Fajrant
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2017-05-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-05-25
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308063521
Współczesna polska odyseja. Powieść o pokoleniu prekariuszy, które na własnej skórze doświadczyło jasnej i ciemniej strony otwierającego się świata.
Wykształcony trzydziestolatek, bez realnych perspektyw na przyszłość, po sześciu latach spędzonych w Anglii na emigracji zarobkowej wraca z dwójką przyjaciół, Benkiem i Marią, do Polski, do swojego rodzinnego Miasteczka. Mają plan na wspólny biznes: otworzyć wirtualną agencję wyszukującą młodych piłkarzy.
Zaczynają z impetem, są na dobrej drodze, by pozyskać inwestora. Benek ma poczucie, że może wszystko, Maria, jego dziewczyna, czuwa nad logistyką, ich przyjaciel rozmawia z kontrahentami.
Świeżo upieczony biznesmen uczy się szybko: jak zadbać o wizerunek, jak prowadzić rozmowy. Poznaje środowisko – ludzi czasem groteskowych, ale bystrych i zdeterminowanych.
Jest przywiązany do Miasteczka. Tu się wychował, tu kopał piłkę i marzył, by zostać sławnym piłkarzem. Tu żyją jego rodzice, którzy całe życie pracowali w jednym miejscu: ojciec w hucie, matka w spółdzielni mleczarskiej. Praca dla pokolenia ich syna znaczy zupełnie coś innego…
Po początkowej euforii marzenia trójki przyjaciół o biznesie zderzają się z twardą rzeczywistością… Bogatsi o doświadczenie nie chcą jednak wracać do pracy w Anglii, zamierzają sami dyktować reguły gry. Burza zmian wisi w powietrzu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 47
- 42
- 19
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Narratorem w'Fajrancie' jest mieszkaniec pozydowskiej kamienicy w nieokreslonym Miasteczku na poludniu Polski. Na poczatku XXI wieku wyjezdza na troche do Anglii, za praca. Wraca do domu po kilku latach. Choc z nieduzym kapitalem to z wielkimi marzeniami rozkrecenia z kumplami biznesu i bycia kims. Zaczyna sie proces radzenia sobie poprzez kombinowanie i oszukiwanie, co w nowej rzeczywistosci nazywa sie przedsiebiorczoscia. Mimo porazek bohater nie ma ciezko, zyje z pieniedzy i zyczliwosci rodzicow. Niezaleznie od wyksztalcenia i aspiracji jego szkola biznesu zostaje ostatecznie Miasteczkowy targ, na ktorym dwa tygodnie przed swietem Matki Boskiej Jagodnej 2014 roku, popijajac agrestowke zasiada do handlowania.
Tekst jest senny i pozbawiony energii, ma nieklarowne przejscia czasowe, jednak poswiecony jest wyjatkowo istotnym tematom. Andrzej Muszynski rozmysla nad bezwzglednoscia transformacji ustrojowych i przemian spolecznych na przestrzeni wiekow.
To jest gleboki namysl nad rola pracy i przecietnoscia w zyciu czlowieka.
Narratorem w'Fajrancie' jest mieszkaniec pozydowskiej kamienicy w nieokreslonym Miasteczku na poludniu Polski. Na poczatku XXI wieku wyjezdza na troche do Anglii, za praca. Wraca do domu po kilku latach. Choc z nieduzym kapitalem to z wielkimi marzeniami rozkrecenia z kumplami biznesu i bycia kims. Zaczyna sie proces radzenia sobie poprzez kombinowanie i oszukiwanie, co w...
więcej Pokaż mimo toHistoria trójki przyjaciół, którzy po kilku latach pracy na Wyspach Brytyjskich wracają do swego Miasteczka. Mają oni głowy pełne pomysłów, pewien kapitał (ciężko wypracowany na obczyźnie),a także pomysły na rozkręcenie biznesu. Marzą o stworzeniu internetowej agencji piłkarzy, piszą więc projekt finansowy, szukają sponsorów i partnerów, ale nic nie tu proste. Marzenia muszą zetknąć się z brutalną polską rzeczywistością. Wspomnienia z dzieciństwa, zestawienie dawnych klisz z Miasteczka ze współczesnymi widami jest interesującym zabiegiem. Podobnie ma się rzecz z poszczególnymi postaciami, które na swojej drodze spotyka przedsiębiorcza trójka. Bardzo często są to przerysowane kreatury polskich biznesmenów, którzy choć osiągnęli sukces finansowy, pozostali aroganckimi, ubogimi duchem prostakami.
Więcej na: https://buchbuchbicher.blogspot.com/2017/11/andrzej-muszynski-fajrant-recenzja.html
Historia trójki przyjaciół, którzy po kilku latach pracy na Wyspach Brytyjskich wracają do swego Miasteczka. Mają oni głowy pełne pomysłów, pewien kapitał (ciężko wypracowany na obczyźnie),a także pomysły na rozkręcenie biznesu. Marzą o stworzeniu internetowej agencji piłkarzy, piszą więc projekt finansowy, szukają sponsorów i partnerów, ale nic nie tu proste. Marzenia...
więcej Pokaż mimo toCoś nie zagrało.
Należę do wielbicieli prozy Muszyńskiego, której brak prostej konstrukcji uważam za główny atutu. Tym bardziej sięgnąłem po formę dłuższą, powieściową w postaci „Fajrantu”. No i się rozczarowałem. Nie chcę wylewać pomyj na autora, którego cenię, ale żal pozostaje. Punkt wyjścia powieści jest bardzo na czasie. Otóż trójka bohaterów wraca z Anglii do Polski, aby wykorzystać uzbierany tam kapitał na stworzenie biznesu w Polsce. Trudy, pomysłowość i zapiekłość bohaterów są ciekawe, ale w końcowych rozrachunku nieco nużące. Wydaje mi się, że Muszyński mógł pójść dalej, mógł to bardziej dopracować albo w trakcie temat mu siadł i musiał jakoś go skończyć.
W każdym razie takie odczucia mi towarzyszą po skończonej lekturze. Mamy Miasteczko czyli główne miejsce zdarzeń. Dość powierzchowny jej obraz dostajemy, co może dziwić szczególnie u tego autora. Tematem przewodnim jest praca oraz to co czym ona jest, jak ją postrzega człowiek, żeby nie rzec Polka czy Polak. Ucieczki od rodowodu bohaterów nie ma. Drobne kombinatorstwo, tanie sztuczki i liczenie na to, że jakoś to będzie napędzają działania naszej trójki. Nowoczesność wyziera z kart powieści w postaci współpracy polsko – chińskiej. Tę pracę, którą wykonują bohaterowie, poznaje od podszewki. Muszyński opisuje wszystkie czynności z nią związane. Udrękę, którą powoduje, czas który pochłania, a także relacje międzyludzkie, które zmienia.
Wydawnictwo przekonuje, że to powieść o prekariacie. Nic bardziej mylnego, bo oni nie chcą (poza krótką częścią) u kogoś pracować. Sami sobie szefami być zamierzają. Te perypetie nie prowadzą do jakiś wielkich dramatów czy namiętności. Wszystko zostaje przydeptane kieratem. Więc może o to chodziło, aby zatriumfował w końcu tytułowy fajrant. Tak można to interpretować. Pozostaje jednak zawód na tle literackim, bo powieść rozchodzi się niepotrzebnie. Wkracza też w dziwne rejony niejasnych i niepotrzebnych relacji naszych bohaterów (cały wątek podróży do Birmy). Pozostaję nieprzekonanym do tej powieści, ale następną pozycję w dorobku autora i tak będę czekał.
Inne: http://www.nowamuzyka.pl/author/jaroslawszczesny/
Coś nie zagrało.
więcej Pokaż mimo toNależę do wielbicieli prozy Muszyńskiego, której brak prostej konstrukcji uważam za główny atutu. Tym bardziej sięgnąłem po formę dłuższą, powieściową w postaci „Fajrantu”. No i się rozczarowałem. Nie chcę wylewać pomyj na autora, którego cenię, ale żal pozostaje. Punkt wyjścia powieści jest bardzo na czasie. Otóż trójka bohaterów wraca z Anglii do Polski,...
No. Raczej: "słabo". Autor chciał niewiele: napisać/opisać losy swojego pokolenia, dzisiejszych czterdziestolatków+. z dyplomami i bez, "po przejściach" na zmywakach w Anglii i budowach w Niemczech, po powrotach do kraju z zarobioną kasą, schowaną najlepiej jak się da, w foliowych torebkach pod ostatnim podkoszulkiem. Powrotach pod hasłem: zarobiłem, teraz pieniądze zaczną pracować.
No i co z tego wyszło? Proza pokoleniowa? Opis trudnej drogi przez kapitalizm swojski? Diagnoza miazmatów polskiego inteligenta w drodze "od nyndzy do piniyndzy"? Wyszło średnio. Bardzo tak sobie. Ale też smutno. Czy prawdziwie? A może o prawdę, cokolwiek znaczy to słowo, wcale mu nie chodziło. A może chodziło? Nie wiem. Szczerze mówiąc, nie zainteresował mnie odpowiedzią na to pytanie. Właściwie to nie odpowiedział na żadne z nurtujących mnie aktualnie pytań. Przeczytałem. Z bólem i przypuszczeniem graniczącym z pewnością, że nie chcę wiedzieć o co bohaterom FAJRANTU chodzi.
Nie będę wyciągał zbyt daleko idących wniosków. Nie mam jednak też zamiaru pytać, w dającej się przewidzieć przyszłości, " co słychać...?" Ani bohaterów, ani autora. Trochę jak na stepach Akermańskich: "...jedżmy, nikt nie woła...". Albo jakoś tak. No. Raczej.
No. Raczej: "słabo". Autor chciał niewiele: napisać/opisać losy swojego pokolenia, dzisiejszych czterdziestolatków+. z dyplomami i bez, "po przejściach" na zmywakach w Anglii i budowach w Niemczech, po powrotach do kraju z zarobioną kasą, schowaną najlepiej jak się da, w foliowych torebkach pod ostatnim podkoszulkiem. Powrotach pod hasłem: zarobiłem, teraz pieniądze zaczną...
więcej Pokaż mimo toNudno i banalnie. Dostajemy od autora narratora pierwszoosobowego, który opowiada nam historię z przymusu. Ni to powieść (w klasycznym rozumieniu) ni to proza (choć zakusy na artyzm raczej niskich lotów są). Ważny i fajny temat spłaszczony do granic oczywistości i przewidywalności. Książka ze zmarnowanym potencjałem.
Nudno i banalnie. Dostajemy od autora narratora pierwszoosobowego, który opowiada nam historię z przymusu. Ni to powieść (w klasycznym rozumieniu) ni to proza (choć zakusy na artyzm raczej niskich lotów są). Ważny i fajny temat spłaszczony do granic oczywistości i przewidywalności. Książka ze zmarnowanym potencjałem.
Pokaż mimo toPozwolę sobie bardzo krótko. W pierwszej połowie zapowiada się ciekawie, ale potem już ostro w dół, a retrospekcje to dla mnie w tej książce zupełna pomyłka. Nie o tym chyba miała być książka, szczególnie w świetle promocji. Szkoda bo miałem dużą nadzieję na ciekawy temat a tutaj mocno zagasł...
Pozwolę sobie bardzo krótko. W pierwszej połowie zapowiada się ciekawie, ale potem już ostro w dół, a retrospekcje to dla mnie w tej książce zupełna pomyłka. Nie o tym chyba miała być książka, szczególnie w świetle promocji. Szkoda bo miałem dużą nadzieję na ciekawy temat a tutaj mocno zagasł...
Pokaż mimo tohttp://slowemczytane.blogspot.com/2017/07/fajrant-andrzej-muszynski.html
Oryginalny i mało popularny pisarz, który w nieoczywisty sposób scharakteryzował współczesnego polaka.
http://slowemczytane.blogspot.com/2017/07/fajrant-andrzej-muszynski.html
Pokaż mimo toOryginalny i mało popularny pisarz, który w nieoczywisty sposób scharakteryzował współczesnego polaka.
Kolejne po "Podkrzywdziu" moje własne starcie z autorem. Kolejne nieudane.
Jak bardzo można się wynudzić czytając wie tylko ten, kto posmakował "Fajrantu". Ale jeśli szukacie książki usypiającej, śmiało - na pewno się nie zawiedziecie. Sen murowany i niczym niezmącony, bo akcja nie przyspiesza ani na chwilę. Ufam (zazwyczaj) wyborom Wydawnictwa Literackiego, ale tym razem mocno się zawiodłam.
Kolejne po "Podkrzywdziu" moje własne starcie z autorem. Kolejne nieudane.
więcej Pokaż mimo toJak bardzo można się wynudzić czytając wie tylko ten, kto posmakował "Fajrantu". Ale jeśli szukacie książki usypiającej, śmiało - na pewno się nie zawiedziecie. Sen murowany i niczym niezmącony, bo akcja nie przyspiesza ani na chwilę. Ufam (zazwyczaj) wyborom Wydawnictwa Literackiego, ale tym razem...
Generalnie trochę lepiej niż w Podkrzywdziu.
Bohater(owie) plączą się w bagienku biznesu, realizują swój amerykański sen skrojony na miarę polskiej prowincji. Ciężko im nie kibicować, przeta każdy chciałby się dorobić, ukroić swój porządny kawał kapitalistycznego ciasta (no, prawie każdy, pozdrawiam anarchistów).
Muszyński nieco umiejętniej i różnorodniej kreuje tutaj świat. Najgorsze są końcowe, podkrzywdziane fragmenty. Porzucani są bohaterowie, a autor ucieka w sentymentalne pitu pitu, które może się komuś podobać, ale większość raczej znudzi.
Generalnie trochę lepiej niż w Podkrzywdziu.
więcej Pokaż mimo toBohater(owie) plączą się w bagienku biznesu, realizują swój amerykański sen skrojony na miarę polskiej prowincji. Ciężko im nie kibicować, przeta każdy chciałby się dorobić, ukroić swój porządny kawał kapitalistycznego ciasta (no, prawie każdy, pozdrawiam anarchistów).
Muszyński nieco umiejętniej i różnorodniej kreuje tutaj...