Mogłabym przeczytać tą pozycję w jeden wieczór. Bardzo dobrze się czyta, opisy przyrody nie są nudzące, akcja rozgrywa się m.in w Bieszczadach - opisane jest w niej wiele ciekawych miejsc i szlaków co jeśli lubimy ten zakątek Polski - rozbudza mocno wyobraźnię Dosłownie jest wrażenie jakby człowiek w tym momencie tam był Bardzo fajna na zimowe długie wieczory - siedząc na kanapie, pod kocykiem tęskniąc za bieszczadami - dzięki tej książce możemy w nich w tym momencie być Dziękuję za to i czekam na kolejne części :) jak wyjdzie cz. 2 kupuję bez zastanowienia :)

Mogłabym przeczytać tą pozycję w jeden wieczór. Bardzo dobrze się czyta, opisy przyrody nie są nudzące, akcja rozgrywa się m.in w Bieszczadach - opisane jest w niej wiele ciekawych miejsc i szlaków co jeśli lubimy ten zakątek Polski - rozbudza mocno wyobraźnię Dosłownie jest wrażenie jakby człowiek w tym momencie tam był Bardzo fajna na zimowe długie wieczory - siedząc na...

Uwielbiam Bieszczady. Co roku wyjeżdżam w te góry, gdy mam urlop. To naprawdę magiczne, pełne tajemnic miejsce. Z uwagi na tę miłość sięgnąłem po koniec świata. To dla mnie nietypowa pozycja, gdyż zaczytuję się w kryminałach i horrorach, a ta historia jest obyczajowa. Żadnej krwi, trupów i jakiegokolwiek mroku. Pomyślałem sobie - czemu nie? Przynajmniej spróbuję, zawsze mogę odłożyć ją na półkę.
Koniec Świata to książka autorstwa Moniki Małgorzaty Lis, wydana w 2017 roku metodą self-publishing. Akcja książki dzieje się w Bieszczadach i przez chwilę w moim mieście - Rzeszowie. Główną bohaterką jest Melania, początkująca wykonawczyni poezji śpiewanej. Wraz ze swoją przyjaciółką Marią jedzie do Łupkowa na konkurs wokalny . Podczas pobytu w Bieszczadach poznaje Janka, który podobnie jak ona kocha chodzenie po górach. Bardzo szybko znajdują wspólny język, a nawet udają się razem na wycieczkę. Wydaje się, że między nimi naprawdę zaczyna iskrzyć, ale jest jeden problem - Melania jest już zaręczona. Z resztą nie przyjmuje do siebie wiadomości, że mogłaby się zauroczyć. Przecież to tylko nowo poznany kolega. Jasne.
Melania wraca do Rzeszowa, ale z Jankiem nadal utrzymuje kontakt mailowy. Niby to zwykła korespondencja, ale dziewczyna nie może doczekać się każdej odpowiedzi. Stara się też umówić z nim na kolejną wycieczkę. Tymczasem wychodzi za mąż za Michała. Wszystko układa się całkiem dobrze, dopóki Mela nie dowiaduje się czegoś ważnego o Janku, a dodatkowo udaje się z nim i jego kolegą na wycieczkę w Bieszczady.
Nie, moi drodzy, to nie jest erotyk i żadnych trójkątów w lesie nie uświadczymy. Otrzymamy za to piękne opisy podkarpackich gór oraz propozycje zobaczenia interesujących szlaków.
To debiutancka książka Moniki, nieskalana wydawniczymi propozycjami zmian treści. Jest kilka literówek czy powtórzeń, ale nawet w książkach z wydawniczych nakładów zdarzają się błędy.
W tej historii śledzimy wędrówki głównej bohaterki. Nie tylko te fizyczne - czytamy również o jej sercowych rozterkach. Nie ma szokujących zwrotów akcji, nie przeczytamy o bohaterskiej walce z niedźwiedziem, ale książka urzeka bieszczadzkim klimatem. Miałem wrażenie, że razem z bohaterami przemierzam szlak. Opisy są świetne. Melania to postać niezwykle miła, uprzejma i wesoła, a jej rozmowy z samą sobą śledzi się z zainteresowaniem. Bardzo chciałem dowiedzieć się, jak zakończy się ta historia i świetnie bawiłem się, gdy Mela przejmowała się każdym z pozoru niewinnym dotykiem Janka. Czy będą razem? Czy dojdzie między nimi do romansu? Niczego nie zdradzę, ale polecam wam byście sami przekonali się jak zakończy się ta interesująca i zabawna podróż po magicznych bieszczadzkich ścieżkach.

Uwielbiam Bieszczady. Co roku wyjeżdżam w te góry, gdy mam urlop. To naprawdę magiczne, pełne tajemnic miejsce. Z uwagi na tę miłość sięgnąłem po koniec świata. To dla mnie nietypowa pozycja, gdyż zaczytuję się w kryminałach i horrorach, a ta historia jest obyczajowa. Żadnej krwi, trupów i jakiegokolwiek mroku. Pomyślałem sobie - czemu nie? Przynajmniej spróbuję, zawsze...

Recenzja książki Moniki Lis p.t. „Koniec Świata”
Książka może być przewodnikiem po Bieszczadach. Zachętą dla tych, którzy wiedzą niewiele o tym wspaniałym zakątku Polski do podjęcia trudów wycieczki, gdzie dziewicza przyroda i piękne widoki z nadmiarem rekompensują niewygody takiej wyprawy.
Jest jeszcze drugi, głębszy aspekt tej powieści . Autorka ogłasza triumf tradycyjnych wartości. Na tle młodej współczesnej literatury polskiej, gdzie wulgaryzmy, przemoc i seks bez miłości wypełniają szczelnie strony, „Koniec Świata” jest lekki, jak powiew wiatru kołyszący trawami na połoninach. I nie mnie oceniać, czy Monika Lis jest apologetką dawno minionej epoki, czy też prekursorem neo-konserwatywnego nurtu w polskiej literaturze 21. Wieku.
Konserwatywna w treści, ultranowoczesna w formie literackiej. A raczej w formie artystycznej, bo jest to projekt multimedialny. Monika wykracza daleko poza granice samej literatury, łącząc ją z muzyką - do książki dołączona jest piosenka pod tym samym tytułem, którą można odsłuchać w internecie na youtube - https://www.youtube.com/watch?v=Jfd2RW6qi44 . Na stronach „Końca Świata” pojawiają się też QuerCode’y, wzbogacające opisy Bieszczad o możliwość oglądania zdjęć i map.
Gorąco zachęcam do lektury tej książki, a przeniosą się Państwo na szlaki, szczyty i do wysiedlonych ukraińskich wsi. I proszę czytając ciepło się ubrać bo lekkie pióro Moniki potrafi zmrozić czytelnika opisami burzy śnieżnej, czy chłodnych poranków, kiedy trzeba opuścić ciepły śpiwór.
Michał Kajdy

Recenzja książki Moniki Lis p.t. „Koniec Świata”
Książka może być przewodnikiem po Bieszczadach. Zachętą dla tych, którzy wiedzą niewiele o tym wspaniałym zakątku Polski do podjęcia trudów wycieczki, gdzie dziewicza przyroda i piękne widoki z nadmiarem rekompensują niewygody takiej wyprawy.
Jest jeszcze drugi, głębszy aspekt tej powieści . Autorka ogłasza triumf...

Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron. Stanowiła idealną odskocznię od problemów życia codziennego. Barwne opisy pozwalają przenieść się w bieszczadzkie klimaty, a ciekawe przygody bohaterów - wrócić myślami do beztroskich lat. Momentami poruszająca, często zachwycająca opisem gór i szlaków. Piękna opowieść o miłości i rozterkach, z którymi każdy z nas kiedyś się spotkał / spotka. Dołączona do książki mapa końca świata pozwoliła mi na wędrówki szlakami bohaterów i stanowiła nieodzowny element wycieczki w Bieszczady. Bliska memu sercu, zostanie w mej pamięci na długo.
Dziękuję autorce za książkę, którą czytało się bardzo lekko i przyjemnie i która pozwoliła mi zrelaksować się wieczorami. Z niecierpliwością oczekuję kolejnej książki.

Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron. Stanowiła idealną odskocznię od problemów życia codziennego. Barwne opisy pozwalają przenieść się w bieszczadzkie klimaty, a ciekawe przygody bohaterów - wrócić myślami do beztroskich lat. Momentami poruszająca, często zachwycająca opisem gór i szlaków. Piękna opowieść o miłości i rozterkach, z którymi każdy z nas kiedyś się...

"Koniec świata" po raz kolejny emocjonuje mnie od pierwszych zdań. Opisy są plastyczne, z łatwością widzę opisywane przez autorkę miejsca, warunki pogodowe oraz nastroje głównej bohaterki. Nie wiem, jak to możliwe, ale polubiłam wszystkie postaci, przez co bardzo przeżywam ich decyzje i sposób postępowania. Nigdy wcześniej nie byłam tak zaangażowana i przejęta czyimiś fikcyjnymi losami, a sporo czytam! Kolejny raz czytam tę powieść w ekscytacji i oczekiwaniu na to, co się wydarzy. Nie sądzę, żeby podobne rozterki mogły kiedykolwiek mnie dotyczyć, a mimo to zastanawiam się, jak zachowałbym się w danej sytuacji.

"Koniec świata" po raz kolejny emocjonuje mnie od pierwszych zdań. Opisy są plastyczne, z łatwością widzę opisywane przez autorkę miejsca, warunki pogodowe oraz nastroje głównej bohaterki. Nie wiem, jak to możliwe, ale polubiłam wszystkie postaci, przez co bardzo przeżywam ich decyzje i sposób postępowania. Nigdy wcześniej nie byłam tak zaangażowana i przejęta czyimiś...

Powieść, którą czyta się od razu w całości, o której się pamięta. Realność bohaterów i ich rozetki skłaniają do refleksji. Akcja powieści umiejscowiona w realnych miejscach Polski, głównie Bieszczadach. Powieść jest również przewodnikiem po górskich szlakach, opisanych w sposób bardzo szczegółowy. Ukazany jest również kontekst historyczny miejsc, do których udają się bohaterowie. Na plus również kody qr, szczególnie ten umieszczony na końcu powieści - zaskakuje zwrotem akcji :)
Bardzo przyjemnie jest towarzyszyć bohaterom Końca Świata, a po przeczytaniu nasuwa się pytanie: jak potoczą się dalej ich losy?

Powieść, którą czyta się od razu w całości, o której się pamięta. Realność bohaterów i ich rozetki skłaniają do refleksji. Akcja powieści umiejscowiona w realnych miejscach Polski, głównie Bieszczadach. Powieść jest również przewodnikiem po górskich szlakach, opisanych w sposób bardzo szczegółowy. Ukazany jest również kontekst historyczny miejsc, do których udają się...

Czyta się tę książkę jednym tchem, przeczytałam w jeden dzień. Miałam wrażenie, jakbym towarzyszyła Melanii, była o krok od niej, przy niej. Może trochę jakbym była nią? Te wewnętrzne neurotyczne rozterki tak obecne i dobrze znane w pewnym wieku... Książka jest swojska, naturalna, prosta, co nie znaczy, że prostacka. Dla mnie ogromnie na plus. A Bieszczady w niej ukazane zapraszają do odwiedzin. Polecam!

Czyta się tę książkę jednym tchem, przeczytałam w jeden dzień. Miałam wrażenie, jakbym towarzyszyła Melanii, była o krok od niej, przy niej. Może trochę jakbym była nią? Te wewnętrzne neurotyczne rozterki tak obecne i dobrze znane w pewnym wieku... Książka jest swojska, naturalna, prosta, co nie znaczy, że prostacka. Dla mnie ogromnie na plus. A Bieszczady w niej ukazane...

Po tej książce spodziewałam się czego innego - więcej przygód, więcej uniesień. A przygoda Melanii jest do bólu normalna. Wiele rozmyślań, praktycznie w kółko o tym samym, trochę niepotrzebnych moim zdaniem dialogów, ale w zasadzie dzięki temu książka jest wiernym odtworzeniem prawdziwego życia - bo czy my na co dzień odzywamy się tylko wtedy, by wygłosić sentencje godne filozofów, a kiedy mamy problem nie wałkujemy go na milion sposobów?

Ostatecznie dla mnie bardzo na plus. Koniec końców pozwala nam zrozumieć samego siebie. Dodatkowym atutem książki są umieszczone kody qr odsyłające m.in. do zdjęć na blogu autorki, dzięki czemu mocniej czujemy klimat powieści. Tak samo ostatnia scena umieszczona jest pod kodem qr, dzięki czemu nie można sobie niczego niechcący zaspoilerować ;)

Ciepła i przyjemna, polecam.

Po tej książce spodziewałam się czego innego - więcej przygód, więcej uniesień. A przygoda Melanii jest do bólu normalna. Wiele rozmyślań, praktycznie w kółko o tym samym, trochę niepotrzebnych moim zdaniem dialogów, ale w zasadzie dzięki temu książka jest wiernym odtworzeniem prawdziwego życia - bo czy my na co dzień odzywamy się tylko wtedy, by wygłosić sentencje godne...

Mam trudność w ocenie tej książki, bo jest bardzo nierówna. Opisy szlaków są bardzo dobre. Energia włożona w książkę na pewno ogromna. Otrzymałam ją pięknie zapakowaną, z zakładką łemkowską, mapą Bieszczad i odblaskiem. Natomiast literacko... nie porywa. Może nie jestem targetem autorki, nie dałam rady przebrnąć przez całość.

Mam trudność w ocenie tej książki, bo jest bardzo nierówna. Opisy szlaków są bardzo dobre. Energia włożona w książkę na pewno ogromna. Otrzymałam ją pięknie zapakowaną, z zakładką łemkowską, mapą Bieszczad i odblaskiem. Natomiast literacko... nie porywa. Może nie jestem targetem autorki, nie dałam rady przebrnąć przez całość.

Czytając książkę "Koniec świata" mam wrażenie jakbym zerkała do czyjegoś pamiętnika, pamiętnika bliskiej mi osoby. Autorka bardzo trafnie objawiła i przekazała emocje jakie targają osobą, która doświadcza totalnie nowego uczucia, jakim jest zauroczenie w drugiej osobie, chociaż czuje się jednocześnie wiele głębszych uczuć.
Powieść jest napisana w sposób przyjemny dla czytelnika, aż serce płacze kiedy trzeba się oderwać i wrócić do szarej rzeczywistości.
Bardzo dziękuję autorce za tak cudowny opis Bieszczad. Spędziłam tam niejedne wakacje i czytając przygody Melanii i innych bohaterów mam ochotę rzucić wszystko i.. uciec w Bieszczady ;)
Widać, że autorka nie przedstawia tylko przypadkowej krainy geograficznej, ale sama darzy góry ogromną miłością. Takie uczucia wychodzą z każdej kartki tej książki, tu czuć ducha gór!

Poza tym książka zawiera wiele praktycznych wskazówek jak przetrwać w górach (o ogrzewaniu też mowa ;) ),gdzie zjeść, gdzie spać. Wyjaśnia też dlaczego w górach wszystko smakuje lepiej :)

Polecam każdemu, dużemu i małemu, a najbardziej tym, którzy na pewnym etapie swojego życia troszkę się zgubili i potrzebują ciepłego słowa, dobrej książki i gorącej herbatki z imbirem oczywiście! ;)
Polecam też zakochanym, a także tym, którzy swojej miłości ciągle szukają.

Z niecierpliwością będę czekać na kolejne książki tej autorki, której życzę dużo dobrego i radości z pisania, którą będzie widać, tak jak w "Końcu świata". Pani Moniko (że tak sobie pozwolę),dziękuję i czekam na więcej! :)

Czytając książkę "Koniec świata" mam wrażenie jakbym zerkała do czyjegoś pamiętnika, pamiętnika bliskiej mi osoby. Autorka bardzo trafnie objawiła i przekazała emocje jakie targają osobą, która doświadcza totalnie nowego uczucia, jakim jest zauroczenie w drugiej osobie, chociaż czuje się jednocześnie wiele głębszych uczuć.
Powieść jest napisana w sposób przyjemny dla...