektura” nie do końca tutaj pasuje. Dlaczego? Otóż stosując się do rad autorki, każdy kolejny krok (rozdział?  ) czytelnik winien poznawać dzień po dniu. Swoisty miesięczny plan na poznanie swojego „wewnętrznego ja”, na wyciszenie i przemyślenie swoich...

To już kolejne spotkanie z p. Pawlikowską. Książka przyjemna, jednak niczgo nowego sie nie dowiedziałam. Autorka przekonuje, że pozytywne afirmacje potrafią czynić cuda....i zmienić wszystko.

To już kolejne spotkanie z p. Pawlikowską. Książka przyjemna, jednak niczgo nowego sie nie dowiedziałam. Autorka przekonuje, że pozytywne afirmacje potrafią czynić cuda....i zmienić wszystko.

Jak każda z tej serii, 10/10

Jak każda z tej serii, 10/10

Początek zaciekawił. Niektóre myśli, czy też morały były zgodne z moimi. Książka dla osób pracujących nad swoją podświadomością, dla pragnących zmian w sobie i życiu.

Początek zaciekawił. Niektóre myśli, czy też morały były zgodne z moimi. Książka dla osób pracujących nad swoją podświadomością, dla pragnących zmian w sobie i życiu.