Ojoj, co tu się zadziało. Po pierwsze ogromny spadek formy. Po drugie mało tego drugiego świata, a za dużo życia głównej bohaterki, które jest po prostu nudne, przez co strasznie wolno czytało mi się tą książkę. Po trzecie dosyć przewidywalna. Po czwarte słaby romans, który w sumie nie wiadomo czy romansem jest czy nie. Najbardziej boli mnie to, że 1 tom zapowiadał się ciekawie, a 2 całkowicie spartaczył jego potencjał. Jedyne co ratuje tą książkę to końcówka, w której wreszcie się coś działo. Ogólnie, mocno średnia część, która nie zachęca czytelnika do sięgnięcia po kolejną.

Ojoj, co tu się zadziało. Po pierwsze ogromny spadek formy. Po drugie mało tego drugiego świata, a za dużo życia głównej bohaterki, które jest po prostu nudne, przez co strasznie wolno czytało mi się tą książkę. Po trzecie dosyć przewidywalna. Po czwarte słaby romans, który w sumie nie wiadomo czy romansem jest czy nie. Najbardziej boli mnie to, że 1 tom zapowiadał się...

Muszę przyznać, że druga część była ciekawsza od pierwszej. Głównym powodem był wyjazd przyjaciółek do Londynu, więcej akcji i w końcu więcej jakiegoś wątku romantycznego. Tak czy siak nie mogę powiedzieć, że czytałam oczarowana, bo tak nie było. Niestety została mi jeszcze trzecia, ostatnia część pt. "Wieczna studia", która już teraz przeraża mnie swoją objętością (ok. 750 stron). Ale damy radę i miejmy to z głowy już.

Moja ocena: 3/6

Muszę przyznać, że druga część była ciekawsza od pierwszej. Głównym powodem był wyjazd przyjaciółek do Londynu, więcej akcji i w końcu więcej jakiegoś wątku romantycznego. Tak czy siak nie mogę powiedzieć, że czytałam oczarowana, bo tak nie było. Niestety została mi jeszcze trzecia, ostatnia część pt. "Wieczna studia", która już teraz przeraża mnie swoją objętością (ok. 750...

Całkiem przyjemna kontynuacja. Znów razem z Panienkami wracamy do Międzyświata, by stawić czoło nowym wyzwaniom. Dodatkowo w prawdziwym świecie dziewczyny powoli wkraczają w świat dorosłych i okazuje się, że ich pozornie idealne życie, wcale takie nie jest. Momentami trochę dłużyła mi się lektura, ale pomimo to sięgnę po kolejną część. Libba Bray znów zachwyciła mnie niecodziennym i oryginalnym stylem.

Całkiem przyjemna kontynuacja. Znów razem z Panienkami wracamy do Międzyświata, by stawić czoło nowym wyzwaniom. Dodatkowo w prawdziwym świecie dziewczyny powoli wkraczają w świat dorosłych i okazuje się, że ich pozornie idealne życie, wcale takie nie jest. Momentami trochę dłużyła mi się lektura, ale pomimo to sięgnę po kolejną część. Libba Bray znów zachwyciła mnie...

Zdecydowanie najlepsza z cyklu. Bardzo wciągająca. Barwne opisy, żywe dialogi. Nie mogłam się oderwać.

Zdecydowanie najlepsza z cyklu. Bardzo wciągająca. Barwne opisy, żywe dialogi. Nie mogłam się oderwać.

Ta część podobała mi się nawet bardziej niż jedynka. Nie było dłużyzn ani nudnych momentów. Wymieszanie magii z życiem codziennym było całkiem ciekawe. Z jednej strony suknie, bale i romanse, a z drugiej niebezpieczne przygody w międzyświecie.

Ta część podobała mi się nawet bardziej niż jedynka. Nie było dłużyzn ani nudnych momentów. Wymieszanie magii z życiem codziennym było całkiem ciekawe. Z jednej strony suknie, bale i romanse, a z drugiej niebezpieczne przygody w międzyświecie.

Kolejna część trylogii dorównuje pierwszej...wciągająca historia.

Kolejna część trylogii dorównuje pierwszej...wciągająca historia.

,,Zbuntowane anioły" to świetna kontynuacja pierwszego tomu, która utrzymuje odpowiedni poziom całej opowieści.

,,Zbuntowane anioły" to świetna kontynuacja pierwszego tomu, która utrzymuje odpowiedni poziom całej opowieści.

[notka: ocena z czasów, kiedy byłam nastolatką]

[notka: ocena z czasów, kiedy byłam nastolatką]

Genialna, nic dodać, nic ująć.

Genialna, nic dodać, nic ująć.

"Zbuntowane anioły" przeczytałam jako jedyną z dwóch części.
Nie wiem, czy to nie był błąd; książka nie za specjalnie mnie pochłonęła.
Faktem jest, że literatura tego typu nigdy nie była mi bliska i tym samym męczyłam się przy czytaniu.
Nie zaprzeczę, były momenty, gdzie faktycznie autor budował jakieś napięcie, jakiś lekki dreszczyk emocji.
Jednakże kolejny raz mogłam przekonać się, że tego typu bajeczki niekoniecznie są dla mnie.

"Zbuntowane anioły" przeczytałam jako jedyną z dwóch części.
Nie wiem, czy to nie był błąd; książka nie za specjalnie mnie pochłonęła.
Faktem jest, że literatura tego typu nigdy nie była mi bliska i tym samym męczyłam się przy czytaniu.
Nie zaprzeczę, były momenty, gdzie faktycznie autor budował jakieś napięcie, jakiś lekki dreszczyk emocji.
Jednakże kolejny raz mogłam...